Przez drzwi na oścież

Bezpłatny fragment - Przez drzwi na oścież

Poezja
Polski
Objętość:
102 str.
ISBN:
978-83-8126-862-2

Motto

a może zamiast

przyrzeczeń

napiszę do Twych drzwi

zwykły list

i zapukam…

głęboko

głęboko

głębiej niż możesz

sięgnąć ręką duszy

wplatasz w plejady

zorze blasków


i w suknie ufności

nicią sprutą

ze słonecznych wspomnień

na szydełku zakochania

tkasz uśmiech

dla dzisiejszego

— wieczoru


dla rozpalonych lampionów

...namiętności

wskazujesz drogę

na próg pieszczoty

naszego poznania…

Warszawa, 22 marca 2017

za spełnienie…

za spełnienie…

niespełnionych spotkań

za oczekiwanie gorszego

— niż złość


przepraszam Cię


za czułość kochania

za zbyt ciche wołania

za tęsknoty zgryzotę

— chce się wyć


przepraszam Cię


za sól sypaną na rany

za stół dzielony na pół

za drzwi nieotwarte na czas

— ciche chlipanie


przepraszam Cię


za codzienne kochanie

za spełnianie niespełnionych

za przepraszam

— przepraszam Cię

Warszawa, 23 marca 2017

wkładamy w kopertę pościeli

wkładamy w kopertę pościeli

ciała kochanków — listy

nie na sen

wkładamy w słodycz — ust

pieśni czułych słów

nie na miód


wkładamy

to co niewyłożone

to co drga

w piersiach mocniej

gdy tu…


dla tej chwili

rozkwitają

umiłowania szczebioty

w naszym

autorskim wieczerniku

— wierszy

Warszawa, 23 marca 2017

ten dom zjawił się

ten dom zjawił się

— tylko na chwilę?

może przez pomyłkę

może źle zapisał adres


słonecznymi kątami

przygarnął nas

ze świeżym spojrzeniem

rozwartych okien

narysował drogę

za płot

za las


poukładał —

to czego sami

nie potrafiliśmy ułożyć

wspólny stół

i łamanie codziennego chleba


w cieple starego pieca

tulił jak ojciec

w matczynym rozrzewnieniu

a wieczorami nucił

w skrzypieniu podłóg

jak chce się słyszeć

każdy krok

— ukochanych

Warszawa, 24 marca 2017

poprzytulać

poprzytulać

zalękniony wiatr

ramieniem pełnym

— w czułości sile

i pomiędzy palcami

zadumy szadź

wpleść w nuty

co w poszumie utkwiły

— przyrzeczenia


a może wystarczy

przytulić…

Twoją twarz

Warszawa, 24 marca 2017

wbiję Cię w mą pierś

wbiję Cię w mą pierś

w sam środek

i otulę puchem

ze skrzydeł poezji


i będę nucił wiersz

za wierszem

w rytmie

rozbudzonego serca

aż urośniesz

wyżej od nieba…


aż rozbłyśniesz

— swoim słońcem

Warszawa, 27 marca 2017

w ogrodzie

w ogrodzie

młodego czarodzieja

na cymbałach

rosną nuty

kwitną niezauważenie

w podcieniach partytur

w wariacjach nie na temat

czasem na pianissimo

a czasem fortissimo possibile


gdy w ogrodzie czarodzieja

słychać con amore…

przychodzisz ukradkiem

tak od niechcenia

na awangardę

oszołomienia con fuoco

w jedynym odcieniu zapachu

na chwilę…

do amoroso — wyznania

Warszawa, 27 marca 2017

tuż za rąbkiem

tuż za rąbkiem

tak zaraz

przy skraju biurka

wyrosły od Ciebie

— sezamowe kwiaty


nikt się nie spodziewał

że na każde

— spojrzenie


tuż obok

obok codziennych sprawunków

przy węzełku

zapętlonych starań

rozkwitł od Ciebie

słonecznikowy gaj


nikt się nie spodziewał

że na zawsze…

Warszawa, 27 marca 2017

życie to wielka rzeka…

życie to wielka rzeka…


w rzece naszych serc

przepłynąć życie

za każdym razem

zmieniając bieg

na prędzej

na szybciej


w meandrach marzeń

odszukać

— najważniejsze

...Ciebie


bo rzeka bez Ciebie

to tak jakby

nie było serca

Warszawa, 28 marca 2017

przy gadatliwym czajniku

przy gadatliwym czajniku

obok siebie

dwa garnuszki

— gorące


nawet rozziewany poranek

wtula się w szczyptę

poczęstunku —

uśmiechu

jakim obdarzyłaś świat


i śniadałbym

tak bym śniadał

z gorącym uśmiechem

głodnym porankiem


niech tak dalej

gnają dni

Naszego razem…

Warszawa, 28 marca 2017

po wypitej kawie

Tylko dla Izaczki =)

