E-book
23.63
drukowana A5
66.74
drukowana A5
Kolorowa
94.99
BYTOMSKIE ZAKŁADY PRZEMYSŁOWE

Bezpłatny fragment - BYTOMSKIE ZAKŁADY PRZEMYSŁOWE

Kopalnie i Zakłady Górnicze

Objętość:
297 str.
ISBN:
978-83-8431-477-7
E-book
za 23.63
drukowana A5
za 66.74
drukowana A5
Kolorowa
za 94.99

WSTĘP

„Bytomskie Zakłady Przemysłowe. Kopalnie i Zakłady Górnicze” to pierwsza z serii publikacji popularnonaukowych poświęconych bytomskiemu przemysłowi, nad którą rozpocząłem pracę w 2023 roku. Pierwsza część książki przedstawiająca historię najważniejszych i najlepiej udokumentowanych kopalń węgla kamiennego, cynku i ołowiu, a także dolomitu oraz żelaza na terenie Bytomia przeznaczona jest dla wszystkich zainteresowanych tą problematyką związaną z dziejami górnictwa w jednym z najstarszych miast Górnego Śląska.

Książka nie tylko przedstawia najbardziej znane kopalnie węgla kamiennego, a więc: „Łagiewniki”, „Rozbark”, „Miechowice”, „Bobrek”, „Centrum”, „Szombierki”, „Bytom” i „Powstańców Śląskich” /kopalnia powstała z połączenia kopalni „Bytom” i kopalni „Radzionków”/, ale również historię kopalń rud cynku i ołowiu, jak: „Neuhof”, „Neue Viktoria” „Fiedlersglück” i „”Neue Bleischarley-Grube”. Warto wspomnieć, że w części poświęconej kopalniom węgla kamiennego znalazł się również rozdział opisujący dzieje kopalni „Radzionków”, bowiem w latach 1975 — 1997 Radzionków leżał w granicach Bytomia. Ponadto w 1975 roku KWK „Radzionków” i KWK „Bytom” zostały połączone w jedną kopalnię — KWK „Powstańców Śląskich”, tworząc wówczas dwa ruchy, w których dotychczasowa kopalnia „Bytom” stała się Ruchem I, zaś kopalnia „Radzionków” — Ruchem II.

W publikacji nie zabrakło także informacji o kopalni dolomitu „Blachówka” oraz działającym w Rozbarku Odkrywkowym Zakładzie Górniczym „Rozbark VI”. Mimo skąpych informacji w pracy pojawiły się także wzmianki o kopalniach, w których wydobywano węgiel kamienny, rudę cynku i ołowiu oraz rudę żelaza jak: „Segiet”, „Maria”, „Teresa”, „Bergfreiheidt”, „Joseph”, „Bernhard”, „Redensblick”, „Romanus”, „Magdalena”, „Fryderyk Wilhelm” oraz „Jenny-Otto” i „Wilhelmsglück”, ale również krótki opis Suchogórskiego Labiryntu Skalnego, czyli dawnego obszaru wyrobisk pogórniczych, gdzie jeszcze na początku XX wieku wydobywano w kopalni odkrywkowej dolomit i limonit. W książce nie zabrakło także ciekawostek związanych z wydobyciem kruszców w rejonie rezerwatu „Segiet” oraz kopalni „Verona” w Bytomiu — Suchej Górze.


A wszystko zaczęło się w średniowieczu…


Pierwsze wzmianki o występującym w rejonie Bytomia górnictwie kruszców pochodzą już z 1136 roku. W bulli papieskiej Innocentego II dla arcybiskupstwa gnieźnieńskiego wspomniano

„...Item Villa ante Bitom que Zversov dicitur, cum ructicis, argentifossoribus et cum duabus tabernis nonnisi ad archiepiscopi pertinet iurisdictionem…”,

co oznacza, że potwierdzone zostały posiadłości i dochody arcybiskupa, w tym z wydobycia srebra w nieznanej do dziś miejscowości Zversov koło Bytomia. Srebro pozyskiwano oczywiście z rudy galeny, czyli błyszczu ołowiu, a pokłady tej rudy występowały nie tylko w rejonie miasta, ale również na terenie dzisiejszych Stolarzowic, Suchej Góry i Bobrka. Wydobycie wpłynęło na zamożność Bytomia i jego mieszkańców, który z niewielkiej osady dość szybko stał się ważnym ośrodkiem górniczo-handlowym na Śląsku. Wszystko zmieniło się jednak w XIV wieku. Płytko zalegające złoża zaczęły się wyczerpywać, a te znajdujące się na większej głębokości były wówczas nieodstępne z powodu napływu wód podziemnych, z którymi ówcześni gwarkowie nie potrafili sobie poradzić. Próby ponownej eksploatacji podjęto jeszcze na niewielką skalę w pierwszej połowie XVI wieku, jednak już w latach pięćdziesiątych XVI wieku prace te ustały. Zalegająca woda w dalszym ciągu uniemożliwiała eksploatację złóż, a ówczesna technika odwadniania spowodowała, że głębsze złoża były nadal niedostępne. To niewątpliwie miało wpływ na stagnację miasta, które na lepsze czasy musiało poczekać aż do początku XVIII wieku, gdy wrocławski kupiec Georg Giesche w 1704 roku otrzymał specjalny przywilej na wyłączną eksploatację i handel galmanem na Śląsku przez okres 20 lat. Chcąc rozwinąć interes i rozpocząć eksploatację rud galmanu na pograniczu bytomsko — tarnogórskim, Giesche sprowadził górników z Olkusza, którzy zaczęli się osiedlać w rejonie wydobywania drogocennego kruszcu, m.in. w Bobrku i Stolarzowicach, gdzie powstała wkrótce nowa osada — Górniki.

Na rozwój górnictwa kruszcowego miały również wpływ zmiany polityczne na Śląsku. Po włączeniu Śląska w granice Królestwa Prus, władcy tego państwa rozpoczęli nie tylko proces uporządkowania stanu prawnego i administracyjnego związanego z przemysłem, ale przede wszystkim zaczęli w niego inwestować. W 1779 roku Fryderyk Wilhelm Reden został mianowany dyrektorem Wyższego Urzędu Górniczego, rozpoczynając proces industrializacji na terenach należących do Prus. W rejonie Tarnowskich Gór powstała w 1784 roku kopalnia srebra i ołowiu „Fryderyk”, a dwa lata później w 1786 roku huta „Fryderyk”. Mimo że zakłady te otwarto poza granicami Bytomia, ich powstanie miało ogromny wpływ na rozwój przemysłu wydobywczego w tym mieście. Obszar nadania kopalni „Fryderyk” sięgał bowiem aż po tereny Stolarzowic, Bobrka, Suchej Góry i Miechowic, gdzie nadal wydobywano rudę galeny. Po tym, jak po 1811 roku wygasł przywilej dla spółki „Spadkobiercy Gieschego” inni przedsiębiorcy mogli zintensyfikować swoją działalnością gospodarczą związaną z wydobyciem rud galmanu oraz hutnictwem cynku i ołowiu. Wśród nich byli nie tylko przedstawiciele znanych śląskich rodów: Donnersmarcków i Schaffgotschów, ale również takich przemysłowców, jak Karol Godula, który w 1823 roku uruchomił w Miechowicach wspólnie z Franciszkiem Aresinem kopalnię galmanu „Maria” czy Albert Borsig, który w latach sześćdziesiątych XIX wieku na terenie Stolarzowic i Bobrka uruchomił kopalnie rudy. Kolejne kopalnie rud cynku i ołowiu powstawały w Dąbrowie Miejskiej, Rozbarku oraz Miechowicach, a Bytom z biegiem lat stał się jednym z najważniejszych rejonów wydobywczych rud cynku i ołowiu na Śląsku.

Bytom w 1850 roku, Historja górnictwa i hutnictwa na Górnym Śląsku. Cz. 2, autor: Piernikarczyk Józef (1885—1946), miejsce wydania: Katowice, data wydania: 1936 rok, prawa: Domena publiczna (public domain), za Śląska Biblioteka Cyfrowa.

Koniec XVIII wieku i początek XIX wieku to również na terenie Bytomia i sąsiednich gmin początek wydobycia węgla kamiennego, który w XX wieku pozwolił Bytomiowi wysunąć się na czoło miast pod względem największego wydobycia węgla kamiennego. Pierwszą, a tym samym najstarszą kopalnią węgla kamiennego w Bytomiu była kopalnia „Bergfreiheit” w Bobrku, która powstała w 1794 roku /działała do 1856 roku/ i należała do właściciela majątku Szombierki von Hochberga. Kolejnym zakładem wydobywającym węgiel kamienny była również powstała w Bobrku kopalnia „Joseph” założona w 1800 roku przez hrabiego Mieroszewskiego. Wydobywano w niej zaledwie 45 ton węgla rocznie i już w 1803 roku zakończono w niej eksploatację węgla kamiennego. Kolejne kopalnie, jakie powstawały na terenie Bytomia w XIX wieku przetrwały co najmniej do drugiej połowy XX wieku, a niektóre z nich fedrowały nawet w XXI wieku. To oczywiście „Florentingrube” — późniejsza KWK „Łagiewniki”, „Heinitzgrube”, czyli KWK „Rozbark”, „Hohenzollerngrube”, czyli KWK „Szombierki” oraz „Karsten-Zentrum” — późniejsza KWK „Dymitrow” i „Centrum”. Kopalnią, w której również eksploatowano węgiel w XX wieku była „Preussengrube”, czyli późniejsza KWK „Miechowice” zbudowana w latach 1900—1902. Z kolei dwie ostatnie kopalnie węgla kamiennego, których początki datowane są na lata dwudzieste XX wieku przetrwały do czasów nam współczesnych. To oczywiście „Gräfin Johanna”, czyli „Bobrek” oraz „Bytom” /późniejsza „Powstańców Śląskich”/, które nadal fedrują węgiel kamienny. I choć na przełomie 2025 i 2026 ma się rozpocząć proces likwidacji KWK „Bobrek”, o czym szerzej piszę w rozdziale poświęconym tej kopalni, zaś dawna KWK „Powstańców Śląskich” fedruje węgiel już jako prywatny zakład górniczy, warto podkreślić, że licząc od powstania pierwszej kopalni, czyli „Bergfreiheit” w Bobrku /1794 rok/, w Bytomiu „czarne złoto” wydobywane jest już od ponad 230 lat.

