I
Pewnego wieczoru, we mgle
Zimnych drobinkach powietrza
Wyjdziemy, odjedziemy, rozejdziemy
Zostawimy się
W lusterku wstecznym
Pewnego wieczoru, na mrozie
Wyjedziemy w inne miejsce
Gdzie nie da się pisać i tworzyć
Bo rzeczywistość niestety niesie
Że w procesie
Trzeba wypisać siebie
Niczym marker
Wypijmy więc księżyc z kielicha
Bo na powierzchni Ziemi
Ciężko się oddycha
Mając płuca jedynie
W zanadrzu
II
Na kartce papieru
Złożonej na cztery
Mogę napisać osiem różnych historii
I każda kieruje do innego zakończenia
A ja unikając każdej
Unikam rozwinięcia
Więc może mój film jest
Po prostu
Krótkometrażowy
III
Jakie zwierzę
Ma najwięcej energii w powiecie?
Niezmącone
Promieniem błękitnego słońca
Na pomarańczowo-soczystym niebie
Przezwyciężone
W kolejce
Na koniec świata
Przed wyjściem ewakuacyjnym
Niczyja strata
Nawet nie energii —
Transfer między organizmy
A ty już nigdy więcej
Nie
będziesz istniał na zawsze
IV
Jest trzecia w nocy,
Księżyc w pełni
Dlatego nie śpię
Nie tworzę, nie myślę, nie czuję
Nie śpię, bo księżyc mnie prześladuje
Nie boje się, nawet nie zamartwiam
Nie analizuje, nawet mi nie tęskno
Wszystko co jest problemem
To pełni księżyca obecność
Nie myślę o Twoich oczach
W piwno brązowym kolorze
Nie myślę o wakacjach
Ani o tym czego człowiek nie może
To tylko księżyc
Pełnia księżyca
Sen powiek zdziera, ranek przemyca
Nie żadne z wielu zmyślonych przeżyć
Zmyślonych wspomnień, prawdziwych niebyć
Odmiennych ulic, odmiennych ludzi
Odmiennych łóżek, gdzie kładłem się budzić
Żadna z tych rzeczy nie ma wpływu w nocy ciemni
Na moją bezsenność w skutek księżyca pełni
V
Czym różni się nowoczesna elektronika od starodawnego płomienia?
Kiedy żarówka świeci się odpowiednio długo
Po zgaszeniu wciąż będzie gorąca
przez jakis czas
Wciąż można się w cieple zgaszonej żarówki
grzać
VI
Nie widziałem
Wybrzeża w lecie
Widziałem tylko skutą lodem pokrywę
Czy w takim razie
Mogę powiedzieć, że wszystko widziałem?
I co ważniejsze
Czy byłem nad morzem?
VII
Gdzie ja
Gdzie Ty
Człowieku
Pośród gwiazd na gołym niebie
Horyzontów (w)zdychających słów
Na świecie
Nie ma połowy tych kolorów
Co w wiązce białego światła
A
W czarnym atramencie nie ma
Tylu słów co w pustej kartce
Gdzie ty
Piszesz
gdzie jesteś?