Gwiazdy self-publishingu: Hugh Howey

Hugh Howey, obok Amandy Hocking, jest jedną z większych gwiazd self-publishingu na Zachodzie. Popularność zdobył dzięki serii „Silo”, wydanej w wielu krajach na świecie przez tradycyjne wydawnictwa. W interesujący sposób łączy model niezależnego wydawania z współpracą z wydawnictwami.

Gdy Hugh Howey zaczął publikować serię „Wool” samodzielnie, być może nie spodziewał się, jak duży sukces osiągnie. Na początku opublikował pierwszy rozdział książki (w formie elektronicznej) w popularnej księgarni internetowej. Cena nie była wygórowana – zaledwie 0,99 dolarów. Nowela „Wool” opowiada o postapokaliptycznym świecie, gdzie ludzie zmuszeni są do życia pod ziemią w ogromnych silosach. Historia spodobała się na tyle, że czytelnicy zaczęli kupować kolejne rozdziały, a kilka miesięcy później Howey wydał wszystkie nowele z serii w formie książki elektronicznej. Publikacja trafiła na listy bestsellerów, a Howey sprzedawał 20,000 – 30,000 kopii książek miesięcznie. Mógł rzucić pracę i zająć się wyłącznie pisaniem. Co ciekawe, Howey swoje książki w USA wydaje w pełni samodzielnie. Korzysta jednak z pomocy agentów, którzy zajmują się sprzedażą praw do jego tekstów w innych krajach. Jak sam stwierdził, uwielbia samodzielnie wydawać, jednak zarządzanie sprzedażą książek w kilkunastu krajach to już za wiele. Woli skupić się na pisaniu. Jest autorem kilkudziesięciu książek i opowiadań, uznawany jest za najważniejszego przedstawiciela nurtu niezależnego publikowania. Prowadzi bloga poświęconego self-publishingowi. A pomyśleć, że mógł zostać marynarzem…

Jego sukces jest kombinacją kilku współczynników. Od Howey’a możemy się dużo nauczyć i wykorzystać jego doświadczenie w pracy nad własną książką: 

  • Howey intensywnie promował swoją twórczość w Internecie – za pomocą bloga, strony internetowej i mediów społecznościowych. Jest bardzo aktywny w sieci. Bloguje, twittuje, pisze posty na Facebooku i na forach. Udziela wywiadów, komentuje nowości wydawnicze i opowiada o self-publishingu. Co najważniejsze, nawiązuje prawdziwe relacje z swoimi fanami, odpowiadając na ich komentarze, pisząc newsletter, dyskutując z nimi w grupach. Wie, że tworzy dla fanów, dlatego zwraca uwagę na ich oczekiwania odnośnie swoich powieści, starając się, aby teksty trafiały w ich gust. A co najlepsze, wszystkie te działania można zrealizować w polskich warunkach. Na pewno pomogą wypromować Twoją powieść i zdobyć grono oddanych fanów.
  • Publikował powieść w krótkich rozdziałach, które były dość tanie – zainteresowani czytelnicy mogli kupić kolejne części, a ci którzy zastanawiali się, czy warto sięgnąć po jego książkę nie ryzykowali zbyt dużymi kwotami. To dość sensowna strategia sprzedażowa. Pisać dużo, ale zamiast sprzedawać książkę, która ma 500 strona za kilkadziesiąt złotych, podzielić ją na mniejsze części i każdą sprzedawać za kilka złotych. Zainteresowany czytelnik na pewno kupi kolejne części, a taka strategia powoduje, że nie musisz inwestować na początku w redakcję, korektę czy działania promocyjne. Wraz z pierwszymi zyskami pojawią się środki, które możesz wykorzystać przy wydawaniu kolejnych tekstów. Poza tym, czytelnicy nie lubią długo czekać na kolejne części serii. Częstsze publikowanie krótszych partii tekstu może pozytywnie wpłynąć na ich zainteresowanie Twoją twórczością. A wraz z każdą kolejną premierą można zrobić kolejną kampanię promocyjną, która pomoże znaleźć Ci nowych odbiorców.
  • Hugh Howey pisze teksty literackie na dobrym poziomie. W czasach elektronicznego publikowania, gdy tak wiele mówimy o sposobie wydawania, promocji, procesie wydawniczym i modelach sprzedażowych, czasem można zapomnieć o tym, co najważniejsze – literaturze. Hugh Howey pisze interesująco i dobrze, ma sprawny warsztat pisarski. Być może jego sukces literacki znów wynika z często publikowania – gdy dużo pisze, ma też okazję wyćwiczyć styl i rozwiązania fabularne.

Czytaliście powieści Howey’a? Którą z rad uznajecie za najbardziej przydatną?

Kinga

Inne wpisy z serii gwiazdy self-publishingu:

Amanda Hocking

Stephen King

Leave a Comment