E-book
7.88
drukowana A5
29.09
Boże Małżeństwo

Bezpłatny fragment - Boże Małżeństwo

Kurs Online


Objętość:
108 str.
ISBN:
978-83-8414-115-1
E-book
za 7.88
drukowana A5
za 29.09

Witaj na kursie

O czym dowiesz się na stronach?

Jeżeli zawędrowałeś (aś) tutaj to znaczy, że interesuje cię małżeństwo widziane oczami Boga. Książka, którą otrzymujesz, jest przeprowadzonym kursem online, który miał miejsce od stycznia do marca 2025 roku. Zaczniemy od przedstawienia idealnego małżeństwa, jakie przedstawia Biblia, między Bogiem a jego ludem. Następnie przejdziemy do relacji między mężem a żoną. Dlaczego jesteśmy tacy różni? Błędy myślenia obu stron. Czego potrzebuje idealne małżeństwo? Cechy męża, cechy żony. Cechy wspólne. Zakończymy opisem wesela w Niebie. Równość płci, o jakiej słyszymy i jakiej domagały się feministki, jest ładną ideą, i godną pochwały, ale poplątanie wrodzonych cech męskich z żeńskimi świadczy o ignorancji. Niewiele kobiet i mężczyzn zastanawia się nad tym, skąd biorą się różnice, i obie strony próbują dostosować partnera do swego postępowania i myślenia, co prowadzi do awantur i rozwodów. W tym opracowaniu postaramy się przyjrzeć obu stronom.


Kurs oparty jest na doświadczeniach różnych autorów. Przykłady pochodzą z książek „Wybrałem ciebie” Dennis i Barbary Rainey. Od lekcji 3 do 7 oraz Lindy Dillow „Twórcza Partnerka”. Od lekcji 7 do.12.. czyli kurs jest oparty na kobiecym punkcie widzenia. Od lekcji 13—16 to męski punkt widzenia oparty na poglądach Johna Eldregde „Dzikie Serce” — Dalsze lekcje to biblijne poglądy. Można się nie zgodzić z jakimś poglądem i to jest zrozumiałe, bo każda ze stron uważa, że świat ma postępować według jej czy jego poglądów. Masz prawo do własnego zdania. Mogę powiedzieć ci, że się z tobą nie zgadzam, lub ty ze mną, ale to nie jest powód, ani do ucieczki z kursu, ani do kłótni kto ma rację. Zaczynamy biblijnym opisem małżeństwa, i przechodzimy do relacji między małżonkami i kończymy biblijnym opisem. Czy kurs jest potrzebny? Uważam, że bardzo, ponieważ chrześcijaństwo to reguła postępowania, na co dzień, to praktyka życia, a większość z 10 przykazań to relację postępowania człowiek- człowiek. Wszystkie przepisy prawa Mojżeszowego dotyczyły relacji między ludźmi, oraz między człowiekiem i Bogiem.

Rozdział 1 — Oblubieniec i Oblubienica

Małżeństwo Biblijne jest opisane jako więź Oblubienicy i Oblubieńca.


„O, jakże jesteś piękna, moja przyjaciółko, o, jakże jesteś piękna! Twoje oczy są jak oczy gołębic spoza twojej zasłony.. Oczarowałaś mnie, moja siostro, oblubienico, oczarowałaś mnie jednym spojrzeniem swoich oczu. Jak piękna jest twoja miłość, moja siostro, oblubienico, PnP.4.1.9


Ten piękny opis miłości, który przedstawia Boga i jego lud, moja droga przyjaciółko, te słowa Bóg kierował do ciebie, to ty jesteś częścią jego Oblubienicy, On jest w tobie zakochany. W historii był czas, że jego lud odszedł, porzucił miłość swego Boga. On tęsknił za nią, swoją wybranką, Jego miłość nigdy nie ustała. Słyszałem wiele kazań o Bogu okrutnym, który zabijał i niszczył plagami, ale nie słyszałem kazania o Bogu płaczącym. O tym mówi Księga Jeremiasza.


Jer.13,17

A jeżeli tego nie usłuchacie, moja dusza w ukryciu płakać będzie z powodu waszego wygnania i moje oko zaleje się łzami, że trzoda Pana pójdzie do niewoli.


Kiedy Bóg mówi przez Izajasza, a było to jest to 20 lat przed wygnaniem ich do Asyrii — i dotyczyło to 10 plemion Izraela, które porzuciły wierność. To jest list miłości, prośba wróć do mnie Oblubienico moja.


Izajasz 43

(1) Ale teraz tak mówi Pan, Stworzyciel twój, Jakubie, i Twórca twój, o Izraelu: Nie lękaj się, bo cię wykupiłem, wezwałem cię po imieniu; tyś moim! (2) Gdy pójdziesz przez wody, Ja będę z tobą, i gdy przez rzeki, nie zatopią ciebie. Gdy pójdziesz przez ogień, nie spalisz się, i nie strawi cię płomień. (3) Albowiem Ja jestem Pan, twój Bóg, Święty Izraela, twój Zbawca. Daję Egipt jako twój okup, Kusz i Sabę w zamian za ciebie. (4) Ponieważ drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i Ja cię miłuję, przeto daję ludzi za ciebie i narody za życie twoje. (5) Nie lękaj się, bo jestem z tobą.


Dekret o powrocie z Babilonu obejmował też 10 plemion, które nie wróciło, do swojej ziemi, bo nie chcieli wrócić. Bóg przez Jeremiasza wysłał do nich ostatni apel.


