3 pytania do… Joanny Jarczyk

Dziś kolejny wywiad, które przeprowadzamy z autorami w ramach 21. Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie. Szykujecie się do debiutu? Koniecznie przeczytajcie ten wywiad!

Dziś rozmawiamy z Joanną Jarczyk, autorką „Vide”. Urodzona się 21 marca 1994r, mieszka w Bieruniu. Wraz z rozpoczęciem nauki w szkole średniej, zaczęła naukę gry na organach. Ukończyła Technikum nr 4 w Tychach z dyplomem technik budownictwa. Aktualnie jest organistką w parafii św. Barbary w Bieruniu Nowym. Od dziecka wymyślała różne historyjki, ale dopiero będąc w technikum zaczęłam pisać opowiadania.  Dwukrotnie została laureatką w powiatowym konkursie „Na Skrzydłach Wyobraźni”. „Vide” jest jej debiutem. Obecnie pracuje nad kolejną powieścią.

Ridero: Czy Twoim zdaniem konkursy literackie mogą pozytywnie wpłynąć na karierę młodego pisarza?

Joanna Jarczyk: Oczywiście! Udział w konkursach literackich to dobry ruch, aby zaistnieć w literackim świecie. To też świetny sposób, by rozwijać własne umiejętności, a także poszerzać pisarskie horyzonty. Często zdarza się, że na konkurs literacki należy przesłać pracę na dany temat lub, na przykład, w swoim utworze należy uwzględnić konkretny motyw. Są to ciekawe wyzwania dla młodego pisarza.  Moim zdaniem, każdy kto pisze z zamiłowaniem, a swoje utwory chowa do przysłowiowej szuflady, powinien zacząć brać udział w konkursach literackich, bo może się okazać, że w tej szufladzie jest skarb, na który czeka świat czytelników.
Ridero: Czym Twoim zdaniem różni się praca nad powieścią, w porównaniu z pisaniem opowiadań?

Joanna Jarczyk: Przede wszystkim czasem pisania. Opowiadania są krótkie, co za tym idzie, cały wymyślony w nich świat jest zawężony do kilku, kilkunastu scen. Całość tyczy się głównie jednego wątku, a przedstawiona historia nie jest tak skomplikowana. Nie wymaga więc wymyślania szczegółów. Powieść to inna rzeczywistość. To cały proces twórczy, od zarysu głównych bohaterów i historii, do coraz to głębszego wejścia w ich życie, w ich świat, który trzeba dopracować w każdym calu. Wszystko musi ze sobą współgrać, dochodzą wątki poboczne, mniej lub bardziej istotne postacie. Opowiadanie można napisać nawet w jeden wieczór, do napisania powieści trzeba uzbroić się w cierpliwość.

Ridero: Dlaczego zdecydowałaś się na powieść grozy? Jakie wartości widzisz w tej konwencji?

Joanna Jarczyk: „Vide” włożyłabym bardziej między thrillery. Grozą można nazwać to, czym jest tytułowe „Vide”, to co dzieje się w owianym tajemnicą lesie i dlaczego nikt nie jest w stanie temu się przeciwstawić. Dlaczego akurat taka historia? Właśnie dlatego, że niesie wiele wartości. Książka ściśle związana jest z mrocznym lasem, który budzi w mieszkańcach Lunit strach. W rzeczywistym świecie las po zmroku również przeraża. Wyobraźnia wyolbrzymia każdy szelest, dokłada szpony gałęziom. To zainspirowało mnie do stworzenia takiej historii, w której pokazałabym, jaką siłę ma strach, co więcej, że jest on często powodem, dla którego ludzie nie mają odwagi walczyć o lepszy dla siebie los.

 

„Vide” to zło, którego nie chciałbyś doświadczyć. Książka przedstawia historię Rosine, która trafia do piekła ukrytego w głębi lasu. Żyjąc tam wspomnieniami z przed porwania, próbuje przetrwać każdy kolejny dzień. W pocie czoła musi zmierzyć się z własnymi lękami i wśród otaczającego ją koszmaru, zachować człowieczeństwo.

Książkę „Vide” możesz kupić tutaj.

Leave a Comment