Marietta de Angeles widziała anioły, Marietta chce patrzeć, jak piękno jej ścieka przez palce w nadmiarze, tak jak zerkać mógłby każdy z aniołów.
W służbie więc chórom aniołów, sobie samej, łagodnym widokom Zatoki Biskajskiej stworzyła „Białe Morze” — historię debiutancką.