Wstęp
Urodziłam się w 1989, pierwszy komputer mialam w wieku 10 lat, a komórkę w wieku 14 lat, kiedy wchodziłam w dorosłość internet raczkował. Jednak już wtedy w wieku 17 lat wysłałam swojemu chłopakowi fotki w bieliźnie, mailem. Nie były w żaden sposób wulgarne, ani wstydliwe. Ot, zwykłe zdjęcia zrobione odpowiednio do czasów słabym telefonem, w bieliźnie. Ten chłopak został kilka lat później moim mężem, a ja zmianiłam maila na takiego z nowym nazwiskiem. O fotkach nie pamiętałam w ogóle. Aż jakieś 3 może 4 lata temu, w wieku trzydziestulilku lat będąc matką 3 dzieci dostałam maila…
W załączniku były dwie fotki w bieliźnie, a w treści tekst — instrukcja, jak i gdzie wpłacić kasę, żeby fotografie nie zostały upublicznione. Moje pierwsze emocje to był wstyd, zażenowanie i stres. Mimo wieku i mimo, że tak naprawdę na zdjęciach nie było nic czego mogłabym się wstydzić czy krępującego. Pokazałam mężowi maila i oboje uznaliśmy o rozmowie, że odpuszczaMY temat- to znaczy nie zgłaszamy go na policję, bo to nie ma sensu. Wtedy jeszcze nie działałam w temacie treści internetowych, zagrożeń i uczenia higieny cyfrowej. Stwierdziłam, że nawet jeśli typ upubliczni gdzieś te zdjęcia to mi to nie przeszkadza. Figurę miałam niezłą, aż sama sobie zazdrościłam, a zdjęcia nie miały nic wspólnego z pornografią. Więc stwierdziłam, że najwyżej trochę się ze znajomymi pośmiejejmy jaki to człowiek był młody i niedoświadczony.
Dziś wiem, że to podejście nie jest zbyt mądre. Dziś kiedy przypomnę sobie te pierwsze emocje, jakie poczułam po zobaczeniu maila, to jak ktoś by mi dał w twarz i jak pomyślę, że nasze dzieci są narażone na takie sytuacje ciągle, że mogłoby się to im przytrafić to mnie to przeraża. I nie mam tu na myśli, że trzeba dziecko chować pod kloszem na nic mu nie pozwalać bo sobie zrobi krzywdę. Nic z tych rzeczy. Chcę żeby jak ajwięcej dzieci i dorosłych też wiedziało jak się ustrzec przed takimi sytuacjami, cierpieniem, emocjami. CO robić aby być bezpiecznym w sieci i miały śiwdomośc co może się stać jak udostępniają takie czy inne zdjęcia, dane w internecie. Że to nie jest jakiś inny odzielny świat, ale światy które się przenikają. A to oznacza, że jeśli coś pokaże online to może dopaść mnie to w formie offline.
Moim celem nie jest straszenie Was, a ta książka nie ma być listą zagrożeń, z której i tak 90% nazw nic wam nie mówi. Moim celem jest was uczulić na zaistnienie pewnych sytuacji i ich objawy, a także przyczyny. Chcę nauczyć Was, jak ochronić swoje dzieci, a przynajmniej zwiększyć waszą uważność i świadomość zagrożeń. Tematy związane z nowoczesnymi technologiami to nadal niezgłębione źródło mitów pomieszanych z coraz nowszymi danymi za którymi nie nadążamy jako społeczeństwo ani ewolucyjnie.
Czas najwyższy to zmienić i działać. Każda książka przybliża nas do realizacji naszych celów i pracuje w nas na nieświadomym poziomie. Nawet jeśli z każdej książki wyciągniemy jedną dwie rzeczy, które udałoby nam się wdrożyć to zobaczcie, ile dobrego byśmy zrobili w swoim życiu.
Ja też przeszłam etap uzależnienia od ekranu, czy może bardziej przywiązania, kiedy nie umiałam odłożyć telefonu i sprawdzałam każde powiadomienie. Jestem tym pokoleniem, które puszczało “strzałkę” czyli sygnał, żeby ktoś wiedział, że o nim myślimy lub żeby mama odzwoniła, bo miałam telefon na kartę. Jestem z pokolenia Grono, gadu-gadu i Nasza Klasa, gdzie byliśmy w stanie jeszcze przetworzyć ilość informacji jaka docierała do naszego mózgu. Teraz to wygląda zupełnie inaczej, dlatego musimy nauczyć się jak nie wejść w pułapkę internetu, a przede wszystkim nauczyć tego nasze dzieci. Czy hejt i przemoc były zawsze? Oczywiście, że tak, ale nigdy nie miało to miejsca na taką skalę. Czy cyberprzemoc dotyczy tylko dzieci i czy tylko dla rodziców jest ta książka? Absolutnie nie. Każdy z nas się z nią styka na co dzień, niestety coraz rzadziej zwracamy uwagę na jej “delikatniejsze” formy. Łapie nas coraz większa znieczulica i zaczepki w komentarzach nas nie ruszają, scrolujemy dalej. Dlatego powstała ta książka, aby pomóc Wam to sobie poukładać i nauczyć się zarządzać treściami w internecie jakie do nas trafiają
1. Cyberzło
Magdalena Bigaj w swojej książce “ Wychowanie przy ekranie” pisze, że cyberprzemoc nie istnieje. I ja się z nią zgadzam. Patrzycie teraz na mnie z takim „WTF?” na twarzy. Kupiliśmy właśnie książkę o cyberprzemocy i o tym, jak się jej ustrzec, albo jak ją rozpoznać, a ta już w pierwszym zdaniu pisze, że czegoś takiego nie ma. O co “kaman”?
