E-book
19.69
drukowana A5
39.47
drukowana A5
Kolorowa
58.5
Bajki rosyjskie

Bezpłatny fragment - Bajki rosyjskie

Ilustracje zostały stworzone za pomocą AI


5
Objętość:
53 str.
ISBN:
978-83-8414-228-8
E-book
za 19.69
drukowana A5
za 39.47
drukowana A5
Kolorowa
za 58.5

Мужик и медведь

Chłop i niedźwiedź

Давным-давно жили на свете мужик и медведь, жили по соседству, дружили крепко.

Dawno, dawno temu żyli sobie na świecie chłop i niedźwiedź. Mieszkali po sąsiedzku i byli ze sobą bardzo zaprzyjaźnieni.


Как-то раз придумали они репу сажать и как настоящие друзья принялись заранее договариваться, кто что возьмёт, когда репа вырастет.

Pewnego razu postanowili posadzić rzepę i, jak na prawdziwych przyjaciół przystało, zaczęli z góry ustalać, kto co dostanie, kiedy rzepa urośnie.


Мужик говорит:

— Тебе, Миша, давай, вершки будут, ну а я себе корешки заберу.

Медведь согласился.

Chłop mówi:

— Misiu, to co? Tobie przypadną nać, a ja wezmę sobie korzenie.

Niedźwiedź się zgodził.


Вспахали они землю и посадили репу. Уродилась репа большая-пребольшая. Мужик себе взял корешки, а медведю вершки достались.

Zaorali ziemię i zasadzili rzepę. Urosła ogromna, wielka jak nigdy. Chłop zabrał dla siebie korzenie, a niedźwiedziowi przypadła nać.


Видит медведь, что прогадал, и говорит мужику:

— Ты, брат мой, на этот раз меня обманул, но больше не обманешь! Когда опять что-нибудь сажать будем, то я буду выбирать вершки или корешки брать.

Niedźwiedź zobaczył, że źle wyszedł na tej umowie, i mówi do chłopa:

— Bracie, tym razem mnie oszukałeś, ale więcej nie oszukasz! Następnym razem, jak coś będziemy sadzić, to ja wybiorę, czy biorę korzenie, czy nać.


Прошел год. Мужик говорит медведю:

— Давай, Миша, сеять пшеницу.

— Давай, — говорит медведь.

Minął rok. Chłop mówi do niedźwiedzia:

— Chodź, Misiu, posiejemy pszenicę.

— Dobra — mówi niedźwiedź.


Посеяли они пшеницу. Выросла пшеница, созрела; мужик говорит медведю:

— Ты что возьмёшь, Миша? Корешки или вершки?

— Ты, брат, меня уже не обманешь! Давай-ка мне корешки, а сам вершки забирай.

Posiali pszenicę. Wyrosła i dojrzała. Chłop pyta niedźwiedzia:

— No i co weźmiesz, Misiu? Korzenie czy nać?

— Tym razem, bracie, mnie nie przechytrzysz! Wezmę sobie korzenie, a ty bierz nać.


Собрали мужик и медведь пшеницу и поделили.

Мужик пшеницу в муку перемолол, хлеба вкусного напёк, сидит, ест и радуется, над медведем посмеивается.

Zebrali chłop i niedźwiedź pszenicę i podzielili się.

Chłop zmielił ziarno na mąkę, upiekł sobie pyszny chleb i zadowolony zajadał, śmiejąc się z niedźwiedzia.


А медведь опять ни с чем остался, злость его разобрала. С тех пор не дружат мужик с медведем. Какая ж тут дружба?!

A niedźwiedź znowu został z niczym i aż się w nim zagotowało ze złości. Od tego czasu chłop z niedźwiedziem już się nie przyjaźnią. Bo cóż to za przyjaźń?!

Сказка о двух братьях

Bajka o dwu braciach

Жили-были два брата: бедный Иван и богатый Алёша. У богатого было много земли и большие стада овец, а бедный и есть бедный — бывали дни, что не было даже кусочка хлеба.

