E-book
Bezpłatnie
Droga, którą idziesz…

Bezpłatny fragment - Droga, którą idziesz…


Objętość:
53 str.
ISBN:
978-83-65236-30-2

Pobierz bezpłatnie

Poezja to słowa, myśli, uczucia… Często nie zauważamy ich w otaczającym nas świecie. Biegniemy nie myśląc o drodze. Wiersze, które zebrałam w moim debiutanckim tomiku powstawały na przestrzeni kilkunastu lat i zawierają w sobie moją drogę przez życie. Może jest w nich za dużo uczuć ale jestem człowiekiem, kobietą, żoną, matką a także humanistką — więc czuję. Przelewam to na papier, litery to okruszki mojego życia, którymi znaczę swoją drogę a mobilizują mnie do tego najbliższe osoby. Obserwuję życie, dzisiejszy cyfrowy i plastikowy świat, w którym może już brakuje miejsca na poezję czy głębokie odczuwanie…

Kubie i Krzysiowi — dzięki Wam z serca płyną wiersze…

„Droga…”

Droga którą idziesz

nigdy się nie kończy…

w pewnym momencie

rozwidla się tylko

na dwa światy

w czasoprzestrzeni

życia…

idziesz dalej

zostawiając trwały ślad

spotykasz tych

których już spotkałeś

mijasz miejsca

które już widziałeś….

Droga…

„Niespokojny”

Człowiek spaceruje korytarzem

tam i z powrotem

od końca do końca

nie ma swojego miejsca

chociaż wokół tyle krzeseł

człowiek spaceruje

bez końca

***

Stoję pośrodku czasu

trwam w ciszy nocnego miasta

zapomniałam wszystkich

magicznych zaklęć

mojej wróżki

z dzieciństwa

jestem sama

wśród innych ludzi

moje miejsce

zajęła ona

„Jesień”

Złota alejka zatonęła w słońcu

nie widzę nawet własnego cienia

odszedł jesienią

nie pozostawił złudzeń

liść na ramieniu

przypomina mi o moim

istnieniu

jesienią idę prosto w słońce

migruję jak dzika gęś

bo tutaj nie mogę

znaleźć sobie miejsca

nie lubię pustego domu

i zapachu ulicy

jesienią odchodzę

zimy nie ma

wiosną zapętlam się tylko

w moim nieistnieniu

***

Zamykam oczy

opieram głowę na Twoim ramieniu

cisza

noc

księżyc nie wtrąca się

w nasze milczenie

patrzy tylko z zazdrością

przez ciemnoszarą zasłonę

opowiadam Ci w myślach historię

która nigdy nie miała miejsca

Ty słuchasz i potakujesz głową

kreślę marzenia grubą niebieską kredką

bądź…..

„To, co nazywam radością”

Wcześnie wstałam

z rozgrzanego łóżka

uśmiechnęłam się

do ptaka za oknem

pozdrowiłam muchę

wytrwale brzęczącą na szybie

ucieszyłam się sama sobą

„Jestem”

Jestem tutaj

wśród zbłąkanych dusz

opuchniętych twarzy

drżących rąk

Byłam kiedyś aniołem

lecz Bóg pozbawił mnie skrzydeł

kazał twardo stąpać po ziemi

i ocierać łzy płaczącym

„Twoja Ziemia”

Ziemia cierpliwe znosi

ślady Twoich stóp

nie narzeka

pochyla nad Tobą

konary drzew

jak zatroskane czoło

pochyla nad dzieckiem

matka

Czym ta Ziemia

dla ciebie jest

czy tylko

skrawkiem

miejscem

piachem

schronem

czy może domem

ona po cichu kocha

przyjmuje pokornie

każdy cios

gest

krzyk

kocha jak matka

więc szanuj

ziemię swą …

Ojczyznę

Matkę

Dom

„List od Anioła Stróża”

Czytam w twoich myślach

znam na pamięć

wszystkie twoje sny

odkąd odeszli wszyscy

twoi pseudo-przyjaciele

zostałem z tobą sam

nie myśl już o niej

nie warto

p.s. ubieraj się cieplej

bo się przeziębisz

Twój Anioł Stróż

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.

Pobierz bezpłatnie