Strzępki
Serce porozrywane
na małe kawałki…
miało tyle pragnień
a teraz zostały
tylko marne strzępki.
Jak je poskładać?
Jaką układankę z nich zrobić?
Czy warto
bawić się jeszcze życiem…
czy całkowicie poświęcić się Bogu?
Jestem królestwem poddania
ta cała moja kapitulacja, to
— poddanie się, uwolnienie
— przebaczenie, pokora
— transformacja
— i taniec ze światłem…
to prawdziwa moja natura
— byłam, jestem i będę…
takie jest moje przeznaczenie.
Święta droga
Skąd wywodzi się twój byt
— pełen blasku, pełen magi,
obfity kielich, ma wiele twarzy
— i pojawia się na nich uśmiech,
błyszczy z kielicha światło
— i płyną morskie fale,
powstaje mistyczny fundament.
To nowy Święty Dar Ducha
— boskie błogosławieństwo,
które dźwięczy jak potok
— i zalewa świat bezwarunkową miłością.
A ty jako boski mag
— korzystaj z mądrości serca,
otwarte i pełne ufności
— otwiera ci bramy do Złotego Świata.
Byłam, jestem i będę…
Wszystkie skarby świata
wszystkie przyjemności
nie są równe tej jedynej złotej sile życia
która pobudza mojego ducha
własną iskrą ognia
i czyni owocem boskiej miłości.
Byłam, jestem i będę
— jako mieszkaniec Ziemi
— jako świadek Wszechświata
mój cień nie może mnie przestraszyć.
Z serca uderza radość
wplątuje się w tryby
wirującej wspaniałości
wprowadza mnie w cudowny taniec
i blokuje drogę ciemności…
— byłam, jestem i będę!
Piękna jest ziemia w promieniach słońca
i spokojny słodki księżyc tutaj zagląda
to przez te gwiazdy… ciągle na nią wracam
popychana do nowego życia
instynktowną mądrością.
Przywołana w miłości
otwieram pióropusz swojego życia
otacza mnie promienne światło
które, namiętnie płynie przez całe moje ciało.
W moim zasięgu leży dokonanie
w moim planie jest wolność
otwieram furty do wyższych wymiarów
i zawisnę jako gwiazda, między filarami nieba…
— byłam, jestem i będę!
Nasłoneczniona fala
prowadzi mnie do miejsca
dziwnego wyciszenia
powstaję w pełni siły i piękna
— z ufnością podaję moje dłonie…
tajemnicza postać
zabiera mnie w podróż
bez trudu prześlizguję się między światami
płynę, niczym biały żagiel na oceanie
— i rozbrzmiewa w moim sercu
cudowny dźwięk.
Życie to święta podróż
— tylko przez niewinny śmiech
rozkwita moje serce
— tylko przez czyste boskie prawdy
jednoczę dwa królestwa
i staję się złotą kolumną światła…
— byłam, jestem i będę!
14 Feb. 2011
Poszukiwacz
— Nie fiołek, nie lilia, róża, czy lotus
pachnące kwiaty kwitnące w promieniach słońca
— nie kapłan, kapłanka, wróż, wielki mistrz
tylko skromny człowiek
który szuka w głębi siebie największego skarbu
— Miłości Boga.
Wchodzi głęboko w lustro swej pamięci
gdzie jest jego serce
a w nim bramy do Światła…
pragnie je otworzyć na oścież… dla własnej duszy
aby poszybowała z powrotem… prosto do gwiazd.
Pragnie uwolnienia i oddzielenia od siebie
wszystkiego co go ogranicza
doświadcza, uwolnionej słodyczy poddania.
W tym poddaniu każe umrzeć
wszystkim skostniałym wzorcom
I wszystkie stopione razem, wrzuca w otchłań…
W tym poddaniu przez śmierć i transformację
przyjmuje czyste pulsujące Światło
objawienie i lśnienie
— z Ogrodu Prawdziwego Bytu!
Gdzie miłość się uśmiecha
tam twarz zawsze
błyszczy delikatnie!
14 Feb. 2011
Tylko Bóg!
