W poszukiwaniu czytelników – o prowadzeniu bloga i pasji pisania w internecie

Każdy ktokolwiek zakłada bloga chce, aby był on czytany, oferował atrakcyjne treści oraz zdobył mnóstwo wiernych czytelników i… stał się medialny. Stwierdzicie pewnie: łatwo powiedzieć, ale trudniej zrealizować. Od pomysłu do jego ostatecznego kształtu często mija bardzo wiele zainwestowanego czasu, nauki nowych umiejętności oraz cierpliwości. Nikt nam nie poda przecież wszystkiego na tacy. Musimy sami o wiele rzeczy zadbać. Potrzebne jest do tego kilka niezbędnych czynników. Poniżej wspomnę o najważniejszych.

Najważniejsza jest pasja…

Jeśli jej nie masz, lepiej nie myśl o prowadzeniu bloga, gdyż ta czynność wymaga ogromnego nakładu pracy, wielu godzin siedzenia nad obmyślaniem contentu, kolejnych tematów, planowaniu a potem dystrybucji w mediach społecznościowych, jednym słowem to praca dla poważnej agencji PR. Nie myśl sobie, że bez tego uda Ci się cokolwiek osiągnąć. To dopiero początek ciężkiej pracy nad sobą. Bez odpowiedniego przygotowania, zaangażowania nic nie zdziałasz.

Ciekawa treść

Jest najważniejsza, ponieważ nadaje wartość. Im bardziej osobista, tym lepiej się sprzedaje. W tekście muszą być emocje i prawda. Jeśli chcesz coś przekazać internautom zwracaj się do nich bezpośrednio. Biorąc pod uwagę obecne tendencje, odbiorcy najchętniej czytają o tym, co szczerze ich dotyczy i co rozumieją. Wielotematyczność to klucz do sukcesu, gdyż blogi codziennie odwiedzają różni użytkownicy i trzeba pisać tak, aby każdy znalazł coś dla siebie. Jeśli jednak nie masz akurat nic ciekawego do powiedzenia, brakuje Ci inwencji twórczej, lepiej nie pisz nic albo udostępnij coś, co już wcześniej zyskało popularność, czyli wykorzystaj swoje zasoby. Pamiętaj, że jedni użytkownicy zostają na dłużej, podczas gdy inni tylko zajrzą na ten jeden wpis, aby potem już do nas nie wracać. Trzeba zatem każdemu dać szansę na zapoznanie się z czymś interesującym. Jeśli brakuje Ci inspiracji, przeglądaj swoje ulubione miejsca w sieci w poszukiwaniu ciekawostek. Gdy zauważyć, że jakiś temat powtarza się częściej, zastanów się, czy nie warto się nim zainteresować i wypowiedzieć u siebie na blogu. To Twoje miejsce i możesz pisać, o czym tylko chcesz. Reakcja czytelników na taki wpis może być bardzo ciekawa oraz przyczynić się do wzrostu oglądalności. Zatem warto śledzić innych.

Unikaj błędów

Wcale nie o to chodzi, że w ogóle nie powinno się ich robić, wręcz przeciwnie – nie myli się ten, kto nic nie robi, a więc popełniaj błędy, bo to one czynią Cię doskonalszym. O podstawowych uchybieniach językowych popełnianych przez tę grupę pisałam już wcześniej (patrz tutaj). Jeśli już się one zdarzą, koniecznie je koryguj. Sprawdzaj wszystkie treści dwa razy, a nawet trzy – nim je opublikujesz. Przyjmuj konstruktywną krytykę ze strony innych i reaguj pozytywnie na ich sugestie dotyczące poprawy. Nie oburzaj się, gdyż to nie czyni Cię ekspertem. Pamiętaj również o życzliwości, która nakazuje zgłaszać drobne uchybienia innym blogerom, ale nigdy nie rób tego bezpośrednio pod postem – to brak profesjonalizmu. Najlepiej w takim przypadku napisać prywatną wiadomość.

Komentarze uczynią Cię ekspertem

Trzeba tworzyć teksty interesujące i skłaniające do pozostawienia komentarza. Wtedy mamy szansę na zgromadzenie stałej grupy odbiorców, gdyż między twórcą a czytelnikiem nawiązuje się interakcja, dlatego tak istotna jest reakcja na opinię. Pamiętajmy również o wzajemnym dzieleniu się opiniami i radami wśród blogosfery. Znajdź sobie kilka czy kilkanaście blogów pozostających w kręgu Twoich zainteresowań, którym postanowicie poświęcić krótką chwilę na zapoznanie się z treścią, aby potem zakończyć wizytę konstruktywnym komentarzem czy pozostaw inną reakcję. Bloger z pewnością się ucieszy z Twojego zainteresowania i odwdzięczy odwiedzinami przy najbliższej okazji. Uważaj również, jak i co komentujesz. W sieci nic nie ginie, a wyrażając zdanie na dany temat w odpowiedni sposób, stawiasz się w oczach innych na pozycji eksperta. Nie zapomnij o pozostawieniu również linka do swojego miejsca w sieci. Jeśli uczestnicy dyskusji uznają Twoje słowa za wystarczająco interesujące, chętnie zajrzą do Ciebie. Wykorzystaj tę szansę na budowanie zasięgu.