Jer.31,3—6

(3) Pan się mu ukaże z daleka: Ukochałem cię odwieczną miłością, dlatego też zachowałem dla ciebie łaskawość. (4) Znowu cię zbuduję i będziesz odbudowana, Dziewico-Izraelu! Przyozdobisz się znów swymi bębenkami i wyjdziesz wśród tańców pełnych wesela. (5) Będziesz znów sadzić winnice na wzgórzach Samarii; uprawiający będą sadzić i zbierać. (6) Nadejdzie bowiem dzień, kiedy strażnicy znów zawołają na wzgórzach Efraima: Wstańcie, wstąpmy na Syjon, do Pana, Boga naszego.


Izrael nie odpowiedział na wezwanie Boga. Po powrocie z niewoli Babilońskiej, czytamy ostatni już wpis o Izraelu (10 plemion) 2Król.17,18 „Wtedy Pan zapłonął gwałtownym gniewem przeciw Izraelowi i odrzucił go od swego oblicza. Pozostało tylko samo pokolenie Judy”. Jer.3,8 „Z powodu wszystkich waszych cudzołóstw odrzuciłem odstępczą żonę Izraela i dałem jej list rozwodowy”


Z życia wzięte

Ostatnio czytałem krótka historię — Autor napisał: Otrzymałem e- mail w nocy. Cześć jak się masz kochany? Odpisałem kim jesteś? Nie pamiętasz to ja Sandra. teraz sobie w przypomniałem, że dawno temu w czasach szkolnych byliśmy parą. Napisała „wciąż za tobą tęsknie” Popatrzyłem na moją śpiącą żonę. Wiem, że nie raz mamy siebie dosyć, i ciężko nam z sobą wytrzymać, ale to jej przed Bogiem przysięgałem być z nią w dobrych i złych chwilach, więc koleżance z dawnych lat nacisnąłem „zablokuj”. Myślę, że Bogu też jest ciężko z nami wytrzymać, ale mimo to nas nie zostawia.


Pytania

1. Dlaczego Bogu zależało na tym, aby Izrael był mu wiernym?

2 Skoro ty jesteś częścią tej Oblubienicy, to jaka jest twoja odpowiedź na Jego miłość?

Rozdział 2 — Lekcja dla narzeczonych

Bóg o tobie myśli

Czy Bóg tęskni za tobą?. Kiedy kończy się zafascynowanie, drugą osobą, rodzi się miłość. Słyszałem kiedyś historię o zakochanej parze. On wyjechał za granicę, ale przed wyjazdem umówili się, codziennie o tej samej godzinie będą patrzeć w niebo, na tę samą gwiazdę. Mieli to poczucie, że są teraz razem, Bóg mówi, gdziekolwiek jesteś, popatrz w niebo, popatrz na dzieło moich palców. Tam jestem i tęsknię za tobą.


Osoby samotne

Jesteś w okresie przed małżeńskim, to mam dla ciebie kilka rad na przyszłość. Pozwolą ci wejść w nowe życie, a wierz mi, życie małżeńskie jest inne niż samotne, daje dużo radości i dobrych chwil, ale też i trudy, cierpienie i ból. Przesłanie tylko dla sióstr, które przygotowują się do bycia żoną


W Księdze Rodzaju 2,18 czytamy: „Nie dobrze być człowiekowi samemu. Uczynię mu pomoc odpowiednią dla niego”. Jak widzimy, to odnosi się do Adama, który tęsknił za kimś bliskim, on pragnął miłości, pragnął dzielić się radościami. Tekst mówi, że Ewa miała być „pomocą”. Stworzył więc Ewę o głowę niższą, a nie równą albo wyższą, aby nie wywyższała się nad męża. Władcą Ziemi miał być Adam, a ona pomocą. Ty siostro, masz być pomocą dla swego Adama. Pierwszą cechą mężczyzny jest to, że nie lubi, żeby nim kierowała kobieta, jak jesteś szefową w firmie, to masz problem, bo szefowa rządzi mężczyznami i to przenosi do domu. Władza kobiety nad mężczyzną jest niezgodna z Biblią. Adam nie powie ci, że on jest głową rodziny, to ty masz mu to pokazać. Doceniaj go za wszystko, co robi, a będzie cię kochał i będzie czuł się mężem. W mojej rodzinie to matka nosiła spodnie, i nie raz płakała, że ma męża niezaradnego, i że to ona musi o wszystkim decydować, dlatego, że nie pozwoliła mu dominować. Unieszczęśliwiła samą siebie. Kiedy poznałem Biblię, powiedziałem jej, że żona ma być poddana mężowi, to ze zdziwieniem powiedziała: „To ja bym miała ojcu pozwolić decydować”. Cechy panowania, mylimy z władzą królewską i poddanymi, w Liście Piotra 3,7 mamy podane, że władza ta ma być oparta na miłości do żony. Bóg jest miłością, ale ty jesteś poddana Bogu, czy przez to masz pretensję, że nie jesteś na równi z Bogiem? albo nie decydujesz za Boga? Poddanie mężowi jest przykazaniem z Listu do Kor. 11,3. Poddanie nie odbiera ci rozumu, mąż może zdecydować o tym, że masz wyrzec się Chrystusa, wtedy ma być twoje stanowcze nie!.


Powiem ci, siostro co jest w twoim sercu. Czyli jaki powinien być prawdziwy mężczyzna? Silny, mądry, odważny, będzie cię bronił. Znasz bajeczkę o księżniczce w wieży, która ratuje dzielny rycerz? To jest w twoim sercu. Aby książę przyjechał po ciebie na białym koniu. Ale życie nie jest bajką, i trzeba po ślubie zacząć robić pranie, zmywać naczynia, odkurzać itp. To jest mniej romantyczne, nieprawdaż! Czas zalotów się skończy, a podczas nich ani ty, ani on nie macie żadnych obowiązków. Po ślubie ustalcie sobie, kto czym w domu się zajmuje, unikniecie konfliktów.


