E-book
15.75
drukowana A5
56.61
Cztery pory serca

Bezpłatny fragment - Cztery pory serca

Pamiętnik poetycki

Objętość:
274 str.
ISBN:
978-83-8384-913-3
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 56.61

ZIMA

Czułe słówka

17.01.2023

Czułe słówka, zdradliwe ziarenka

Uważaj! Wyrośnie z nich serca udręka

Gdy padną na spierzchłą i zranioną ziemię

Zanim się spostrzeżesz, już gałęzią w niebie

Wzrosną baobabem i rozsadzą serce


A puenta?

Cicho!

Nic nie powiem więcej…

Albo nie…


Czułe słówka mów do mnie jeszcze…

Kruszę serce

21.01.2023

Kruszę moje serce

Rozcieram na żarnach

Mąka zeń powstaje

Ale raczej ...czarna


Ciężka i razowa

Pełna plew i ciernia

Czy w pył ją zamienisz

I proch bez znaczenia?


Wierzę, że pochwycą

Ją Twe Boskie ręce

Czułe i łagodne

Przebite, człowiecze


I cud się dokona

Ukryty w milczeniu

Z mąki biały bochen

Nakarmi głodnego…

Krótkie rozważania o ludzkim sercu

25.01.2023

Są chwile radości

maleńkie iskierki

co błysną i zgasną

zachowam je w głębi


Są przebłyski światła

potoki jasności

też zachowam w głębi

słodycz Twej miłości


Czerń dręczących myśli

ostrych uczuć trwogę

nie chcę chować w głębi

ale… cóż ja mogę?!


Radość, jasność, trwoga

blask, ciemność, szarości

pustka, żal, tęsknota

dotknięcie nicości


I poczucie winy

obezwładniające


Czy jest ludzkie serce

znieść życie mogące?


A jednak… żyjemy

co dzień cud się dzieje

myślimy, czujemy

pieścimy nadzieję

Żona Potifara

8.03.2023

Któż na me serce

zwróci swą uwagę

Na zawiedzioną nadzieję i rany?


Kto ból zrozumie

pragnienie bliskości

Osamotnienie, tęsknotę czułości?


Kto pojmie życie

w lęku i napięciu

Codzienna walkę rozerwanej duszy?


Lecz on był miły

delikatny, mądry

Roztaczał wokół siebie blask niezwykły


I utonęło serce w tym pragnieniu

kochania i bycia kochanym


I zagubiło się, i go żądało

i odrzucone z bólu oszalało


Kto mnie zrozumie, kto usprawiedliwi

moje pragnienie, moje pożądanie

moje szaleństwo i ból ogromny

i pragnienie zemsty i krwi żądanie?


Kto mnie zrozumie, kto usprawiedliwi…?

Czego pragniesz kobieto?

12.03.2023

Czego pragniesz, kobieto,

że przychodzisz do studni

w najgorętszej porze dnia?


Panie, Ty wiesz…


Pragnę ukryć się

przed ludzkimi spojrzeniami

przeszywającymi serce

sztyletami


Spuszczam oczy i się wstydzę

wiem, że jestem winna

oskarżona, osądzona

na wieczność przeklęta


Czego pragniesz, kobieto,

że podnosisz swoje oczy

podejmujesz rozmowę?

Panie, Ty wiesz…


Pragnę życzliwości

odzyskania godności

zrozumienia

przebaczenia

usprawiedliwienia


Czego pragniesz, kobieto?

Czemu błądzisz?

Za czym gonisz?


Panie, Ty wiesz…


Pragnę miłości

wzajemnej czułości

serca bliskiego

życia bez lęku...bezpiecznego


Tak wiele we mnie pragnień:

spierzchnięte usta

spalone serce

pustynna dusza


Proś Mnie, a dam ci wody życia

wody bliskości

wody czułości

wody zrozumienia

wody przebaczenia

serca ukojenia…


Proszę, Panie, daj mi tej wody

Abym już więcej nie pragnęła…

Chwila ciepła serc

14.03.2023

Przytul mnie

Jak słońce tuli kwiat

ciepłem i blaskiem dnia


Przytul mnie

Jak wiatr otula las

faluje, śpiewa, gra


Przytul mnie

Ucałuj delikatnie tak

jak muska wodę w locie ptak


Przytul mnie

I szepnij słowo, dwa

„Słoneczko, no to pa!”


Przytul mnie

I nie chciej za to nic

prócz chwili ciepła serc


Co jest jak kropla rosy

Na liściu ciągle drży

I spływa w moją duszę

Orzeźwia, karmi, lśni

Mały diabełek

19.03.2023

Mały diabełek

słodka dziecinka

paluszek w buzi

na bródce ślinka


Chyba nie boję

się tego brzdąca?