po wypitej kawie

— fusy na dno

z pęczkiem uroku

zmieszanym

z pyłem białej szałwii

w płomień świecy


powiązana

czerwieni nicią

pętelka

życzliwego słowa

ziści na dziś

nasze spotkanie

pod wahadłem

wiecznego czasu

pod kordialności dotykiem

…wyszeptane usta

Warszawa, 28 marca 2017

schowani za pazuchą

schowani za pazuchą

zgrzytliwego fartu

skrobiemy

do swoich kieszeni

— zauroczenie


spojrzałaś

i jestem

wyrzekłaś

— pofrunął wiersz


schowani pod drzewem

rozwichrzonych życzliwości

rozpalamy latarnię

nasz azymut

— powrotu


pod ciepłem dłoni

winny krzew…

i tyle oszołomienia

w sam raz

...na razem

Warszawa, 29 marca 2017

w czułości wygasa

w czułości wygasa

trwoga kochanków

w delikatności

— rozbudza się tęsknota


to pod witrynami

otrzeźwionych wspomnień

gromadnie przystają

wykrzykniki zwątpienia

— heroicznie rozdrapane

osłody gumką


…wracają

po każdym — rozgrzesz

po każdym — wybacz

pod na chwilę

opuszczony adres

Twojego milczenia…

Zadzwonisz?

Warszawa, 30 marca 2017

a może z przyjacielem

a może z przyjacielem

niezbywalnych zwierzeń

w przytulnym kącie kuchni


nad kubikiem

czubiastego pokrzepienia

pomruczeć

— nad każdą ze skaz


wydłubując wyszczerbionym widelcem

młodzieńcze niewinności

aż do poskręcanego śmiechu

aż do pokrzepionych łez


tylko Ty tak potrafisz


a może

obgadać się na mieście

dotrzeć tam

— gdzie jeszcze nas nie ma

jak braciszek za bratem

na szczerbie wzniesionego toastu

rozpuścić się wolno…

Warszawa, 30 marca 2017

my niewinni

my niewinni


na cyferblacie

nowego porządku

palcem rozrysowaliśmy

to co

nie było przyrzeczone


w każdym rozbłysku

...ust dotyku

roztworzyliśmy

nasze światy

— ogrodnicy edenów

Warszawa, 4 kwietnia 2017

my nie mamy czasu

my nie mamy czasu

— to czas ma nas


nawet on — czas

po czasie pojmuje

…porzucając sekundy

dla pewniejszej minuty

dla wytęsknionej godziny

dla wszędobylskiej ery


że… z nią

z tą Chwilą

warto

na nowo

...rozpocząć bieg

Warszawa, 4 kwietnia 2017

a może to dziś

a może to dziś

na wspólnym

bilecie do kina

porzucimy niedalekie

dla bliskości…


a może…

pod zbieżnym

naszym — teraz

wzniecimy nowe

to ...nasze

Warszawa, 4 kwietnia 2017

w przysiadłych myślach

w przysiadłych myślach

na ławeczce

przymrużonego oka

patykiem wypomnień

rozgrzebuję dobroduszne

— roztargnienie


przyszłaś…

rzuciłaś spojrzeniem

jakbyś chciała omieść

zauroczenie moje

na nowo rozbudzone

darem ziszczonej tęsknicy


przyszłaś…

i zapomniałem oddychać


a teraz

na ławeczce ukojeń

w onieśmielonym postanowieniu

wyznaję…

ale już wybiegłaś

Warszawa, 5 kwietnia 2017

a gdy by tak

a gdy by tak

— dzisiaj

nikt nie namalował nieba

gdzie podziałyby się anioły?

…te wszystkie


a gdyby tak

— dzisiaj

nikt by się nie uśmiechnął

...gdzie bym był?


a gdyby tak

— dzisiaj

nikt nie zagrał nuty

…żadnej nuty


bez Twego porannego

— pocałunku

nie byłoby uśmiechu

nie byłoby nieba

i tego

...co w duszy gra

Warszawa, 6 kwietnia 2017

pod parasolem wiosennego deszczu

pod parasolem wiosennego deszczu

chowamy spacer

…ten nasz

na więcej i więcej deszczu

na więcej i więcej spaceru


w każdą z kropel

— dżdżu

naszego w codzienności

przeznaczenia

wcieramy miksturę

rozanielonej afirmacji


i układając

kroplę przy kropli

wyszeptujemy sny

…o potędze

Warszawa, 5 kwietnia 2017

w rozdawanej ciszy

w rozdawanej ciszy

poczęstunek spojrzeń

życzliwych niedomówień

aż do uśmiechu


i nuta trwogi

trzepocząca się

w każdym niewypowiedzianym

…zapewnieniu


na nowo

wyrzuca niemego głosu

— spojrzenie


to spojrzenie

w którym pogrążę się

w szkicu naszego dnia

Warszawa, 10 kwietnia 2017

ależ to wino jest winne

ależ to wino jest winne

nie ja

nie My


to usta pełne niewinności

szeptały o winnym słońcu

o sukni wina

złożonej

na poręczy krzesła


o winnych

czułych słówkach

zanim w winie

się zanurzyliśmy


…oszołomienie


a przecież

nasze razem

to sama niewinność

— w winie

Warszawa, 10 kwietnia 2017

w ogrodach wiatru

w ogrodach wiatru

sadzimy

pocałunków beztroskość

niech szumią łagodnie

nad naszą tęsknotą


w słonecznikach

tych przed domem

chowamy się

w ciepłe wieczory

na szepty


szeptów roje

rozczesane w ciekawości

co było

co będzie


do następnego

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.