A no właśnie chodzi o to, że cyberprzemoc, to dokładnie ta sama znana nam przemoc co zawsze, tylko dochodzi do niej w innym miejscu niż zwykle.
A przez to, że będąc w internecie jesteśmy połączeni z całym światem, ta zwykła przemoc nabiera niezwykłych właściwości, wielkich zasięgów i może stać się dla kogoś końcem świata dosłownie, nie tylko w przenośni niestety, ale o tym w dalszej części.
Cyberprzemoc
Najprostsza definicja: cyberprzemoc to przemoc z użyciem narzędzia technologicznego. Może mieć miejsce na platformie społecznościowej, komunikatorze, platformach gamingowych i smartfonach. To zachowanie o charakterze powtarzalnym, którego celem jest straszenie, wywołanie złości czy wstydu wśród osób będącymi jego ofiarą.
Czasami może nam się wydać, że to jeszcze nie jest przemoc, albo że jest taka delikatna, bo tylko zrobiło nam się smutno więc sami siebie przekonujemy, że luz, nie będziemy tego drążyć, bo nie chcemy np. stracić znajomych. Czasami obwiniamy siebie samych, że daliśmy im pretekst, albo zrobiliśmy coś źle i należy nam się ochrzan. Tutaj działają wszystkie te same mechanizmy, co przy przemocy offline.
Natomiast Unicef mówi na ten temat tak:
“Wszyscy znajomi robią sobie czasami kawały, ale zdarza się, że momentami trudno dostrzec, gdzie przebiega granica pomiędzy żartami a krzywdzeniem, zwłaszcza jeśli ma to miejsce w internecie. Często słyszymy przecież tłumaczenia typu „tylko żartowałem” albo „Nie traktuj tego serio”.
Jeśli czujesz się skrzywdzony lub uważasz, że inni śmieją się z Ciebie zamiast wspólnie z Tobą, wtedy żarty zaszły za daleko. Jeśli sprawia Ci to przykrość i osoba, która to robi nie przestaje, pomimo Twoje wyraźnej prośby, aby przestała, to jest to już zachowanie przemocowe.
Inna defenicja cyberprzemocy jaką znalazłam to:
Cyberbullying, czyli nękanie w Internecie, to jeden z najniebezpieczniejszych typów ataków internetowych, ponieważ wykorzystuje kompleksy lub brak pewności siebie ofiary, aby ją psychologicznie upokorzyć i zranić. W przypadkach nękania w Internecie napastnicy często ukrywają się za internetowymi pseudonimami. Zwykle zjawisko to polega na wysyłaniu ofierze gróźb lub umieszczaniu upokarzających zdjęć bądź filmów ofiary na portalach społecznościowych, a czasem nawet na tworzeniu fałszywych stron o ofierze. Jak niejednokrotnie donoszono w mediach, cyberbullying potrafi być naprawdę niszczący, a czasem nawet prowadzi do śmierci ofiary.
Brzmi już bardzo groźnie prawda? A tak naprawdę różnicę między pierwszą, a drugą definicją robi głównie dobór słów, które w tej drugiej są dużo “cięższego“ kalibru. “Upokorzyć zranić, ofiara, śmierć” jest dużo gorsze w odbiorze niż wywoływanie złości i wstydu. Obie te definicje są jak najbardziej poprawne i obie dotyczą przemocy w internecie, ale ona też może mieć różne oblicza.
CZTERY NAJWAŻNIEJSZE ELEMENTY ZAISTNIENIA CYBERPRZEMOCY:
1. intencjonalność/umyślność — działanie sprawcy ma charakter celowy, podjęte zostało z premedytacją, sprawca bądź sprawcy agresji podejmują wrogie działania wobec ofiary z zamiarem zranienia jej lub sprawienia przykrości;
2. powtarzalność — sprawca działa przez długi czas, powtarza akty agresji wobec tej samej ofiary, nie może stanowić wyłącznie pojedynczego incydentu;
3. krzywda — ofiara musi wyraźnie odczuć, że wyrządzona została jej krzywda lub ktoś sprawił jej przykrość;
4. wykorzystanie komputera, telefonu komórkowego lub innego urządzenia elektronicznego
2.Odcienie
Poniżej wymieniam i tłumaczę rodzaje przemocy internetowej. Nazwy są mało znane i pewnie niewiele będą wam mówić w pierwszej chwili, ale zachowania, które opisują myślę, że będziecie kojarzyć przynajmniej częściowo.