To zło maleńkie

zła nie wyrządza!


Otwieram serce

wpuszczam biedaka

wszak w jego oczkach

niewinność taka


Troszkę zabawy

kapka żarciku

pustota śmiechu

bez złości, krzyku


Ale maleństwo

rączkę wyciąga

za rączkę brata

starszego wciąga


Drzwi mego serca

otwieram szerzej

wszak brat nieduży

nie zbroi jeszcze


Lecz brat ma brata

brata ma brat

i coraz więksi

broją aż strach!


Serce rozwarte

drzwi rozwalone

wewnątrz ruina…


Aniele, pomóż!

WIOSNA

Miłosierdzie

29.03.2023

Jedno słowo: Miłosierdzie

Miłosierdzie: słyszę uchem

Miłosierdzie: widzę okiem

Miłosierdzie...sercem czuję


Miłosierdzie: pełnia głębi

przepaść bez dna, dal bez granic

nowe życie, nowe wszystko

czyste, piękne, doskonałe


Nędza serca, pustynnienie

ugór, jałowa dolina

nic, śmierć, smutek, żal, cierpienie

moja wina, moja wina


Przepaść się z przepaścią szuka

pragnie miłosierdzie nędzy

nędza łka za miłosierdziem


Moje serce w Bożym Sercu

Serce kobiety (Maria Magdalena u grobu)

9.04.2023

Moje serce łka

Nie ma, nie ma Ciebie

Męka, śmierć i grób

Rozpacz, otchłani cień


Moje serce tkwi

W nicości i pustce

Skonałam z Tobą

Nie ma, nie ma mnie


Ach! Co to za blask!

Widzę. widzę Ciebie

Wraca życia puls

Drży i wzbiera serce


Żyjesz, żyję ja

Kochasz i ja kocham


Mario! Nie dotykaj mnie…

Panie! Dotknę...sercem…

Bestia

14.04.2023

Lęk

ściskający lęk

Strach

dławiący strach


Jak czarny wąż

wpełza

oplata

zaciska


Potrząsa gniewnie głową

dyszy żądzą mordu


Uduszę!

Uduszę!


Zapadam się

w czeluść


Stop!!!


Nie

nie zapadam się

Nie

nie w czeluść

Nie


Patrzę bestii w oczy…

Odszedł dzisiaj

17.04.2023

Do szpitala

przyszedł w środę

Ścielę łóżko

coś tam plotę


o skansenie

oddziałowym

i o łóżku

zabytkowym.


A On na to

że skansenu

właśnie twórcą

jest obecnie


ale łóżka

tam drewniane

a sienniki

są gorczyczne.


Niosę mydło

i fartuszek

jutro termin

operacji.


Żona mówi:

„Jutro ślubu

jest rocznica

nasza właśnie”.


Ale w czwartek

brakło czasu

operacja

przełożona.


W poniedziałek

będzie z rana,

rzecz to już

postanowiona.


Trzeba weekend

tu w szpitalu

spędzić. Nie ma

na to rady.


Ciężko czekać

w niepewności

gdy kręgosłup

do naprawy.


Wreszcie nadszedł

poniedziałek,

i na wózku

na blok jedzie.



Już nie wrócił.

Odszedł dzisiaj.



Krzyk rozpaczy żony

wciąż brzmi w moich uszach,

widzę łzy pielęgniarek,

bladość lekarzy.

Samo… bójstwo…

27.04.2023

Jak to?!

nie rozumiem…

Jak to?!

zaprzeczam


To niemożliwe


Przecież zawsze można

pomóc

ochronić

zapobiec

uratować


Przecież zawsze można


A może nie zawsze…?


Ten, który zabija samego siebie

zabija też tych, którzy go kochają

Pasterka (dobra?)

30.04.2023

Chociaż byś szedł ciemną doliną

choć zła się lękam

choć w mroku drżę z trwogi

Jestem z tobą

nie ucieknę z drogi


Choć serce truchleje

choć bestia zaciska

choć dusza omdlewa

choć sumienie ściska

Jestem z tobą

nie ucieknę z drogi


Trzymam za rękę

Patrzę w twoje oczy


Jestem…

tylko tyle…

Jest takie miejsce (erotyk)

30.04.2023

ciemne i niedostępne

przed wzrokiem ludzkim ukryte

mgły tajemnicą zasnute


Jest takie miejsce

ciepłem promieniujące

wonne, rozkwitające

pulsem życia tętniące

drżące…


Jest takie miejsce

sanktuarium życia

sanktuarium miłości


Otwarte serce


Jest takie miejsce

Zapraszam cię…


Zanurzasz się…

Drogocennych kropli czasu deszcz

14.05.2023

Pada wciąż…

Drogocennych kropli czasu deszcz…


Chwile, mgnienia, natchnienia

Poruszenia, olśnienia

Drgnienia, drżenia, westchnienia

Cierpienia…


Pada wciąż…

Drogocennych kropli czasu deszcz…


Jasny, miękki, czysty…


Dlaczego bronisz się?

