drukowana A5
51.23
Nigdy nie pozwól mi odejść Tom 2

Nigdy nie pozwól mi odejść Tom 2

Efekt Motyla


4.7
Objętość:
202 str.
Blok tekstowy:
papier offsetowy 90 g/m2
Format:
145 × 205 mm
Okładka:
miękka
Rodzaj oprawy:
blok klejony
ISBN:
978-83-8273-818-6

O książce

Romans klasyczny. Elena po wydarzeniach z tomu 1 całkowicie przewartościowuje swoje życie. Począwszy od nowej pracy aż po studia. Jednak demony z którymi walczy od lat nie odpuszczają. Czy upora się z przeszłością? Czy informacje o wypadku Liama coś zmienią? Czy będzie w stanie wybaczyć? I — co ważniejsze — czy Liam odzyska utracone wspomnienia, walcząc tym samym o swoje szczęście? Którą drogą nie podążą… Każda z nich doprowadzi do… zakończenia, które rodzi nowy początek, a początek — historię.

Opinie

Sylwia

Książka jest naprawdę dobra! Ciekawa fabuła i doskonale wykreowani bohaterzy. Idealna na jesienne wieczory. Polecam

10 października 2022, o 23:29
Romansoholiczka1997

RECENZJA PATRONACKA NIGDY NIE POZWÓL MI ODEJŚĆ - PATRYCJA ZDANOWSKA "Chciałbym być szczery sam ze sobą, dlatego też gdzieś tam, od wewnątrz odczuwam jakąś pustkę i niedosyt. Tak jakbym kochał, ale nie tę osobę. " Liam i Elena,tą dwójkę połączyła przeszłość, która wypaliła ślady na ich duszy. Jednak los chciał żeby spotkali się ponownie, przeżyli niesamowite chwile w swoich objęciach, tylko po to żeby w najbrutalniejszy sposób znowu odebrać im szczęście, które zostało im dane. Ale życie nie powiedziało jeszcze stop, zatem usiądźcie wygodnie na kanapie i zapraszam was na kontynuacje losów tej dwójki. Zwroty akcji, intrygi, zazdrość, nienawiść i miłość, jednak nie zawsze odwzajemniona. Strach przed zapomnieniem,ponownym zaangażowaniem się, wyrzuty sumienia, przykre słowa wypowiedziane w złej godzinie, niedopowiedzenia i rozterki. Pokaże wam czym jest samotność i ból, kiedy osoba na której nam zależy nie chce nam przebaczyć, dać drugiej szansy, a przecież każdy na nią zasługuje. Jednak z czasem chęci do walki też się kończą i może być wtedy już za późno, żeby coś naprawić. To i o wiele więcej czeka na was w tej części. Jest Liam,który stara się jakoś ułożyć sobie życie w nowej rzeczywistości, ale jest też on, Marco i ten zdecydowanie trochę zamiesza. No i pojawia nam się w ten sposób dwóch meżczyzn, całkiem różnych, ale chcących tego samego. Tej jednej kobiety, a jest nią właśnie Elena. I ta ich walka między sobą z jednej strony mnie trochę bawiła, a z drugiej irytowała. Żaden nie lubił, kiedy ten drugi miał ostatnie zdanie, nie chcieli odpuścić, jeden rzucał rękawicę, a drugi od razu ją podejmował, byle tylko nie dać rywalowi wygrać. Taka walka rodem z przedszkola. Jednak nie podobał mi się w tym wszystkim Marco, bo jednak za bardzo prowokował kłótnie i bijatyki, jakby specjalnie chciał się odegrać na Liamie. Intrygowało mnie to, bo niekiedy zastanawiałam się czy to była jedynie zazdrość z jego strony. A jednak złościłam się na Elene w tej części dużo bardziej, niż poprzednio. Po pierwsze za to, że zwodziła Marco, angażowała się w relacje z nim, a wciąż nie mogła zapomnieć o Liamie. I podobało mi się, że w końcu ktoś nią potrząsnął, pokazując, że nie można mieć wszystkiego. Za jej upór, czasem aż zbyt przesadny. Nie mogłam zrozumieć czemu tak szybko skreśliła Liama, nie chciała mu dać szansy, choć było widać, że wciąż nie był jej obojętny. No i przede wszystkim, że tak szybko się poddała i ustąpiła miejsca swojej rywalce. Zamiast jakoś przedstawić swoją wersję Liamowi. Zrobiłby co zrobił z tą wiedzą, ale jednak nie żyłby w zakłamanej rzeczywistości. No i tu dochodzimy do postaci Kelly. Szczerze? Nie polubiłyśmy się z tą panią. Działało mi na nerwy, jak wodziła Liama za nos, przedstawiała