E-book
15.75
drukowana A5
23.51
Boże sny

Bezpłatny fragment - Boże sny


Objętość:
22 str.
ISBN:
978-83-8351-036-1
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 23.51

Przedmowa

Postanowiłem w krótkiej formie opisać moje sny, w których także pojawiły się Boże postacie. Tytuł wybrałem “Boże sny” właśnie z tego powodu. Zajmowałem się snami od młodości, stąd wyćwiczyłem pamięć do snów. W wieku 18 lat doznałem mistycznego doświadczenia wyjścia z ciała, po przeczytaniu drugiej książki Roberta Monroe „Dalekie podróże”. Co do jego twórczości trzeba jednak dystansować się od technologów, którzy dopadli autora, oraz mieć na uwadze fabularyzowanie niektórych doświadczeń, głównie ostatnich.

Piszę bo motywuje mnie chęć poświadczenia prawdy i podzielenia się moimi doświadczeniami. Trochę o mnie. Urodziłem się w Radomiu w Polsce w 1978 roku — kraju katolickim, stąd sprawy Boże były mi bliskie. Czytałem też książki Laurenca Gardnera, które bardzo cenię. To historyk angielski. Dzięki niemu zacząłem się interesować historią biblijną i czasami w którymi żył Chrystus. Było to moje poszukiwanie sensu, eliksira — kamienia filozoficznego. Czytałem też Michaela Baigenta — Archiwum Jezusa, z której wynika, że Syn Boży jeszcze żył w roku 45 n.e. Książka cenna, ale nie lubiana przez Kościół, ze względu na szukanie sensacji przez autora, takie można odnieść wrażenie. O snach w Biblii można wspomnieć jak Józef tłumaczył sny Faraonowi. Ja swoich początkowych snów nie interpretowałem, nawet nie wierzyłem, że można coś z nich cennego uzyskać. Dopiero po kilku latach przekonałem się, że jest to rodzaj komunikacji niewerbalnej. Zatem życzę wam podobnych doświadczeń i zapraszam do lektury moich wybranych snów. Przyśniły mi się Boży ludzie z Bogiem włącznie, tak się przynajmniej przedstawił — trudno dyskutować. O Bogu najlepiej przeczytać Księgę Psalmów — w tłumaczeniu Czesława Miłosza, z przedmowy zaakcentować można myśl, “że w Biblii ludzie nie wierzyli w Boga, wierzyli Bogu”.

SNY Z MANIFESTACJĄ JEZUSA — Rok 2018

DWA OKRĘGI

Spotykam w drodze powrotnej od mojej działki grupę ludzi na czele z Jezusem. Stoją przy ognisku. Przechodzę przez dwa okręgi dymu i dalej idę w swoją stronę.

Dym to metafora dymania w seksualnej interpretacji. To aluzja do moich dwóch liter K w nazwisku. Sugeruje mi tak Mesjasz na ulicy Porannej. Jak się potem dowiedziałem, odwiedził mój rejon.

MUNDIAL

Pojawia się Jezus, wskazuje, mówi o zawodniku reprezentacji brazylijskiej o imieniu JESUS. Podaje mi telefon komórkowy, a tam nazwisko gwiazdora Hollywood — Benicio del Torro.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 23.51