Rozpoczynamy nowy cykl na blogu Ridero: „Wywiad z Autorem”. W jego ramach zaprezentujemy Wam wybranych autorów publikujących w Ridero. Będziemy pytać oczywiście o książki, proces pisania, ale zapytamy także o wrażenia ze współpracy z naszym serwisem.
Na dobry początek puszczamy wodze wyobraźni i lądujemy w krainie fantasy. Wszystko dzięki Legendom Rodowa autorstwa Mirosława Pisarkiewicza.
Ridero: Proszę powiedzieć kilka zdań o książce, którą opublikował Pan za pomocą Ridero
Mirosław Pisarkiewicz: Legendy Rodowa to opowiadania w zasadzie z gatunku fantasy. Początkowo miały być rodzajem bajek dla dzieci, ale właściwie są tekstami bardziej dla dorosłych. Rzecz dzieje się w autentycznej przestrzeni wsi Rodowo i miasta Prabuty w czasach… wymyślonych i w okresie, gdy ten teren był częścią państwa krzyżackiego, a później pruskiego. W tekstach znajdują się inspiracje kronikami krzyżackimi i dziejami z wieków od XVI do XIX. Generalnie jednak moje opowiadania to zabawa wyobraźnią.
R.: Jak przebiegało pisanie?
MP: Legendy Rodowa powstawały na przestrzeni kilku lat od 2006 roku – zawsze podczas międzynarodowego pleneru „Pole Sztuk”, organizowanego przez gdańską Akademię Sztuk Pięknych. Na jednym z takich plenerów podczas rysowania spłynął na mnie z niebiańskiej przestrzeni przymus pisania. Zasiadłem do pożyczonego komputera i napisałem pierwszy tekst. Co roku na kolejnych plenerach powstawały następne. Wszystkie zrodziły się w Rodowie. Już od pewnego czasu myślałem o zebraniu legend w autorskie wydawnictwo zwarte (legendy drukowane były w różnych czasopismach i almanachach). Dzięki Ridero stało się to możliwe. Jakie moje nadzieje spełniły się w wyniku opublikowania książki? Po prostu zrealizowałem swoje marzenia o zebraniu tekstów w jedną książkę i podzieleniu się tą publikacją z przyjaciółmi i czytelnikami.
R.: Jak wyglądała współpraca z Ridero?
MP: O Ridero dowiedziałem się przypadkiem z reklamy w internecie. Gdy zobaczyłem tę reklamę, postanowiłem spróbować opublikować w tym systemie swoje legendy. Strona okazała się prosta i przyjazna w obsłudze. Jej intuicyjność jest wprost zaskakująca. Ujęło mnie to, że po zrobieniu książki zadzwoniła do mnie pani Polina z Ridero z propozycją, żeby zrobić autorską okładkę, twierdząc, że okładka z gotowych szablonów redakcyjnych nie jest właściwą oprawą do tego typu książki. Stąd, na okładce Legend Rodowa, obraz autorstwa mojej żony. Myślę, że okładka jest bardzo malarska i atrakcyjna.
Poleciłbym Ridero z całego serca każdemu, kto chce spełniać swoje marzenia o opublikowaniu książki. Parę lat temu złożyłem ofertę z moimi opowiadaniami do jednego z wydawnictw – nawet nie raczono mi odpisać. W Ridero dostaję odpowiedź niemal natychmiast, nawet na najdziwniejsze moje pytania związane z publikacją. Nie ma tego współczesnego braku kultury, kwitnącego wśród ludzi zajmującymi się niby kulturą i jej upowszechnianiem, przejawiającego się w nieodpowiadaniu na listy i maile.
R.: Proszę powiedzieć kilka słów o sobie.
MP: Z wykształcenia jestem historykiem. Z doświadczenia zawodowego – nauczycielem i konsultantem Wojewódzkiego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli. Przez wiele lat byłem też dziennikarzem różnych czasopism, redaktorem naczelnym kilku z nich, a także redaktorem w kilku wydawnictwach książkowych. Uprawiałem krytykę literacką. Przez wiele lat moim hobby było rysowanie i fotografowanie.
R.: Jak zachęciłby Pan innych do przeczytania Pana książki?
MP: Legendy Rodowa to lektura dla ludzi, którzy nie są przywiązani do ścisłego przestrzegania zasad i konwencji. Lubią fantasy i historię. Nie biorą życia i twórczości śmiertelnie poważnie i potrafią się normalnie uśmiechać.
E-book Legendy Rodowa można kupić w następujących sklepach internetowych:
R.: Co jeszcze chciałaby chciałby Pan powiedzieć o swojej książce?
MP: Osobom, które zajrzą do mojej książki życzę fajnej zabawy!
R.: Dziękujemy za rozmowę!