E-book
14.7
drukowana A5
26.96
Niezwykła podróż Alaby

Bezpłatny fragment - Niezwykła podróż Alaby


Objętość:
51 str.
ISBN:
978-83-8189-042-7
E-book
za 14.7
drukowana A5
za 26.96

Rozdział 1

Dlaczego mieszkam TUTAJ

Mam na imię Alaba. I mieszkam TUTAJ.

TUTAJ to piękne miejsce. Jest duże, przestronne, ciepłe i pełne drzew.

Wszystkie drzewa TUTAJ są wysokie. Tak wysokie, że aby zobaczyć ich czubki, za każdym razem muszę odchylać głowę bardzo mocno do tyłu. Czasami tak mocno, że czuję ból. Ale to mi nie przeszkadza. Lubię patrzeć na czubki drzew. Jest tam dużo liści, które chronią mnie przed słońcem. Bo TUTAJ zawsze jest dużo słońca. Gdyby nie liście, słońce parzyłoby mnie mocno. Musiałabym cały dzień siedzieć w skale, w której mieszkam. Na szczęście mogę wychodzić, kiedy chcę i być na świeżym powietrzu tak długo, jak mam na to ochotę.

TUTAJ mieszkam tylko ja i zwierzęta. I palmy. Ach… Jest jeszcze studnia. Duża głęboka studnia pełna czystej, chłodnej wody.

A dlaczego mieszkam TUTAJ? Bo TUTAJ jest bezpiecznie. Spokojnie. I bardzo dobrze. To najlepsze miejsce, w jakim w ogóle można mieszkać. I nie powinno się z niego wychodzić. Bo tam, gdzie kończą się drzewa, jest dużo piasku. Tak dużo, że nie widać już nic innego. A potem trzeba iść bardzo długo bez wody i jedzenia. Po to tylko, aby dotrzeć TAM.

Czy TAM też są palmy? Czy są zwierzęta? A studnia? Podobno nie wszędzie są studnie. I nie wszędzie są drzewa. Dlatego nigdy wcześniej nie zdecydowałam się pójść TAM, skoro TUTAJ mam wszystko.


PYTANIA:

— Gdzie mieszka Alaba?

— Dlaczego Alaba lubi patrzeć na czubki drzew?

— Co znajduje się w studni?

— Czy Alaba może przebywać na świeżym powietrzu zawsze, kiedy ma na to ochotę?

— Dlaczego Alaba nigdy nie zdecydowała się pójść TAM?

Rozdział 2

Mój wielbłąd

Jak powiedziałam wcześniej, TUTAJ mieszkają również zwierzęta: jaszczurki, owady, ropuchy i wielbłądy. Mój ulubiony wielbłąd ma na imię Qavi. Jest stary. Tak stary, że pamięta wszystko, co wydarzyło się TUTAJ. Jest też najmądrzejszy ze wszystkich wielbłądów. Jako jedyny wiedział, co znajduje się TAM. Mówi, że życie TAM wygląda inaczej. Nie wie czy lepiej, czy gorzej. Po prostu inaczej. Słońce podobno nie wszędzie świeci tak mocno i żeby nie zmarznąć, trzeba okrywać się kocem. Albo mieć na sobie więcej ubrań. TAM jest również o wiele więcej drzew, które mają jeszcze więcej liści niż drzewa TUTAJ. Jest też więcej zwierząt. Wszystkiego podobno jest więcej.

— TAM musi być tłoczno — powiedziałam. — Skoro wszystkiego jest tak dużo, pewnie nie ma miejsca na to, aby żyć.

— TAM też jest życie — powiedział Qavi. — Tylko wygląda trochę inaczej.

— Czy STAMTĄD można wrócić? — zapytałam.

— Można — powiedział Qavi. — Ale to bardzo trudne. Bo kiedy już ktoś TAM dojdzie, zazwyczaj zostaje. Gubi się we wszystkim, co znajdzie, bo jest tego tak dużo.

„Ojej”, pomyślałam. — To musi być straszne.

— Nic nie jest straszne — powiedział Qavi. — Jeśli tylko wiemy, jak wrócić do domu.

Qavi jest bardzo mądry. Już wiele razy był TAM i zawsze znajdował drogę powrotną.


PYTANIA:

— Jakie zwierzęta mieszkają TUTAJ?

— Kto to jest Qavi?

— Jak wygląda życie TAM?

— Jaka jest różnica pomiędzy TAM a TUTAJ?

— Dlaczego jeżeli ktoś pójdzie TAM, zazwyczaj już nie wraca?

Rozdział 3

Stado

Kiedy nastaje noc, wszyscy idziemy spać. Mrówki wracają do swoich domków z piasku, jaszczurki chowają się pod kamieniami, ptaki zasypiają na skałach, a ropuchy wracają do sadzawki. Qavi też idzie do swojego stada, które zazwyczaj odpoczywa przy studni.

