Do mamy...
Kochana mamo
Założyłaś teraz skrzydła anioła,
Bo tam z góry ktoś Cię zawołał
Tak szybko zabrał nam Ciebie
Mam nadzieję, że dobrze będzie Ci w niebie
Wierzę, że ten jasny promień słońca
To Ty z uśmiechem na nas patrząca,
A gdy dzień będzie ponury
Rozgonisz te ciemne chmury
Szukać będziemy Cię w wiosennym deszczu
Przez pola lecącym powietrzu
W każdej gwiazdce na niebie
Wiem, że znajdziemy Ciebie
Dwie dusze
Spotkały się raz dwie dusze
Przypadkiem przyznać to muszę
Lecz tak się potoczyło,
Że od razu coś je połączyło
Jedna drugą mocno pokochała
I tak przyjaźń się nawiązała
Wspierają się codziennie
I dbają o siebie wzajemnie
Gdy u jednej pojawiają się łzy,
Bo przydarzył się dzień zły
Druga dobrem swoim czaruje
I odgania to co dzień psuje
Jedna za drugą w ogień, by skoczyłą,
Bo taka ogromna łączy je siła
Razem wszystko przetrwają,
Bo właśnie po to siebie mają,
By zawsze być przy sobie
W zdrowiu czy w chorobie
Czują się przy sobie bezpiecznie
Więc niech ta relacja trwa wiecznie
Fiołkowa sukienka
Czy pamiętasz jeszcze mój miły
Jak patrząc mi w oczy mówiłeś,
Że ja jestem tą jedyną,
Że to o mnie co noc śniłeś
Słuchałam tak w Ciebie wpatrzona
Spijając z Twych ust słowa
Tak bardzo Cię pokochałam
Na wszystko byłam gotowa
Lecz przyszła ta jedna chwila,
Która na zawsze mój świat zmieniła
Gdy powiedziałeś te gorzkie słowa,
Że inna w głowie Ci zawróciła
Pewnie te piękne obietnice
Składasz teraz nowej panience,
A ja wciąż tęsknię za Tobą
W mojej ślicznej, fiołkowej piosence
List do samotności
Samotność
Moja najdroższa przyjaciółko
Znowu jesteśmy razem
Widzisz, myślałyśmy, że w końcu nam się udało,
Ale znowu zostałyśmy same
Może taka już nasza dola
Chodźmy razem pomilczeć,
A później zobaczymy co będzie dalej…
Łut szczęścia
W dzień na twarzy uśmiech uroczy
W nocy znów ma szklane oczy
Marzy, by stał się cud
I pojawił się choć szczęścia łut,
By ktoś był przy jej boku
Nie tylko raz w roku
Kto zabierze to czego się boi
I wszystkie jej lęki ukoi
Pokaże miłość prawdziwą
Uczyni na zawsze szczęśliwą
Żeby skończyła się w jej głowie wojna
I mogła się poczuć w końcu spokojna
Bezpieczeństwo i stabilizacja niech to będzie jej rutyna,
Bo na wszystko co najlepsze zasługuje ta dziewczyna
Miłość na wieki
Kiedy pojawiasz się w moich snach
Wtedy budzę się cała we łzach
Siadam na łóżku roztrzęsiona