Byli dwaj bracia: biedny Iwan i bogaty Alosza. Bogaty miał dużo ziemi i wielkie stada owiec, a biedny — jak to biedny — bywały dni, że nie miał nawet kawałka chleba.


В один прекрасный день Иван уже не мог больше слышать плач своих голодных детей и пошёл к богатому брату просить хлеба:

— Дай мне, брат, хотя бы малую меру муки, мои дети пухнут от голода.

Pewnego dnia Iwan nie mógł już dłużej słuchać płaczu swych głodnych dzieci i poszedł do bogatego brata prosić o chleb:

— Daj mi, bracie, choćby małą miarkę mąki, dzieci puchną z głodu.


— Убирайся! — разозлился Алёша, — ещё мне детей перепугаешь, ты, голытьба.

— Wynoś się — ofuknął go Alosza — jeszcze mi tu dzieci przestraszysz, ty głodomorze!


Вернулся Иван домой грустный:

— Пойду по миру, жена, просить хлеба.

Жена проводила Ивана за город, а сама вернулась в хату.

Wrócił Iwan smutny do domu:

— Pójdę w świat, żono, szukać chleba.

Żona odprowadziła Iwana za miasto, a sama wróciła do chaty.


Прошёл день, спустилась тёмная ночь. Улёгся бедняк под одиноким деревом у подножья высокой горы. И вдруг услышал звук крыльев. Это прилетели три большие птицы и говорят человеческим голосом:

Przeszedł dzień, zapadła głucha noc. Położył się biedak pod samotnym drzewem u stóp góry wysokiej. Wtem usłyszał szum skrzydeł. To przyleciały trzy wielkie ptaki i przemówiły ludzkim głosem:


— Вы слышали, что за горой, за лесом всё высохло — родники, ручьи и реки, а земля ничего не родит. Бедные людишки мрут как мухи. А если бы кто-нибудь сдвинул камень, который лежит около мельницы, тогда бы снова пошла вода. Наполнились бы колодцы, ручейки и реки, а земля снова родила бы зерно.

— Słyszałyście, że za górą, za lasem wyschło wszystko — źródła, ruczaje i rzeki, a ziemia nic nie rodzi. Biedni ludziska mrą jak muchy. A gdyby ktoś odwalił kamień, który leży koło młyna, wtedy znowu trysnęłaby woda. Zapełniłyby się studnie, strumyki i rzeki, a ziemia znów rodziłaby zboże.


— Это ещё не всё, — заухала сова. — Говорят, что королевна во дворце при смерти. Вылечить её может только чудесная лягушка. Сидит она под зелёным камнем у родника, который бьёт в тёмном бору, и такая у неё волшебная сила, что если бы только королевна на неё посмотрела — тут же бы выздоровела.

— To jeszcze nie wszystko — zahuczała sowa. — Mówią, że w pałacu królewna jest bliska śmierci. Uleczyć ją może tylko cudowna żaba. Siedzi ona pod zielonym kamieniem u źródełka, co bije w ciemnym borze, a taką ma czarodziejską moc, że gdy tylko królewna na nią spojrzy — wnet wyzdrowieje.


Пощебетали ещё птицы между собой, а на заре полетели в свою сторону.

Poświergotały jeszcze ptaki między sobą, a o brzasku poleciały w swoją stronę.


Иван встал, взял мешок за спину и отправился в путь. Кого встречал, того расспрашивал о земле, где реки сохнут, а деревья и люди падают от жары. Долго-долго странствовал, пока не пришёл на ту землю.

Iwan wstał, wziął tobołek na plecy i wyruszył w drogę. Kogo tylko spotkał, wypytywał o kraj, gdzie rzeki wysychają, a drzewa i ludzie padają od spiekoty. Długo, długo wędrował, zanim przyszedł do tego kraju.


Окружили его крестьяне и давай жаловаться на свою долю:

— Не пожалеем ни зерна, ни скота, ни земли, только бы наши реки и колодцы снова наполнились водой.

Obstąpili go chłopi i nuż narzekać na swoją dolę:

— Nie poskąpimy ani zboża, ani bydła, ani ziemi, byle tylko nasze rzeki i studnie znów wypełniły się wodą.