Ja nie mam stada. W nocy idę do dużej jamy wykutej w skale i tam czekam aż do rana. Czasami przy wejściu do jamy odpoczywa Qavi i wtedy rozmawiamy jeszcze długo. W nocy powietrze jest chłodne, dlatego zakrywam głowę chustą. Qavi nie czuje zimna. Mówi, że wielbłądy są bardzo silne i że jest im dobrze, kiedy jest zimno i kiedy jest gorąco.

„Chciałabym być wielbłądem” — pomyślałam. „Miałabym wtedy własne stado, z którym odpoczywałabym przy studni.”

Czasami jest mi smutno, że TUTAJ nie mam własnego stada. Ciekawe czy TAM jest inaczej. Może każdy ma własne stado. Albo nikt nie ma stada i wszyscy mieszkają osobno w takiej samej jamie, jak moja. A spotykają się dopiero w ciągu dnia, przy studni. Qavi mówi, że TAM wszyscy żyją w stadzie, ale stada nie zawsze się ze sobą zgadzają. Czasami jest niespokojnie. Tak niespokojnie, że lepiej nie wychodzić z jamy. A najlepiej jest zostać TUTAJ.


PYTANIA:

— Co się dzieje TUTAJ, kiedy nastaje noc?

— Gdzie czasami odpoczywa Qavi?

— Co robi Alaba, kiedy powietrze jest chłodne?

— Dlaczego Alaba chciałaby być wielbłądem?

— Dlaczego najlepiej jest zostać TUTAJ?

Rozdział 4

Pierwsze i drugie TAM

Coraz częściej zastanawiam się nad tym, jak wygląda życie TAM. Zadaję Qaviemu dużo pytań, a on na nie wszystkie odpowiada. Qavi jest bardzo mądry. I cierpliwy. Mówi, że TAM nie ma jednego miejsca, tak jak TUTAJ. Podobno TAM jest wiele miejsc, które bardzo różnią się od siebie. Mieszkańcy też są różni.

— To musi być wspaniałe — powiedziałam. — Ale i straszne. Bo jak można żyć gdzieś, gdzie nic nie jest takie same?

— Można — twierdzi Qavi. — Tylko to jest trochę trudniejsze. Bo kiedy jesteś w pierwszym TAM, musisz robić to, co wszyscy. A kiedy pójdziesz do drugiego TAM, też musisz robić to, co wszyscy, tylko to już nie jest to samo, co w pierwszym TAM.

— To bardzo skomplikowane — powiedziałam. — Dlaczego wszyscy nie mogą robić tego samego cały czas?

— Mogą — odparł Qavi. — Ale wtedy nie powinni jechać TAM, tylko powinni zostać TUTAJ.


PYTANIA:

— Nad czym zastanawia się Alaba?

— Dlaczego życie TAM musi być straszne?

— Co musisz robić, kiedy jesteś w pierwszym TAM?

— Co musisz robić, kiedy jesteś w drugim TAM?

— Co powinni zrobić wszyscy, którzy chcą robić to samo przez cały czas?

Rozdział 5

Zobaczyć więcej

Qavi to bardzo mądry wielbłąd. Ja też chciałabym być tak mądra, jak on. Ale żebym była tak mądra, nie mogę robić ciągle tego samego. To znaczy, że nie mogę cały czas mieszkać TUTAJ.

Qavi mówi, że aby być mądrym, trzeba wiele zobaczyć. A ja TUTAJ widziałam już wszystko. Myślę więc, że jeśli chcę być tak mądra jak Qavi, powinnam zobaczyć więcej. Powinnam (chociaż na krótki czas) wyjść poza drzewa i piasek, i zobaczyć, co znajduje się TAM.

Jak cudownie byłoby, gdyby Qavi poszedł ze mną. Ale Qavi jest już stary. Teraz tylko odpoczywa. Mówi, że jeśli bardzo się czymś zmęczymy, powinniśmy odpocząć i nie męczyć się więcej przez jakiś czas. Po to, aby mieć więcej siły później.

Ja nie czuję się zmęczona. Mam dużo siły. I mam dwoje oczu, które chciałyby zobaczyć więcej. Dlatego po raz pierwszy w swoim życiu postanowiłam, że opuszczę moje spokojne i bezpieczne miejsce TUTAJ, i w końcu zobaczę, jak wygląda życie TAM.

Nagle zrobiło mi się smutno.

— Ale kiedy zobaczę już wszystko — powiedziałam do Qaviego — jak wrócę TUTAJ?

— To bardzo proste — odpowiedział Qawi. — Idź w kierunku słońca.

I byłam już spokojna. Bo TUTAJ zawsze jest dużo słońca.


PYTANIA:

— Co musi zrobić Alaba, żeby być tak mądra jak Qavi?

— Dlaczego Qavi musi odpoczywać?

— Czy Alaba czuje się zmęczona?

— Co postanowiła Alaba?

— Co ma zrobić Alaba, żeby wrócić do domu?

Rozdział 6

W KTÓRYM MOJA PODRÓŻ ROZPOCZYNA SIĘ

Nadszedł dzień mojej wyprawy. Mojej pierwszej wyprawy w nieznane, daleko poza palmy i daleko poza góry z piasku. Qavi odprowadził mnie do ostatniej skały, która znajduje się TUTAJ i powiedział, żebym szła przed siebie. Odważnie.