Na Twojej drodze ciągle wieje ostry wiatr
a Ty zanurzasz się w niego — jak ryba w wodzie
nie pytasz o drogę
bo już ją znasz…
wiesz, że musisz zmyć
wszystkie plamy własnym cierpieniem
musisz zanurzyć się w czysty strumień światła
wtedy zapomnisz o wszystkich żalach…
a kiedy to nastąpi
w Twoim sercu
tysiącem kwiatów zakwitnie radość
wybuchnie potężna miłość!
Tylko dotyk światła
hoduje najpiękniejsze róże…
Twoje życie już nie jest martwe
wkrótce ujrzysz cały swój blask…
Twoja dusza wesoło zaśpiewa
tylko Bóg, tylko Bóg, tylko Bóg!
Wiersz dedykowany
Dobremu Samarytaninowi
14 Feb. 2011
Najpiękniejsza perła
Nie więź w sobie światła
nie zakuwaj go w kajdany
nie mów do własnej duszy
— siedź cicho…
nie mów do serca
— nie jest to pora na kochanie…
bo miłość dla duszy
— to kielich słodkiej ambrozji
i zawsze jest czas dobry
aby sprawdzić, jak smakuje.
Nie pozwól wypalić się własnej iskrze
nie pozwól zmarnieć duchowi
przygnębionemu życiem
bo staniesz się tylko
jego produktem ubocznym…
— upadłeś
bo masz serce zniszczone…
— czujesz się samotny
bo nie jesteś na swojej drodze…
nie musisz nosić na głowie złotej korony
nie musisz mieszkać w rajskim ogrodzie
nie musisz czerpać z kopalni złota
kiedy twoje serce śpiewa pieśń radości
wówczas nawet w podartej kieszeni
znajdziesz najcudniejszą… perłę świata.
15 Feb. 2011
Niezwykly żebrak
Powinieneś się wstydzić żebraku
chodzić tak od drzwi do drzwi…
jak ci to przystoi?
Masz na głowie złotą koronę
i jesteś odziany w bogaty płaszcz
jesteś królem nad królami…
a Ty tak bez wytchnienia
pukasz i pukasz…
i wyciągasz dłoń.
Ptak mówi językiem ptaków
można go słuchać bez słów
a Ty chodzisz w milczeniu
i straciłeś całą swą dumę.
Twoja tęsknota płynie, jak strumień
bo kochasz i pragniesz być kochany…
dzień po dniu, noc po nocy
szukasz miłości swoich jagniąt…
Ty ich pasterz
pragniesz wędrować z nimi
— już na zawsze!
16 Feb. 2011
Słowa
Każde słowo waży
każde słowo przesiewa prawdy
a twoje kolorowe oczy rejestrują fakty…
każde słowo jest twoim szczęściem
albo przynosi… setki nieszczęść…
zanim wypowiesz każde słowo
przyjrzyj mu się dobrze!
16 Feb. 2011
Myśli
Tylko mądry człowiek
uwolniony od indywidualności
wykracza poza ziemskie obrazy
wykracza poza moc słów
wszystko co ma, jest
— wynikiem jego myśli
Jeśli ktoś mówi lub działa
w złej intencji
podąża za nim ból.
Jeśli ktoś mówi i działa
w czystej myśli
szczęście za nim podąża
— wierne jak cień
i nigdy go nie opuszcza.
16 Feb. 2011
Wąska ścieżka
Wy
którzy chodzicie wąskimi ścieżkami
skromni, samotni, ubogo odziani
ale…
pływacie przez życie jak motyle
to wy poznajecie największe tajemnice
wiecie…
gdzie mieszka wasza dusza
czujecie sens własnego życia…
nie potrzebujecie bicia bębnów
wystarczą wam słowa modlitwy
nie gromadzicie srebra i złota
tylko budujecie własną chatę
— z najczystszego światła.
16 Feb. 2011
Twój owoc
Cały Wszechświat…
aż do najdalszych gwiazd
to twoje ciało, twój owoc…
nawet nie wiesz… jak daleko sięgasz
jaka jest prawdziwa twoja przestrzeń?
Nawet nie wiesz…
jaki tam panuje
nieskończony pokój?