Drugą cechą, która nie lubi Adam, to krzyk na niego. Czy wiesz, że najwięcej rozwodów jest nie z powodu urody kobiety, ale niewyparzonego języka. Gdy słyszy ciągłe narzekanie, i krytykę czuje się odrzucony. A w tym czasie koleżanka w pracy, jest miła, uśmiecha się, więc mąż wraca do domu i słyszy atak na siebie, co zrobi? Pójdzie do koleżanki, a żona powie, to jego wina, bo znalazł sobie inną kobietę, naprawdę jego wina? Małżeństwo powinno dbać o siebie, o swoją relację. W trakcie narzeczeństwa, zabiegacie o siebie, jesteście mili, robicie sobie prezenty, a po ślubie nagle wszystko się kończy, skoro mam ślub, to nie ma on prawa ode mnie odejść. Nie wierz w to, dbaj o to, by cię dalej kochał. To zależy od ciebie.


Opuści ojca i matkę

W Księdze Rodz.2,24 czytamy: „Dlatego opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem”. Dlaczego Bóg dał takie przykazanie? Z praktycznej przyczyny, Ty i twój przyszły mąż, macie odmienne upodobania, przez najbliższy rok po ślubie będziecie poznawać się wzajemnie. Nazywam to dostosowaniem się do siebie, będziecie się nie raz ścierać jak papier ścierny, aż nauczycie się siebie. Żyjąc z mamą i tatą, ci zawsze będą się wtrącać w wasze małżeństwo. Bo mama broni swego synka, czy córki. Uważa, że wy macie żyć, tak jak oni sobie to wypracowali, ale oni są innym małżeństwem, z innymi upodobaniami życiowymi. Bardzo duża ilość rozwodów jest z powodu mamy i taty, oni będą was nastawiać przeciwko sobie. Nie pozwolą wam się dostosować do siebie. Miałem sąsiada, który powiedział, ile razy zajedziemy do rodziców mojej żony, ci nastawiają ją przeciw mnie. Mimo, że nie mieszkają z rodzicami. A gdyby tak mieszkali z rodzicami, jak wyglądałoby ich życie? Dowcipy o teściowej są z życia wzięte.


Wesele w Izraelu

W czasach Jezusa wesele było typowo biblijne. Najpierw były zaręczyny, które trwały rok, w tym czasie pan młody budował nowy dom dla siebie i swojej przyszłej żony. Po weselu sprowadzali się od razu do nowego mieszkania. Wiem, że na dzisiaj to jest ideał, bo młodzi, mając po 20 lat, nie mają, ani pieniędzy, ani domu, ani konta w banku, i najczęściej muszą sprowadzić się do rodziców.


Porada dla braci

Pamiętaj, że prawdziwa miłość, to nie uroda, ta przeminie, poszukaj najpierw w swojej przyszłej żonie cech, charakteru, popatrz, jak ona zachowuje się, co do swoich rodziców, bo tak będzie zachowywać się do ciebie. Są osoby, które w dzieciństwie zostały wypaczone, albo w domu były awantury, albo bicie itp. więc taka osoba taki mąż czy przyszła żona, będzie agresywna, z byle powodu. Kłótliwa, lub zamknięta w sobie ze skłonnościami do depresji. W pierwszej kolejności sprawdź, czy jest wierząca, bo to bardziej gwarantuje wierność mężowi czy żonie. Jeżeli to ty pochodzisz z domu rozbitego, alkoholików to masz skłonności do alkoholu, nie unieszczęśliwiaj kogoś, bo wasze małżeństwo i tak nie przetrwa.


Kolega poznał dziewczynę wierzącą, zapytał mnie: „Jak sprawdzić, czy ona będzie dobrą żoną?” Odpowiedziałem, jak przyjedzie do ciebie, to zacznij myc okna, przekonasz się, jak w czasie pracy będzie się odzywać do ciebie, jaką będzie miała dokładność. Zrobił jak powiedziałem, przychodzę do niego, a on myje okno, a ona siedzi i czeka, aż skończy. Powiedział mi: nie nadaje się na żonę, są takie kobiety, co są bardzo towarzyskie, ale nie nadają się do codziennych prac domowych.


Poznałem taki przypadek, gdzie ona chciała wyjść za niego i usłyszała wprost: „Jesteś bardzo towarzyska, nadajesz się do kawiarni, na imprezy, ale nie nadajesz się na żonę”. Kiedy już będziecie mieli dzieci, nie róbcie z nich kaleki życiowe, które nie umieją nic. Mam kolegę w pracy, który przeprowadził się do Tczewa, by mieć blisko do pracy, zaspał już kilka razy, bo mamusia go nie obudziła. Zapytał mnie: gdzie są tu bary, bo ja nie umiem nic ugotować? Chodziłem do małżeństwa, które miało brud, bałagan, w mieszkaniu, zawsze tłumaczyli, że mieszkanie jest stare, otrzymali nowe mieszkanie, i po dwóch miesiącach było tak samo. Wiecie, z czego to wynika, w jej domu rodzice tak żyli. Dokładna rozmowa o przeszłości w czasie waszego narzeczeństwa, pokaże ci, jaka będzie wasza przyszłość. Pamiętaj! kobiety są bardzo wrażliwe na słowa, są delikatne, to nie kolega, ona potrzebuje czułości, dotyku. Pochwały. Kobieta jest jak filiżanka, jak ją potłuczesz, to choćbyś ją posklejał, zostaną na niej rysy.


Pytania

1. Dlaczego wspólne mieszkanie z rodzicami, nie jest wskazane przez Biblię?

2. Które z podanych tu porad, jest dla ciebie czymś nowym?

3. Jakie cechy wg. ciebie powinien posiadać twój przyszły partner?

Rozdział 3 — Cechy wrodzone

Wzorce kobiecości

Cierpliwość i ugodowość. Opiekuńczość i troskliwość. Empatyczność i wrażliwość. Delikatność i łagodność. Komunikatywność i zespołowość. Intuicyjność i duchowość. Opanowanie i łagodzenie konfliktów, dostojność i eleganckość.


