E-book
13.39
drukowana A5
26.68
drukowana A5
Kolorowa
46.39
Burze, wichury i inne życiowe tornada

Bezpłatny fragment - Burze, wichury i inne życiowe tornada


4.8
Objętość:
49 str.
ISBN:
978-83-8189-531-6
E-book
za 13.39
drukowana A5
za 26.68
drukowana A5
Kolorowa
za 46.39

Wstęp

Tomik wierszy, który państwo trzymacie w ręku, bądź czytacie w formie elektronicznej powstał dzięki namowom i wsparciu bliskich mi osób. W szczególności dzięki mojemu kochanemu synkowi, który przygotował większość ilustracji do tej książki.

Wiersze zawarte w tym tomiku są mojego autorstwa i wyrażają moje spostrzeżenia, odczucia względem otaczającego nas świata, ludzi, wydarzeń. Napisane są w formie zabawy słownej, rymowanki, dzięki czemu powinny być lekką, zrozumiałą lekturą dla każdego czytelnika.

Życzę miłej lektury.


Katarzyna Joanna Lasota

Schronisko

Jeśli chcesz pieska albo kotka,

Takiego domowego przyjaciela,

Wybierz się do schroniska.

Tam znajdziesz dla siebie pupila.


Siedzą tam biedulki za kratami

Tęsknią za posłaniem w ciepłym domu,

Za dobrym jedzeniem i zabawami,

Żeby się spodobać wreszcie komuś.


Czekają na kogoś, kto pokocha je,

Kto na spacery będzie zabierać.

One wtedy odwdzięczą się,

Będą przed intruzami Cię ochraniać.


Las nocą

Ciekawie jest nocą w lesie,

Różne odgłosy echo niesie.

Jeśli się tam cicho będzie,

Dużo zwierząt przybędzie.


Mądra sowa na drzewie siądzie,

Oczami świecić tam będzie.

Sprytna wiewiórka się skradnie,

Niespostrzeżenie jedzenie ukradnie.


Ciekawska sarna także przybędzie,

Lecz, gdy się ruszysz uciekać będzie.

Mały niedźwiadek podejdzie z boku,

Lecz pamiętaj, mama dotrzyma mu kroku.

Dzikie zwierzęta

W lasach, w górach czy nad morzem

Dzikie zwierzęta spotkać możesz.

Nic w tym dziwnego, bo to jest ich dom

I pamiętaj to nie Ty, lecz one u siebie są.


Sarny, dziki, lisy, zające czy niedźwiedzie

Są żywymi istotami jak Ty ich sąsiedzie.

Mają swoje zwyczaje, swoje dzieci,

Będąc w ich domu nie zostawiaj śmieci.


Kiedy spotkasz je będąc na spacerze,

Nie zbliżaj się, bo to dzikie zwierzę.

Nie karm, nie strasz, nie zabijaj,

Przyjrzyj się z boku, nie szkodź, omijaj!

Noc

Zmierzch już powoli zapada,

Ciemna noc cichutko się skrada.

Bezszelestnie niczym złodziej

Zmienia krajobraz jak czarodziej.


A ja stoję tą ciemnością otulona,

W las za oknem wpatrzona.

Spoglądam na wielkie drzewa,

Jak wiatr w ciemności je owiewa.


Przyglądam się sarnom i dzikom,

Jak swe małe otaczają opieką.

Jak ich uczą w tym świecie żyć

Cóż piękniejszego może być.


Bezsenność

W ciemnościach na łóżku leżę,

Myśli się kłębią i pełna ich głowa.

Gdzieś za oknem słychać zwierzę,

Jeśli wyjrzę to pewnie się schowa.


Walczę z tą bezsennością,

Choć z góry jestem przegrana.

I walczę z tą bezsilnością,

Znów będę rano niewyspana.


I choć wkoło jest cicho i ciemno,

I choć oczy mam zamknięte.

Nie przychodzi do mnie senność,

A zegary tykają jak zaklęte.

Koszmary

Wracają co noc jak te nocne mary,

Jak realne zdarzenia potworne koszmary.

Straszą za każdym razem,

Tym samym koszmarnym obrazem.


I spać co noc nie pozwalają,

Bo gdy tylko zasnę koszmary wracają.

I budzi mnie przerażenie i lęk

I mojego krzyku głośny dźwięk.


Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 13.39
drukowana A5
za 26.68
drukowana A5
Kolorowa
za 46.39