Miliony gwiazd świeci nad twoją głową
płyną wysoko nad tobą…
ale ty zawsze, masz je w sercu swoim!
16 Feb. 2011
Nirvana
Bóg cię budzi i objawia
— niebieski ocean kosmicznej przyrody
doświadczasz ekstazy z wiecznego ogrodu
i wpadasz w nieśmiertelny zachwyt.
Otwierasz swoją miłość do Jedności
wsłuchany w wszechwiedzące milczenie
— mimo, że jeszcze w śmiertelnym ciele
ale masz już rozpostarte skrzydła
wystarczy tylko jeden oddech
i wznosisz się w ramiona Boga.
16 Feb. 2011
Wyzwolenie
I wszystko jest już wyzwolone
— umysł od myśli
— serce od żalu.
Płyniesz, dziwnie drżysz
jak rafa w głębokiej wodzie
— już nie boisz się, że zatoniesz…
a wokół ciebie jest tylko
zdumiewający spokój…
zanurzyłeś się w nieskończonym
— morzu doskonałości.
16 Feb. 2011
Twój okręt
Wszystko w tobie gra i płonie
a ten ogień płynie przez nerwy
łączy wszystkie komórki…
życie to tylko puchar wina
chwilowa ekstaza…
a twój okręt przenosi cię
jedynie… do innego portu.
Serce ogniste bucha ogniem miłości
twój duch już świadomy
wszystkich wysokości…
nie myśli, nie ma formy
tylko istnieje w jądrze światła.
16 Feb. 2011
Mała mydlana bańka
Czy może istnieć morze bez fal?
Czy może istnieć cień bez światła?
Czy można zmierzyć
temperaturę szczęścia?
Wszystko się zdarzy
jak wyjdziesz ze swojej ramki
i popłyniesz na kosmicznym oceanie…
a kiedy to się zdarzy
kiedy rozpuścisz górę lodową
która pływa w twojej świadomości
zobaczysz — ile znaczy dla Boga człowiek…
to ty jesteś zbiornikiem wszystkiego
ciemnej ziemi i niebieskiego nieba
to twój ocean umysłu stwarza fale i je ucisza
to twoje emocje budzą światło i cienie
to twoje działania rozpalają twoje szczęście…
to wszystko możesz ty
— taka mała mydlana bańka!
17 Feb. 2011
Wyjdź na przeciw
Jakaś niewidzialna ręka
wpisuje w naszą księgę życia
— marzenia…
każdy dzień jest dla nas
— wielkim cudem
w każdym dniu bądźmy gotowi
przyjąć niespodzianki…
każdy dzień niesie — światło i ciemność
— uśmiech i łzy, radość i smutek…
i to jest pełnia życia
— a ty mu wyjdź na przeciw.
Nawet jak twoje serce się skarży
— że mu jest ciężko
— że nie potrafi tak dalej żyć
— że nigdy mu się nie uda
przekroczyć progu marzeń
bo staje na rozstaju dróg
i nie wie
jakiego dokonać wyboru
bo musi podjąć nowe wyzwanie…
to jednak pokaż swoją siłę i mądrość
nie bądź życiową kaleką
bo się zgubisz w pędzie życia
bo nie zbierzesz swoich cennych perełek
— po które zszedłeś tutaj na Ziemię
by uzupełnić swój skarbiec.
Ale nie poddaj się duszy świata
aby ta nie utopiła cię w swoich marzeniach…
nie wykasowała z twojego życia to
— co dla człowieka jest najcenniejsze…
wiedz
kiedy należy się wycofać
kiedy przekształcić
ziemskie marzenia w czyste światło
i popchnąć własny los na inną drogę
na której czeka na ciebie, kufer pełen skarbów
utkanych rękami tajemniczej mocy
— która daje wieczne życie.
Żyjesz na Ziemi
i poznajesz tylko jej ułamki prawdy…
sięgnij po coś doskonalszego
zjednocz duszę ze światem
którego nie możesz wyrazić słowami.