Uciekasz, kulisz, osłaniasz?


Stań jak drzewo

Wyciągnij ramiona w niebo

Poczuj jak

Spływają

Krople czasu

Na twoje

Nagie

Serce

Mój kamień

18.05.2023

Myślę, że wszystko robię źle

Czuję, że wszystko robię źle

Czuję kamień mojego serca

Taka jest prawda


Myślę, że ciągle ranię cię

Mój kamień jest ostry

zimny i ciężki


Jak wydobyć z siebie

prawdziwą miłość

prawdziwą czułość

prawdziwą tkliwość

prawdziwą troskę


Jak wydobyć to z kamienia?


Wstydzę się

mojego kamienia


Ukrywam go

pod maską

miłości

czułości

tkliwości

troski


Boję się

że odkryjesz mój sekret

mój mroczny sekret

mój kamień

Wiersz utkany z marzeń

19.05.2023

Tkam wiersz

z marzeń które

nigdy nie spełnią się


Spotykam ciebie

Patrzę w twoje oczy

Patrzysz w moje oczy

Wybuchamy śmiechem

radosnym, nieokiełznanym

z głębi serca

tętniącego tęsknotą

Dotykasz mnie

To naprawdę się dzieje

Przytulasz mnie

Tulę się do ciebie

Czuję bicie twojego czułego serca


Jesteś wciąż

obok mnie

Po prostu jesteś


Znikają smutki

nie ma trosk

ani lęków


Serce wolne unosi się

na skrzydłach

twojego ciepła

Do Przyjaciela

22.05.2023

Piszę do Ciebie

Mój Przyjacielu

(Pozwól, że tak Cię nazwę

chociaż Ty tego nie chciałeś /chyba/)


Więc piszę do Ciebie

Mój Przyjacielu

i pytam :

Czy pamiętasz, jak wylewałam

serce przed Tobą?

Chociaż Ty tego nie chciałeś /chyba/


I jeszcze wciąż piszę do Ciebie

Mój Przyjacielu

i sama nie wiem

po co.

Bo przecież

Ty tego nie chcesz /chyba/

Ciało

27.05.2023

Ciało

jak drewniana skorupa

pędzona po oceanie


Jej los jest przesądzony

Nieustannie doznaje uszczerbku

ubytku

pròchnienia

gnicia

rozkładu


Aż osiądzie

na dnie

Aż pokryje ją warstwa ciszy i ciemności



Ciało

krucha skorupa

Puszczona na fale życia

z bezcennym ładunkiem

z kroplą nieśmiertelności,

okruchem wieczności


Z perłą Duszy


Ku miłosnemu spotkaniu

z Boskim Poławiaczem Pereł


na granicy czasów

na dnie

Dwa niedźwiadki baraszkują

4.06.2023

Dwa niedźwiadki baraszkują

na zielonej łące

pachnie trawa, pachną kwiaty

przygrzewa im słońce


Delikatnie wiatr powiewa

mile głaszcze futra

śpiewa ptak, wtórują drzewa

jest dziś, nie ma jutra


Obejmują się łapkami

czule przytulają

śmieją głośno i rubasznie

beztrosko turlają


Może nie otworzę oczu

i nie zamknę serca

i zatrzymam chwilę dłużej

kruchą chwilę szczęścia

Cóż znaczy łza

9.05.2023

Cóż znaczy łza?

Maleńka kropla wody

wypływająca

z umęczonej duszy


Cóż znaczy łza?

Ta krwawiąca

zamknięta

w szkatule serca


Cóż znaczy łza?

Słyszę jej łoskot

zwielokrotniony echem

gdy spada na dno

pustej studni

nadziei

bez nadziei


Te trzy łzy

trzymam na dłoni

błyszczą i mienią się

drogocenne klejnoty


Podnoszę dłoń

Zawieszam gwiazdy łez

na czarnej płachcie nieba


Teraz widzę drogę…

Jak?