fałszywe wersję sytuacji, jakby chciała na nowo sprowadzić go do przeszłości, do tego jaki był kiedyś. I ta jej szaleńcza zazdrość, była niekiedy wręcz niebezpieczna. A Liam, gdzieś tam widział,że coś nie do końca pasowało w tej sytuacji, a jednak wierzył, że tak ma być i doszukiwał się problemów w sobie. Bo skoro nie czuł tego co kiedyś, to wierzył, że z nim jest źle, a nie że tak ma być. Trochę było mi go szkoda, ale nie mogę go za to winić, bo w końcu człowiek z amnezją jednak ma ograniczone możliwości. I ja mu bardzo kibicowałam, żeby poskładał w końcu wszystkie zagubione puzzle do końca. Intrygował mnie jako postać, a raczej bardziej byłam zaciekawiona śledzeniem, jak próbował odzyskiwać wspomnienia i faktem czy kiedyś przypomni sobie wszystko.Ale były też momenty, kiedy mi naprawdę zaimponował,mówię tu o walce o Elene oraz jego podejściu wobec Kelly i jej postępowania. Chciał pokazać, że nie był taki jak w przeszłości, a jego uczucia były szczere i prawdziwe. Najbardziej podobała mi się przemiana Liama i ten wzrok ludzi, którzy patrzyli, na niego jak na ducha, jakby ktoś im podmienił szefa.No i oczywiście postać Nicolasa, miło się patrzyło, że w tym całym świecie miał kogoś komu mógł się zwierzyć, poprosić o radę, pomoc. Tym bardziej, że kto bardziej jak Nico był w stanie zrozumieć co czuł Liam. Jak również umieszczenie w książce podwójnej perspektywy zasługuje na duży plus. Mogłam przez to lepiej wczuć się w życie bohaterów i zobaczyć jakie emocje nimi kierowały. Jak dla mnie myślę, że było to trafione w punkt, szczególnie jeśli chodzi o Liama i to wszystko co działo się z nim, kiedy tak naprawdę próbował odnaleźć samego siebie. Ten podział sprawił, że miałam wrażenie jakby z jednej historii powstały dwie osobne. Bohaterowie prowadzili własne życie, w tym samym miejscu, ale nie obok siebie. Tylko czekać, aż ich drogi by się ze sobą ponownie przecięły i to oczekiwanie zdecydowanie mnie zaciekawiło i sprawiło, że zastanawiałam się co by się stało gdyby to nastąpiło i w jakich okolicznościach właściwie. Los bywa jednak przewrotny i tym razem też nic nie zostawił przypadkowi, jakby chciał żeby ta dwójka w końcu kiedyś się ze sobą skonfrontowała. A miłość jest dość silnym uczuciem, które nawet mimo wyrządzonej krzywdy, zostanie głęboko w sercu i nie da o sobie zapomnieć. Może przynieść jedynie więcej bólu i rozterek kiedy zacznie się z nią walczyć. A tych dwoje o sobie myślało i myśleć nie przestało. Ona nie mogła zapomnieć o nim, a on mimo, że jej nie pamiętał to i tak o niej myślał. W końcu pojawiała się w jego snach i mimo, że nie mógł połączyć kropek to wiedział, że powinien ją znać . Pokochacie tą historię tak właściwie za wszystko. Za zwroty akcji,Liama i Nico, za tajemnice,ciekawą i intrygującą fabułę, taką z dreszczykiem niebezpieczeństwa. No i oczywiście za to, że prawdziwe rewelacje zostawione były na deser. I to zakończenie. Nic nie zdradzę, żebyście mieli niespodziankę. Ale wierzcie mi na słowo, zadziało się całkiem sporo. Wszystko fajnie, no może poza uporem bohaterów, za który akurat ja jestem trochę zła. Bo wystarczyło tak dużo czasu nie tracić na wzajemną walkę, złość, nienawiść, tak mówię tu szczególnie o Elenie. Wystarczyłoby w odpowiednim momencie odpuścić, a ta dwójka szybko doceniłaby chwilę szczęścia jakie zaoferowałby im los. Życie jest przecież nieprzewidywalne i nie wiadomo co przyniesie i tak właściwie kiedy. A nic się przecież nie dzieje bez przypadku. "Bo każde za­koń­cze­nie rodzi nowy po­czą­tek, a po­czą­tek nową hi­sto­rię." I z tą myślą pozostawię was i siebie w oczekiwaniu na dalszy ciąg historii zamieszczony zapewne w trzeciej części. Zobaczymy co jeszcze ma dla nich w zanadrzu.

