„Spragniona miłości” Stefanii Jagielnickiej [RECENZJA]

„Piekło to ledwie niemożność miłości” – jak powiedział niegdyś Cyprian Kamil Norwid. „Spragniona miłości”  napisana przez Stefanię Jagielnicką, to historia takiego właśnie piekła, którego doświadcza główna bohaterka książki. Na początku nosi ona imię Kazimiera. Młoda Kazia to dziewczynka posiadająca wiele kompleksów wynikających nie tylko z urody, ale także ze swojego imienia. Problemy te ciągną się za nią przez całe życie, a łatwość zakochiwania się w mężczyznach już po kilku chwilach, potęguje nieustanne rozczarowanie życiem.

Bohaterka stara się wyjść problemom na przeciw i ukierunkowuje swoją karierę zawodową stając się kosmetyczką, a imię będące dla niej powodem do wstydu, zmienia na inne. Umarła Kazimiera, narodziła się Lena – chciałoby się sparafrazować Wieszcza. Tak się jednak nie dzieje. Pod fałszywą maską „nowej” Leny, kryje się nadal ta sama, zakompleksiona dziewczyna. Autorka książki osadziła akcję w świecie pełnym rozczarowania i braku miłości, który dla wielu ludzi jest tak naprawdę rzeczywistością.

Miłość jest czymś niezwykle pożądanym przez każdego człowieka, lecz tak wielu nie może jej znaleźć.

Bardzo ważnym elementem tej historii jest również czas w jakim historia się rozgrywa. Mowa tutaj o czasach współczesnych, gdzie królują telewizyjne gwiazdy poświęcające połowę swojego czasu i pieniędzy na „poprawianie” swej urody, a okładki popularnych czasopism ozdobione są idealnymi ciałami modelek, które to wyznaczają złudny ideał współczesnej kobiety. Tempo współczesnego życia powoduje, że coraz mniej w nim czasu na prawdziwe uczucia. Ludzie co raz częściej traktują swoje związki przedmiotowo i nie skupiają się na tym co w miłości najważniejsze, odzierając jej definicję z jakiejkolwiek romantyki. Taki świat jest daleki od ideału dla ludzi pokroju naszej bohaterki, która codziennie musi się z nim mierzyć, poszukując miłości, a jednocześnie musząc stawać w szranki ze sztucznie wykreowanymi wzorcami popkultury. Lena ma ogromnego pecha. Natrafiając na kolejnych mężczyzn i szybko się zakochując, tylko zraża się do prawdziwej miłości. Pewnego dnia w tragicznych okolicznościach nadchodzi jednak dla niej nowa nadzieja na prawdziwe uczucie. Niestety Lena musi zmierzyć się z jeszcze jednym, być może najważniejszym problemem w życiu…

„Spragniona Miłości” to historia niezwykle prawdziwa. Ukazuje nam ona problemy człowieka współczesnego, a jednocześnie wlewa w nasze serca nadzieję, że wszystko może się zmienić, nawet w obliczu tragedii. Cytując Dantego: „Nadzieja przychodzi do człowieka wraz z drugim człowiekiem.” Jak pokazuje nam historia Kazi-Leny, drugi człowiek może nie tylko dać nam miłość, lecz także nadzieję, która jest w stanie przezwyciężyć najcięższą nawet chorobę.

Książka Stefanii Jagielnickiej jest pozycją, która z pewnością poruszy i wciągnie każdą kobietę, a być może i skłoni do refleksji nad tym, jak ważny jest szacunek do miłości, życia i drugiego człowieka.

Autor recenzji: Karolina Chłoń

Tytuł: „Spragniona miłości”

Autor:  Stefania Jagielnicka

Data premiery: 2017

Wydawnictwo: Ridero

Książkę możesz kupić tutaj

Leave a Comment