— Jeżeli potkniesz się i przewrócisz, wstań. Jeżeli wpadniesz do dziury w ziemi, wyjdź z niej. Dasz radę. A jeżeli nadejdzie taki moment, w którym będzie ci smutno, pamiętaj, że ja jestem TUTAJ i że zawsze będę na ciebie czekał. A kiedy wrócisz, wszystko będzie jak dawniej — tłumaczył Qavi.

A ja słuchałam.

Potem pomachałam ręką na pożegnanie i poszłam przed siebie. Odważnie. Tak odważnie, jak idą wielbłądy.

Było mi bardzo gorąco. Nie mogłam schować się w cieniu palmy ani w domku wykutym w skale. Musiałam iść dalej. Bo żeby zajść daleko, trzeba być silnym. Nawet jeżeli chce nam się jeść, pić albo spać. Musimy iść do przodu. A kiedy jesteśmy już tak zmęczeni, że mamy ochotę się wrócić, powinniśmy zatrzymać się na chwilę, odpocząć i przypomnieć sobie, dlaczego wyruszyliśmy w drogę.

A droga jest trudna. Długa i pełna przeszkód. Trzeba omijać doły, odganiać sępy albo stanąć nieruchomo, kiedy podchodzą do nas węże.

Jeszcze trochę… Jeszcze tylko trochę i w końcu znajdę się TAM.


PYTANIA:

— Co powinna zrobić Alaba, kiedy potknie się i przewróci?

— O czym powinna pamiętać Alaba, kiedy będzie jej smutno?

— Co trzeba zrobić, żeby zajść daleko?

— Jaka jest droga, która prowadzi TAM?

— Co trzeba zrobić, kiedy podchodzą do nas węże?

Rozdział 7

Pierwsze TAM

W końcu dotarłam. Jestem na miejscu. Ach, gdyby Qavi o tym wiedział… Na pewno ucieszyłby się wiedząc, że przez cały czas odważnie szłam przed siebie. Dokładnie tak, jak mi radził. Szłam i w końcu dotarłam do celu. W jednym kawałku.

Ale zaraz… Gdzie ja właściwie jestem?

Widzę dużo drzew. Bardzo dużo drzew, które całe pokryte są liśćmi. Jest ich tak dużo, że nie potrafię ich policzyć. Pomiędzy drzewami płynie rzeka, w której jest mnóstwo ryb. Zwierzęta mają dużo cienia i mogą schować się przed słońcem tam, gdzie tylko chcą.

„Tu jest wspaniale”, pomyślałam.

I poszłam dalej. Pomiędzy drzewami znalazłam drewniane chaty. Tam mieszkają ludzie. Qavi zawsze powtarzał, że ludzie mieszkają w różnych miejscach. Och… Tam są!

„Dziwne”, pomyślałam po chwili. „Dlaczego nie mają na sobie ubrań?”

Wszyscy chodzą zupełnie nadzy. Biegają, skaczą, śmieją się — tak jak ja. Ale nie mają na sobie żadnego okrycia.

— Dlaczego nie nosicie ubrań? — zapytałam.

— A po co? — odpowiedział mi jeden z nich.

Nie wiedziałam, co powiedzieć. Bo w zasadzie po co nosimy ubrania?

— Żeby się nie skaleczyć — odparłam po chwili. — I żeby w nocy nie zmarznąć.

— Tutaj zawsze jest ciepło — powiedział drugi człowiek. — A jeśli się skaleczymy, to i tak nic się nie dzieje. Ubrania nie są nam potrzebne. Tylko by nam przeszkadzały. Szczególnie kiedy polujemy i wspinamy się po drzewach.

„To prawda”, pomyślałam i spojrzałam na swoje ubranie.

Człowiek z drewnianej chatki miał rację, ale ja tak czy inaczej chciałam zachować swoje ubranie.

Opuściłam pierwsze TAM i ruszyłam w dalszą drogę.


PYTANIA:

— Co widzi Alaba w pierwszym TAM?

— Dlaczego Alaba nie potrafi policzyć drzew?

— Gdzie mieszkają ludzie?

— Dlaczego ludzie w pierwszym TAM nie noszą ubrań?

— Co zrobiła Alaba, kiedy opuściła pierwsze TAM?

Rozdział 8

Drugie TAM

Droga do drugiego TAM była dosyć długa, ale o wiele krótsza niż ta, którą pokonałam, aby dotrzeć do pierwszego TAM.

Po opuszczeniu pierwszego TAM cały czas zastanawiałam się nad tym, czy wszyscy ludzie chodzą bez ubrań i czy przypadkiem tylko ja byłam okryta.

Ale kiedy dotarłam do drugiego TAM zrozumiałam, że świat jest trochę bardziej skomplikowany, niż myślałam.

Stoję i patrzę. I co widzę?

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 14.7
drukowana A5
za 26.96