10 października 2022, o 17:43
Monika

W wyniku wypadku Liam traci pamięć. Jedyna kobieta, która wciąż trwa u jego boku, jest Kelly, która do końca nie jest z nim szczera. Chce tworzyć szczęśliwą rodzinę z synkiem Henrym i Liamem. Za wszelką cenę chce go przy sobie zatrzymać. Niestety on nic do niej nie czuje. Kobieta nie może się z tym pogodzić. Miłością mężczyzny wciąż jest Elena. Przez krzywdę, którą Liam wyrządził dziewczynie, związek się rozpadł. Mężczyzna zrobi wszystko, by odkupić winy. Przeorganizuje nawet swoje życie, by być bliżej, swojej, ukochanej. Jednak nie będzie to takie łatwe, bo wiadomo, że na zaufanie trzeba sobie zapracować. Na dodatek demony przeszłości i wspomnienia nie pozwalają jej być szczęśliwą. W życiu Eleny pojawia się przystojny Włoch Marco. Mężczyzna staje na głowie, by dziewczyna zwróciła na niego uwagę i obdarzyła go uczuciem. Jednak wiadomo, że serce nie sługa i nie da się kogoś pokochać na siłę. W głowie Eleny wciąż siedzi Liam. Jak się potoczą losy tej trójki? Co będzie z Kelly? Oj będzie się działo:). Elena skrywa pewną tajemnicę, która kiedy wyjdzie na jaw, zmieni wszystko. „Nigdy nie pozwól mi odejść” to drugi tomem serii Efekt Motyla. Jest to literatura z gatunku romansu klasycznego, ale mamy tu również trochę sensacji, dramatu. Były również momenty bardzo wzruszające. Scen dla dorosłych brak, jednak każdy, kto lubi wątki miłosne, zawirowania, przystojnych mężczyzn, na pewno znajdzie coś dla siebie. Kolejnym bohaterem, który wnosi wiele do tej historii, jest Nicolas. Kto zna serię mafijną, będzie wiedział, kim on jest. Nie chcę zdradzać za dużo, ale powiem jedno. Podczas lektury nieraz będziecie zaskoczeni. Wiele spraw, wydarzeń z życia Eleny i Liama potoczą się zupełnie inaczej, niż myślicie. Książka jest tak wciągająca, aż dosłownie się ją chłonie. Każdy szczegół w książce jest przemyślany i dopracowany. Co do bohaterów, to bardzo kibicowałam Liamowi i Elenie. Uważam, że każdy zasługuje na drugą szansę. Nie powiem, autorka postarała się, i to bardzo, żeby zakończyć książkę w taki sposób, by szczęka mi opadła. Teraz muszę czekać na kolejny tom. Myślę, że znając możliwości Patrycji, na pewno czymś nas zaskoczy. Polecam książkę każdemu, kto lubi zawiłe historie o miłości.