14.06.2023

Jak utrwalić w wierszu

mocne bicie twojego serca


Jak zapisać to

szalone walenie o ścianę ciała


Jak oddać to

co czułam będąc blisko

najbliżej


Jak zachować w pamięci

zamknąć w sercu

wyryć w uczuciu?


Jak zatrzymać bieg rzeki?

Jak pochwycić wiatr?

LATO

Wciąż…

30.06.2023

Wciąż o Tobie myślę…

Myślę wciąż o Tobie…

O Tobie myślę wciąż…

Wciąż myślę o Tobie…

Myślę o Tobie wciąż…

O Tobie wciąż myślę…

Oddycham

3.07.2023

oddechem gór

czystym

wzniosłym

zadumanym


Wpuszczam przez bramę nozdrzy

powietrze jasne

rześkie rześkością potoku

szumne szumem lasu

wody i wiatru

który splata chmury i słońce

w nienasyconym tańcu


Jestem górą

potokiem lasem i wiatrem

chmurą i słońcem

nienasyconym tańcem


Oddycham

Spotkanie z Żabą
(na szczycie Skrzycznego)

9.07.2023

Kiedy się Rzaba z Żabą spotkała

frajda była niemała


Żaba dostojna, w niebo spogląda

wie, że pomnika swojego godna


Masywna, dumna i zadumana

tkwi nieruchomo każdego rana

(pożąda każdego fana)


Kiedy się Rzaba do niej zbliżyła

więź między nimi się utworzyła

Rzaba Żabie w oczy spojrzała

i taka nagle ją myśl oświeciła


„Choć pomnik fajny i poza gładka

i fani łechcą i fotka gratka

Ja gadam, śpiewam no i małpuję

co chcę napiszę, wyznam co czuję

śmieję się, płaczę, nie dbam o pijar

płynę jak rzeka, jak wiatr przemijam”

Oda do tabletki psychiatrycznej

11.07.2023

Czy można oszaleć

gdy uczucia ciężkie i zimne

przytłaczają serce

odbierając mu oddech


Czy można oszaleć

gdy żar bezrozumnej tęsknoty

rozrywa od środka

na wpół omdlałe serce


Czy można oszaleć

gdy nie chcąc zranić śmiertelnie

pozwala się wykrwawiać

własnemu sercu


Czy można?

Tak

Można


Moja Kochana

Tabletko

Psychiatryczna

ratuj!


Nie chcę oszaleć!

Ta i Ci

17.07.2023

Czymże jest noc

i kimże są kochankowie?


Pieścisz mnie

duszą i ciałem


Pozwalam się pieścić


Tym jest Ta noc

i Ci kochankowie

Przysłowia mądrością…

27.07.2023

Skarpetka to nie kobieta

może leżeć i śmierdzieć


Kobieta to nie skarpetka

nie możesz jej zmieniać codziennie

I znów

30.07.2023

rozedrgało me serce

(już było

uśpione i blade)

słów kilka

choć mogło być więcej

„Pamiętam, pozdrawiam serdecznie

bardzo serdecznie”


Czy teraz

śnić będę na jawie

wypalać

swe myśli i czucie?

Czy wreszcie

porzucę te baśnie

zastygnę

w bezczuciu i pustce?


I trwam tak

w serca rozkroku

w obydwie

spoglądam przepaści…


…aż skrzydła poezji uniosą

gdzie czyściej się widzi i jaśniej

Obrazek z pielgrzymki

31.07.2023

Na bezdomnych pielgrzymów

Niebo wylało swój chrzest

na moście


A przecież to my

mieliśmy wylewać serca

przed Tobą

Przysłowia mądrością…(2)

1.08.2023

Skarpetka to nie kobieta

Nie pożądana w niej dziura


Kobieta to nie skarpetka

Nie zniesie prostaka i gbura

W Sopocie

2.08.2023

W Sopocie


deszcz…

deszcz…

deszcz…


zmokła wrona stoi na trawniku

wygląda jak… zmokła wrona


śmiejemy się



W objęciach Trójczęści


drobne łzy nieba

służki grawitacji i poddane wiatru

nadmiernie nawilżają nastrój


niesuche stworzenie

(potencjalnie latające)

utrzymuje stały dystans

do wypielęgnowanej miejskiej łąki


wygląda jak… zmokła wrona


sypiemy perłami

W pustce

3.08.2023

W pustce umysłu

serca

duszy


przemijają mi chwile —


— bezcenne skarby

gubię

depczę


Ku czemu biegnę?


I dlaczego On wciąż je sypie?

