E-book
4.41
drukowana A5
12.51
drukowana A5
Kolorowa
30.38
Chwilo trwaj

Bezpłatny fragment - Chwilo trwaj


5
Objętość:
23 str.
ISBN:
978-83-8273-043-2
E-book
za 4.41
drukowana A5
za 12.51
drukowana A5
Kolorowa
za 30.38

Gdy nie było nadziei, byłeś przy mnie

Lekarze stwierdzili że nie ma już szans

Pożegnaj się z mamą, nadszedł jej czas.

Uklękłam w kącie i zaczęłam płakać

Nie modliłam się lecz rozmawiałam

Swoimi słowami prosiłam, kłóciłam się z Tobą

Dlaczego Panie Boże, chcesz mi mamę zabrać

Ona jest nam tu potrzebna wśród nas

W swej desperacji, nawet Cię szantażowałam

Panie Boże, wiem że jesteś miłosierny

Nie zabieraj nam jej, jeszcze poczekaj

Będę Cię wielbić przez cały mój czas

Wysłuchałeś mnie — bo jesteś.

Gdzie jesteś

Gdzie jesteś, wszędzie Cię szukałam

Było mi smutno i źle

Chciałam Ci powiedzieć, że nie wiem dokąd iść

Długą drogę odbyłam, czasem chodziłam na skróty

W którą szłam stronę, zawsze się zgubiłam

Obiecałeś mi kiedyś że zawsze będziesz przy mnie

Że wskażesz mi drogę którą mam pójść

Gdziekolwiek będę usłyszę Twój głos

Powiedziałeś mi wreszcie — nie szukaj mnie

Tylko usiądź i otwórz swoje serce

Tam jestem, jestem tam gdzie ty.

Powiedz mi Panie

Powiedz mi Panie, dlaczego ja, wolę spotkać Cię na łące

Nie przeszkadza mi tutaj blask świec

i brak zapachu kadzidła

Tutaj jestem bliżej Ciebie

Wyraźniej słyszę Twój głos

Mówisz mi jak mam teraz żyć, by znów nie zgubić się

Pachną kwiaty, pachną zioła

Widzę Cię w każdym z nich

Nikt mnie spojrzeniem nie lustruje

Czy nową sukienkę mam

Nikt też krytycznym okiem nie sprawdza ile na tacę dam.

Moja modlitwa może też być na polanie

Wśród szumu drzew i śpiewu ptaków

Zawsze czuję Twoją obecność

Jesteś Panie Boże wszędzie, wierzę w to.

Mała kapliczka pośród krzewów jaśminu

Jest bardzo stara, moja babcia ją jeszcze pamięta

Kolorowe witraże naruszył już czas

Drzwi trochę przyrdzewiały

Smętnie wygląda, taka opuszczona

Jakby zapadła w zimowy sen

Stoi sobie cichutko, na kłódkę zamknięta

I spokojnie czeka aż przyjdzie jej dzień

Często ją mijamy, a ona wciąż trwa

W majowe święto jednak się budzi

Pięknie się przystraja i otwiera szeroko drzwi

Dźwięk sygnaturki wszystkich zaprasza

Chodźcie już do mnie, długo czekałam

Pośpiewamy na chwałę Maryi

Ona przecież u Boga, orędowniczka nasza.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 4.41
drukowana A5
za 12.51
drukowana A5
Kolorowa
za 30.38