6 May 2012
Braciszku mój mały
— czemu ty nie wchodzisz we właściwe drzwi
— czemu w twoim sercu, tak wielkie emocje
— ciągle tyle bólu, strachu, złości
— popatrz tylko w lustro
— zagrzebujesz piękno swoje!
— Mówisz mi, że to ja
— nie potrafię kochać
— że to twoje serce, jest pełne miłości
— mówisz mi, że chcę cię zniszczyć
— a przecież to ty, sam niszczysz siebie…
— popatrz, jaka wielka jest przepaść
między dwoma sercami
tym pełnym miłości
i tym pełnym nienawiści.
W jednym świeci tysiąc słońc
w drugim panuje ciemność…
a ja nie mam czasu
aby ciebie nienawidzić
— i ja nie chce nienawidzić ciebie!
— Pozwól swoim aniołom otworzyć furtę twoją
— wpuść do swojego serca trochę słońca
— kochaj świat, kochaj życie
— kochaj gwiazdy
a przede wszystkim kochaj swoich bliźnich.
Bo śliska jest lina życia
jutro może być już…
za późno.
— Siedzisz w ciemnicy
a twoje serce pompuje tylko
— nienawiść, frustrację
twoja dusza krzyczy
— chcę zobaczyć dzienne światło…
a to nie jest przypadek
— że spotkaliśmy się w tym miejscu.
Dzisiaj mogę podnieść oczy do nieba
i prosić Boga by mógł tobie pomóc
dzisiaj wiem
— że ty duszo nieszczęsna istniejesz
— że potrzebujesz pomocy… miłości.
— Patrzę w niebo w całej mojej zadumie
i widzę twarz Jezusa
— spowity powagą
przygląda się światu
— czy On nienawidzi nas?
Bóg jest miłością
i jeśli i ty prawdziwie kochasz
twoje serce nie potrafi nienawidzić…
ale jeśli nie kochasz, miłość umiera.
I pytasz mnie
— czemu podążam drogą Jezusa?
I krzyczysz głośno
— że On nie należy do mnie!
— Kocham Jezusa, kocham Go mocno
bo i od Niego odwrócił się świat
— zdeptali Jego nauki
— nie oszczędzili bólu i cierpienia
— nie wybaczyli
— chociaż nie znaleźli w Nim
— żadnej winy!
I proszę Go każdego dnia
— mów do mnie Jezu, mów
— mów to, co powinnam wiedzieć
— mów mi, wszystko o sobie
— opowiedz, o swoim miłosierdziu i miłości
— powiedz, gdzie je mogę znaleźć
— na ziemi czy w niebie?
Jezu, otul mnie swoją nadzieją
wnieś we mnie radość i spokój
pokaż mi ścieżkę moją
i nigdy mnie nie opuszczaj!
— Wołam do Ciebie… całą duszą swoją…
chociaż Ty, nigdy mnie nie opuszczaj
i kochaj mnie… całym sercem swoim.
14 Oct. 2012
Ja
— wiem kim jestem
— wiem skąd pochodzę
— znam tą prawdę i sens miłości
i Bóg śpiewa w sercu moim…
oddycham wewnątrz oddechu Jego
a serce moje pełne ekstazy
upija się młodym miłości winem.
Jeśli ty przyjacielu
nasz serce otwarte
wiesz, gdzie mieszka prawda
wiesz, gdzie mieszka życie prawdziwe
— i śpiewa serce moje
— i raduje się dusza moja…
18 Oct. 2012
Mandala mądrości
Piękny mistyczny ocean
nieznany i tajemniczy
— a to tylko mój wewnętrzny świat
na którym surfuję z kroplami wody.
Moja dusza była bardzo samotna
weszła więc do oceanu
i posurfowała na fali marzenia
bo chciała być podobna do nieba.
Ocean — miejsce życia wszystkiego
tu szukają się marzenia
— duszy mojej
tu objawiają się wszystkie formy
— jej życia
tu objawia się wschód i zachód słońca
tu przemawia Wszechświat
chociaż nie ma języka.
18 Oct. 2012
Marzenie
Chociaż jestem
takim małym człowieczkiem
to jednak pragnę
wybudować szczęście dla całego świata.
Póki co, mogę to robić
tylko we śnie