/perły przed mój świński ryj/

Draka (limeryk)

5.08.2023

W Sopocie dwa tłuste ślimaki

na ławce usiadły dla draki

Lecz zrzedły im miny

na widok ptaszyny

Posuńcie się — rzekła — chłopaki

Naga

13.08.2023

W nagim pokoju

na nagim krześle

naga kobieta


Nogi rozchyliła

ręce opuściła

oczy rozwarła


Czeka


Przyjrzyj się jej uważnie


Najpierw zlustruj ciało

dostrzeż mankamenty

doceń piękno


Potem spójrz w oczy

głęboko

niespiesznie


Zobacz

zranienia i ból

niepewność i lęk

głody i pragnienia


Ona drży z zimna


Podejdź

ogrzej sercem


Teraz możesz sięgnąć po kolejny wiersz

Na Wniebowzięcie

15.08.2023

Jak można być czystym


Kiedy pot na moim czole

myślach

sercu


Lepkie moje ręce

słowa

i czyny


Królowo czystości

módl się za nami

Tęsknię

21.08.2023

Boli mnie serce


Może też umrę

/tak jak Pani Doktor Iwona

która odeszła wczoraj

nagle

prawdopodobnie serce

nie wytrzymało upałów/


Miłość jest po to

żeby cierpieć


Przyjaźń jest po to

żeby cierpieć


Kilka ciepłych słów i gestów

jest po to

żeby cierpieć


Tęsknota to choroba serca


Boli mnie

A może

22.08.2023

trzeba pisać jak Nikifor


prosto

z

myśli

uczucia

widoku


z przekonaniem

o swojej wartości


z nienaginaniem


bez autocenzury


bez względu na


Prostota i dar

nic więcej

Szkoda słów

25.08.2023

Dwie kłody

leżą obok siebie


Dwie pinezki

leżą ostrzami w sufit


Dwa serca


Szkoda słów

Weekend nad jeziorem

26.08.2023

Jezioro — uśmiech

Boga, który i Matką

Czuła ochłoda

Żabka

27.08.2023

ramiona miarowo

nogi w rytm


płynę

delikatny plusk


falująca połyskliwość

wciąż


rodzi się wiersz


— Mamoooooo!!!

Jak Jeż ze Ślimakiem

29.08.2023

Daleko, daleko stąd

że prawie niemożliwe

na lodowcu

że aż strach


Jeż i Ślimak

trwali dzielnie obok

ale nie razem


Kiedy mimowolnie

skracali dystans

Jeż wysuwał

a Ślimak chował


Drogi Czytelniku

nie zrozum mnie źle

to tylko bajka

Leżę na ziemi

2.09.2023

ale to mnie nie zadowala

powinnam niżej, poniżej


Ciemność całkowita

chociaż wytężam wszystkie zmysły duszy


Ach, próbuję ścisnąć się paskiem szlafroka

to nie przynosi ulgi


Proszę o śmierć

dla mnie i tego, kto we mnie


Przeżyłam piekło…


Teraz w pracy nazywają mnie aniołem

Przedjesień

5.09.2023

W jednym oku deszcz

w drugim słońce- ot, psoty!


Przedjesień serca

Kat

7.09.2023

Ile tych linii było?

Cztery, pięć a może sześć?


Równoległe

na przedramieniu

drobne kropeczki, kreseczki obok siebie

czerwonawe


„Pocięłam się…”


to napięcie nie do zniesienia

ten nieprzerwany płacz

i łomoczące myśli


Emocje to kat

Jak Jeż ze Ślimakiem cz.2

8.09.2023

Powiało

zelżało


Ślimak zerka w lewo

Jeż w prawo


Na styku

nieśmiałe kwitnienie


Przylaszczka i muchomor

i jabłoń


Drogi Czytelniku

nie łudź się


Nadzieja jest ryzykowna

W dniu beatyfikacji rodziny Ulmów

10.09.2023

Jedna śmierć

mnie nie przeraża


ta z miłości

Proza

11.09.2023

Ja się kochać mogę z tobą wtedy tylko,

gdy nas dzieli długość dnia, bezsłuch i

bezwzrok. Wtedy jakby goi się rana

uparta. Wracam, różowieje niebo nad

Warszawą.