Mapa archiwalna przedstawiająca wydane koncesje na eksploatację węgla kamiennego z 1902 roku — na mapie widoczna nazwa kopalni „Bergfreiheit” w Bobrku, która powstała w 1794 roku, źródło: Mapy archiwalne na stronie www.bytom.pl

Wydobycie rud cynku i ołowiu oraz węgla kamiennego odegrało zwłaszcza w XX wieku ogromną rolę w gospodarce miasta, dając nie tylko pracę tysiącom mieszkańców Bytomia i okolicznych gmin i wsi, ale również przyczyniło się najpierw do rozwoju miasta, by w drugiej połowie XX wieku stało się przyczyną coraz większych problemów związanych ze szkodami górniczymi. Dzisiaj po wielu kopalniach i zakładach górniczych pozostały nie tylko widoczne gołym okiem szkody górnicze, ale pokopalniane hałdy i tereny pogórnicze. Część tych terenów udało się zagospodarować. Powstała Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna w Bytomiu przy ul. Hakuby, która założona została na terenach po nieczynnej KWK „Powstańców Śląskich”, a na terenach po dawnej KWK „Szombierki” pole golfowe. Warto podkreślić, że modelowym przykładem zagospodarowania terenów i obiektów pogórniczych było powstanie w obiektach po KWK „Rozbark” teatru w dawnej Cechowni oraz Centrum Sportów Wspinaczkowych i Siłowych, na który zagospodarowano m.in. obiekty dawnej maszynowni szybu „Bończyk”, z kolei w miejscu dawnego kopalnianego komina zbudowano jedną z największych zewnętrznych sportowych ścian wspinaczkowych w Polsce mającą wysokość 20 metrów.

W przyszłości kolejne obiekty i tereny pogórnicze w Bytomiu zostaną zagospodarowane, dzięki czemu nie tylko pokopalniane obszary mają szansę otrzymać drugie życie i ponownie służyć mieszkańcom miasta, ale jest to również doskonała okazja do upamiętnienia tych miejsc związanych czy to z górnictwem węgla kamiennego, a także wydobyciem rud cynku i ołowiu oraz dolomitu. W Bytomiu wciąż można znaleźć wiele takich miejsc, które czekają na lepsze czasy…

Książka, którą trzymacie w rękach, podzielona została na kilka części, prezentujących najpierw historię kopalń węgla kamiennego, a następnie kopalń rud cynku i ołowiu oraz dolomitu. W ostatniej części — mimo skromnych informacji na ich temat — przypomniałem niejednokrotnie nieznane mieszkańcom kopalnie, które działały na terenie Bytomia. Z pewnością na wartość tej publikacji mają wpływ także archiwalne fotografie, ilustracje oraz mapy terenów górniczych. Dzięki przeprowadzonej kwerendzie w Bibliotece Śląskiej w Katowicach, Miejskiej Bibliotece Publicznej w Bytomiu, a także w Archiwum Miejskim w Bytomiu oraz internetowym zasobom dostępnych za pośrednictwem Śląskiej Biblioteki Cyfrowej, Biblioteki Narodowej oraz dzięki mapom górniczym dostępnym na stronie Urzędu Miejskiego w Bytomiu, udało mi się zebrać ogromny materiał, który został wykorzystany w tej książce. Niniejsza publikacja nie mogłaby powstać dzięki pomocy wielu instytucji oraz osób, które nie tylko podzieliły się swoją wiedzą na temat górnictwa w Bytomiu, ale również udostępniły niejednokrotnie bardzo cenne i wyjątkowe materiały archiwalne.

Nieoceniona była również możliwość odwiedzenia szybu „Bolko” oraz KWK „Bobrek”. Wizyty te zaowocowały nie tylko ciekawymi rozmowami z pracownikami, dzięki którym pozyskałem niezbędną wiedzę na temat funkcjonowania obydwu zakładów, ale możliwość zwiedzania zarówno obiektów na powierzchni, jak również pod ziemią umożliwiły mi wykonanie bezcennych fotografii, które zamieszczone zostały w publikacji.

W książce zamieściłem także bogatą bibliografię poświęconą opisywanym w publikacji tematom, która zawiera nie tylko informacje, z jakich instytucji pozyskałem materiały, ale również imiona, nazwiska autorów oraz tytuły książek, opracowań i artykułów dotyczących dziejów górnictwa w Bytomiu. Ponadto w publikacji znalazły się także: wykaz wszystkich fotografii i map zamieszczonych w książce, załączniki oraz podziękowania dla osób i instytucji, bez których nie powstałaby niniejsza praca.


Tomasz Przemysław Sanecki,

Bytom, 31 sierpnia 2025 rok.

KOPALNIE WĘGLA KAMIENNEGO

Bytom stał na węglu…

Węgiel kamienny, jeden z najbardziej znanych surowców energetycznych na świecie mimo zachodzących zmian związanych z procesem dekarbonizacji, nadal ma ogromne zastosowanie zarówno w życiu codziennym, jak i przemyśle. Jest wykorzystywany do produkcji m.in. energii elektrycznej, ciepła, zaś wiele gospodarstw domowych nadal stosuje węgiel kamienny jako opał do ogrzewania mieszkań. Węgiel kamienny stosuje się także w różnego rodzaju procesach produkcyjnych oraz przemyśle metalurgicznym i chemicznym. Jest niezbędnym surowcem wykorzystywanym do produkcji koksu, benzolu, paliw silnikowych, gazów opałowych, smoły węglowej, ale również kosmetyków, nawozów, środków ochrony roślin, barwników, a także materiałów wybuchowych oraz leków.

W Polsce największe zasoby węgla kamiennego występują w Górnośląskim Zagłębiu Węglowym, na którego terenie znajduje się Bytom, gdzie wydobycie tego surowca energetycznego datowane — jak to zostało już wspomniane we wstępie — jest na 1794 rok. Wówczas powstała pierwsza, a tym samym najstarsza kopalnia węgla kamiennego w Bytomiu — „Bergfreiheit” w Bobrku, która należała do właściciela majątku Szombierki von Hochberga. W kolejnych latach na terenie ziemi bytomskiej powstawały następne kopalnie, jednak szczególny rozwój górnictwa węgla kamiennego w Bytomiu przypadł na drugą połowę XIX wieku i początek XX wieku. Wówczas powstały kopalnie, z których największe fedrowały węgiel jeszcze w XXI wieku, a miasto, które stało na węglu zaczęło się dynamicznie rozwijać i należało do najważniejszych ośrodków przemysłowych najpierw w Niemczech, a po 1945 roku w Polsce.

Wśród najważniejszych i największych kopalń węgla kamiennego na terenie Bytomia, na szczególną uwagę zasługują kopalnie: „Bobrek”, „Centrum”, „Łagiewniki”, „Miechowice”, „Bytom”, „Powstańców Śląskich”, „Rozbark” i „Szombierki”. Ich działalność na terenie Bytomia nie tylko miała wpływ na funkcjonowania miasta, jego rozwój gospodarczy, wzrost liczby ludności, miejsca pracy czy nowe osiedla, które powstawały w sąsiedztwie kopalń, ale również przyczyniła się do niekorzystnych zmian w krajobrazie miasta oraz wciąż odczuwalnych szkód górniczych.

KWK "Rozbark" w latach dziewięćdziesiątych XX wieku,  źródło: Stowarzyszenie Miłośników Rozbarku.

Z tych ośmiu kopalń, których historię poznacie na łamach niniejszej książki, pozostała dziś już tylko jedna — KWK „Bobrek”, która zgodnie z zapowiedziami ma zakończyć swoją działalność na przełomie 2025 i 2026 roku. Mimo likwidacji bytomskich kopalń pozostało po nich nie tylko materialne dziedzictwo, ale również niezatarte ślady w historii Bytomia. O tym, że dawniej kopalnie węgla kamiennego były bijącym sercem nie tylko miasta, ale również Górnego Śląska, kształtowały życie tysięcy bytomian oraz miały ogromne znaczenie dla polskiej gospodarki wspomina wydany w 1960 roku z okazji XV-lecia Bytomskiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego album, w którym możemy przeczytać:

„Bytomskie Zjednoczenie Przemysłu Węglowego, największe w Polsce zjednoczenie kopalń węgla, wydobywa rocznie ponad 22,5 milionów ton, to znaczy tyle, ile wynosi roczna produkcja Belgii, kraju zajmującego w Europie piąte miejsce w produkcji węgla i szczycącego się bogatą tradycją górniczą. Produkcja Bytomskiego Zjednoczenia stanowi prawie jedną czwartą produkcji węgla w cały kraju — przy zatrudnieniu blisko 63-tysięcznej górniczej armii, dowodzonej przy pomocy 1,5-tysięcznego zespołu pracowników administracyjno-biurowych”.

KWK „BOBREK” — „GRÄFIN JOHANNA”

Po prawie 120 latach kończy fedrowanie. Historia kopalni „Gräfin Johanna”, czyli KWK „Bobrek”

ul. Konstytucji 76, Bytom — Karb


Jej historia, podobnie jak wielu zakładów przemysłowych w Bytomiu, nierozerwalnie związana jest z majętną rodziną Schaffgotschów, która na terenie Górnego Śląska posiadała liczne kopalnie, huty i inne zakłady przemysłowe.

