E-book
6.99
drukowana A5
11.99
Bajka cudu i mocy

Bezpłatny fragment - Bajka cudu i mocy

Po drugiej stronie muru


Objętość:
21 str.
ISBN:
978-83-8414-280-6
E-book
za 6.99
drukowana A5
za 11.99

Słowem wstępu…

Dziś opowiem Wam, czym jest życie… To iskra Stwórcy ubrana w formę materii. Jesteśmy więc tym, kim widzimy się w lustrze, ale i tym, co kryje się poza nim — duszą, która połączona jest z czymś absolutnie doskonałym. Jesteśmy całością, ale należymy do większej Całości. Dlatego jesteśmy dla Niego bardzo ważni.

Wiara i droga prawdy potrafią działać cuda, nawet wtedy, gdy wydaje się, że los został już przesądzony.

A oto opowieść o tym, że dla Stwórcy nie ma rzeczy niemożliwych, i o tym, jak cenni jesteśmy dla Niego.

Po drugiej stronie muru

Niegdyś była tutaj cicha, ukryta wśród zielonych wzgórz wieś otulona wysokimi trawami, wśród których tańczyły kolorowe kwiaty. Wokół rozciągały się rosnące w potędze gęste i pełne życia lasy — liściaste i iglaste. Powietrze przesycone było uzdrawiającą mocą natury, niosącą zapach olejków eterycznych. Istnieje legenda, która głosi, że cudowne drzewa swoją magią ocaliły niegdyś życie pewnego chorego na koklusz dziecka. Ziemia, wiatr, słońce i zmieniająca swą postać woda wpisały ten cud w pamięć świata.

Natura nie zapomina tych, którzy byli. Wielki krąg życia zataczał kolejne koła, podążając śladem upływającego czasu.

Pojedyncze gospodarstwa — otoczone pastwiskami, gdzie kiedyś beztrosko pasły się krowy — z biegiem lat ustąpiły miejsca drogom, tworzącym się osiedlom mieszkalnym, targom, sklepom i fabrykom. Tam, gdzie rozpościerał się jeden z dawnych lasów mieszanych, wybudowany został dworzec kolejowy — symbol nowej ery.

Tak oto mała wieś przekształciła się w miasteczko, które zaczęło tętnić zupełnie innym życiem. By oddzielić dworzec od zamieszkiwanego przez zwierzęta lasu, postawiono mur, który stał się granicą pomiędzy naturą a cywilizacją.

Wśród tych ziem żyło pewne stare małżeństwo. Ich przodkowie zasiali tutaj pierwsze drzewa, a oni, jak pokolenia przed nimi, pielęgnowali lasy, czerpiąc z nich to, co było niezbędne do życia. Wierni rytmowi natury nigdy nie przestali troszczyć się o zwierzęta i rośliny.

Niestety nie mieli wpływu na los ukochanych drzew, które na ich oczach znikały krok po kroku, ustępując miejsca kolejnym budynkom. Mimo to każdego wieczoru, gdy słońce chyliło się ku horyzontowi, przychodzili na dworzec z sercami pełnymi miłości.

Na miejskim targu sprzedawali własne wyroby i robótki. W podzięce za zarobione na handlu pieniądze, oczekując na pociąg, który miał odwieźć ich z powrotem do domu, kobieta i mężczyzna modlili się z radością, wpatrując się w okazały dąb stojący samotnie przed murem. Ich usta poruszały się powoli i wybrzmiewały z nich takie oto słowa:

Boże, który dajesz Światło wszystkim ludziom,

Proszę, napełnij moje serce miłością i mądrością.

Niech Twój blask prowadzi mnie każdego dnia,

A moje czyny przynoszą dobro innym.

Dziękuję za Światło w moim sercu

I za świat, który stworzyłeś dla nas.

Amen

— Stwórca chroni tych, którzy w Niego wierzą — dodawał osobno mężczyzna, chwytając pomarszczoną dłoń swojej szczęśliwej żony.

— Amen — odpowiadała, opierając głowę na jego ramieniu.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 6.99
drukowana A5
za 11.99