Co znaczy być kobietą
Powyższa lista obok zdjęcia, to cechy dominujące u kobiet, To są cechy, które stworzył Bóg w kobiecie, ale nie spotkałem kobiety, która by zachowała powyższe cechy przynajmniej przez rok i to w całości. Grzech odwrócił wszystkie te cechy. Pamiętajcie panie, wszystkie powyżej cechy kobiece muszą być pod kontrolą. O ile chcecie mieć błogosławieństwo w domu. Musicie nauczyć się hamować, swoje uczucia. Zanim przejdziemy do opisu obu stron, trzeba powiedzieć, że nie ma cech gorszych i lepszych. Wrodzone cechy kobiece, nie są gorsze ani lepsze od cech mężczyzny. W naturze obie płcie mają zadanie do wykonania, co więcej, kobieta uzupełnia mężczyznę, a mężczyzna uzupełnia kobietę, w ich zachowaniach, upodobaniach i podejściu do życia. Nie ma 100% kobiet i 100% mężczyzn, część cech dziedziczymy po matce a część po ojcu, ale w każdej płci cechy przeważają.

Kobiety o sobie
„… bo każda kobieta ma wiele twarzy” — to stare hasło reklamowe jednej z firm kosmetycznych, które wydaje się być idealnym podsumowaniem, a jednocześnie metaforycznym punktem wyjścia nad rozważaniami, jak to jest być kobietą”.


„Kobieta to siła zaklęta w lekkości, to radość i łzy w tym samym momencie, to dojrzała kobieta i mała dziewczynka jednocześnie. Być kobietą, to być wyzwaniem, którego nie zamieniałabym na nic innego”.


Brak cierpliwości, brak ugodowości. Widzieliście jak kobiety się kłócą? Pracowałem w szpitalu z kobietami. Pielęgniarka zadzwoniła do oddziałowej, że nie przyjdzie dzisiaj do pracy bo na zmianie jest pielęgniarka, którą nie znosi. W dzieciństwie piętro niżej mieszkało małżeństwo, sąsiadka która ciągle przylatywała z awanturami.


Komunikatywność — Obgadywanie, sarkazm, złośliwości, w szpitalu pielęgniarki potrafiły sobie robić na złość. Co do opowiadania ci o nieszczęściach to pamiętaj! Ty nie jesteś kubłem na śmieci, aby zbierać wszystkie brudy z całej okolicy. Tym nas cały czas karmi telewizja.


Eleganckość — to również cecha wrodzona. Czemu kobiety się malują? Bo chcą, by je podziwiano!. Większość chce się podobać mężczyznom, ale nie tylko, kobiety stroją się, aby inne kobiety je podziwiały. W kobiecie jest próżność, jak powiedział mi znajomy, ale nie spotkałem kobiety, która by się z tym zgodziła. Kobieta inaczej reaguje niż mężczyzna. Weźmy dla przykładu, kiedy kierownikiem jest kobieta, i nagle popsuła się maszyna, jaka będzie reakcja mężczyzny, a jaka kobiety? Mężczyzna skupi się na maszynie, jak ją naprawić, a kobieta skupi się na pracowniku, czemu popsuł maszynę, zaczyna krzyczeć, i musi się nagadać. Panie macie piękne cechy, których można tylko pozazdrościć, ale musicie hamować swój język, nauczyć się zachowań, kontrolować swoje emocje.


Co znaczy być mężczyzną?

Oto cechy, jakie wymieniły kobiety, jak widzą prawdziwego mężczyznę:


1. Wierny. 2. Obrońca 3. Odpowiedzialny. 4. Zaradny. 5. Z poczuciem humoru. 6. Inteligentny. 7. Mający swoje zdanie. 8. Męski. 9. Szczery. 10. Pomocny. 11. Przyjacielski. 12. Schludny.


Odwaga, gotowość do ponoszenia ryzyka i żądza przygód, powiązana z niską refleksyjnością. Siła fizyczna, chęć walki, duch konkurencji. Dominacja, dążenie do władzy. Samoopanowanie, nawet chłód. Zdolności techniczne i organizacyjne. Co kobiety oczekują. Wiadomo księcia, który bohatersko ich uratuje, i zabije smoka. A same nie pozwalają, aby ich syn walczył ze smokiem. Nie można go wystawić na takie ryzyko.


Z pewnością zawsze przeważała dominująca rola mężczyzny. To on był głową rodziny. To on zapewniał byt. To mężczyzna gwarantował schronienie. To też mężczyzna pełnił rolę reprezentacyjną. Wystarczy zresztą popatrzeć na historię. Wszędzie panował kult mężczyzny. Oni rządzili, oni decydowali. Od najwcześniejszych lat mały chłopiec wiedział, jaki ma być w przyszłości. Miał przed sobą obraz ojca-wojownika, myśliwego, żywiciela.


Wcale nie musi spełnić społecznych wymogów posiadania syna, posadzenia drzewa i wybudowania domu. Prawdziwy mężczyzna może być singlem, może być ojcem, mężem. Ważne, żeby był kimś, na kogo można liczyć. Kimś z charakterem, humorem, pewnością siebie. Ta pewność nie musi być dana poprzez sztywne wypełnianie ram nadanych przez społeczeństwo.