— Flaming- na stronie chronpesel.pl jako flaming określone jest agresywne ataki słowne w sieci. Tzw. flamerzy celowo obrażają i wyzywają innych użytkowników, często wykorzystując wulgarne słownictwo. To głównie bezpośrednie ataki na osobę, mające na celu zranienie jej emocjonalnie. Flaming może przybierać różne formy, takie jak m.in. obraźliwe komentarze na forach internetowych, wulgarny język w wiadomościach prywatnych lub publicznych, a nawet publikowanie poniżających zdjęć lub filmów. Flaming może mieć poważne konsekwencje dla ofiar, które często doświadczają obniżonej samooceny, depresji i lęku. Dlatego tak ważne jest zachowanie ostrożności w sieci i unikanie uczestnictwa w agresywnych dyskusjach.
— Trolling stanowi kolejny częsty rodzaj cyberprzemocy. Polega na celowym prowokowaniu innych użytkowników w sieci. Tzw. trolle często publikują kontrowersyjne lub obraźliwe treści, aby wywołać negatywne reakcje i sprowokować innych do konfliktu. Mają na celu wywołanie zamieszania w społeczności internetowej. Trolle często działają anonimowo, wykorzystując fałszywe konta lub pseudonimy, co utrudnia ich identyfikację i pociągnięcie do odpowiedzialności. W rezultacie ofiary trollingu mogą odczuwać frustrację i złość.
— Cyberstalking, czyli niebezpieczne prześladowanie w sieci. Cyberstalker systematycznie śledzi i obserwuje swoją ofiarę, wykorzystując do tego różne dostępne narzędzia cyfrowe, takie jak media społecznościowe, SMS i e-mail. Cyberstalking może objawiać się „bombardowaniem” ofiary niechcianymi wiadomościami, groźbami, inwigilacją jej aktywności online, a nawet publikowaniem prywatnych informacji. To rodzaj przemocy, który może nieść ze sobą poważne konsekwencje dla zdrowia psychicznego ofiary. Często bowiem u osób doświadczających cyberstalkingu pojawia się lęk, paranoja i trauma.
— Blackmailing, czyli szantażowanie w sieci, to kolejny niebezpieczny rodzaj cyberprzemocy. Polega on na wymuszaniu lub grożeniu ofierze w celu uzyskania określonych korzyści bądź kontroli. Szantażysta może posługiwać się prywatnymi informacjami, obraźliwymi materiałami lub kompromitującymi zdjęciami, aby zmusić daną osobę do wykonania określonych czynności bądź podjęcia konkretnych działań. Blackmailing jest nie tylko naruszeniem prywatności i godności ofiary, lecz także przestępstwem. Może więc skutkować poważnymi konsekwencjami prawnymi dla sprawcy. Dlatego ważne jest, aby być świadomym ryzyka i chronić swoje dane osobowe w sieci.
— Sexting — wysyłanie oraz wymienianie się zdjęciami, filmami i innymi treściami o charakterze seksualnym w celu poniżenia ofiary.
— Sextortion — polega na wyłudzaniu od innej osoby materiałów o treści seksualnej z jej udziałem, a następnie grożeniu, że treści te zostaną udostępnione, jeśli ofiara nie wpłaci określonej sumy pieniędzy bądź nie przyśle kolejnych materiałów.
— Sharenting — z pewnością ta forma szkodliwego działania w sieci różni się od pozostałych, ponieważ jej celem nie jest wyrachowane zaszkodzenie ofierze. Sharenting polega na coraz częstszym wśród rodziców bezmyślnym udostępnianiu zdjęć swoich dzieci na portalach społecznościowych. Zamieszczanie zbyt wielu zdjęć oraz tych o charakterze intymnym może być źródłem takich sytuacji jak używanie fotografii przez dewiantów czy choćby wywoływanie w dziecku poczucia zażenowania. Powiecie: halo, Ziemia! To ma być przemoc? No cóż, tak. Więcej na ten temat powiem przy omawianiu śladu internetowego w kontekście przemocy.