Ludzie nie są tacy jak się o nich myśli

12.09.2023

Ludzie nie są tacy jak się o nich myśli

nikt sekretów nie odkrywa ciemnej strony

może czasem, może rąbek, może przez sen

w konfesjonał, w Niebo, w ciszę, w wiersz zamglony


Patrzysz, słuchasz, obserwujesz i już myślisz

że rozumiesz, czujesz. Pragniesz bądź unikasz

tej osoby, co kosmosem jest i ździebłem

labiryntem paradoksów, snem szaleńca


Bełkoczemy jakieś słowa nieporadne

próbujemy ubrać myśli, czucie, wiarę

potykamy się o wyobrażeń twory

na pysk lecim, na kolana życiem zdarte


Więcej jest mądrości w jednym wrony kroku

i godności i spokoju i natchnienia

dla poetów, którzy pisać chcą najprościej

o tej wronie i o sensie nas istnienia

***

17.09.2023

Kiedy droga prosta, gładka

człowiek jak na haju

gna na oślep, jak koń w klapkach

byle szybciej, dalej


Kiedy zakręt, dziura, korek

łoś wyskoczy z lasu

nagle zwalnia, zgrzyt hamulców

otrzeźwienie wraca


Gdzie mój cel? Czemu przeszkody?

Przeoczyłem znaki?

Kurka wodna! Zabłądziłem?

Na nic plany, mapy!


Spójrz na Niebo, spójrz pod nogi

odetchnij głęboko

na Wiatr wystaw umysł, serce

oczyści ze smogu


Robię naprzód krok uważnie

badam dobro, piękno

gdy zawrócić trzeba, wracam


Cel w oku, kij w ręku

„Niebo”

18.09.2023

„Niebo” Wielkiego Impresjonisty

perłą Galerii Świata


podnieś głowę

Wierna

19.09.2023

Przemyślawszy wiele spraw

nasze upadki i wzloty


to co łączy, dzieli nas

słowa, łzy, dzieci, tęsknoty

dreszcze myśli, drgnienia serca

żar i chłód, sen kolorowy


chyba pozostanę wierna

mężowi i kochankowi

Uśmiech

20.09.2023

Rozdaję uśmiech

za nic. Okruch ciepła


roztapia lodowe bryły

Pochwała mężczyzny

21.09.2023

Mężczyźni wszak tylko o jednym wciąż myślą

jak kobiet uszczęśliwić parę

lub choćby tę jedną, co czasem się przyśni

tę blondi, no wiecie, zza baru


Gdy coś im zapachnie, lub rzęs ujrzą długi

cień tuż nad ust słodkim koralem

już w sercu i w myśli i w ciele gotowi

dać siebie z rycerskim zapałem


Bo szczęście kobiety to dobro najwyższe

nie pieniądz, układy czy wojny

więc służbie tej misji oddani bez reszty

miecz chętnie schowają do pochwy

Wrona

22.09.2023

Dzisiaj już nie piszę żadnych wierszy!


Postanawiam solennie nie myśleć, nie czuć, nie widzieć


...chwila nieuwagi i już kiełkuje

Nic to! Wyrwę baobaba z mojej głowy


Tylko czemu ta wrona tak się na mnie gapi?!

JESIEŃ

Co zrobić z ranami serca

23.09.2023

Co zrobić z ranami serca

kłutymi, dźganymi, szarpanymi?


Chyba już są zakażone

tak ohydnie cuchną


Czy dalej udawać

że ich nie ma albo

że nie są ważne?


Może uciec od nich

na drugi skraj siebie?


Czy zatrzymać na nich uwagę

popatrzeć z lękiem i bezradnością?


A potem z troską i czułością

wobec własnego serca

spróbować je opatrzeć

niezdarnie, z nikłą nadzieją?


Może serce schować głębiej, zamrozić

uczynić niedostępnym?


Jest jeszcze jedno wyjście

ale nie chcę śmiertelnie zranić

twojego serca

Bóg

24.09.2023

Zaniedbałam Cię tak bardzo

że poczułam chłód

tam gdzie zawsze biło źródło ciepła


Oddaliłam się tak niebezpiecznie

że wylądowałeś w kosmosie

zamiast w moim sercu


Boli mnie

pustka i chłód


Winowajca prosi

Wróć!…

Jak Jeż ze Ślimakiem cz.3

27.09.2023

Oj, przygrzało


Jeż ostrzy igiełki

Ślimak podlewa


Ślimak drzemie

Jeż chwast wyrywa


Przelotne uśmiechy

od serca do serca


A i przylaszczka wdzięczna

i jabłoń


Drogi Czytelniku

uważaj!