Początki kopalni należącej do spadkobierczyni Karola Goduli

Kopalnia „Gräfin Johanna” na cześć hrabiny Joanny von Schaffgotsch, spadkobierczyni potężnej fortuny Karola Goduli powstała z podziału nadania górniczego, które w 1853 roku nabyli z Wyższego Urzędu Górniczego we Wrocławiu w imieniu małoletniej Joanny Gryzik, późniejszej hrabiny Joanny von Schaffgotsch, zarządcy jej majątku. Na powstanie kopalni ogromny wpływ miała również budowa w latach 70. XIX wieku linii kolejowej łączącej Bytom z Gliwicami, bowiem jej trasa przebiegała przez ziemie należące do Schaffgotschów. Sprzedając ziemię pod budowę nowej linii kolejowej, w akcie kupna-sprzedaży zawarta została klauzula umożliwiająca bezpłatne korzystanie z połączenia kolejowego na potrzeby przyszłej kopalni pomiędzy Karbiem a Bobrkiem, której budowę rozpoczęto dopiero w 1905 roku. Wówczas ustalono lokalizację szybów głównych oraz rozpoczęto drążenie przekopu od kopalni „Hohenzollern” /Szombierki/ w kierunku planowanej nowej kopalni. Dwa lata później, w 1907 roku rozpoczęto już prace głębinowe szybu „Gräf Hans Ulryk”, czyli późniejszego „Bolesław” oraz „Gräfin Johanna Schacht”, późniejszy „Józef”, co uznaje się za początek powstania kopalni „Gräfin Johanna”, czyli dzisiejszej KWK „Bobrek”.

Kopalnia „Gräfin Johanna” na zdjęciu z 1936 roku, źródło: Schaffgotsch Werks-Zeitung, 1936, Jg. 4, nr 20, wydawca: Gesellschaft für Arbeitspädagogik, miejsce wydania: Gleiwitz, data wydania: 1936 rok, za Śląska Biblioteka Cyfrowa, domena publiczna.

Oprócz prac głębinowych realizowano również roboty na powierzchni mające na celu powstanie niezbędnych obiektów, które umożliwiłyby pracę kopalni. Powstały warsztaty mechaniczne, kotłownia wraz z wysokim na 75 metrów kominem, budynek kopalnianej elektrowni, w 1908 roku willa pierwszego dyrektora kopalni Bernarda Stephana, zaś w 1909 roku rozpoczęto budowę sortowni, bocznicy kolejowej do stacji w Karbiu, jak również powstały centrala elektryczna, zajezdnia lokomotyw spalinowych, stajnia, budynek do impregnacji drewna używanego w kopalnianych chodnikach i cechownia, w której znajdowały się takie pomieszczenia jak: łaźnia, szatnia i biura.

Kopalnia „Gräfin Johanna” na zdjęciu z 1936 roku, źródło: Schaffgotsch Werks-Zeitung, 1936, Jg. 4, nr 20, wydawca: Gesellschaft für Arbeitspädagogik, miejsce wydania: Gleiwitz, data wydania: 1936 rok, za Śląska Biblioteka Cyfrowa, domena publiczna.

Z kolei pod ziemią ukończono na poziomie 160 m budowę podszybia „Bolesław” i „Józef”, rozpoczęto budowę chodników podstawowych, a także zamontowano elektryczną maszynę wyciągową „Siemens-Schuckert”. Po trzech latach intensywnych prac budowlanych, w 1910 roku wydobyto pierwszą tonę węgla z nowej kopalni szybem „Bolesław”, a rok zakończono wydobyciem na poziomie 20 625 ton węgla.

Rozbudowa kopalni i wzrost wydobycia

Kolejne lata to intensywna rozbudowa kopalni związana ze zgłębieniem kolejnych szybów. W latach 1911—1917 zgłębiono szyb „Stanisław”, 1917—1932 szyb „Antoni” oraz 1919—1937 szyb „Barbara”, zaś szyby „Józef” i „Bolesław” stale pogłębiano, do 234 m i 430 m. Kolejnymi inwestycjami w kopalni były: budowa wieży wodnej, trakcji elektrycznej w głównych wyrobiskach przewozowych, drugiego systemu przeróbki mechanicznej węgla oraz urządzeń do produkcji skroplonego powietrza, co umożliwiło zwiększenie wydobycia węgla kamiennego w 1917 roku do poziomu ponad 600 tys. ton, a w okresie międzywojennym — przed wielkim kryzysem światowym — do poziomu około 2,5 mln ton w 1928 roku, co czyniło kopalnię „Gräfin Johanna” jedną z największych w Europie. Lata trzydzieste XX wieku to dalsza rozbudowa i unowocześnianie kopalni, w której nie tylko zastosowano urządzenia podsadzki hydraulicznej, ale również przyłączono w kwietniu 1938 roku kopalnię „Berve” (szyb „Barbara”), w którym wydobywano wysokokaloryczny węgiel koksujący transportowany przy pomocy przenośników.

Kopalnia „Gräfin Johanna” i Kraftwerk Oberschlesien na zdjęciu z 1939 roku, źródło: Schaffgotsch Werks-Zeitung, 1939, Jg. 7, Nr. 1, współtwórca: Fischer, P.R. Red., wydawca: Gesellschaft für Arbeitspädagogik, miejsce wydania: Gleiwitz, Źródło: Si 45, domena publiczna, za Śląska Biblioteka Cyfrowa.

Tragedia 1945 roku

Pierwsze tygodnie 1945 roku w kopalni „Bobrek” naznaczone zostały jedną z największych tragedii związanych z masową wywózką mieszkańców Górnego Śląska w głąb Związku Radzieckiego. Koniec II wojny światowej dla mieszkańców Śląska nie oznaczał końca dramatu, jaki przeżyli w 1945 roku po wkroczeniu na te ziemie Armii Czerwonej. Wprost przeciwnie — stał się wstępem do bezprecedensowych w kontekście historii lokalnej ciągu wydarzeń określanych obecnie mianem Tragedii Górnośląskiej. Jednym z najtragiczniejszych symboli tego wydarzenia była wywózka 28 marca 1945 roku z KWK „Bobrek” całej zmiany górników, która po wyjściu na powierzchnię została zatrzymana przez żołnierzy NKWD, a następnie skierowana w rejon kopalni „Dymitrow”. Po rejestracji górnicy zostali skierowani do Łabęd w Gliwicach, gdzie wtłoczono ich do bydlęcych wagonów i wysłano w głąb Związku Radzieckiego na przymusowe roboty.

O tych wydarzeniach świadczą protokoły przesłuchań świadków. Jednym z nich był Alfred G., deportowany górnik z KWK „Bobrek” w marcu 1945 roku. W jego wspomnieniach czytamy:

W okresie od 1938 r. pracowałem w kopalni węgla kamiennego „Bobrek”. Również w okresie wojny pracowałem w tejże kopalni […]. Pamiętam, że kiedy w dniu 28 III 1945 r. grupa górników, wśród których i ja byłem, wyjechała windą na powierzchnię, została zatrzymana przez żołnierzy rosyjskich i przewieziona w ubraniach roboczych na teren kopalni „Dymitrow”. Tam zauważyłem dużą grupę górników, ok. 2000. Na drugi dzień nastąpiła rejestracja zatrzymanych górników przez oficera rosyjskiego. Mieszkaliśmy w barakach drewnianych i w blokach mieszkalnych. Po trzech dniach w grupie ok. 3000 osób zostałem doprowadzony pieszo do Gliwic. Przez dwa dni nocowaliśmy w koszarach wojskowych, po czym pieszo poszliśmy do Łabęd, gdzie na bocznicy stał pociąg towarowy. Do wagonu załadowano około 70 osób, zaś drzwi zostały zadrutowane. Z wypowiedzi konwojujących żołnierzy rosyjskich dowiedzieliśmy się, że jedziemy do Rosji i że już do rodziny nie wrócimy. Podroż trwała ok. jednego miesiąca, ponieważ pociąg jechał po linii jednotorowej i często następowały wymijania pociągów. Dojechaliśmy w rejon Donbasu. […]

Poza wywózką górników z KWK „Bobrek”, bo tak nazywała się od 1945 roku dawna kopalnia „Gräfin Johanna”, na jej terenie, podobnie jak w innych bytomskich kopalniach, powstał obóz pracy o numerze 1/V/8, który należał do Rudzkiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego. Obóz składał się z 6 baraków, 3 murowanych i 3 drewnianych, które przeznaczone były dla więźniów oraz pomieszczenia odwszalni, izby chorych, umywalni, pralni, kuchni oraz wartowni. Obóz, który powstał w sierpniu 1945 roku zamieszkiwany był przez około 690 więźniów. Jego zamknięcie nastąpiło w maju 1949 roku.

Dzieje KWK „Bobrek” w PRL-u

KWK „Bobrek” w pierwszych latach powojennych należała do jednej z najbardziej wydajnych kopalń na terenie Bytomia. Przeprowadzone w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych inwestycje, jak: uruchomienie poziomu wydobywczego 540 m w latach 1951—1954 oraz 726 m w latach 1957—1965, modernizacja zakładu przeróbczego w latach sześćdziesiątych XX wieku /oddano do użytku płuczkę węglową cieczy ciężkiej, nową łaźnię oraz samoobsługową lampownię/, umożliwiły zwiększenie wydobycia do poziomu 2,7 mln ton w 1977 roku.


Wydobycie węgla kamiennego w wybranych latach w KWK „Bobrek” kształtowało się w następujących sposób:

1911 rok — 221 365 ton;

1913 rok — 392 889 ton;

1915 rok — 455 797 ton;

1917 rok — 607 080 ton;

1928 rok — 2,5 mln ton;

1960 rok — 2,4 mln ton;

1977 rok — 2,7 mln ton.


7 września 1975 roku na kopalni „Bobrek” doszło do jednej z najpoważniejszych katastrof w dziejach polskiego górnictwa. Wdarcie kurzawki do rury szybowej szybu „Bolesław” doprowadziło do naruszenia gruntu, skutkiem czego zawaliła się 38-metrowa wieża szybowa, którą odbudowano i uruchomiono dopiero 22 lutego 1977 roku. Do tego czasu to szyb „Barbara” był głównym szybem wydobywczym KWK „Bobrek”.

Prace modernizacyjne kontynuowano w kopalni również w latach osiemdziesiątych XX wieku. Poprzez budowę poziomu 840 m, zmodernizowano szyb „Józef”, wprowadzono pełną mechanizację wydobycia, zaś przy szybie „Zbigniew”, który zgłębiono w latach 1958—1962 do poziomu 758 m uruchomiono Zakład Produkcji Prefabrykatów KWK „Bobrek”.

Kopalnia Węgla Kamiennego „Bobrek” w Bytomiu, fot. Tomasz Przemysław Sanecki.