— Szkodliwe i niebezpieczne challenge* UWAGA TREŚĆ DRASTYCZNA — wśród dzieci i nastolatków niezwykle modne stały się internetowe challenge, czyli wyzwania. Ich podjęcie uczestnicy dokumentują poprzez portale społecznościowe lub komunikatory. Niestety coraz częściej można usłyszeć o tragicznych konsekwencjach tego typu działań. W styczniu 2021 roku świat obiegła historia dziesięcioletniej Antonelli z Włoch. Dziewczynka wzięła udział w wyzwaniu o nazwie „Black out challenge”, które polegało na zaciśnięciu sobie paska na szyi aż do utraty przytomności. Nieprzytomną dziewczynkę znalazła w łazience jej młodsza siostra. Jakiś czas wcześniej niezwykle popularne było robienie sobie zdjęć w ekstremalnie niebezpiecznych miejscach, typu najwyższe konstrukcje w okolicy, niezabezpieczone krawędzie, urwiska. Inną popularną wśród uczestników internetową „zabawą” był „MOMO challenge”. Gra rozpoczynała się przyjęciem zaproszenia od profilu „MOMO” oznaczonego zdjęciem makabrycznie wyglądającej lalki. Następnie MOMO zaczynała wysyłać wiadomości o treściach mających wywoływać przerażenie. Uczestnik wyzwania otrzymywał groźby oraz instrukcje wykonania określonych zadań — najczęściej były one ryzykowne, chodziło nawet o zachęcanie do samookaleczania się czy popełnienia samobójstwa. Wyzwanie to doprowadziło do samobójstwa 18-latka z Indii oraz próby samobójczej 13-latki z Brazylii.
— Patostream — jest to internetowa transmisja prowadzona na żywo, w serwisach internetowych typu YouTube, której celem jest prezentowanie zachowań dewiacyjnych, np. libacji alkoholowych, przyjmowania narkotyków, przemocy, wulgarnych i agresywnych zachowań. Często też autorzy pato streamów oferują wykonywanie kolejnych patologicznych działań za opłaty przekazywanie im przez widzów.
— Cyberprzemoc wobec seniorów, bo jak inaczej nazwać to, co, na razie nazywamy np. kradzieżą na wnuczka? To także odbywa się za pomocą telefonów. Wszelkie linki, podszywanie się pod banki czy kurierów, przesyłane w celu wyłudzeń pieniężnych, w które klikają nie tylko seniorzy, ale oni są bardziej podatni i narażeni na tego typu praktyki.
— Flood– jest to wielokrotne wysyłanie tej samej bądź wielu różnych wiadomości do ofiary celem zapychania jej skrzynki odbiorczej.
Czym skorupka za młodu…
Zauważyłam ciekawą korelację, być może to tylko moje “rozkminy”, ale w podobny tonie mówił Anders Hansen w swojej książce “Wyloguj swój mózg” apropos badań nad powiązaniem depresji i używania technologii cyfrowych. Jak wpiszecie hasło “cyberprzemoc” w wyszukiwarkę Youtube to filmiki, jakie się wyświetlą pochodzą “sprzed lat” 14 lat, 6 lat, 9 lat przecież to jak lata świetlne w dobie internetu, ale co to w takim razie oznacza? Problem zniknął, a ja odgrzebuję jakieś stare tematy dotyczące hejtów, o których już wszyscy wiedzą, że to zło i nikomu nie trzeba przypominać, że w internecie nikt już nie jest anonimowy itd? Czy raczej problem tak nam spowszedniał i wiele z tego, co powinno być cyberprzemocą uznajemy za standard, za nic groźnego? Oczywiście można posegregować filmiki po dacie dodania i wtedy widzimy, że faktycznie w ciągu ostatnich miesięcy były dodawane materiały na ten temat, ale mają one po kilkadziesiąt-kilkaset wyświetleń.
W związku z tym można wysnuć wniosek, że nasza tak zwana znieczulica jest jedną z przyczyn rośnięcia zjawiska cyberprzemocy. Typowy hejt w komentarzach i niecenzuralne słowa może faktycznie zostały nieco ograniczone, ale pojawiło się tyle innych form przemocy w to miejsce, że ktoś, kto się zajmuje tym na co dzień, czuje się jakby kąpał się w gównie.
A propos:
Czy wiecie, że osoby, które pracują w miejscu, gdzie zgłasza się posty/treści naruszające regulaminy różnych serwisów, często wulgarne, obrzydliwe, są w stanie wytrzymać na stanowisku tylko kilka miesięcy, mimo lepszych warunków finansowych i najczęściej kończy się w najlepszym razie zmianą pracy, a w gorszym terapią u psychiatry? Ilość takich treści jest zatrważająca w przeliczeniu na jeden serwis, a patrząc globalnie to się robi z tego dodatkowy wszechświat.
Hmmm… jak tak na to spojrzeć? Słyszeliście kiedyś o DARKNECIE? Będzie o tym w kolejnych rozdziałach.
Z wyników różnych badań (m.in. NIK) dotyczących cyberprzemocy wśród dzieci i młodzieży wiadomo, że problem jest bardzo poważny. Okazało się, że z przemocą za pośrednictwem Internetu zetknęło się już się prawie 40 proc. uczniów, blisko 30 proc. rodziców i 45 proc. nauczycieli. Z badań wiadomo też, że większość tego rodzaju zdarzeń nie jest ujawniana.