Zbliża się twist

Obnażenie

29.09.2023

Zatrzymałam się


Gwiazdy i planety

wirowały wciąż

w odwiecznym tańcu


Nieustanny szum

dźwięków i obrazów

zaledwie mnie muskał


Wewnętrzny jazgot

stopniowo

opadał

mgłą


obnażając


kolejne warstwy

zaciemnienia

Kocham pisać wiersz

30.09.2023

Kocham pisać wiersz

składam słowa jak pocałunki

w wersy, oddech przyspiesza


przymykam oczy, prężę myśl

czucie spływa dreszczem po dłoni

z palców skapuje strofa


jeszcze tylko kilka wewnętrznych wstrząsów

i w głębokim uniesieniu

szczytuję puentą

Jak Jeż ze Ślimakiem cz.4

3.10.2023

Przylaszczka przekwitła

z jabłoni spadły pierwsze

robaczywki


Tylko muchomor

truł zawzięcie


Jeż częściej wysuwał

Ślimak chował


Drogi Czytelniku


Czy da się polubić własną bezradność

wobec spraw, ludzi, siebie

która wrosła jak drugie serce?

Cztery razy tak

5.10.2023

Czy jesteś za wolnością

wiedząc że

spętana pożądliwością wola

wyda nieprzewidywalny owoc

a ciężar odpowiedzialności za czyn

wzrośnie siedmiokrotnie?


Czy jesteś za miłością

mając świadomość

niestałości uczuć, pragnień i pożądań

kruchości decyzji i przyrzeczeń

oraz bezbronności obnażonego serca?


Czy jesteś za prawdą

mimo że

zdziera maski, kruszy skorupy

i każe stanąć twarzą w twarz

ze zgnilizną i martwotą


Czy jesteś za miłosierdziem

chociaż bliźni

może ośmieszyć

oskarżyć

wykorzystać

przeinaczyć

skrzywdzić

zniszczyć?

Jak Jeż ze Ślimakiem cz.5

9.10.2023

Spochmurniało

pochłodniało


Jeż złożył broń


Ślimak opuścił schron


Miękkie, nagie ciała

podały sobie ręce


serca pozostały czujne


Drogi Czytelniku

z czterech alternatywnych

wybrałam piątą


puentę ciepłego wzruszenia

nieporadnością małych ludzkich zwierzątek

Modlitwa robaczywej śliwki

12.10.2023

Przenikasz mój miąższ

i znasz moją pestkę


Nie tajne Ci moje zepsucie


Dziękuję

że przed Tobą

nie mogę

nie muszę udawać


Chociażbym stoczyła się

na dno

ciemnej doliny


Bezpieczna


Bo Ty Jesteś

Ten ogień nie strawił domu

14.10.2023

Napisałeś

że przecież nie będziesz

rozbijał rodziny


Ten ogień tylko

spopielił serce

Lekcja

17.10.2023
(czasownik być, liczba pojedyncza, osoba
pierwsza, rodzaj żeński, tryb oznajmujący,
odmiana przez czas)

Byłam pąkiem

nieśmiałym kwitnieniem

pszczoły uwodzicielką


Jestem owocem

dojrzałym

brzemiennym w skutki


Będę liściem

szelestem pod nogami

glebą

Teatrzyk zwany przepraszam

18.10.2023

Twoje przepraszam

ze spuszczonym wzrokiem

wypowiedziane smutnym głosem


/n i e s z c z e r e, n i e a d e k w a t n e

n i e n a t e m a t, a l e s k u t e c z n e

b o p r z e c i e ż /


Ty wiesz

jak mnie zranić

***

20.10.2023

Kap, kap

chlip, chlip

siorb, siorb


z oka

z nosa

z serca


to bezradność przejmuje władzę

Czy też czasem tak masz

22.10.2023

że serce —

żywa tkanka

nie okryta


(tak jakby

rozciąć warstwy skóry

mięśni

rozchylić kości

rozedrzeć osierdzie)


— wielokrotnie czulsze

i pozbawione oparć


zachwiało się

a ja wraz z nim

wczoraj na parkingu


chciałam zakończyć puentą

że serce

uwolnione z okowów zabezpieczeń

złudnych nota bene

może rosnąć

dojrzewać do miłości


ładna, prawda?

prawda

ale za duża

dla moich okruchów chwil

Kobieta wyzwolona

26.10.2023

Oddycham swobodnie, głęboko

i myśli jaśnieją wraz z tlenem

choć ściemnia jesienna brzydota

sny lotne. wewnętrzne natchnienie


Ramiona bez napięć i zsuwów

zwisają radośnie dwie wolne

piersi. bez uniesień sztucznych

choć nagie to bardziej są skromne


Lecz nie myśl, że jestem upadłą

bo wznoszą mnie pióra i tchnienia

że choć raz do roku, w dzień wolny

biust pozbył się swego więzienia

Diariusz

29.10—4.11.2023

29.10.2023


Nie nauczyłam się

prowadzić serca na smyczy


i dlatego

wciąż mam problemy


wewnętrzne


30.10.2023


Są takie ramiona


w których tulę się bez lęku

łkam

obsychają łzy


ramiona Jezusa


31.10.2023


Serce aż ciężkie od deszczu


porządnie wyżęłam


teraz schnie

na kaloryferze żeber


1.11.2023


Moje serce

jak zmięta ścierka

rzucona w kąt


bezużyteczne


2.11.2023


Dzisiaj na cmentarzu

zapytam ojca

jak się czuje z tym

że odszedł tak nagle


nawet nie powiedział: „do zobaczenia”



