E-book
Bezpłatnie
drukowana A5
25.35
Adwokat Hioba

Bezpłatny fragment - Adwokat Hioba


5
Objętość:
146 str.
ISBN:
978-83-8245-068-2
E-book
Bezpłatnie
drukowana A5
za 25.35

Pobierz bezpłatnie

Hiob mój podmiot liryczny wziął za adwokata.

Biada mu. To największy kauzyperda świata…

Dzieci Hioba

wszystko się zgadzało

dziesięcioro zabitych

dziesięcioro narodzonych


trupio-niemowlęcy bilans

haniebnego zakładu

dwóch mocarzy


czy ktoś pomyślał o matce?

***

Wokoło tłum!… Wokoło bój!… Wokoło huk!…

A przyjaciel? Sekunda i — wrogiem!

Mówią: przed życiem obroni cię Bóg.

Ale kto mnie obroni przed Bogiem?!

Kara

Co ja Ci Boże, zrobiłam?


I kiedy?


Czym obraziłam Ciebie?

Pył, pchła, kurz — no nic —

Ciebie, Wielkiego na niebie?

Kiedy?!

Przywróć pamięci zbrodnię popełnioną skrycie

za którą ukarałeś aż życiem.

Móc to chcieć?

Błagam Cię, Boże!

Ja wierzę: możesz.

Ale Ty jeden tylko wiesz,

czy chcesz…

Dwa drzewa

Wśród płowych fal pustyni,

gdzie piasek, śmierć i słońce,

postawił Bóg dwa drzewa

z pragnienia ginące.


Jedno, bólem stargane,

walczy — i z wysileniem

szukając kropel zbawczych

ziemię kąsa korzeniem …


Drugie rozpacz rozdarła.

Ginie, lecz czeka jeszcze —

w cud wierząc, w zmiłowanie —

by Bóg obdarzył deszczem!


Nad którym się zlitujesz?

Co wynagrodzisz, Panie?

Ból, walkę i zmagania

czy łaski Twej czekanie?


Milczysz w nieba otchłani.

A może się gniewasz?

Straszne są Twe wyroki:

umrą oba drzewa…

Warcaby

Znudzony dobrem dobry Bóg

pogwarzyć chciał z szatanem.

Posły więc śle i Księcia Zła

sprasza za raju bramy.

Usiedli wraz, kielichy w dłoń,

na stole zaś warcaby.

W królewskiej grze Bóg mistrzem jest,

lecz szatan też niesłaby.

Czasem i w raju zdarzą się

malutkie nieporządki…

Anieli czy też diabli gdzieś

podziali wszystkie pionki!

Pionków zabrakło! Przerwa w grze!

U Boga gniew się zbudzi!

Lecz Pan beztrosko śmieje się —

zapału w grze nie studzi.

„Pionków jest brak? Ot, mała rzecz!

Bez gry tej mi się nudzi!

Zaradzę wnet!” — i mocą swą

miast pionków stworzył ludzi.

Będę apostołką

Będę apostołką Twego okrucieństwa.

Bo nie spocząłeś póki mnie nie unicestwiłeś

trzcinę nadłamaną skruszyłeś

a owcę zagubioną zostawiłeś na zatracenie.


Ileż razy do ust zgłodniałych

podałeś okruch chleba

bochen cały odsuwając

z zasięgu rąk

a kroplą jedyną maleńką

drażniłeś spieczone wargi moje.


Będę apostołką Twego okrucieństwa.

Tobie, Panie, zaufałam.

I to był mój błąd.

***

za mało wiem by wiedzieć

za dużo wiem by wierzyć


ginę w otchłani

wąskiej szczeliny

między Bogiem a prawdą

***

Pókiś w ciele —

cierp jak cielę…

Tylko dusza

Boga wzrusza

Krótki opis najważniejszych dokonań pontyfikatu Jana Pawła II
najistotniejsze rysy Jego posługi i próba oceny fenomenu
Jego charyzmatycznej osobowości

  Miłosierdzie.

  Reszta jest milczeniem.

Błyskotki

Choineczka

Szopeczka

Koszyczek

Nie chcesz prawdy,

bo boli i kłuje


Choineczka

Szopeczka

Koszyczek

Łatwiej wierzyć, że Bóg miłuje


Choineczka

Szopeczka

***

w swej boskiej doskonałości

zbawiłeś świat


zapłakałeś nad Łazarzem

w człowieczeństwie doskonałym


przewracam karty

Twej Dobrej Nowiny

a gdzież… o Doskonały…

choćby ziarenko…

humoru?


śmiech

iskra nieboża

bez niej kona człowiek

Łaska

łaska

miłe jej poranione

błaganiem kolana


łaska

kocha dziękczynną

woń kadzideł


łaska

zaspokojona próżność

syte zadowolenie darczyńcy


bosa dobroć

wędruje cichutko

wyprzedza prośby

nie czeka dzięków


bosa dobroć

patrzy w oczy

ludziom i Bogu

łaskawemu

Rozmowa Boga z Golemem

— Proszę, oto dla ciebie Ziemia.

Czego chcesz więcej?

— O Panie! Odrobinę rozumu,

bym daru tego nie zaprzepaścił.

Odrobinę mocy,

abym nie uległ Twym wrogom.

— Ech, za duże masz wymagania.

Stworzę sobie człowieka.

***

mój wiersz

kamień rzucony w głuche niebo


bezsilny


zabójczy

Pamiątka

wolna wola

jedyny okruch szczęścia

jaki pozwolono zabrać nam z wygnania


drobna pamiątka

niegdysiejszej dobroci Pana Boga


rajski klejnot

perła Edenu

na ziemi

nieprzydatny nikomu do niczego

jak staroświecki bibelot

odkurzany rzadko

ale często z niechęcią

Narodzenie

sprzątanie

zakupy

prezenty

wyżerka

choinka już błyszczy, jazgoczą światełka

i skocznej kolędy pijackie ciut pienia

a Dziecka z Betlejem jak nie ma tak nie ma


ta fiesta to stypa

umarła nam wiara


to lepiej

z popiołów narodzi się Prawda

Wolna wola

świetnie sprawdzała się w raju

pozwalała kochać

kogo się chciało

i ile się chciało


w cieplarnianych warunkach Edenu

posłuszne jej były uczucia

decyzje i czyny


na wygnaniu

z łoskotem zamknęły się nad nią

ciężkie kraty mózgu

kajdany genów

kazamaty religii

niezdobyte twierdze ideologii

cierpkie więzy ciała


wolna już tylko sama w sobie

wolna już tylko dla siebie

nie mając wpływu na nic

nasza wola kołacze w nas i kona

już taki szmat czasu

Credo

wierzę

w Boga bez atrybutów

żłóbka

krzyża


wierzę

w Miłosierdzie

Uwagi relatywne

To normalne —

zło nie takie złe

a dobro lepsze

że lepiej nie mówić


A choćby w Australii

do nieba

idzie się

w przeciwnym kierunku

Triduum Mortis

Wędrują śmierci po świecie.


Pierwszą kochają dzieci.

Baśniowe ma oblicze

dłonie pełne słodyczy,

w dyni płomyczkiem błyska,

zły czar konania pryska.


Druga — młodości oblubienica

bo w wiośnie życia i śmierć zachwyca.

Do rajskich sprasza sal

na Wszystkich Świętych Bal,

gdzie hymny, pieśni, woń kadzideł —

młodość i śmierci doda skrzydeł.


A ta trzecia smutnie uśmiechnięta,

ani bajkowa ani święta,

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
Bezpłatnie
drukowana A5
za 25.35

Pobierz bezpłatnie