Kto i dlaczego?
Dawniej na każdym osiedlu było miejsce, w którym zbierali się lokalni chuligani. Byli wulgarni, zaczepiali innych, spożywali alkohol, dopuszczali się aktów wandalizmu. W dzisiejszych realiach podobne osoby można napotkać w Internecie.
Zachowania chuligańskie najczęściej występują u osób pochodzących z rodzin, które mają trudności wychowawcze, takich jak problemy z alkoholem, przemocą, czy są niepełne. Tego typu osoby często żyją w środowiskach sprzyjających przestępczości. Chuligani zazwyczaj charakteryzują się niedojrzałą osobowością, egocentryzmem, neurotyzmem oraz niestabilną samooceną. Mają niską tolerancję na frustrację, co oznacza, że nie potrafią odroczyć przyjemności czy nagrody.
Magdalena Bigaj pisze w swojej książce o tym, że obserwowała pewną aferę na instagramie i osoby, które dopuszczały się cyberprzemocy to babcie, matki, kobiety.
Psychologowie podkreślają, że Internet oferuje nie tylko dużą anonimowość, ale też zapewnia dystans między sprawcą a jego ofiarą (moralne dystansowanie się), co może wytwarzać poczucie odrealnienia, prowadzić do desensytyzacji (odwrażliwienia) i depersonalizacji.
Wszystko to może dawać potencjalnym sprawcom poczucie bezpieczeństwa, zachęcając ich do bardziej agresywnych i bezczelnych działań. Podobnie jak każde inne zachowanie społeczne, cyberprzemoc jest determinowana przez wiele czynników. Badania pokazują, że narzędzia elektroniczne i sieci cyfrowe wpływają na umysł, szczególnie na sposób przetwarzania informacji. Technologia ta zwiększa impulsywność, przerzutność uwagi, powierzchowność przetwarzania informacji oraz sprzyja wielozadaniowości. Pośredni charakter komunikacji cyfrowej stwarza warunki sprzyjające angażowaniu się w przemoc online.
Inne badania podkreślają znaczenie kompetencji psychologicznych, takich jak empatia (zarówno afektywna, jak i poznawcza), umiejętność przyjmowania perspektywy, egocentryzm, samokontrola i samosterowność, jako czynników, które mogą sprzyjać lub ograniczać negatywne zachowania w sieci. Ponadto, płeć oraz doświadczenia przemocy z perspektywy świadka, ofiary i sprawcy są powiązane z angażowaniem się w przemoc online.
Analiza treści wypowiedzi wskazuje, że korzenie przemocy rówieśniczej w przestrzeni cyfrowej często znajdują się w sytuacjach off-line, czyli w bezpośrednich kontaktach twarzą w twarz. To właśnie te realne konflikty są przenoszone i rozwijane w środowisku cyfrowym.
Oddaje to wypowiedź jednej z nauczycielek: „To był konflikt, który już trwał. To nie było tak, że to się zaczęło w Internecie”.
Często źródła cyberprzemocy tkwią w przeszłości, związane z wcześniejszymi doświadczeniami rówieśniczymi, na przykład z okresu szkoły podstawowej, które odżywają w nowych okolicznościach, takich jak szkoła gimnazjalna. Nauczyciel wspomina: „To były porachunki z podstawówki”.
Wypowiedzi wskazują na różnorodne przyczyny konfliktów. Mogą to być banalne kłótnie i nieporozumienia w szkole, które są kontynuowane jako wpisy w internecie. Na przykład: „[…] koleżanki pokłóciły się w szkole i zaczęły wysyłać obraźliwe wiadomości na Facebooku”.
Internet jest również używany jako forum do publicznego piętnowania sposobu, w jaki rówieśnicy zwracają się do siebie. Na przykład: „Umieszczaliśmy na zdjęciach to, co sama mówiła do nas, np. «Tępa dzida»”.
Sympatie i antypatie są także manifestowane i eskalowane w internecie. Na przykład: „Nigdy za sobą nie przepadałyśmy. To była książka z biblioteki, którą ona pożyczyła. Pani zwróciła jej uwagę po roku, że jej nie oddała. Ona powiedziała, że dała ją mnie, a ja nie oddałam. Potem okazało się, że książka się znalazła, bo jednak ją oddała”.
Rodzice również mogą być przyczyną cyberprzemocy. Na przykład: „[…] tego samego dnia, kiedy moja mama była w szkole wyjaśnić sprawę z książką, pojawiły się te pytania i wpisy. To słownictwo pasowało do tej dziewczyny”.
Podsumowując, rozmówcy wskazywali, że źródłem elektronicznej agresji rówieśniczej były konflikty i trudne sytuacje w relacjach off-line.
Rany bez blizn
Jakie skutki powoduje cyberprzemoc?