Restrukturyzacja kopalni „Bobrek”

Istotne zmiany w kopalni „Bobrek” zaszły w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, a więc w okresie restrukturyzacji polskiego górnictwa. W 1993 roku kopalnia weszła w skład Bytomskiej Spółki Węglowej, zaś w 1997 KWK „Bobrek” połączono z KWK „Miechowice”. Dwa lata później, w 1999 roku połączona kopalnia w wyniku kolejnych zmian restrukturyzacyjnych przestała istnieć, a z pozostałego obszaru górniczego utworzono Zakład Górniczy „Bytom III” Sp. z o.o., który z kolei w 2005 roku połączono z KWK „Centrum”, tworząc Kopalnię Węgla Kamiennego „Bobrek-Centrum”. Kopalnia przetrwała do 2015 roku, kiedy rozdzielono ją na dwa zakłady: KWK „Centrum”, która została przekazana do Spółki Restrukturyzacji Kopalń SA i postawiona w stan likwidacji, zaś KWK „Bobrek” połączono 15 grudnia 2015 z KWK „Piekary”, tworząc dwuruchowy zakład KWK „Bobrek-Piekary” — Ruch „Piekary” i Ruch „Bobrek” w zasobach spółki Węglokoks Kraj. Przetrwał on do 31 stycznia 2020 roku, kiedy w należącej do Węglokoks Kraj kopalni „Bobrek-Piekary” Ruch Piekary wydobyto ostatnią tonę węgla, a dalszą eksploatację pozostawiono w działającym Ruchu „Bobrek”, jako KWK „Bobrek”.

Kopalnia Węgla Kamiennego „Bobrek” w Bytomiu, fot. Tomasz Przemysław Sanecki.

Decyzja o likwidacji

Na decyzję o likwidacji kopalni „Bobrek” miał wpływ tragiczny wypadek, do jakiego doszło 24 marca 2024 roku. W wyniku wstrząsu o sile 2x10 do 6 J, do którego doszło w drążonym chodniku kopalni, zginął jeden z poszkodowanych górników, a kilku zostało rannych. Decyzją dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego roboty górnicze w rejonie obszaru górniczego Bobrek-Miechowice 1 zostały wówczas wstrzymane, a powołana przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego Komisja ds. zagrożeń poddała ocenie założenia dotyczące eksploatacji w obszarze górniczym Bobrek-Miechowice 1 ujęte w „Kompleksowym projekcie eksploatacji zagrożonych tąpaniami na lata 2023—2026” pod kątem dalszego bezpiecznego prowadzenia prac w tym rejonie. Komisja ds. zagrożeń po przeanalizowaniu dokumentów i wykonaniu analiz 27 czerwca 2024 roku wydała negatywną opinię dotyczącą możliwości bezpiecznego prowadzenia robót górniczych w obszarze górniczym Bobrek-Miechowice 1.

Kopalnia Węgla Kamiennego „Bobrek” w Bytomiu, fot. Tomasz Przemysław Sanecki.

Opinia ta nie tylko wpłynęła na ograniczenie zasobów możliwych do wydobycia, ale przede wszystkim spowodowała podjęcie decyzji o zakończeniu wydobycia węgla kamiennego w kopalni „Bobrek” do końca 2025 roku oraz rozpoczęcie od stycznia 2026 roku procesu likwidacji KWK „Bobrek”.

Warto podkreślić, że wśród zachowanych do dziś, a powstałych przed 1945 rokiem obiektów, na szczególną uwagę zasługują budynki maszynowni szybu „Bolesław” i „Józef”, hala sprężarek i rozdzielnia elektryczna z 1908 roku, a także budynki stacji ratowniczej z lat 1934—1935, budynek starej łaźni i kotłowni z 1908 roku oraz portierni z 1942 roku.

Szyby kopalniane dawnej „Gräfin Johanna” /KWK ”Bobrek”/

Szyb „Józef”, dawniej „Gräfin Johanna Schacht”

Położenie — ul. Konstytucji

Stan obecny — czynny

Głębokość — 870,4 m

Budowa — 1907—1911

Głębienie — 1982—1983, oddanie do użytku w 1986 roku

Rodzaj szybu — zjazdowy, materiałowy


Szyb „Bolesław”, dawniej „Gräf Hans Ulryk”

Położenie — ul. Konstytucji

Stan obecny — czynny

Głębokość — 778,8 m

Budowa — 1905—1910, katastrofa szybu 7 września 1975 roku,

ponowne uruchomienie 22 lutego 1977 roku

Rodzaj szybu — wydobywczy


Szyb „Zbigniew”

Położenie — ul. Świętej Elżbiety

Stan obecny — czynny

Głębokość — 756,1 m

Budowa — 1958—1962

Rodzaj szybu — wentylacyjny, podsadzkowy


Szyb „Barbara”, dawniej „Berve”

Położenie — ul. Juliana Ursyn Niemcewicza, staw Barbara nr 7

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 330 m

Budowa — 1971 rok

Likwidacja — 1993 rok

Rodzaj szybu — wentylacyjny, wydobywczy, podsadzkowy


Szyb „Stanisław”, dawniej „Stephan”

Położenie — ul. Bażantowa

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 294 m

Budowa — 1911—1913

Likwidacja — 1975 rok

Rodzaj szybu — zjazdowy, wentylacyjny

z wentylatorem tłoczącym powietrze


Szyb „Antoni”, dawniej „Anton”

Położenie — ul. Świętej Elżbiety

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 751,53 m

Budowa — 1905—1907,

Likwidacja — 1999 rok

Rodzaj szybu — szyb po kopalni galmanu „Elizabeth”

według mapy z 1912 roku

KWK „BYTOM” — „BEUTHENGRUBE”

Przez ponad 50 lat dumnie nosiła nazwę „Bytom”

ul. Strzelców Bytomskich 127G, Bytom — Stroszek

Powstała po podziale Górnego Śląska w 1922 roku

Historia KWK „Bytom”, /„Beuthengrube”/ rozpoczęła się w okresie międzywojennym, a dokładnie po podziale Górnego Śląska w 1922 roku między odrodzoną Polskę a Niemcy. Gdy należące do rodu Donnersmarcków pola górnicze kopalni „Radzionków” zostały podzielone granicą państwową obydwu państw, Henckel von Donnersmarck z linii bytomsko-siemianowickiej podjął decyzję o wydobyciu węgla kamiennego z pól górniczych, które pozostały po stronie Niemiec.

„Beuthengrube”, źródło: Das oberschleisische Industriegebiet Beuthen — Gleiwitz — Hindenburg. Deutschland-Bildheft Nr. 272., wydawca: Universum-Verlagsanstalt, miejsce wydania: Berlin, ZS 68 I, domena publiczna, za Śląska Biblioteka Cyfrowa.

Nowy zakład górniczy, który miał powstać na terenie Bytomia, został włączony do zarejestrowanej w Londynie spółki „The Henckel von Donnersmarck-Beuthen Estates Limited”, a jego budowę rozpoczęto już w 1923 roku, wykorzystując szyb wentylacyjny, przy którym zgłębiono drugi szyb.

„Beuthengrube”, źródło: Werkszeitung für die Belegschaft der Beuthengrube, 1935, Jg. 2, Nr. 13, wydawca: Gesellschaft für Arbeitspädagogik, miejsce wydania: Düsseldorf, data wydania: 1935, sygnatura: Si 48, lokalizacja oryginału: Archiwum Państwowe w Katowicach, Oddział w Gliwicach, domena publiczna, za Śląska Biblioteka Cyfrowa.

Budowę nowej kopalni „Beuthen” zakończono w 1928 roku, a obiekty na powierzchni zaprojektował znany bytomski architekt Theodor Ehl, który w Bytomiu przygotował projekty lub kierował pracami budowniczymi takich obiektów, jak m.in. Zespół Szkół Medycznych przy ul. Piekarskiej, kościół św. Barbary przy ul. Chełmońskiego 18 oraz kościół Podwyższenia św. Krzyża w Bytomiu przy ul. Ligonia 2. Tuż przy „Beuthengrube” powstało także górnicze osiedle nazywane „Bergmannsglück” /Szczęście Górnika/ przeznaczone zarówno dla urzędników, jak i również robotników kopalni. Dzięki wyposażeniu zakładu w najnowocześniejsze urządzenia kopalnia bardzo szybko się rozwijała, dzięki czemu już w 1929 roku przy załodze liczącej około 1,6 tys. pracowników z „Beuthengrube” wydobyto 830 tys. ton węgla, zaś w 1938 roku przy załodze liczącej już 2,3 tys. osób wydobycie osiągnęło 1,2 mln ton węgla. Rozbudowy zakładu nie zahamowała nawet II wojna światowa. Zbudowano wówczas nową płuczkę, zmodernizowano cechownię, powstały budynki ekspedycji oraz markowni, jak również wprowadzono system ścianowy i mechanizację wydobycia.

Szyb „Gluckauf” i „Wetter Schacht” w 1937 roku, źródło Werkszeitung für die Belegschaft der Beuthengrube, 1937, Jg. 4, Nr. 22, miejsce wydania: Düsseldorf, data wydania: 1935, sygnatura: Si 48, lokalizacja oryginału: Archiwum Państwowe w Katowicach, Oddział w Gliwicach, domena publiczna, za Śląska Biblioteka Cyfrowa.

W Polsce Ludowej

Po II wojnie światowej, gdy Bytom znalazł się w granicach odrodzonej Polski, nie tylko została zmieniona nazwa kopalni na „Bytom”, ale również nowe nazewnictwo otrzymały szyby: „Gluckauf” otrzymał nazwę „Szczęść Boże”, a następnie „Kopernik”, zaś szyb „Wetter Schacht” po wojnie nazwano „Powietrznym”. Podobnie, jak w innych kopalniach, które po 1945 roku znalazły się w granicach Polski, również górnicy kopalni „Bytom” doświadczyli wywózek do Związku Radzieckiego. Ich liczbę ocenia się na 394 osoby.