Współczesny prawdziwy mężczyzna nie ma łatwo. Z jednej strony ciążą na nim te społeczne wymogi z patriarchalnym nastawieniem. To ta część, która mówi, że prawdziwy mężczyzna musi być opoką dla kobiety. Prawdziwy mężczyzna musi utrzymać swoją rodzinę. Prawdziwy mężczyzna musi wypełniać wszystkie „męskie obowiązki”. Prawdziwy mężczyzna musi być odpowiedzialny za dobrobyt. Oczekuje się od niego, że ma być przystojny, męski, wrażliwy i silny.


Dojrzały mężczyzna to zaś ten, który zna swoją wartość. To ktoś, kto zna życie i wie, jak z nim postępować. Jakie są cechy dojrzałego mężczyzny?

Pewność siebie.
Dystans do siebie i innych.
Umiejętność trzymania emocji na wodzy.
Kontrola swojego ego.
Stawianie czoła problemom.
Umiejętność przyznania się do błędu.
Odpowiedzialność za swoje wybory.
Umiejętność okazania słabości.


Teraz panowie zejdziemy poniżej normy, do realnego świata. Pewność siebie jest powiązana z błędami. Trzymanie emocji na wodzy, to bardzo trudne zadanie, zwłaszcza dla mężczyzny. Wszystkie wojny prowadzą mężczyźni, a dlaczego, bo im ambicja nie pozwala na ustąpienie. Panowie, musicie nauczyć się panować nad sobą. Umiejętność przyznania się do błędu, przekracza waszą ambicję, waszą męską dumę.


.


Pytania

1. Dlaczego nie można wymienionych cech kobiety i mężczyzny utrzymywać zawsze w 100%?

2. Które z wymienionych tu cech męskich widzisz u swego męża, brata, ojca, czy u siebie?

Rozdział 4 — Współczesne małżeństwo

Model współczesnego małżeństwa

Wzrasta rozczarowanie małżeństwem. Tradycyjny związek małżeński jest atakowany jako coś tylko oficjalnego, a nasze sądy cywilne zredukowały do zera szlachetność i świętość ślubów małżeńskich. Małżeństwo zostało ograbione z należnej mu czci, zgodnej z tym, co mówi Pismo. Dlatego mąż i żona często sądzą, że powinni gdzie indziej poszukiwać osobistego spełnienia i poczucia własnej wartości. Małżeństwo jednak nie upadło — upadli ludzie. Ponieważ ludzie upadli, małżeństwo otoczone zostało zbyt dużym „negatywnym rozgłosem”. Wiele osób błędnie wywnioskowało, że winowajcą jest sama instytucja małżeństwa. Postrzeganie małżeństwa jako stanu uświęconego jest przyćmiewane przez poglądy ludzi w rodzaju Glorii Steinem, która jest inspiratorką ataku na małżeństwo. Mówi ona: „Dla dobra tych, którzy chcą żyć w związku partnerskim, musimy znieść i zreformować instytucję małżeństwa”. ” Filozofia ta może powodować, że pary małżeńskie czują się pozbawione znaczenia, tak jakby były schwytane w pułapkę wymierającej instytucji. Indywidualne poczucie własnej wartości uległo osłabieniu.


Wartości

Jesteśmy społeczeństwem ludzi niespokojnych, dogadzających samym sobie, często wykorzystujących siebie nawzajem po to, aby uzyskać akceptację, na którą, jak sądzimy, zasługujemy. Dlatego czujemy się wyzyskiwani, a nie potrzebni i doceniani. Smutne wyznanie Christiny Onassis, córki greckiego magnata okrętowego, Arystotelesa Onassisa, ilustruje to poczucie odrzucenia: „Moim najgorętszym pragnieniem jest, abym spotkała mężczyznę, który będzie kochał mnie ze względu na mnie samą, a nie ze względu na moje pieniądze”. Ludzie (jak panna Onassis i, być może, twój współmałżonek) czują się wyzyskiwani, ponieważ osiągnięcia i pieniądze stały się ostateczną miarą ich wartości. Społeczeństwo obdarza aplauzem ludzi, którzy coś zrobili i którzy coś posiadają — rzadko ze względu na to, kim są. Nasza kultura mówi, że poczucie własnej wartości należy budować na swych dokonaniach. Uważamy, że musimy być nastawieni na wytwarzanie; dlatego zazwyczaj nie pielęgnujemy związków z ludźmi, które dawałyby nam poczucie trwałego znaczenia.


Potem przychodzi i odchodzi dzień ślubu. Niemalże w ciągu jednej nocy młoda para przekształca się w ścisłych pragmatyków. „Nagroda” została już zdobyta. Pragnienie sprawiania przyjemności drugiej osobie, które jeszcze niedawno było niemalże instynktowne, zaczyna słabnąć jak pustynny strumień, gdy wzmaga się letnie gorąco. W końcu sprawianie przyjemności drugiemu praktycznie zanika.


Wzajemna miłość

Psycholodzy twierdzą, że najlepszą rzeczą, jaką matka może zrobić dla swego dziecka, to kochać jego ojca i najważniejszą rzeczą, jaką może zrobić ojciec to kochać jego matkę. Jeżeli matka i ojciec nie kochają się wzajemnie, dziecko nie będzie doświadczało poczucia bezpieczeństwa, nie będzie rozwijać się prawidłowo.


Biznes

Zamiast nauczyć się akceptacji i budowania zaczynamy zabiegać o rzeczy materialne, zapominając o sobie. Poniższa historia ilustruje, co może przytrafić się parze, która nie przygotowała się dobrze do małżeństwa.


Wzorowe chrześcijańskie małżeństwo?