Wygląd też ma znaczenie

Nim jednak na dobre rozpoczniesz swoją przygodę z blogowaniem warto pomyśleć o tym, jak chcesz, aby te miejsce było zaprojektowanie. Nikt nie zrobi tego za Ciebie. Nawet jeśli zlecisz wykonanie szablonu czy zaimplementowanie już gotowego, musisz najpierw dokładnie przemyśleć, co powinno się znaleźć u Ciebie. Zadbaj o profesjonalny, przejrzysty i estetyczny projekt oraz unikatową zawartość, czyli poszczególne komponenty jak menu, newsletter, wtyczki do mediów społecznościowych czy kategorie. Pamiętaj też o spójność tematyki bloga z logotypem i całym układem graficznym. Nawigacja po stronie musi być intuicyjna, aby nie zajmowała zbyt wiele czasu, gdyż nikt nie ma czasu na długie poszukiwania odpowiedniej treści.

Sam tekst trzeba również zilustrować wysokiej jakości fotografiami. Nikt nie lubi patrzeć na rozciągnięte lub zamazane twarze czy krajobrazy. Jeśli robisz zdjęcia samodzielnie, zadbaj o odpowiednie światło, kadrowanie oraz otoczenie. Tutaj nie może dziać się nic przypadkowego. Użytkownik najpierw ogląda, a dopiero potem wczytuje się w tekst, który także nie powinien wyglądać niechlujnie. Włącz więc poprawne formatowanie, o czym, niestety, zapomina wielu blogerów. Twój artykuł powinien więc być wyjustowany, podzielony na podrozdziały, a najistotniejsze fragmenty wyboldowane. Jeśli trzeba, zastosuj punktory, które uatrakcyjnią oraz wyodrębnią najważniejsze informacje. Te elementy dodają więcej światła i wpływają na przejrzystość treści. Pamiętaj, że osoby przeglądający internet nie czytają całego tekstu, ale jedynie go skanuje. Zadbaj zatem, aby szybko mógł odnaleźć interesujące go treści, w przeciwnym wypadku szybko go stracisz.

Linki wewnętrzne ułatwiają nawigację po blogu 

Jeden z najistotniejszych elementów promocji. Ułatwia dotarcie do ciekawych treści, poprawia pozycję słów kluczowych, wzmacnia indeksowanie w wyszukiwarce Google, Wyobraź sobie sytuację, w której piszesz o czymś i dla wyjaśnienia zagadnienia chcesz przytoczyć fragment z tekstu, który powstał na Twoim blogu już jakiś czas temu, ale jest bezpośrednio związany z obecnym contentem. Warto go przywołać właśnie w postaci linku wewnętrznego przy okazji nowego artykułu. Będzie to doskonały sposób na przypomnienie internautom o swoich wcześniejszych tekstach. Dzięki tej prostej czynności, nie tylko urozmaicisz swój wpis, ale też postawisz się w pozycji eksperta, ponieważ użytkownik nie pomyśli sobie, że obecny wpis to jedyny, przypadkowy tekst w danej dziedzinie. Staniesz się w jego oczach znawcą tematu. Możesz też na zakończenie podać w postaci graficznej inne treści powiązane z obecnymi. W ten sposób może powstać cała seria artykułów o danej tematyce. Czyż to nie sprytne?

Jest też inna zaleta, mianowicie – przekierowanie do innej podstrony, co skutecznie zmniejsza współczynnik odrzuceń, ponieważ zachęca do otwierania innych podstron. Jego wskaźnik łatwo sprawdzisz w statystykach Google Analytics, do których z pewnością masz dostęp. Jeśli nie, to nie masz na co czekać – załóż konto, powiąż je z blogiem i zacznij kontrolować czytelność, co pomoże w dopasowaniu tematów do preferencji użytkowników.

Odświeżaj wcześniejsze wpisy

To także świetny sposób na odświeżenie starych treści sprzed kilku miesięcy czy nawet lat. Warto nawet samemu wrócić do ich lektury po dłuższym czasie. Z perspektywy czasu może się okazać, że muszą zostać przeredagowane na nowo, ponieważ nabyłeś nową wiedzę i chcesz się nią podzielić z czytelnikami albo zmienił się Twój stosunek do treści, zauważysz błędy merytoryczne czy językowe, których wcześniej nie widziałeś, ponieważ nie byłeś aż tak doświadczonym twórcą treści. Pokaż więc swoim czytelnikom, że ewoluujesz i nie skazujesz tym samym swoich tekstów na zapomnienie.