Pierwsze lata w powojennej Polsce to również okres szybkiej rozbudowy kopalni, co związane było ze zwiększonym zapotrzebowaniem na węgiel kamienny. W należącej do Bytomskiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego kopalni już w latach 1949 — 1953 pogłębiono i przemianowano na skipowy szyb „Powietrzny”, a instalacja nowej wieży wyciągowej umożliwiła transport urobku z poziomu 400 metrów. Kolejnymi inwestycjami była m.in.: budowa łaźni, lampowni, a także budynków mieszkalnych dla pracowników kopalni, stacji ratownictwa, budynków działu budowlanego, stolarni, rozdzielni oraz modernizacja zakładu przeróbczego. Ważną inwestycją była również budowa w latach 1951—1954 nowego szybu wentylacyjno-podsadzkowego oraz budynków: nadszybia, maszynowni, łaźni, podstacji elektrycznej oraz wentylatorów. Warto podkreślić, że powstały na początku lat pięćdziesiątych XX wieku szyb jest jedynym pozostałym i czynnym szybem na terenie miasta Radzionków.

„Beuthengrube”, źródło: Werkszeitung für die Belegschaft der Beuthengrube, 1936, Jg. 3, Nr. 16, miejsce wydania: Düsseldorf, data wydania: 1936, sygnatura: Si 48, lokalizacja oryginału: Archiwum Państwowe w Katowicach, Oddział w Gliwicach, domena publiczna, za Śląska Biblioteka Cyfrowa.

Na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych udało się otworzyć poziom wydobywczy na głębokości 500 m, a także zmodernizować zakład przeróbczy oraz pogłębić szyb „Kopernik” do 675 metrów. Inwestycje w kopalni odzwierciedlał wzrost wydobycia. W 1947 roku wydobyto w kopalni „Bytom” ponad 1,1 mln ton węgla kamiennego, zaś w 1955 roku wydobycie przekroczyło już 2 mln ton węgla.


Wydobycie w KWK „Bytom” w latach 1945 — 1959

1945 rok — 260 575 ton;

1947 rok — 1 167 669 ton;

1949 rok — 1 475 367 ton;

1951 rok — 1 550 127 ton;

1953 rok — 1 585 730 ton;

1955 rok — 2 018 621 ton;

1957 rok — 2 136 888 ton;

1959 rok — 2 162 322 ton.

„Beuthengrube”, źródło: Werkszeitung für die Belegschaft der Beuthengrube, 1937, Jg. 4, Nr. 16, miejsce wydania: Düsseldorf, data wydania: 1937, sygnatura: Si 48, lokalizacja oryginału: Archiwum Państwowe w Katowicach, Oddział w Gliwicach, domena publiczna, za Śląska Biblioteka Cyfrowa.

Jedna kopalnia, dwa ruchy

W dziejach kopalni „Bytom” istotna zmiana zaszła w 1975 roku. Podobnie jak w 1971 roku połączono KWK „Łagiewniki” z KWK „Rozbark”, 1 stycznia 1975 roku decyzją Ministerstwa Górnictwa i Energetyki KWK „Bytom” i KWK „Radzionków” zostały połączone w jeden zakład górniczy — Kopalnię Węgla Kamiennego „Powstańców Śląskich”. Tym samym dotychczasowa kopalnia „Bytom” stała się Ruchem I, zaś kopalnia „Radzionków” — Ruchem II.


Dzieje KWK „Powstańców Śląskich” zostały przedstawione w osobnym rozdziale z uwzględnieniem szybów kopalnianych dawnej KWK „Bytom”.

KWK „CENTRUM” — „DYMITROW” — „VEREINIGTE KARSTEN-ZENTRUM”

Przez 40 lat nosiła imię bułgarskiego premiera. Historia KWK „Centrum”

ul. Łużycka 7, Bytom — Śródmieście


Kopalnia Węgla Kamiennego „Centrum” z pewnością należała do jednej z najdłużej fedrujących kopalń w Bytomiu. Dzisiaj po jednym z największych bytomskich zakładów przemysłowych pozostały szyby kopalniane, które nie tylko zostaną wykorzystane jako nowoczesna przepompownia służąca odwadnianiu niecki bytomskiej, ale na terenie dawnej kopalni planowane jest utworzenie akceleratora biznesu, czyli nowoczesnego centrum kreatywności, innowacyjności i przedsiębiorczości.

Powstała na zrębach kopalń rud cynku i ołowiu

Początki KWK „Centrum” /pierwotnie „Vereinigte Karsten-Zentrum”/ sięgają 1872 roku, kiedy na zrębach kopalni galmanu „Teresa” rozpoczęto budowę kopalni węgla kamiennego, nadzorowaną przez Śląską Spółkę Akcyjną do Budowy Kopalń i Hut Cynku. Do nowo powstającej kopalni „Karsten-Zentrum” w 1872 roku włączono szyb porudny „Vuellers”, obecnie „Staszic”, jak również rozpoczęto głębienie nowych szybów „Gaertner”, czyli „Rejtan” oraz „Drescher”, późniejszy „Skarga”. Głębienie szybów musiano jednak wstrzymać ze względu na coraz większe problemy z wodą, które rozwiązano dopiero w 1876 roku, gdy zainstalowano w kopalni najnowocześniejszą i największą wówczas na Górnym Śląsku pompę odwadniającą Wolfa o mocy 870 KM. To niewątpliwie umożliwiło dalsze głębienie szybów i dotarcie w 1878 roku do pierwszego pokładu 404 na głębokości 226 m, skąd wydobyto pierwszą tonę węgla. Tę datę uznaje się za początek „Karsten-Zentrum”, mimo że ostateczny kształt kopalnia nabrała dopiero w 1881 roku, gdy doszło do połączenia kilku pól górniczych i kopalń: „Karsten”, „Zentrum”, „Beuthener Gruben” oraz „Kaiser Wilhelm”.

Karsten-Zentrum, Werkszeitung der Schlesischen Bergwerks- und Hütten-Aktiengesellschaft in Beuthen O/S., 1937, Jg. 5, Nr. 4, wydawca: Gesellschaft für Arbeitspädagogik, miejsce wydania: Düsseldorf, data wydania: 1937, Źródło: Si 49, lokalizacja oryginału: Archiwum Państwowe w Katowicach, Oddział w Gliwicach, domena publiczna, za Śląska Biblioteka Cyfrowa.

Dalsze głębienie szybów, budowa sortowni i cechowni w 1882 roku umożliwiły zwiększenie wydobycia węgla kamiennego, którego łącznie w tym roku wydobyto prawie 34 tys. ton. Dwa lata później, w 1890 roku zgłębiono szyby „Rejtan” i „Skarga”, gdzie zainstalowano pompę odwadniającą Voigta, zaś na powierzchni rozbudowana została kotłownia, uruchomiono płuczkę węgla oraz wybudowano bocznicę kolejową. Mimo olbrzymiego kapitału, jaki przeznaczono na pompy odwadniające w 1890 roku, doszło do katastrofy w kopalni.

Die Karsten-Zentrum-Grube in Beuthen, źródło: Oberschlesien im Bild, 1932, nr 3, Wydawca: Neumanns Stadtbuchdruckerei, miejsce wydania: Gleiwitz, data wydania: 1932, domena publiczna, za Śląska Biblioteka Cyfrowa.

Znajdujące się w pokładzie 404 wyrobiska zostały zalane wodą, co spowodowało wstrzymanie wydobycia w kopalni na dwa lata. Wydobycie wznowiono dopiero we wrześniu 1892 roku z poziomu 231 m. Trzy lata później, w 1895 roku oddano do eksploracji poziom 372 m, co pozwoliło z jednej strony na zwiększenie wydobycia, zaś z drugiej konieczność większego przewietrzenia wyrobisk, dlatego zdecydowano się przeznaczyć szyb „Vuellers”, czyli „Staszic” na szyb wentylacyjny, którego pogłębienie do poziomu 372 m zakończyło się w 1899 roku. Wydobycie w 1900 roku w kopalni „Karsten-Zentrum” osiągnęło ponad 213 tys. ton węgla kamiennego.

Rzeźba górnika Waltera Tuckermanna na terenie kopalni „Karsten-Zentrum”, źródło: Das oberschleisische Industriegebiet Beuthen — Gleiwitz — Hindenburg. Deutschland-Bildheft Nr. 272., wydawca: Universum-Verlagsanstalt, miejsce wydania: Berlin, ZS 68 I, domena publiczna, za Śląska Biblioteka Cyfrowa.

Unowocześnianie kopalni

Początek XX wieku to dalsze unowocześnianie kopalni i pogłębianie szybów. W 1902 roku dowiercono się do głębokości ponad 970 m, w 1904 roku rozpoczęło się pogłębianie szybu „Staszic” do poziomu 774 m, jak również montowanie nowoczesnych maszyn, między innymi: w 1905 roku pierwszego wentylatora, w 1908 roku sprężarki, zaś w 1910 roku zastąpiono w transporcie podziemnym konie, wprowadzając lokomotywy spalinowe, co umożliwiło wydobycie na poziomie ponad 500 tys. ton w 1913 roku.

Kopalnia „Karsten-Zentrum” mimo I wojny światowej, okresu powstań śląskich nadal była modernizowana. W latach 1914—1917 dla szybu „Rejtan” wybudowano nową liniowo-tarczową wieżę wyciągową, zainstalowano maszynę wyciągową parową, zaś na początku lat dwudziestych XX wieku przekształcono go w szyb dwudziałowy, zmodernizowano płuczkę, kotłownię i otwarto nową sortownię, a także uruchomiono pokład na poziomie 774 m. Również w latach trzydziestych, po okresie światowego kryzysu, prowadzono inwestycje w kopalni m.in.: pogłębiając w 1934 roku szyb „Skarga” do poziomu 585 m, budując nową wialnię /służącą do uszlachetniania wydobytego węgla/, komin kotłowni, a także w 1937 roku zgłębiono szyb wentylacyjny „Piekary” do poziomu 475 m.

Karsten-Zentrum, źródło: Das oberschleisische Industriegebiet Beuthen — Gleiwitz — Hindenburg. Deutschland-Bildheft Nr. 272., wydawca: Universum-Verlagsanstalt, miejsce wydania: Berlin, ZS 68 I, domena publiczna, za Śląska Biblioteka Cyfrowa.