Задумался Иван и говорит:

— Хорошо, дорогие люди, как-нибудь справимся, только мне будут нужны двадцать мужиков в помощь.

Zamyślił się Iwan i rzecze:

— Dobrze, kochani ludziska, damy sobie jakoś radę, ale trzeba mi dwudziestu chłopa do pomocy.


Собрал он людей и пошёл туда, где лежал огромный камень. Начали его раскачивать. Задрожал валун, сдвинулся и тут из под него хлынули потоки воды. Мужики аж закричали от радости.

Zebrał ludzi i poszedł tam, gdzie leżał olbrzymi kamień. I dalejże go podważać! Zadrżał głaz i poruszył się, a tu jak spod niego nie trysną strumienie wody, jak nie zagadają źródełka… Aż chłopi krzyczą z uciechy.


Потекли с гор ревущие потоки, с шумом ожили речки, а глубокие колодцы наполнились водой. Счастливые жители начали приносить Ивану лучшее, что имели. Стада скота пригнали, кучу золота у ног Ивана насыпали. Привели ему красивого коня. Сел Иван на коня и поехал.

Popłynęły z gór rwące potoki, ożyły z szumem rzeczki, a głębokie studnie napełniły się po brzegi wodą. Uszczęśliwieni mieszkańcy zaczęli znosić Iwanowi, co mieli najlepszego. Stada bydła spędzili, stos złota u nóg Iwanowych usypali. Konia mu pięknego przywiedli. Wsiadł Iwan na konia i pojechał.


Едет он, едет и всех по дороге спрашивает:

— Где находится тёмный бор, в котором заколдованный родник из-под зелёного камня бьёт?

Jedzie, jedzie, a wszystkich po drodze pyta:

— Gdzie jest ciemny bór, w którym zaczarowane źródełko spod zielonego kamienia bije?


Долго странствовал Иван, ехал через горы и реки, пока не прибыл к тёмному бору.

Długo wędrował Iwan przez góry i rzeki, zanim przybył do ciemnego boru.


Нашёл он заколдованный родник, камень зелёный отвалил, лягушку за пазухой спрятал. Едет он, едет и кого встретит по дороге спрашивает:

— Где находится королевский замок, в котором умирает королевна?

Znalazł zaczarowane źródełko, głaz zielony odwalił, żabę w zanadrze schował. Jedzie, jedzie, a kogo spotka po drodze, pyta:

— Gdzie jest pałac królewski, w którym umiera królewna?


Долго он странствовал по горам и лесам пока не приехал к тому замку.

А в замке — королевна, такая худая, что смотреть страшно.

Długo wędrował przez góry i lasy, zanim przybył do tego pałacu.

A w pałacu królewna taka chuda, że strach na nią spojrzeć.


Говорит король Ивану:

— Это правда, что ты можешь вылечить мою дочь?

— Могу, — отвечает Иван.

— Я отдам тебе полкоролевства, исполню любое твоё желание, если ты это сделаешь.

Mówi król do Iwana:

— Czy to prawda, że możesz uzdrowić mi córkę?

— Mogę — rzecze Iwan.

— Oddam ci pół królestwa, spełnię każde twoje życzenie, jeśli tego dokonasz.


Иван согласился. Подошёл к ложу умирающей королевны и вытащил из-за пазухи заколдованную лягушку.

Как только королевна взглянула на лягушку — вскочила с ложа, как будто никогда и не была больна.

Zgodził się Iwan. Podszedł do łoża umierającej królewny, wyjął z zanadrza żabę zaczarowaną.

Gdy tylko królewna spojrzała na żabę, zerwała się z łoża, jakby nigdy nie była chora.


Осчастливленный король отдал Ивану половину своего королевства, шесть лошадей, карету и много золота. Иван сел в карету и отправился домой.

Uszczęśliwiony król dał Iwanowi połowę swego królestwa, sześć koni, karetę i dużo złota. Iwan wsiadł do karety i ruszył do domu.


Когда он подъехал к хате — родная жена его не узнала:

— Мой Иван был бедный — куда ему до коней и кареты.