Według wszelkich znaków zewnętrznych Laura i Mark byli wzorowym małżeństwem. Wszystko wskazywało na to, że są szczęśliwi. Cieszyli się akceptacją, mieszkając w jednym z najbardziej prestiżowych osiedli w mieście; on doświadczał powodzenia w pracy, zawodowej; mieli trójkę ślicznych, zdrowych dzieci. Mur ochronny wokół ich życia stanowiło ich zaangażowanie w jednym z lepszych kościołów. Niczego im nie brakowało. Wydawało się, że wszystko dobrze się układa. Wyobraź więc sobie nasze zaskoczenie, gdy Laura przyszła do nas po pomoc. Opisała swoje życie i małżeństwo jako „parodię”. „Nie mamy ze sobą żadnej głębszej więzi” — powiedziała. „Nie możemy się odprężyć. Jedyna rzecz, o której rozmawiamy to jego biznes. Czuję, że Mark jest oddany małżeństwu, ale nie mnie. On po prostu nie chce wziąć na siebie żadnej odpowiedzialności w domu, zwłaszcza jeśli chodzi o mnie i moje potrzeby. Czuję coraz większą niechęć w stosunku do jego pracy. Widzę, jak w pracy daje z siebie wszystko, co tylko może. Organizuje, planuje, motywuje ludzi — jest najlepszy. W domu natomiast to zupełnie coś innego. Czuję, że staje się wobec mnie coraz bardziej obojętny.


Mam poczucie zagrożenia, ponieważ nie odczuwam, żeby mnie potrzebował. W rezultacie stałam się bardzo krytycznie nastawiona wobec niego i wszystkiego, co robi.” Później spędziłem nieco czasu z Markiem, który przyznał, że nie uczynił swego małżeństwa priorytetem: „Nigdy nie robiłem jej na złość — sądzę jednak, że zaniedbywałem ją. Nie widziałem powodu, aby otwierać się przed nią z moimi problemami, ponieważ miała własne. Byłem pochłonięty procesem budowania podstaw mojego biznesu, a potem, gdy wszystko byłoby już finansowo ustawione, planowałem skoncentrowanie się na rodzinie”. Z rozpaczliwym wzruszeniem ramionami dodał: „Nagle zrozumiałem, że w domu nie będzie żadnej bliskości. Nie będę miał żony, na której mógłbym się oprzeć. W miarę upływu czasu stawałem się coraz bardziej niezależny. Odizolowaliśmy się od siebie. Widziałem, jak Laura coraz bardziej napełnia się strachem i poczuciem zagrożenia. Było to śmiertelne przerażenie, a ja nie wiedziałem, jak sobie z tym poradzić. Jej brak pewności siebie zaczął wpływać na mnie. Zacząłem czuć się skrępowany jej uzależnieniem i potrzebą aprobaty. Stała się ciężarem — zamiast być pomocną żoną. Straciłem wszelkie pragnienie budowania jej”. Mark zakończył: „Wiem teraz, że nasz ślub nie wystarczył do zbudowania małżeństwa. On dał nam jedynie prawo rozpoczęcia budowy”. Laura tak podsumowała swoje uczucia: „Zewnętrznie wyglądamy na ludzi, którzy odnieśli sukces. Każde z nas robi jednak co innego i jesteśmy od siebie niezależni. Nasze małżeństwo polega na tym, że każde próbuje nakłonić drugiego do zaspokajania swoich własnych potrzeb i czeka, aby drugi wykonał pierwszy krok.”


Oto współczesne budowanie współmałżonka W wyznaniach małżeństwa dwudziestego wieku, które osiągnęło sukces.


.


Pytania

1. Co według ciebie jest potrzebne, aby małżeństwo było szczęśliwe?

2. Jaki błąd popełnił Mark, w powyższej historii?

3. Czy w twoim małżeństwie, były okresy kiedy pościg za rzeczami materialnymi był na pierwszym miejscu?

Rozdział 5 — Akceptacja

Strach o własną wartość

W tej lekcji powiemy o obawie, którą wielu z was doświadczyło, szczególnie kobiety wyczulone są na punkcie swojej urody. Widzieć w kimś wartość wewnętrzną jest o wiele cenniejsze, a tak widzi nas Bóg. Powiemy o traumie z przeszłości, która wydaje się być zapomniana, ale ma wciąż wpływ na nasze wzajemne relacje.


Peter Foster był pilotem, jego samolot stanął w ogniu podczas drugiej wojny światowej. Od dnia, w którym miał być wypisany ze szpitala, wzrastał jego niepokój o to, czy zostanie zaakceptowany przez swoją rodzinę i przyjaciół. Wiedział, że niektórzy piloci z podobnymi obrażeniami powracali do domu tylko po to, aby spotkać się z odrzuceniem ze strony żony lub narzeczonej. Zdarzało się, że żona decydowała się na rozwód, nie będąc w stanie zaakceptować nowego wyglądu męża. Niektórzy stawali się pustelnikami niewychodzącymi nigdy ze swego mieszkania. Byli też inni, którzy po powrocie do domu napotykali pełną miłości akceptację i zapewnienie o jej trwałości. Wielu podejmowało odpowiedzialne funkcje w swoich miejscowościach.


Peter Foster znalazł się w tej drugiej grupie. Jego narzeczona zapewniła go, że nie zmieniło się nic z wyjątkiem kilku milimetrów grubości skóry. Powiedziała, że kocha jego, a nie skórę na twarzy. Pobrali się przed wypisaniem Petera ze szpitala. „Ona stała się moim lustrem” — mawiał Peter o swojej zonie. „Dała mi nowy obraz siebie._ Cały czas — niezależnie od tego, jak się czuję — gdy patrzę na nią, ona obdarza mnie swoim gorącym, pełnym miłości uśmiechem, który mówi mi, że jestem w porządku”.