Pierwsze lata w Polsce

W czasie II wojny światowej kopalnia pracowała bez większych zakłóceń. Również zdobycie miasta przez wojska Armii Czerwonej nie wyrządziło szkód w zakładzie w którym w kwietniu 1945 roku rozpoczęto ponowne wydobycie już pod nazwą KWK „Centrum” w ramach Bytomskiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego. Warto dodać, że złoża węgla udostępniono czterema szybami: „Staszic” /wydechowym, wydobywczy i zjazdowym o głębokości 774 m/, „Skarga” /wydechowym i wydobywczym o głębokości 628 m/, „Rejtan” /wdechowym, wydobywczym, materiałowym i zjazdowym o głębokości 779 m/ oraz „Piekary” /wentylacyjnym o głębokości 475 m/. Mimo uruchomienia wydobycia w pierwszych latach powojennych borykano się z brakiem wykwalifikowanej kadry robotniczej. Aby uzupełnić braki kadrowe, do pracy w kopalni wykorzystywano więźniów z największego w Bytomiu obozu pracy przymusowej, który powstał właśnie przy KWK „Centrum”.

Obóz nr 319/VI/6

Takim numerem identyfikacyjnym określano największy w Bytomiu obóz pracy przymusowej, który powstał na bazie poniemieckiego obozu jenieckiego. Jak pisze w swojej pracy Kazimerz Miroszewski przy kopalni „Centrum”:

„…znajdował się obóz nr 319/VI/6. Według sprawozdania komisji: Na terenie kopalni znajduje się kilkanaście baraków drewnianych. Na przyjęcie więźniów przewidziano 6—7 baraków, które uznano za odpowiednie pod względem higieny i bezpieczeństwa. W barakach znajduje się kuchnia, odkażalnia parowa, łaźnia, ambulatorium dla lekarza obozowego, izba chorych, wartownia oraz klozety. Ogrodzenie odrutowane”

Według danych zawartych w publikacji Kazimierza Miroszewskiego w 1945 roku w obozie pracy przy KWK „Centrum” przy ul. Łużyckiej uwięzionych było w lipcu ponad 230 osób, a już w sierpniu 345 osób. Z kolei w listopadzie liczba więźniów gwałtownie wzrosła aż do 1165 osób, a w maju 1946 roku do 1470 osób /w grudniu 1946 roku — 1209 jeńców oraz na początku 1948 roku — 1255 jeńców/. Warto podkreślić, że obóz przy KWK „Centrum” był najdłużej funkcjonującym obozem na terenie Bytomskiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego, bowiem jeszcze w grudniu 1949 roku przybywało w nim ponad 90 osób.

Na cześć bułgarskiego premiera

Lata pięćdziesiąte XX wieku w historii kopalni to nie tylko wytyczenie nowych obszarów górniczych, modernizacja szybu „Piekary”, ale również zmiana nazwy kopalni 2 lipca 1950 roku z „Centrum” na „Dymitrow”, mającej na celu upamiętnienie zmarłego rok wcześniej komunistycznego, bułgarskiego premiera Georgija Dimitrowa. Ważną decyzją dla KWK „Dymitrow” była uchwała rządu polskiego (Uchwała nr 395/55) z 4 czerwca 1955 roku, która zezwoliła na eksploatację węgla kamiennego w filarze ochronnym miasta Bytomia w rejonie Śródmieścia systemem z podsadzką hydrauliczną. Zgodę tę otrzymały dwie bytomskie kopalnie: „Dymitrow” oraz „Szombierki” i obejmowała ona złoże w pokładach 414/1 i niższych, co pozwoliło na zwiększenie wydobycia węgla kamiennego. W przypadku KWK „Dymitrow” wydobycie węgla kamiennego w latach 1945 — 1959 kształtowało się w następujących sposób:

1945 rok — 220 368 ton;

1947 rok — 1 221 648 ton;

1949 rok — 1 707 153 ton;

1951 rok — 1 840 821 ton;

1953 rok — 1 967 291 ton

1955 rok — 2 246 224 ton;

1957 rok — 2 203 651 ton;

1959 rok — 2 383 610 ton.

Z kolei lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte to okres prosperity w kopalni. Budowa nowego szybu wentylacyjnego „Witczak” w latach 1961—1965, oddanie do użytku w 1969 roku szybu „Budryk-Zachodni” o głębokości 774 m i w 1974 roku szybu „Budryk-Wschód” do poziomu 930 m umożliwiło dostęp do pokładów węgla pod filarem ochronnym Bytomia. Inwestycje prowadzono również na powierzchni. Powstały m.in.: nowa lampownia, cechownia, budynek Stacji Ratownictwa Górniczego, łaźni górniczej, a także dyspozytornia. Warto dodać, że pod względem wydobycia rekordem zakończono 1979 rok, kiedy wydobyto prawie 3,9 mln ton węgla kamiennego. Rok ten zapisał się jednak w historii kopalni bardzo tragicznie. 10 października 1979 roku doszło do wybuchu pyłu węglowego, który spowodował śmierć 34 górników. Podobna katastrofa miała również miejsce w 1982 roku. Wówczas także wybuch pyłu węglowego pochłonął 18 ofiar śmiertelnych.

Tablica na terenie dawnej KWK „Centrum” upamiętniająca katastrofę górniczą w 1979 roku, fot. Tomasz Przemysław Sanecki.

Transformacja gospodarcza. Powrót do dawnej nazwy

Istotne zmiany zaszły w kopalni na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku. W 1987 roku rozpoczęto komputeryzację kopalni, w 1988 roku oddano do użytku otwór wentylacyjny i zatrzymano urządzenia wyciągowe szybu „Staszic”, jak również w 1990 roku, po czterdziestu latach powrócono do dawnej nazwy kopalni tj. „Centrum”. Pierwsze lata gospodarki rynkowej charakteryzowały się restrukturyzacją górnictwa. W KWK „Centrum” ze względu na trudności finansowe w 1991 roku wprowadzono zarząd komisaryczny, zaś w 1993 roku włączono kopalnię do Bytomskiej Spółki Węglowej SA i połączono /1 września 1993 roku/ z KWK „Szombierki”, tworząc nowy zakład górniczy KWK „Centrum-Szombierki”, w którym pracowały dwa ruchu. Trzy lata później, w 1996 roku całe wydobycie w Ruchu II, czyli dawnej KWK „Szombierki” przeniesiono do Ruchu I — KWK „Centrum”, co umożliwiło rozpoczęcie procesu likwidacyjnego byłej KWK „Szombierki”.

W kolejnych latach nastąpiły dalsze zmiany związane z restrukturyzacją dawnej KWK „Centrum”. W 1999 roku powstał Zakład Górniczy „Centrum” Sp. z o.o, który w 2003 roku włączono do Kompanii Węglowej SA. Wówczas w ZG „Centrum” funkcjonowało 5 szybów: wydobywcze — „Skarga” i „Budryk”, wentylacyjne — „Witczak” i „Staszic” oraz materiałowy „Rejtan”. Już dwa lata później, w 2005 roku ZG „Centrum” połączono z Zakładem Górniczym „Bytom III” Sp. z o.o., tworząc Kopalnię Węgla Kamiennego „Bobrek-Centrum”, która przetrwała do 2015 roku, kiedy rozdzielono ją na dwa zakłady, z którego KWK „Centrum” została /9 maja 2015 roku/ przekazana do Spółki Restrukturyzacji Kopalń SA i postawiona w stan likwidacji.

Obiekty po dawnej KWK „Centrum” od strony ul. Łużyckiej, fot. Tomasz Przemysław Sanecki.

Tereny dawnej KWK „Centrum” ponownie służą mieszkańcom

Po zlikwidowaniu KWK „Centrum” /proces likwidacji kopalni „Centrum” zakończył się 31 grudnia 2023 roku/ na jej terenie powstał m.in. nowoczesny budynek strażnicy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu, zaś część niezbędnej infrastruktury rozpoczęła funkcjonowanie jako Pompownia Stacjonarna „Centrum”, pełniąc kluczową rolę w zabezpieczaniu Niecki Bytomskiej. Ponadto na pozostałych terenach KWK „Centrum” przejętych przez gminę Bytom od Spółki Restrukturyzacji Kopalń S.A w Bytomiu przy ul. Łużyckiej/Piłkarskiej powstanie akcelerator biznesu, czyli nowoczesne centrum kreatywności, innowacyjności i przedsiębiorczości.

Warto dodać, że w sierpniu 2025 roku gmina Bytom przejęła także od Spółki Restrukturyzacji Kopalń S.A w Bytomiu w ramach darowizny m.in. wieżę szybową szybu „Witczak” wraz z budynkami rozdzielni i maszynowni, wentylatorów i gospodarczo-biurowym. Ponadto elektryczną maszynę wyciągową, wywrot samojezdny wozów kopalnianych, a także część elementów wyposażenia.

Szyb „Witczak” wybudowany został w latach 1961—1965, a jego głębokość wynosiła 774,1 metra. Z kolei wysokość wieży wynosi 35 metrów, a cała powierzchnia nieruchomości obejmującej infrastrukturę szybu „Witczak” to około 3 ha. Warto wspomnieć, że proces demontażu infrastruktury szybowej rozpoczął się w czerwcu 2021 roku, natomiast pod koniec kwietnia 2022 roku zapoczątkowano zasypywanie rury szybowej kruszywem. Proces ten trwał blisko pięć miesięcy.

Dzięki przejęciu szybu „Witczak” przez gminę Bytom, kolejny górniczy symbol — tak silnie kojarzony z przemysłem wydobywczym — pozostanie w Bytomiu.

Zabudowania nieczynnego szybu „Witczak” w Bytomiu-Rozbarku, fot. Tomasz Przemysław Sanecki.