Gdy zajechał przed chałupę, rodzona żona go nie poznała:

— Mój Iwan był biedny — gdzie mu tam do koni i karety.


Тогда Иван рассказал жене как избавил людей от засухи, как нашёл волшебную лягушку и как спас королевну от смерти.

Весть об этом разнеслась по целой деревне.

Wtedy Iwan opowiedział żonie, jak wybawił ludzi od posuchy, jak znalazł czarodziejską żabę i jak ocalił królewnę od śmierci.

Wieść o tym rozeszła się po całej wiosce.


Не прошло и трёх дней — приходит Алёша:

— Брат, приведи меня на то место под горой и оставь меня одного в том лесу, где ты сидел ночью. Может и у меня будет карета и кони.

Nie minęły trzy dni — przychodzi Alosza:

— Bracie, zaprowadź mnie w to miejsce pod górą i zostaw mnie samego w tym lesie, gdzie siedziałeś przez noc. Może i ja będę miał karetę i konie.


Иван исполнил желание брата. Как только стемнело — оставил его под деревом у подножия горы.

Сидит Алёша, сидит и ждёт.

Iwan spełnił życzenie brata. Gdy się tylko ściemniło, zostawił go pod drzewem u stóp góry.

Siedzi, siedzi Alosza i czeka.


Приближается полночь. Прилетели три ворона и давай каркать:

— Ты слышал, там под горой сидит злой человек. Скоро придёт страшная буря, молния разорвёт его на кусочки и ничего от него не останется. Кар, кар, кар! — раскаркались вороны и начали точить свои клювы о ствол дерева.

Zbliża się północ. Przyleciały trzy kruki i dalejże krakać:

— Słyszałeś, tam pod górą siedzi zły człowiek. Zaraz przyjdzie straszna burza, piorun rozerwie go na kawałeczki i nic z niego nie zostanie. Kra, kra, kra! — rozkrakały się kruki i zaczęły ostrzyć dzioby o pień drzewa.


Перепугался Алёша, взял ноги в руки и едва живой вернулся домой ни с чем.

А Иван и сейчас живёт как король и хлеба ест досыта.

Przestraszył się Alosza, wziął nogi za pas i ledwo żywy powrócił z niczym do domu.

A Iwan żyje dotąd jak król i chleba ma do syta.

Медведь Мишка

Niedźwiedź Miszka

Жила была бабушка, у которой были две внучки, Маша и Даша. Пошла как-то Даша в лес по ягоды, по грибы.

Żyła sobie raz babcia, która miała dwie wnuczki, Maszę i Daszę. Wybrała się Dasza do lasu po jagody, po grzyby.


А бабушка говорит:

— Далеко, Дашенька, не отходи, с тропинки не сворачивай, через стволы поваленные не перескакивай, ибо ты можешь заблудиться.

— Хорошо, бабушка, — отвечает Даша.

A babcia powiada:

— Daleko, Daszeńko, nie odchodź, ze ścieżki nie zbaczaj, przez pnie powalone nie przeskakuj, bo zabłądzić możesz.

— Dobrze, babciu — odparła Dasza.


И пошла в лес. Идёт она себе, идёт, ягодки одну за другой рвёт, песенки поёт. И даже не заметила, что сошла с дорожки, в густом лесу заблудилась и через стволы поваленные перескакивает.

I poszła do lasu. Idzie sobie, idzie, jagódki jedną po drugiej skubie, piosnki śpiewa. Nawet nie zauważyła, że zeszła z dróżki, w gęsty las zabłądziła i przez pnie powalone przeskakuje.


На сухом суку высокого дуба сидела кукушка.

— Ку-ку! Ку-ку! Иди, девочка, влево!

Na suchym sęku wysokiego dębu siedziała kukułka.

— Ku-ku! Ku-ku! Idź, dzieweczko, w lewo!


Пошла Даша влево. И внезапно откуда ни возьмись выскочил медведь Мишка! Схватил Дашу — и бежать.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 19.69
drukowana A5
za 39.47
drukowana A5
Kolorowa
za 58.5