Lustra akceptacji

Czy wiesz, że jesteś lustrem dla swego współmałżonka? Możesz odzwierciedlać albo tę samą, pełną miłości akceptację, co żona Petera Fostera, albo — odsuwać się od niego odzwierciedlając odrzucenie. Co widzi twój współmałżonek, gdy patrzy w twoją twarz — swoje lustro? Jeżeli widzi odrzucenie lub jakikolwiek brak akceptacji, rezultatem w jego sercu będzie strach. Strach przed odrzuceniem — jest jedną z najpotężniejszych sił, które stanowią motyw działania dzisiejszych ludzi i które sprawują nad nimi kontrolę. Jeżeli chcesz, aby poczucie własnej wartości twego współmałżonka było wzmocnione, zacznij uświadamiać sobie, że strach przed odrzuceniem jest twoim wrogiem. W Pierwszym Liście Jana 4,18 czytamy: „Doskonała miłość usuwa lęk”. Silny strumień autentycznej miłości zacznie usuwać strach z życia twego współmałżonka. Bogu zależy na twojej wewnętrznej urodzie, a nie na twoim wyglądzie, Czy wiesz, że izraelici na święta nie ubierali odświętnych szat!. W świątyniach greckich, było na odwrót, do świątyni ubierano się odświętnie, aby przypodobać się bóstwom, te nie interesowały się ich moralnością na co dzień, więc na co dzień grecy i rzymianie byli zdemoralizowani. Bóg Izraela nie dbał o szaty, tylko o wewnętrzne piękno i czystość.


Brak poczucia własnej wartości
Ona była inteligentna i piękna. Została wybrana do pierwszej dwudziestki najlepszych studentek pierwszego roku. Gdy była dzieckiem, żyła w atmosferze miłości i wsparcia ze strony rodziców. Jej rodzina cieszyła się powszechnym szacunkiem. Rodzice byli wzorem stabilnego małżeństwa. W jej życiu nie było większych stresów. Wszystko wydawało się doskonałe — aż do siódmej klasy. Jej przyjaciółki szybko weszły w okres dojrzewania i zaczęły rozwijać się fizycznie, ona — nie. Jej piersi pozostawały płaskie, nogi chude, biodra nie nabierały kobiecych kształtów. Przez sześć lat w szkole czuła się bezpieczna, pewna siebie, popularna. Teraz jednak poczuła się niepewnie. Tę niepewność podsyciła najlepsza przyjaciółka, która zauważyła brak fizycznej dojrzałości kobiecej i zapytała: „Czy ty jesteś pewna, że jesteś dziewczyną?” Słowa te uderzyły w nią jak przysłowiowy grom z jasnego nieba. W głębi serca pojawił się strach, że nigdy się nie rozwinie. Zmieniła się. Stała się cicha, zamknięta w sobie, nieśmiała.


Ciągle porównując się z — zawsze uznawała się za gorszą. Poczuła się niepopularna, nieatrakcyjna, nieporadna, pozbawiona osobistej wartości, samotna. Nikt nie wiedział, co przeżywa. W końcu, gdy ukończyła trzynaście lat, zaczęła rozkwitać. Wyrosła na piękną dziewczynę, ale wewnętrznie ukształtował się w niej negatywny obraz siebie. W trakcie całej szkoły średniej widziała siebie jako gorszą i sądziła, że wszyscy inni również widzą ją w ten sposób. Zdecydowana na wypracowanie nowej tożsamości postanowiła wyjechać na studia do innego stanu, gdzie mogłaby rozpaczać od nowa. Powiodło się jej. Spotykał ją sukces po sukcesie. Otrzymywała dobre stopnie, intensywnie uczestniczyła w życiu uniwersyteckim i stała się bardzo popularna.


Pod powierzchnią tego na nowo odnalezionego powodzenia czaiło się jednak poczucie zagrożenia. Uzyskiwała doskonałe wyniki, ale nikt (nawet ona sama) nie wiedział, że w głębi serca jest małą dziewczynka, która boi się i nie chce, aby inni ją poznali. Jej osiągnięcia spowodowały wzrost pewności siebie, ciągle jednak potrzebowała akceptacji kogoś, kto by ją naprawdę znał. Rok po ukończeniu studiów zakochała się w młodym mężczyźnie z pozoru posiadającym silne poczucie bezpieczeństwa. On miał łatwość w wyrażaniu swoich myśli, był śmiały — w przeciwieństwie do niej. Pobrali się już po czterech miesiącach chodzenia ze sobą.


Kiedyś, po wieczorze spędzonym z kilkoma przyjaciółmi, rozmawiali do późna w nocy na temat jej poczucia niższości w kontaktach z ludźmi. Jej wątpliwości zdumiały go. Nie mógł uwierzyć, że ta piękna kobieta, jego żona, może w ten sposób myśleć o sobie. Po kilku takich nocnych rozmowach uświadomił sobie, że jego żona posiada poważne wątpliwości co do swej wartości. Jej zachowanie na imprezach towarzyskich zaczęło go irytować. Pytał sam siebie: „Dlaczego ona wycofuje się do tej swojej skorupy milczenia, podczas gdy ja tak dobrze czuję się z ludźmi? Dlaczego ona nie może być taka jak ja?”