Linkparty, czyli co jeszcze powinieneś wiedzieć o komentowaniu   

Bardzo dobry sposób na pozyskanie aktywnych czytelników i komentarzy, chociaż bywa nieco męczący i nurzący, gdyż musisz odwzajemniać potem te reakcje w pakiecie innym blogerom całymi seriami. Jeśli robisz to systematycznie, masz szczęście, jeśli nie – możesz narazić się na nieprzyjemności oraz bana. Zazwyczaj ten rodzaj zabawy organizują wybrane grupy na Facebooku mające kilkaset członków. Szybko możesz pozyskać dość znaczącą ilość opinii, co korzystnie wpływa na rozwój bloga. Potencjalny partner, który potem zechce z Tobą współpracować widzi, że Twój blog żyje a nie funkcjonuje w sieci jedynie jako martwy twór.

Linkparty to też doskonały pomysł na obniżenie współczynnika odrzuceń. Łatwo zauważyć, że właściwie uczestniczą w nim za każdym razem prawie te same osoby, ale bez obaw – kolejne tez się włączają, a jeśli kolejny raz ta sama osoba zobaczy wpis, który już skomentowała, przejdzie na inną podstronę, co korzystnie wpłynie na statystyki.

Dziel się swoją pasją z innymi we wpisach gościnnych

Nikogo nic bardziej nie cieszy, jak zaproszenie do napisania wpisu gościnnego. To czyni Cię ekspertem w danej dziedzinie, poprawia samoocenę oraz umacnia wiarygodność wśród czytelników. Możesz przecież potem podzielić się tym ze swoimi fanami w mediach społecznościowych. Otwórz się więc na współpracę. Jeśli ktoś poprosił Cię np. o wywiad czy inną aktywność na swoim blogu w postaci wypowiedzi eksperckiej, możesz to odwzajemnić. W ten sposób wypromujecie się nawzajem, gdyż zainteresowani mogą zajrzeć bezpośrednio na Twoją stronę znajdującą się pod wpisem opatrzonym Twoim nazwiskiem. Brzmi dumnie, prawda? Pamiętaj jednak, aby treści nie były kopiowane, ale unikatowe, najlepiej nowy, autorski artykuł. Taki wpis powinien być zawsze na stronie głównej opatrzony specjalnym komentarzem i oznaczeniem.

Jeszcze o social mediach

Otwórz się na nowe trendy. Organizuj wyzwania lub rozdania na Facebooku. Pokaż, że kochasz to, co robisz i interesuje Cię opinia innych. Wciągnij swoich fanów w transmisje live. Prezentuj kulisty swojej pracy, opowiadając o nich w cyklicznych postach. Użyj Instagram czy Snapchat do „uczłowieczenia” swojej marki. Daj się poznać jako osoba, twórca. Pamiętaj jednak, aby nie wykorzystywać wszystkich mediów. Wybierz jedynie te, których mechanizmy rozumiesz i gdzie możesz zdobyć najwięcej zainteresowanych i zaangażowanych osób. Lepiej mniej a dobrze, niż więcej a potem z tego zrezygnować. Sprawdź, co działa u Ciebie najskuteczniej.

Mam nadzieję, że zainteresował Cię, Drogi Czytelniku, ten wpis i zechcesz zajrzeć po więcej. Życzę wielu pasjonujących tematów i wytrwałości w dążeniu do bycia idealnym blogerem.


Autorka:

Sylwia Cegieła – dziennikarka miesięcznika „Bielski Rynek”, autorka licznych publikacji marketingowych dla magazynu Marketing&Biznes. Redaguję bloga Kulturalne rozmowy, w ramach którego przeprowadzam wywiady z wieloma ciekawymi osobowościami oraz osobami z pierwszych stron gazet m.in. o muzyce, modzie, urodzie, filmach, książkach i sporcie. Kilka z tych publikacji doczekało się również przedruku w wersji papierowej. Wspieram też PR-owo wiele interesujących inicjatyw wydawniczych. W ramach współpracy z wydawcami, m.in. Edipresse Książki, Wydawnictwa: Psychoskok, Kobiece i NieZwykłe zajmuję się promocją młodych autorów, w tym też książek celebrytów.

 

 

 

Zapraszamy do śledzenia bloga KULTURAlne rozmowy na Facebooku:
https://www.facebook.com/kulturalnerozmowyzsylwia/

Leave a Comment