Kocham literaturę science-fiction. To wspaniała wycieczka w przestrzeń światów równoległych, skarbnica wiedzy na temat: „Co by było, gdyby…?” Dzięki niej możemy podejmować lepsze decyzje w świecie realnym i uniknąć wielu pułapek, jakie wiążą się zazwyczaj z podejmowaniem jednorazowych, nieodwracalnych w skutkach decyzji.