Dar
Miłość i nienawiść
Idą jedną parą
Miłość jest miłością
A nienawiść karą
Między nimi
Jest granica cienka
Gdy ją naciągniesz
Niebezpiecznie pęka
Dlaczego zawsze w parze
Dostajesz miłość
I nienawiść w darze
Gdy granica pęknie
Coś złego się dzieje
Miłość bardzo płacze
A nienawiść śmieje
Gorycz
Gorycz z mego serca wylałem
Powiem szczerze nie tego chciałem
Były dni szczęśliwe w mym życiu
Szczerze mówię nie chowam w ukryciu
Gorzkie pigułki w życiu spożywałem
Chodź nie były moje to się zgadzałem
Że moje serce to wszystko wytrzymało
Bo w moim życiu szczęścia było [ nie] mało
Ja potrafię z małego kwiatuszka się cieszyć
Kocham przyrodę i jej z pomocą spieszyć
Uwielbiam małe kwiatuszki przebiśniegi
One tak kochają życie że kwitną we śniegu
Przyroda wypełnia całą moją duszę
Na spacery chodzę chodzić nie muszę
Ja bardzo się cieszę śpiewem skowronka
Dla mnie rodzina i wnusie to jak promień słonka
Kochana prawnusia jak uśmiech słońca na niebie
Pamiętaj kochamy was wszystkich i CIEBIE
Koniec marzeń
Stoję w pokoju
I patrzę w okna
Samotność jest okropna
Mam to czego chciałem
Samotności się nie bałem
Jestem wolny krzyczę
Na cały świat
Nikt mnie nie słyszy
Gdzie brat sąsiad
Jestem wolny
Czy aby
Jestem samotny
A nie wolny
Patrzę w okno
I nie widzę
Przyjaznej duszy
Pusto, pusto
Nie widzę rodziny
Nie widzę ludzi
Przyroda: otaczający mnie park
Radości nie budzi
Piękna wiosna
piękny poranek
Ogród pełen kwiatów
Jest pusty i smutny
Bo brak jest ich
Patrzę sam w okno
pusto
Jest pusto
Nie ciekawie
Sam
I sina mgła
Prawdziwi przyjaciele
Prawdziwych przyjaciół już niema
A życie nam szybko upływa
Zostaje tylko nadzieja
A wrogów nam ciągle przybywa
Jesteś osamotniony
Chodź stoisz wśród tłumu
Jesteś osaczony
Nikt nie zaprosi cię do domu
Samotność staje się okrutna
Chodź wokół ciebie ludzi masa
Samotność wśród ludzi smutna
Liczy się tylko kasa
Lecz promyk nadziei świeci
Nie musisz się do końca obawiać
Masz przecież swoje dzieci
Gotowi życie nadstawiać
Utopia moich marzeń
Me marzenia przemyślenie o kościele
Dać ludziom miłość pokuj czy tak wiele
Wpoić ludziom miłość i dar porozumienia
Przebaczać wszystko co jest nie do przebaczenia
Wypielić z serca i duszy nienawiść i złość
Wbić sobie w sumienie że nienawiści mam dość
Niech radość i miłość serce nam rozpiera
Gdy spotkasz człowieka traktuj go jak przyjaciela
W kościele niech nauka o dobroci i miłości słynie
Niech nauka w kościele jak woda i pragnienie płynie
Niech kościół od polityki i rządzenia daleko się trzyma
Bo wierni i ludność kochający Pana Boga tego nie wytrzyma
Siejąc nienawiść w Ojczyźnie między rodakami
Pogrzebiemy wszystko co dobre zostaniemy robakami
Jak ja bym chciał by kościół tylko miłość w sercu miał 5
Żeby słowa z ambony były jak melodia tak bym chciał
By wszyscy wierzący w Pana Boga braćmi byli
Mogli spokojnie się modlić bratać i być dla wszystkich mili
Nie jest ważne kto w jakiego Pana Boga wierzy
Szacunek przyjaźń wyrozumienie każdemu się należy
Mój przyjaciel A
Każdy z nas posiada
Przyjaciela i gada
Przyjaciel dobre rady daje
Za tobą obstaje
Czy ty go słuchasz
Czy na zimne dmuchasz
Czy słuchasz tylko gada
Co źle podpowiada
Dlaczego robisz złe rzeczy
Chodź twoje sumienie przeczy
Bo trzeba się natrudzić
By szacunek wzbudzić
Czy chodzi właśnie oto
Że zło czyni się z ochotą
Na dobro trzeba sobie zapracować
Trzeba swoje serce ofiarować
Więc proszę słuchaj przyjaciela „A”
On zawsze dobre rady dla ciebie ma
On jest twoim aniołem stróżem
Czuwa nad tobą i oka nie zmruży
On ci zawsze dobre rady daje
Co od Ciebie w zamian dostaje
Biję się w piersi Mój Przyjacielu „A”
Dlatego że nie zawsze Ciebie słucham
Muzyka serc
Muzyka przez palce nam przemyka
Każdy ją słyszy, z nią się spotyka
To muzyka do każdego dociera
To muzyka serca nam otwiera
To muzyka zmienia obyczaje
To muzyka łączy wszystkie kraje
To muzyka za serca nas chwyta
To muzyka o zdrowie cię pyta
Bo muzyka to nie zwykła mowa
Muzyka to serc ludzkich rozmowa
Gdy muzykę rozumiesz
To kochać umiesz
Muzyka to nie zwykłe granie
Muzyka serc ludzkich słuchanie
Muzyka to od Boga dar
Muzyka to finezji czar
Czy? do każdego dociera
Czy? nam serce otwiera
Może łezkę uronisz
W muzyce serce schronisz
Sentencja
Ciało stare dusza młoda
To dla duszy nie wygoda
Młode ciało dusza stara
To jest nie dobrana para
Zdrowe ciało dusza zdrowa
To jest para doborowa
Szlachetni i dzielni
Powstańcy Warszawy
Nie klękaliście przed wrogiem na kolana
Wybraliście śmierć niż Niemca za swego pana
Nienawiści w waszych sercach nie było
Gniew honor patriotyzm był Waszą siłą
Najpiękniejszy Polskiej Młodzieży kwiat
Nie kumał się z Niemcami w powstaniu padł
Traciliście przyjaciół i najbliższych w boju
Nadziei nie traciliście by Polska żyła w pokoju
Gdy straciłeś w powstaniu osobę najbliższą
Walczyłeś z podwójną siłą o lepszą przyszłość