Cyberprzemoc, choć pozornie bezbolesna fizycznie, niesie za sobą poważne konsekwencje dla ofiar, które mogą mieć długotrwały wpływ na ich życie. Skutki tego zjawiska są wielowymiarowe, obejmując aspekty psychologiczne, społeczne i emocjonalne. Ofiary cyberprzemocy często doświadczają silnego stresu, lęku i depresji. Badania pokazują, że osoby nękane w internecie mogą odczuwać podobny poziom traumatyzacji jak ofiary przemocy fizycznej. Często zgłaszają one problemy z samooceną i poczuciem własnej wartości, co może prowadzić do izolacji społecznej i trudności w nawiązywaniu relacji z rówieśnikami.
Jednym z najbardziej dotkliwych skutków cyberprzemocy jest chroniczny stres, który może prowadzić do poważnych zaburzeń zdrowia psychicznego. Ofiary cyberprzemocy często doświadczają objawów zespołu stresu pourazowego (PTSD), takich jak flashbacki, koszmary senne i intensywne uczucie lęku. Badania przeprowadzone przez Kowalski i Limber (2013) wskazują, że młodzież doświadczająca cyberprzemocy wykazuje wyższy poziom depresji i lęku w porównaniu z rówieśnikami, którzy nie są ofiarami takiego nękania.
Cyberprzemoc wpływa również na funkcjonowanie społeczne ofiar. Uczniowie, którzy doświadczają nękania w sieci, często mają trudności w szkole, takie jak spadek wyników w nauce, absencje i wycofanie się z zajęć pozalekcyjnych. Strach przed dalszym nękaniem może prowadzić do unikania miejsc, w których dochodzi do cyberprzemocy, co w konsekwencji pogłębia izolację społeczną. Ofiary często czują się osamotnione i odizolowane od swoich rówieśników, co dodatkowo nasila ich poczucie bezsilności i bezradności.
Emocjonalne skutki cyberprzemocy są równie poważne. Ofiary często doświadczają uczucia wstydu, upokorzenia i bezwartościowości. Publiczne upokorzenie w internecie, gdzie treści mogą być widziane przez szeroką publiczność, potęguje te uczucia. Badania przeprowadzone przez Hinduja i Patchin (2010) pokazują, że ofiary cyberprzemocy mają wyższe ryzyko zachowań autodestrukcyjnych, w tym myśli samobójczych i prób samobójczych. Cyberprzemoc może prowadzić do skrajnych reakcji emocjonalnych, które mogą mieć tragiczne konsekwencje. Dziecko zaczyna postrzegać świat jako niezrozumiały, groźny, traci poczucie bezpieczeństwa, szczególnie, kiedy bezkrytycznie odbiera przekaz płynący z patofilmów czy nie potrafi ich odpowiednio zinterpretować. Cyberprzemoc wpływa na kształtowanie nieprawdziwych przekonań na temat świata i ludzi; a także zachęca do zachowań szkodliwych dla zdrowia i niebezpiecznych kontaktów; Przemoc online generuje takie emocje, jak: niepokój, lęk, wpływać na obniżenie nastroju lub nadmiernie pobudzać, a nawet uzależniać;
Skutkiem może być wpływ na desensytyzację (znieczulenie) na bodźce, które pojawiają się w patotreściach, tj. przemoc, agresję, seksualizację.
Długoterminowe skutki cyberprzemocy mogą również wpływać na przyszłe życie ofiar. Dorosłe osoby, które w młodości doświadczyły nękania w internecie, mogą mieć trudności z zaufaniem innym i nawiązywaniem zdrowych relacji. Mogą również wykazywać większą ostrożność w korzystaniu z technologii i mediów społecznościowych, co może ograniczać ich możliwości zawodowe i osobiste. Cyberprzemoc może pozostawić trwałe ślady w psychice ofiar, wpływając na ich samopoczucie i jakość życia na długie lata.
Analiza treści wypowiedzi ofiar wskazuje, że skutki cyberprzemocy nie kończą się wraz z zaprzestaniem nękania. Wiele osób nadal odczuwa emocjonalne i psychologiczne konsekwencje na długo po zakończeniu prześladowań. Pomoc psychologiczna i wsparcie społeczne są kluczowe w procesie zdrowienia, jednak nie zawsze są one łatwo dostępne. Wsparcie ze strony rodziny, przyjaciół i profesjonalistów może znacząco wpłynąć na proces odzyskiwania równowagi emocjonalnej i psychicznej.
Podsumowując, cyberprzemoc ma głębokie i trwałe skutki, które wykraczają poza sferę wirtualną. Ofiary doświadczają poważnych problemów psychicznych, emocjonalnych i społecznych, które mogą wpływać na ich życie przez wiele lat. Konieczne jest zwiększenie świadomości społecznej na temat tego zjawiska oraz zapewnienie odpowiednich środków wsparcia dla osób dotkniętych cyberprzemocą, aby mogły one skutecznie radzić sobie z jej konsekwencjami.