Kiedy serce

zbyt mocno czuje

każde słowo

i jego brak


czas się znieczulić



moje małe, narcystyczne serce

tak bardzo chce być kochane


3.11.2023


Rzucamy kłody pod nogi

porozumieniu


nie tylko ty



Kiedy myśl

zbyt mocno boli

serce


4.11.2023


To kim właściwie jestem


opiekunem — aniołem

na skrzydłach wiecznej życzliwości


żoną i matką

ze złamanymi skrzydłami

o które się wciąż potykam


poetką

wzlatującą bez umiaru

ku słońcu


zwykłym przechodniem

na skrzydłach hulajnogi


a może

po prostu

te skrzydła

tylko mi się

wyobraziły

Diariusz 2

5.11—10.11.2023

5.11.2023


Tej nocy

myślałam, że oszaleję


umpa, umpa


napiłam się wody

trochę lepiej



Niektórzy ludzie

pojawiają się i znikają

a w czasie pomiędzy

wiążą mi serce



Nagle poczułam to

chwilowe oparcie

na włosku


wiary


6.11.2023


„Pani chyba

nie ma żadnych zmartwień

bo Pani zawsze

jest taka uśmiechnięta”


śmieję się

bo cóż mam rzec



Dzisiaj zasiadałam

w gronie szyderców

nieomal



Musiałam być

twarda jak skała


dać oparcie


7.11.2023


i znowu widzę

jaka ze mnie wredna świnia


9.11.2023


Wczoraj rozegrał się

dramat w pięciu aktach


nie była to komedia


liczba osób dramatu: pięć


liczba osób obecnych w każdym akcie: jedna


ta jedna osoba

poniosła najwyższy koszt

bo na jej barkach

spoczęła odpowiedzialność


bo jej serce

zostało rozciągnięte na krzyżu


10.11.2023


Mój Boże!

Jakie ciężkie jest moje serce

Jaki dziwny i mroczny jest świat

ten na zewnątrz i ten wewnątrz



Jest jeden

bardzo niedoceniany

zabieg leczniczy —


terapia łaskotkowa

Odsłonię

12.11.2023

Lęk zamyka serce

kuli, chowa się w sobie

jestem wtedy malutka

jak liszka zwinięta w kłębuszek


Lęku kolejne pokłady

jak warstwy gleby i skały

na których rosłam, dorosłam

wiotka brzozowa gałązka


Rozłożę skrzydła ramion

odsłonię serce i gleby

tlen wpuszczę, rosę i światło

co będzie dalej…? Ja nie wiem…

Diariusz 3

14.11—18.11.2023

14.11.2023


idę ciemnością chodnika

siedzę czekaniem przystanku

jadę bliskością autobusu


przepływają przeze mnie

szumy i kolory

pies ze świecącą obrożą

mokre deptane liście

a takie ładnie żółte

wspomnienia rwące

serce


16.11.2023


„Taka choroba

jest często związana

z depresją u rodzica…”

zawiesiła głos

i spojrzała na mnie uważnie


teraz będzie

to we mnie dojrzewać

aż pęknie

i wyleje się ropą



ściskam mocno

paciorki różańca

serce szuka

jakiegoś oparcia

choćby w małym

drewnianym koraliku


18.11.2023


Ostatni róży pąk

jak zagapiony ptak

kołysał się w takt

jesiennych nastrojów

drżał


Otuliłam go ciepłem domu

nadzieją

na rozkwit

spełnione życie

i śmierć

Diariusz 4

19.11—24.11.2023

19.11.2023


Złamałam się

na pół. chrupnęłam

jak ołówek

o kant

Teraz

trwam w bezruchu

nadziei

że to już dno


21.11.2023


Kto wiele razy doświadczył

wewnętrznej śmierci

nie drży

przed zewnętrzną


przechodzę przez ulicę

ciemno. myślę

może kierowca

mnie nie zauważy


22.11.2023


Czym jest miłość

nie wiem


(karmisz mnie

obiadem

owocem

deserem)


czy mogę otworzyć serce

nie naiwnie

bo wiem, że

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 56.61