Dwie natury

Dzisiaj przedstawiam autentyczną historię Nancy. Wiele kobiet służy w kościele, prowadząc podwójne życie. Na zewnątrz się uśmiecha, a wewnątrz są pełne złości. Chcemy zmienić wszystkich, na swój obraz i na swoje podobieństwo, nie wiedząc, że to my potrzebujemy zmiany. Moja uwaga była skupiona na tym, żeby mąż się zmienił. Moje modlitwy były wysyłanymi do Boga receptami na to, co powinien z nim zrobić. Naprawdę wierzyłam, że jeśli się opamięta, zatrzyma i zmieni, wszystko będzie dobrze. Naprawdę wciąż w to wierzyłam. Gdyby tylko Bóg naprawił kogoś innego, powstrzymał kogoś innego, pozbył się kogoś innego, wszystko byłoby ze mną w porządku. „Gdyby tylko mąż mógł pokutować tak bardzo, jak ja” — myślałam. Ta fantazyjna, podsycana przez dumę wiara sprawiała, że kręciłam się w kółko, chodziłam w labiryncie ciągłych oczekiwań, które trzymały mnie w nadziei, że ktoś inny się zmieni, że ktoś inny się zatrzyma, żebym ja mogła być wolna. Bóg mi odpowiedział: Nie będę zmieniał wszystkich ludzi, by dostosować ich do ciebie. Ta cielesna strona, która mówi, zobaczcie, jaka jestem doskonała, teraz obróciła się we wściekłość, byłam ślepa na fakt, że Bóg chciał mnie zmienić. Wszystko było dobrze jak, ktoś się ze mną zgadzał, byłam w stanie oddać wszystko, ale kiedy miał inne zdanie i mi się sprzeciwił, wychodził ze mnie demon zniszczenia go. Pewnego dnia zrzuciłam winę na Boga.


To Ty mi dałeś tego męża! Przywiązałeś mnie do tych ludzi, którzy nic dla mnie nie mogą zrobić. Oni mnie powstrzymują — chcą mnie tylko wykorzystać jako woła roboczego!”. Słowa te wychodziły ze mnie w płomiennym gniewie, ale w kościele do ludzi w kościele mówiłam: „Jednak wierzę, że wysłałeś tę nową osobę, aby otworzyć dla mnie drzwi możliwości — które wydają się być po prostu doskonałe, jawią się jako dokładnie to, o czym marzyłam. Wiem, że chcesz, abym była szczęśliwa. Jestem pewna, że chcesz, abym dążyła do tego, co czyni mnie szczęśliwą. Jestem pewna, że może mi się to udać”. „Wiedziałam, że tak naprawdę zaprzeczam sama sobie. Jeśli karmisz swoje wewnętrzne dziecko zamiast wewnętrznego człowieka, będziesz miała tyrana wyładowującego na tobie swoją złość.


Bóg nie dawał mi żadnej taryfy ulgowej. Ponownie szepnął do mnie: „Możesz mnie opuścić, ale nie odejdziesz zwiedziona”. Zobaczyłam rękę, która potrząsała dużym dzwonem. Dzwon był wypełniony chusteczkami. Im dłużej patrzyłam, tym mocniej ręka kołysała dzwonem z boku na bok. Im gwałtowniejsze stawało się to kołysanie, tym więcej chusteczek wylatywało z wnętrza dzwonu. Wyglądały jak spadające z nieba miniaturowe spadochrony. I Bóg powiedział do mnie: „Nancy, ten dzwon to ty. Potrząsam tobą gwałtownie. Wszystko, czym do tej pory wypełniałaś swoje życie, wylatuje z ciebie. Wszystkie twoje próby radzenia sobie z bólem — czy to poprzez grzech, czy służbę — zawodzą cię. Miażdżąca rzeczywistość, że nie masz kontroli, nigdy nie miałaś i nigdy nie będziesz miała, przeraża cię w tej chwili. I co słyszysz, Nancy?”. Nieco zahipnotyzowana tym, czego byłam świadkiem, powiedziałam: „Serce dzwonu brzmi coraz głośniej — coraz mocniej — prawie ogłuszająco”. Powiedział:,,Nancy, napełniałaś się rzeczami, ludźmi, osiągnięciami, zwycięstwami, służbą, posługą, wizerunkiem, statusem, małżeństwem, a nic z tego nie miało cię wypełnić. Twoje potrzeby są tak bardzo niezaspokojone, a ty z dnia na dzień coraz bardziej to sobie uświadamiasz. Widzisz, jak daleko jesteś skłonna się posunąć i w jednej chwili wstydzisz się, by za chwilę zapłonąć pełnym ogniem pożądania. Poważnie zastanawiasz się nad spokojnym odejściem ode Mnie i od swojego życia we Mnie. I możesz to zrobić. Ja cię nie zatrzymam. Nie będę cię przekonywał, żebyś została.


Ale obojętne, czy zostaniesz lub odejdziesz, masz tę rzeczywistość, której musisz stawić czoło, na zawsze: mimo że w głębi duszy czujesz się tak niemiłosiernie sucha, martwa, pusta i niespokojna, spójrz jeszcze raz na to, co jest prawdą o tobie — w twoim duchu”. I kiedy to zrobiłam, ręka zanurzyła dzwoniący dzwon z ogromną mocą w najpiękniejszej, najbardziej lśniącej i czystej wodzie, jaką kiedykolwiek widziałam. Dzwon nadal kołysał się z boku na bok. Intuicyjnie wiedziałam, że to dlatego, że potrzeba nie odeszła, ale teraz dzwon był wypełniony czystą wodą i skąpany w niej. On powiedział do mnie: „To jest moja miłość do ciebie, w tobie. Jesteś przesiąknięta moją miłością, a jednak piłaś z najbrudniejszego ze źródeł — miłości pobłażającej samej sobie. Twoja niszczycielska gorycz uczyniła cię łatwym łupem dla wroga twojej duszy. On zadaje ci wiele udręki. Kocham cię, Nancy. Teraz ty decydujesz”. Światło wymknęło się z pokoju, a dzień ustąpił miejsca nocy. Moje palce się rozluźniły, szczęka zmiękła, a ciało zaczęło się rozpływać w obecności Pana. Nie miałam żadnych wskazówek co do tego, co przyniosą mi następne dni. Czy uznam Jego prawo do panowania nade mną? Czy dobrowolnie oddam moją wolność w Jego ręce? Czy może zrobić ze mną, co by Mu się podobało? A co Mu się podobało w tym momencie?


Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 7.88
drukowana A5
za 29.09