10 października 2022, o 11:15
Karolina Garbalska

Po końcówce pierwszej części miałam mieszane uczucia co do głównego bohatera. Byłam rozłożona na łopatki po jego wyznaniu. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw ,ale cóż stało się tak a nie inaczej jeszcze doszedł do tego jego wypadek i kompletnie nie wiedziałam co począć bo nie wiedziałam czy przeżył. Najgorsze było czekanie, ale autorka nie kazała nam długo czekać na drugi tom w którym jest jeszcze więcej emocji i historia jest napisana z dwóch perspektyw Liama i Eleny. To było dobre posunięcie autorki bo wtedy czujemy to co dany bohater. Utożsamiamy się z nimi. Liam po wypadku traci pamięć .Jest manipulowany przez Kelly (którą najchętniej bym wytargala za kudły 🤣).Czuje ,że jest coś nie tak z nim. Lecz nie zdaje sobie sprawy co tak na prawdę wydarzyło się przed wypadkiem. Elena jest młodą i piękna kobietą ,która nie zdaje sobie z tego sprawy ,że może oczarować każdego mężczyznę. Nie może się pogodzić z tym co odkryła. Jest zrozpaczona bo facet, w którym się zakochała . Dla którego oddała swoje serce jest jej oprawcą. Jednak postanawia ułożyć sobie życie. Studiuje i pracuje oraz próbuje spotykać się z pewnym Włochem. Czy uda się jej zapomnieć o Liamie ? Czy Liam odzyska pamięć ? Jak potoczą się losy tej dwójki ? Powiem wam ,że po tym tomie mam jeszcze większe pytania niż po pierwszym. Dostaniemy tutaj dużo cierpienia , bólu i smutku, ale również nie zabraknie pięknych chwil.Widac ,że autorki kunszt pisarski z każdą książka jest co raz lepszy. Patrycja wie jak budować napięcie tak żeby czytelnik nie mógł odłożyć książki choć na chwilę. Autorka skupiła się na problemach głównych bohaterów ich życiu oraz na demonach przeszłości. Dzięki przyjemnemu stylu autorki tą książkę można pochłonąć na prawdę szybko. Zakończenie książki po prostu wbiło mnie w fotel . Absolutnie nie byłam na to przygotowana. Ale to właśnie uwielbiam w autorce ona wie jak pobudzić czytelnika i zestresować w najmniej oczekiwanym momencie.

9 października 2022, o 19:59
Aneta s

"Nigdy nie pozwól mi odejść " to kontynuacja losów Liama I Eleny. „Zawsze odnajdę do Ciebie drogę,nawet jeśli moje oczy staną się niewidome…” Liam po wypadku traci pamięć, jest zagubiony ale probuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Czuję, że traumatyczne przeżycia bardzo go zmieniły. "Ostat­ni czas był dla mnie na­praw­dę trud­ny i nie­zro­zu­mia­ły. Po­dob­no je­stem taki sam, jak daw­niej, a jed­nak zu­peł­nie inny. Czuję się tak obco we wła­snym ciele. Nie wiem czy fak­tycz­nie to moje życie." Elena nie potrafi pogodzić z się z tym co odkryła, że mężczyzna którego pokochała wyrządził jej ogromną krzywdę. Jednak postanawia ułożyć sobie życie studia ,nowa praca i być może nowy facet ? Ale czy Marco będzie w stanie rozkochać ją w sobie ? Jak potoczą się losy naszych bohaterów? Czy Liam będzie wstanie stworzyć dom dla Kelly i ich synka? Co się stanie kiedy na drodze Eleny ponownie stanie Liam? No muszę przyznać, że nie zazdroszczę głównej bohaterce. 😉 i nie chodzi tu o dwóch, przystojnych facetów, którzy o nią walczą. Czasem mam wrażenie, że nie ważne jak bardzo będzie się starała, jej życie to jedno wielkie nieszczęście. Powieść ta przepełniona jest ogromnymi emocjami, wielkimi niewiadomymi i trudnymi zagadkami. Autorka bardzo sprawnie prowadzi akcję, dzięki czemu nie ma czasu na nudę. Książka napisana jest z dwóch perspektyw dzięki czemu możemy poznać uczucia i przemyślenia bohaterów. Nie mogłam się doczekać kiedy przeczytam o moich ulubionych bohaterach i teraz kiedy jestem już po , czuję pustkę i rozdarcie bo zakończenie nie tak miało wyglądać ❗️ halo @patrycjazdanowska każdy w książkach liczy na happy end, a to co tu się dzieje , to wciska w fotel. Ja na to nie byłam przygotowana 🤯 Całość emocji jakoe w sobie mam ,mogę opisać w 3 słowach "musicie ją przeczytać ".🔥🔥

9 października 2022, o 19:29

Autor

Patrycja Zdanowska
Patrycja Zdanowska — urodzona 12 lutego 1993 roku w Łodzi. Mama i żona. Z zamiłowania do czytania książek przeszła do ich pisania. W wolnym czasie uwielbia oglądać horrory i aktywnie spędzać go w gronie najbliższych. Jest uparta i kreatywna — jak każdy zodiakalny wodnik. Autorka serii mafijnej. (2020—2021) oraz serii Efekt Motyla (2022—2023)
Do dzieła!
Wydaj swoją książkę z Ridero bezpłatnie.
To łatwe!