Badania na temat cyberprzemocy
Wyniki badań opublikowanych przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę oraz Amnesty International przedstawiają alarmujący obraz zagrożeń związanych z cyberprzemocą, które dotykają młodzież w Polsce. Raport z 2022 roku od Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, który obejmował m.in. badania „Nastolatki 3.0” z 2020 roku, ujawnia, że niemal jedna trzecia nastolatków doświadczyła wyzywania w sieci. Ponad co piąty badany został poniżany lub ośmieszany online, a prawie co dziewiąty zetknął się z podszywaniem się. Równie niepokojący jest fakt, że co dziesiąty nastolatek był szantażowany, a podobny odsetek przyznał, że rozpowszechniono kompromitujące ich materiały w sieci.
Raport Amnesty International z początku 2023 roku potwierdza, że cyberprzemoc ma równie niszczący wpływ jak inne formy przemocy i, podobnie jak one, w większym stopniu dotyka kobiety i dziewczyny. Badania te wskazują, że jedynie 18% ogólnej populacji zauważa przemoc online, podczas gdy aż 38,2% młodych dziewczyn spotkało się z cyberprzemocą w swoim otoczeniu. Co więcej, ogromna większość (87% wśród ogółu i 91,1% wśród młodych) zetknęła się z cyberprzemocą wielokrotnie, a ponad jedna czwarta młodych osób (26,7%) doświadcza jej regularnie, przynajmniej dwa razy w miesiącu.
Te dane wyraźnie pokazują, jak powszechnym i poważnym problemem jest cyberprzemoc w życiu młodzieży. Skala zjawiska, zwłaszcza w kontekście częstotliwości występowania oraz nieproporcjonalnego wpływu na młode kobiety, jest zatrważająca. Konsekwencje tego rodzaju przemocy mogą być długotrwałe i głęboko traumatyczne, wpływając na zdrowie psychiczne, poczucie bezpieczeństwa i ogólne samopoczucie ofiar. Wyniki te podkreślają pilną potrzebę podejmowania działań na rzecz zwiększenia świadomości, edukacji oraz wdrażania skutecznych strategii ochrony młodzieży przed zagrożeniami w sieci. W obliczu takich statystyk, priorytetem powinno być stworzenie bezpiecznego środowiska online, w którym dzieci i młodzież mogą się rozwijać bez obawy przed przemocą i nękaniem.
Jeśli myślałeś, że ten problem Cię nie dotyczy to: zastanów się przez chwilę nad kobietami i dziewczętami w swoim życiu — począwszy od tych z najbliższej rodziny, poprzez przyjaciółki, koleżanki ze szkoły lub pracy, znajome z sąsiedztwa, aż po te, z którymi spotykasz się codziennie — sprzedawczynie w sklepach, pracownice transportu, osoby sprzątające, nauczycielki czy polityczki.
Według dostępnych statystyk, aż 20 spośród tych kobiet i dziewcząt, które znasz, mogło osobiście doświadczyć przemocy online lub być świadkami takiego zjawiska wobec innej kobiety lub dziewczyny.
Kobiety i dziewczęta nie są jedynym celem przemocy w sieci, jednak to zwłaszcza one doświadczają nadużyć o charakterze seksistowskim lub mizoginicznym.
Poniżej relacja Laury Bates, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie i dała poczucie z czym tak naprawdę się mierzę w tej książce.
“Wyzwiska w sieci zaczęły mnie spotykać, gdy rozpoczęłam projekt «Everyday Sexism» — jeszcze zanim zyskał on rozgłos. (…) Już na tym etapie przyciągał około dwustu obraźliwych wiadomości dziennie. Wiadomości te zawierały szczegółowe, sugestywne i dosadne opisy gwałtu oraz przemocy domowej. Na Twitterze wyraźnie działo się to w odpowiedzi na moje słowa na temat nadużyć w sieci. To było jak odwet — ludzie rzucają pod twoim adresem groźby gwałtu, ponieważ mówisz o groźbach gwałtu.
Początkowo trudno mi było nie bać się o swoje bezpieczeństwo. Czytanie obrazowych opisów sposobu, w jaki ktoś by cię zgwałcił i zamordował, wywiera psychologiczny wpływ, którego się nie docenia. Możesz siedzieć w swoim salonie poza godzinami pracy i nagle ktoś wysyła ci niesamowicie plastyczną groźbę gwałtu. Najczęściej myślisz sobie: «Wiesz, że próbują cię tylko przestraszyć, więc czym tu się martwić?». Ale kiedy jesteś celem nadużyć na tak dużą skalę, trudno nie pomyśleć, że wystarczy, iż jedna osoba wprowadzi swoje groźby w życie”.
5. Reaguj
Zapobieganie cyberprzemocy wymaga wieloaspektowego podejścia, które obejmuje edukację, świadomość, polityki ochrony oraz aktywne zaangażowanie społeczności. Kluczowym elementem jest edukacja młodzieży, rodziców i nauczycieli na temat zagrożeń związanych z internetem oraz sposobów radzenia sobie z przemocą online.
