Dla mojego kochanego syna, który nauczył mnie,
że miłość nie ma koloru oraz dla wszystkich,
którzy nie boją się patrzeć sercem
Wprowadzenie
Na skraju rozległego, gęstego lasu, w maleńkiej, zapomnianej przez świat wiosce, stała stara, drewniana chatka z kamienną piwniczką. Otaczały ją kwitnące łąki, a nieopodal szemrał leniwy strumień, niosąc ze sobą zapach wilgotnej ziemi i świeżych ziół. W powietrzu unosiła się woń pieczonego chleba i ciepłego mleka, bo w chacie tej mieszkała babcia Ludmiła, znana w całej okolicy ze swoich wypieków i niezwykłej życzliwości.
Tajemniczy kotek
Pewnego dnia w jej piwnicy przyszły na świat małe kocięta. Wszystkie były bure albo białe w łatki, oprócz jednego, którego w mroku było bardzo trudno dostrzec. Mowa o kocie imieniem Iwan. Spytacie pewnie, czemu Iwan? Bądźcie cierpliwi, drogie dzieci — odpowiedź przyjdzie w dalszej części opowieści. Futerko tego kota było w kolorze węgla, czarne jak najciemniejsza noc, jaką możecie sobie wyobrazić. Spośród tej czerni wyłaniały się tylko dwa żółte punkciki — ślepia małego kocura, błyszczące niczym bursztynowe paciorki.
Niespodzianka w piwnicy