Szyby kopalniane dawnej „Karsten-Zentrum” /KWK ”Centrum”/

Szyb „Witczak”

Położenie — ul. Stanisława Witczaka

Stan obecny — zasypany

Głębokość — 774 m

Budowa — 1961—1965

Likwidacja — 2022 rok

Rodzaj szybu — wentylacyjny, podsadzkowy, materiałowy, zjazdowy. Pozostawiono wieżę szybową, budynek nadszybia, budynek maszyny wyciągowej z rozdzielnią, wentylatory przewietrzenia, zbiornik wody podsadzkowej, mosty samowyładowcze piasku i kamienia


Szyb „Skarga”, dawniej „Schacht II Drescher”

Położenie — ul. Łużycka

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 628,1 m

Budowa — 1873 rok

Likwidacja — 2018 rok

Rodzaj szybu — szyb eksploatacji rudnej jako Schacht II,

wydobywczy


Szyb „Rejtan”, dawniej „Schacht I Gaertner”

Położenie — ul. Łużycka

Stan obecny — czynny

Głębokość — 778,9 m

Budowa — 1872 rok

Likwidacja — grudzień 2024 roku

Rodzaj szybu — pierwotnie szyb eksploatacji rudnej jako Schacht I, zjazdowy, materiałowy. Po likwidacji szybu pozostanie zabytkowa wieża wyciągowa, zabytkowy budynek nadszybia i budynek maszyny wyciągowej


Szyb „Staszic”, dawniej „Vuellers”

Położenie — ul. Łużycka

Stan obecny — czynny

Głębokość — 774,6 m

Budowa — 1873

Rodzaj szybu — pierwotnie szyb eksploatacji rudnej jako Vuellers Schacht, wentylacyjny, podsadzkowy, materiałowy. Po likwidacji szybu pozostanie jako szyb wentylacyjny


Szyb „Budryk”

Położenie — ul. Łużycka

Stan obecny — czynny

Głębokość — 982,2 m

Budowa — 1963—1967

Rodzaj szybu — wydobywczy, po likwidacji kopalni centrum szybu służy do odwadniania i utrzymywania poziomu wód na poziomie 585 m. n.p.m.


Szyb „Piekary”, dawniej „Wetter”

Położenie — ul. Północna

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 475 m

Likwidacja — 1999 rok

Rodzaj szybu — wentylacyjny


Szybik komunikacyjny

Położenie — ul. Witczaka

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 57 m

Budowa — 1965 rok

Likwidacja — 2021 rok

Rodzaj szybu — szybik do obsługi urządzeń podsadzkowych szybu „Witczak”


Szyb „Wodny”, dawniej „Wetter”

Położenie — ul. Wrocławska

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 107 m

Likwidacja — 1992 rok

Rodzaj szybu — szyb po kopalni „Apfel” wykorzystywany do eksploatacji rudnej — Bahnhof Schacht

„KWK ŁAGIEWNIKI” — „FLORENTINGRUBE”

Dzisiaj mało kto o niej pamięta, a fedrowała przez prawie 150 lat — „KWK Łagiewniki”, czyli dawna „Florentingrube”

ul. Szyby Rycerskie — ul. Arki Bożka, Bytom Łagiewniki i Rozbark


Należała do najstarszych kopalń węgla kamiennego nie tylko w Bytomiu, ale również na Śląsku. Jej początki datowane są na 1824 rok, gdy rozpoczęto w niej wydobycie węgla kamiennego z czterech pokładów: Florentyna, Franciszek, Valesca i Maria /od lat pięćdziesiątych XIX wieku również z pokładu Gerhard/. Kopalnia „Florentyna” należała początkowo do jednego z najbogatszych śląskich rodów — Donnersmarcków, jednak jej rozwój przypadł na lata, gdy kopalnię przejął znany na Śląsku potentat przemysłowy Franciszek von Winckler.

Franciszek von Winckler, Historja górnictwa i hutnictwa na Górnym Śląsku. Cz. 2, autor: Piernikarczyk Józef (1885—1946), miejsce wydania: Katowice, data wydania: 1936 rok, prawa: domena publiczna (public domain), za Śląska Biblioteka Cyfrowa.

Swój rozwój zawdzięczała Tiele-Wincklerom

Wydobywany z kopalni „Florentyna” węgiel, Franciszek von Winckler przeznaczał między innymi na potrzeby pobliskiej huty cynku „Marien Wunsch” — „Życzenie Marii”, która działała w Łagiewnikach w latach 1826—1870. Kopalnia była największym zakładem górniczym należącym do Wincklera, dlatego rozpoczął jej stopniową modernizację oraz powiększył jej powierzchnię o kolejne pola górnicze. Do lat siedemdziesiątych XIX wieku przeprowadzone zostały odwierty na polach górniczych „Bernard” i „Redensblick”, które wykazały kilkanaście pokładów węglowych zapewniających nie tylko dalsze wydobycie, ale były również zapowiedzią zwiększenia wydobycia w kopalni. W 1868 roku w kopalni wydobyto ponad 170 tys. ton węgla kamiennego, zaś około 1890 roku wydobycie sięgnęło już ponad 600 tys. ton węgla kamiennego rocznie.

Kopalnia „Florentyna” w Bytomiu Łagiewnikach, autor: Pierzchalski Stefan (1876—1930), wydawca: Zakład Fotograficzny St. Pierzchalski, miejsce wydania: Katowice, data wydania: po 1922 roku, sygnatura: G 454/27 III, domena publiczna, za Śląska Biblioteka Cyfrowa.

Kolejna mająca wpływ na losy kopalni „Florentyna” zmiana zaszła w 1870 roku, gdy Hubert von Tiele-Winckler dokonał konsolidacji pól górniczych „Florentyna”, „Redensblick” oraz „Bernhard”. Kopalnia poza licznymi polami górniczymi posiadała także wiele wydrążonych szybów, m.in.: „Carnall” „Detlev”, „Grundmann”, „Hoffnung”, „Hubertus I”, „Hubertus II” „Leonard”, „Reden”, „Reden II”, „Schalscha”, „Schwerin”, „Reden” oraz „Waldemar”, zapewniających dostęp do nowych złóż węgla kamiennego. W kopalni stosowano również najnowsze osiągnięcia techniki górniczej, a jednym z nich była zainstalowana jeszcze w pierwszej połowie XIX wieku maszyna parowa.

Na dalszy rozwój kopalni ogromny wpływ miała decyzja hrabiego Huberta von Tiele-Wincklera, który 11 czerwca 1889 roku zarejestrował nową spółkę — Katowicką Spółkę Akcyjną dla Górnictwa i Hutnictwa /Kattowitzer A.G für Bergbau-und Eisenhüttenbetrieb/. W spółce, która przejęła zarząd nad większością rodzinnego majątku, znalazła się m.in.: „Florentingrube”. Kopalnia była stale powiększana o nowe pola górnicze, zwiększając wydobycie węgla /w 1899 roku wydobycie osiągnęło poziom prawie 700 tys. ton rocznie przy zatrudnieniu sięgającym około 2 tysiące osób/, w tym węgla koksującego, co umożliwiło jej dalszą rozbudowę. Przy kopalni powstała koksownia, która na początku XX wieku produkowała rocznie ponad 63 tys. ton koksu, ponad 32 tys. ton wody amoniakalnej oraz prawie 5 tys. ton smoły.

Wydobycie węgla kamiennego w kopalni stale rosło, osiągając tuż przed wybuchem I wojny światowej ponad 833 tys. ton /1913/. Spadło ono nieznacznie w czasie wojny, ale mimo to utrzymywało się na bardzo wysokim poziomie:


1911 rok — prawie 745 tys. ton;

1914 rok — ponad 776 tys. ton;

1915 rok — prawie 730 tys. ton;

1916 rok — prawie 778 tys. ton;

1917 rok — ponad 820 tys. ton;

1918 rok — ponad 729 tys. ton.

W granicach Polski i Niemiec po 1922 roku

Podział Górnego Śląska między Polskę a Niemcy dokonany 20 października 1921 roku przez Radę Ambasadorów wielkich mocarstw miał również wpływ na sytuację prawną kopalni „Florentyna”. Granica państwowa między obydwoma krajami rozdzielała bowiem nadania górnicze. Około 75% powierzchni kopalni, główne szyby wydobywcze oraz inna ważna infrastruktura zostały przyznane Polsce, zaś pozostała część znalazła się w granicach Niemiec. To spowodowało, że na mocy polsko-niemieckiej umowy kopalnia „Florentyna” funkcjonowała jako dwa odrębne podmioty — KWK „Florentyna A” na terenie Niemiec o powierzchni ponad 467 tys. mkw, a także KWK „Florentyna B” na terenie Polski o powierzchni aż 1 mln 734 tys. mkw. Kopalnia zmieniała również kilkukrotnie strukturę własnościową, a od 1929 roku została przejęta przez holding „Consolidated Silesian Steel Corporation”. Istotne zmiany w kopalni nastąpiły dopiero w latach trzydziestych XX wieku. W 1936 roku zgodnie z zaleceniem Unii Polskiego Przemysłu Górniczo-Hutniczego zmieniono nazwę kopalni z „Florentyna” na „Łagiewniki”, nawiązując tym samym do dzielnicy, w której się znajdowała. W tym samym roku dokonano również zmian nazw szybów, które znajdowały się na terenie Polski:


Szyb „Schwerin” na szyb „Drzymały”;

Szyb „Grundman” na szyb „Ks. Damrota”;

Szyb „Redensblick I i II” na szyb „Rycerski I i II”;

Szyb „Carnall” na szyb „Karola Miarki”.


Z kolei w 1937 roku w Katowicach powołano 16 kwietnia, a zarejestrowano 21 kwietnia Wspólnotę Interesów Górniczo-Hutniczych, która zarządzała m.in. pięcioma kopalniami, w tym KWK „Łagiewniki”.

Kopalnia „Łagiewniki”, mimo że stanowiła ważny zakład górniczy na terenie Polski, należała do kopalń średniej wielkości, gdzie wydobycie w okresie międzywojennym nie przekroczyło 1 mln ton rocznie. Największe wydobycie w kopalni zanotowano m.in. w 1919 roku — prawie 857 tys. ton, 1929 roku — prawie 860 tys. ton., a także w 1938 roku, gdy wydobycie sięgnęło poziomu 922 tys. ton. Porównując wydobycie w sąsiedniej „Heinitzgrube”, czyli KWK „Rozbark”, które pod koniec lat trzydziestych XX wieku osiągnęło ponad 1,5 mln ton rocznie, różnica w poziomie wydobycia obydwu kopalń jest zdecydowanie widoczna.

