Czy autorka raczyła w ogóle przeczytać co "stworzyła"? Czy jednak jej zdolności intelektualne ograniczają się wyłącznie do wstukania polecenia do Chatu GPT? Polecam ponowne ukończenie studiów prawniczych i skupienie się na podstawach etyki. AI bazuje na twórczości innych osób, dodatkowo nie weryfikując ich prawdziwości. Patrząc na same bezpłatne fragmenty "dorobku" autorki nasuwa się wniosek, że nawet nie potrafi napisać poprawnego promptu do programu, z którego tak ochoczo korzysta.