Edukacja w szkole odgrywa fundamentalną rolę w zapobieganiu cyberprzemocy. Programy szkolne powinny uwzględniać zajęcia dotyczące bezpiecznego korzystania z internetu, rozpoznawania i reagowania na cyberprzemoc. Uczniowie muszą być świadomi, jakie zachowania są nieakceptowalne i jak mogą chronić siebie oraz innych. Przykładowo, jedna ze szkół w Polsce wprowadziła program edukacyjny, w ramach którego uczniowie uczyli się, jak rozpoznawać oznaki cyberprzemocy i jakie kroki podjąć w przypadku jej doświadczania. Dzięki temu programowi, uczniowie byli bardziej świadomi i lepiej przygotowani do radzenia sobie z przemocą w sieci.
Rodzice odgrywają równie ważną rolę w zapobieganiu cyberprzemocy. Muszą być świadomi, jak ich dzieci korzystają z internetu i jakie zagrożenia mogą się pojawić. Regularne rozmowy na temat doświadczeń online oraz monitorowanie aktywności internetowej mogą pomóc w wykrywaniu problemów na wczesnym etapie. Przykładem może być historia rodziny, w której matka regularnie rozmawiała z dziećmi o ich życiu online. Dzięki tym rozmowom dowiedziała się, że jej córka doświadczała cyberprzemocy. Szybka interwencja i wsparcie rodziny pomogły dziewczynce poradzić sobie z trudną sytuacją.
Nauczyciele i personel szkolny muszą być szkoleni w zakresie rozpoznawania i reagowania na cyberprzemoc. Powinni być przygotowani do prowadzenia rozmów z uczniami oraz udzielania wsparcia ofiarom. W jednej z amerykańskich szkół nauczyciele przechodzili regularne szkolenia na temat cyberprzemocy i metod jej zapobiegania. Dzięki temu byli w stanie skutecznie interweniować w przypadkach przemocy online i wspierać uczniów, którzy jej doświadczyli.
Technologia może również odegrać istotną rolę w zapobieganiu cyberprzemocy. Oprogramowanie do filtrowania treści, kontrola rodzicielska oraz narzędzia monitorujące mogą pomóc w wykrywaniu i blokowaniu nieodpowiednich treści oraz zachowań. Na przykład, jedna z platform edukacyjnych wprowadziła system monitorowania aktywności uczniów online, który automatycznie wykrywał i zgłaszał potencjalnie niebezpieczne zachowania. Dzięki temu systemowi szkoła mogła szybko reagować na przypadki cyberprzemocy.
Ważnym elementem zapobiegania cyberprzemocy jest również budowanie pozytywnej kultury online. Promowanie szacunku, empatii i odpowiedzialności w sieci może pomóc w tworzeniu bezpiecznego środowiska dla wszystkich użytkowników. W jednej z kampanii społecznych, młodzież była zachęcana do tworzenia pozytywnych treści i wspierania rówieśników w sieci. Kampania ta przyniosła znakomite rezultaty, zmniejszając liczbę przypadków cyberprzemocy wśród uczestników.
Wsparcie ze strony organizacji i instytucji również odgrywa kluczową rolę. Organizacje pozarządowe, takie jak Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, prowadzą programy edukacyjne i wsparcia dla ofiar cyberprzemocy. Przykładowo, fundacja ta uruchomiła telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, gdzie mogą oni anonimowo zgłaszać przypadki przemocy online i otrzymywać pomoc. Takie inicjatywy są nieocenione w walce z cyberprzemocą.
Amnesty International uruchomiło na swojej stronie bezpłatny kurs, który informuje i uczy o cyberprzemocy.
Wreszcie, prawo i polityka muszą wspierać działania zapobiegające cyberprzemocy. Wprowadzenie surowych kar za przemoc online oraz procedur zgłaszania i ścigania takich przestępstw może skutecznie odstraszać potencjalnych sprawców. W wielu krajach wprowadzono przepisy mające na celu ochronę dzieci i młodzieży przed cyberprzemocą, co znacznie poprawiło sytuację.
Aby skutecznie zapobiegać cyberprzemocy, warto także spojrzeć na ten problem z nieco lżejszej perspektywy i wprowadzić do działań pewną dawkę humoru oraz ciekawostek. Na przykład, w jednej z amerykańskich szkół, nauczyciele postanowili stworzyć „Tydzień Życzliwości w Sieci”, gdzie uczniowie rywalizowali o tytuł „Najmilszego Internauty”. Zadaniem uczestników było codzienne zamieszczanie pozytywnych komentarzy i wspierających wiadomości na szkolnym forum. Pomysł ten okazał się strzałem w dziesiątkę — atmosfera w szkole się poprawiła, a liczba przypadków cyberprzemocy znacząco spadła.