Budynki po dawnym szybie „Carnall” KWK „Łagiewniki”, czyli późniejszym „Karola Miarki” przy ul. Arki Bożka 2 w Rozbarku, fot. Tomasz Przemysław Sanecki.

Kopalnia „Florentyna” w latach 1939—1945

Zajęcie polskiej części Górnego Śląska we wrześniu 1939 roku przez wojska niemieckie nie pozostało bez wpływu na losy kopalni „Łagiewniki”, której nazwę ponownie zmieniono na „Florentyna” i włączono do jednego z siedmiu rewirów górniczych z siedzibą w Królewskiej Hucie. Z kolei w 1941 roku kopalnię włączono do spółki Berg- und Hüttenwersgesellschaft Karwin-Trzynietz A.G., filii państwowego koncernu Berghütte.

Z każdym rokiem w kopalni wzrastało zarówno zatrudnienie, jak również wydobycie, co związane było z ogromnymi potrzebami niemieckiej gospodarki podporządkowanej działaniom wojennym. Mimo to podobnie jak w latach międzywojennych, wydobycie w czasie II wojny światowej nie przekroczyło 1 mln ton rocznie. Jedynie w 1943 roku zbliżono się do tej granicy, osiągając wówczas wydobycie na poziomie 976 tys. ton.

W Polsce Ludowej

Po zajęciu Łagiewnik przez wojska Armii Czerwonej w styczniu 1945 roku pozostała w kopalni załoga zabezpieczyła zakład przed zatopieniem, a także musiała uporać się z podziemnym pożarem w rejonie szybu „Karola Miarki” oraz zwałów węgla w rejonie szybów Rycerskich. Kopalnia ponownie powróciła do nazwy „Łagiewniki” i została włączona do Bytomskiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego, jednak mimo uruchomienia zakładu wydobycie wyniosło w 1945 roku około 171 tys. ton.

Tuż po wojnie w rejonie KWK „Łagiewniki” przy ul. Szyby Rycerskie, podobnie jak przy innych bytomskich kopalniach, działał obóz pracy, który funkcjonował do maja 1949 roku. Według danych na dzień 31 grudnia 1945 roku znajdowało się w nim około 100 więźniów, a już 1 sierpnia 1946 roku liczba ta wzrosła do prawie 300 więźniów, z czego 229 pracowało pod ziemią.

Wzrost wydobycia w KWK „Łagiewniki” nastąpił na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku, a związany był z postępującą modernizacją zakładu górniczego. Stopniowo wprowadzano kombajny, taśmociągi oraz wybudowano płuczkę osadzarkową, przy szybie „Marta” w rejonie ul. Adamka po 1954 roku uruchomiono wentylator, maszynę wyciągową, urządzenia podsadzkowe, zaś szyby „Karola Miarki” i „Rycerski II” pogłębiono, wymieniając maszyny wyciągowe. W 1947 roku wydobycie wyniosło ponad 480 tys. ton, a w 1951 roku już prawie 676 tys. ton. W tym roku /22 maja 1951 roku/ doszło jednak do tragicznego wskutek pożaru, w którym zginęło 21 osób. Większość zmarłych w wyniku pożaru górników została pochowana na cmentarzu parafialnym w Łagiewnikach. Po tym tragicznym wydarzeniu ponownie spadło w kopalni wydobycie — w 1956 roku osiągnęło poziom 489 tys. ton i wzrosło dopiero na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, a związane było z eksploatacją najbardziej wartościowych pokładów węgla kamiennego w kopalni.

Zbiorowa mogiła górników na cmentarzu w Bytomiu-Łagiewnikach, którzy zginęli 22 maja 1951 roku w kopalni "Łagiewniki". fot. Tomasz Przemysław Sanecki.

Ciekawostką jest fakt, że w kopalni mimo prowadzonej modernizacji, a także jej stałym powiększaniu o nowe pola górnicze celem wzrostu wydobycia węgla, z dostępnych źródeł i publikacji wynika, że wydobycie nigdy nie przekroczyło 1 mln ton rocznie. Jedynie w 1943 roku zbliżono się do tej granicy, osiągając wówczas wydobycie na poziomie 976 tys. ton, zaś w latach sześćdziesiątych, a więc tuż przed likwidacją kopalni i jej połączeniu z KWK „Rozbark” wydobycie osiągnęło swój największy — po II wojnie światowej — poziom w 1965 roku i wyniosło ponad 863 tys. ton.

Decyzja o połączeniu z KWK „Rozbark”

W połowie lat sześćdziesiątych, gdy wyeksploatowano najbardziej wartościowe pokłady węgla, dalsze funkcjonowanie KWK „Łagiewniki” uzależnione było od przydzielenia nowych pól górniczych należących do sąsiedniej KWK „Rozbark”. Wiązało się to jednak z koniecznością poniesienie dodatkowych nakładów inwestycyjnych. Uruchomiono m.in. poziom wydobywczy 320 m, przy kopalni powstały lampownia, łaźnia oraz w 1965 roku płuczka hydrauliczna, jak również wybudowano nowy szyb „Nowy Karol Miarka”. Mimo prowadzonych inwestycji już pod koniec lat sześćdziesiątych rozpoczął się proces połączenia KWK „Łagiewniki” z sąsiednią KWK „Rozbark”. Wpływ na taką decyzję miało nie tylko planowane zakończenie eksploatacji pokładów pod dzielnicą Łagiewniki w 1973 roku, ale również czynniki ekonomiczne zarówno w KWK „Łagiewniki”, jak również sąsiedniej KWK „Rozbark”, która borykała się z trudnościami finansowymi.

Warto podkreślić, że zakończenie eksploatacji i likwidację kopalni „Łagiewniki”, uznaną za nierentowną, podjęła już na początku lat czterdziestych niemiecka dyrekcja kopalni. Wówczas jednak decyzję tę odłożono ze względu na trwającą wojnę. Ostatecznie 1 lipca 1971 roku decyzją Ministerstwa Górnictwa i Energetyki KWK „Łagiewniki” i KWK „Rozbark” zostały połączone w jeden zakład górniczy pod nazwą KWK „Rozbark”. Po połączeniu obydwu zakładów górniczych część obiektów przekazano nowej kopalni „Rozbark” oraz Bytomskim Zakładom Gumowym Górnictwa. Pod koniec XX wieku większość obiektów po dawnej KWK „Łagiewnki” została zlikwidowana, a decyzję w tej sprawie podjęto na mocy rozporządzenia Ministerstwo Gospodarki, które wyznaczyło okres dwóch lat od 1 stycznia 1997 do 31 grudnia 1998 roku na proces likwidacji dawnej KWK „Łagiewniki”.

Mimo likwidacji KWK „Łagiewniki” w latach 1997—1998 oraz po 2004 roku KWK „Rozbark” część obiektów dawnej „Florentingrube” nadal znajduje się w Bytomiu. Obiekty po kopalni „Łagiewniki” to między innymi budynki dawnego szybu „Carnall”, czyli szybu „Karola Miarki”, który działał przy ul. Arki Bożka 2 w Rozbarku. Obecnie znajduje się w nich siedziba Górniczego Klubu Motorowego „Rozbark”, który działa w Bytomiu od 1989 roku.

Szyby kopalniane dawnej „Florentingrube” /KWK „Łagiewniki”/

— Szyb „Szałsza”

Położenie — ul. Fabryczna

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 86,3 m


— Szyb „Powietrzny II”

Położenie — ul. Świętochłowicka

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 245 m


— Szyb „Karola Miarki II”

Położenie — ul. Arki Bożka

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 163,9 m

Budowa — 1956 rok

Likwidacja — 1998 rok

Rodzaj szybu — wentylacyjny


— Szyb „Karola Miarki I”, dawniej „Carnall”

Położenie — ul. Arki Bożka

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 468,6 m

Budowa — w latach 1883 — 1886

Likwidacja — 1998 rok


— Szyb Powietrzny „Marta”

Położenie — ul. Adamka

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 226,2 m

Rodzaj szybu — wentylacyjny, podsadzkowy


— Szyb „Wetter IV”, do 1945 roku przynależność do KWK „Paulus-Hohenzollern”

Położenie — ul. Ostatnia/ul. Kolonia Zygmunt

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 272 m

Rodzaj szybu — wentylacyjny


— Szyb „Rycerski I”

Położenie — ul. Szyby Rycerski/ul. Młyńska

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 469,5 m

Budowa — 1899 rok


— Szyb „Rycerski II”

Położenie — ul. Szyby Rycerskie/ul. Młyńska

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 332,5 m

Budowa — 1903 rok


— Szyb „Sztolnia II”

Położenie — ul. Szyby Rycerskie

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 30 m


— Szyb „Podsadzkowy I”

Położenie — ul. Szyby Rycerskie

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 30 m


— Szyb „Damrota”, dawniej „Grundmann”

Położenie — ul. Szyby Rycerskie

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 166,6 m


— Szyb „Sztolnia III”

Położenie — ul. Szyby Rycerskie/ul. Fabryczna

Stan obecny — zlikwidowany


— Szyb „Brak nazwy”

Położenie — ul. Fabryczna

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 30 m


— Szyb „Waldemar”

Położenie — ul. Fabryczna

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 80,6 m


— Szyb „Podsadzkowy II”

Położenie — ul. Szyby Rycerskie

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 31,9 m


— Szyb „Powietrzny I”

Położenie — ul. Szyby Rycerskie

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 215,9 m


— Szyb „Drzymały”

Położenie — ul. Szyby Rycerskie

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 359,3 m

Budowa — 1820 rok


— Szyb „Winckler”

Położenie — ul. Fabryczna

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 70,9 m


Szyb „Nadzieja”

Położenie — ul. Szyby Rycerskie

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 54,8 m


Szyb „Leonard”

Położenie — ul. Fabryczna/ul. Szyby Rycerskie

Stan obecny — zlikwidowany

Głębokość — 53,4 m


Szyb „Dukla I”

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 23.63
drukowana A5
za 66.74
drukowana A5
Kolorowa
za 94.99