Wolfie Black i kojocie serce

Książka jest ciekawą pozycją ze względu na tematykę furry. Świat przedstawiony w książce jest interesujący i bardzo oryginalny. Postacie główne łatwo polubić, chociaż czasami przedstawione są jednowymiarowo. Nie podobała mi się za to postać Kastii. Jest to jedna z niewielu postaci kobiecych i jest okropnie nierealistyczna. Niestety wyłapałam też w tekście sporo błędów i literówek. Biorąc pod uwagę to, że jest to jedna z pierwszych książek autora, jej słabe strony są zrozumiałe. Ta historia została napisana z ogromną pasją i porusza ważne tematy.

Sama koncepcja świata antropomorficznych zwierząt bardzo mi się podoba od czasu obejrzenia Zootopii. Nie bardzo rozumiem jednak ten głos wewnętrzny Wolfiego. To jego głos rozsądku, sumienia? Dobrze jednak, że go popchnął do życia w zgodzie z samym sobą. Jedyny zarzut to trochę słabo rozbudowane postacie drugoplanowe, może w drugiej części będzie to rozbudowane

Strasznie płytkie postaci, postaci kobiece to wycinki z papieru! 5 Błędów Gramatycznych w Liście od "AKADEMII PISARSTWA" dopełniło czarę goryczy. I to nie jest jakaś opowiastka na Wattpadzie albo ao3 gdzie akceptowalne byłyby takie niedociągnącie. Nie. To jest papierowa książka z wydawnictwem. Źle się dzieje w państwie duńskim.

Książka bardzo ciekawa, ale wyłapałem kilka błędów i literówek. Dobrze by było, gdyby autor dokonał korekty. Mimo wszystko świat przedstawiony bardzo interesujący