Aktualnie czytam tą po przeczytaniu pierwszej. Podoba mi się filozofia i założenia w książce. Czy taka zmiana już się zaczyna? Trudno mi zobaczyć ta zmianę w Polsce. Z jednej bandy na druga (z PiS na PO). Wybory są tak ustawione, że inne siły nie mogą się przebić od 1989 roku. Policja ma inne, podporządkowane rządowi, a nie społeczeństwu. Kościół, starotestamentowcy mają jakoś dziwne duże poparcie, a nie Polacy (dzięki mediom opanowanych przez nie). Służba zdrowia oparta głównie na medycynie Rockefellera. Działań w depopulacji Polaków zgodnie z założeniami z dawnych lat 70, czy 60 że Polaków ma być tylko 15 milionów.