Aleks Chase „Manager na ASAPie”

Mówi się czasami, że kto pracował w korporacji, ten się w cyrku nie śmieje – bohater książki pt „Manager na ASAP-ie” na pewno zgodziłby się z tym powiedzeniem. W tej pozornie lekkiej satyrze na korporacyjną codzienność bohater przybliży nam absurdy świata pracy i nierównej walki z systemem, która nigdy się nie kończy.

Autor ukrywający się pod pseudonimem Aleks Chase serwuje nam książkę, podczas lektury której niejeden czytelnik powie do siebie: „O, to o mnie!”, „Mam dokładnie tak samo!”. Bohater – Asapiusz – to informatyk z powołania, manager z ambicji i chłopiec na posyłki z przymusu. Przechodzi przez kolejne kręgi korporacyjnego piekła: od nieistniejących umów o pracę, przez przetargi pisane na kolanie, aż po rozmowy o ergonomii kubków. Witajcie w świecie, gdzie informatyk uszczelnia okna i montuje klimatyzację!

Styl Chase’a to mieszanka kabaretowych smaczków i pamiętnika. Autor żongluje ironią, hiperbolą i korpożargonem tak zręcznie, że nawet banał o „braku zasobów” zyskuje drugie dno – i nagle czujemy, jak bardzo toksyczny bywa korporacyjny świat. Chase obnaża mechanizmy, o których słyszeli wszyscy: „dynamiczne środowisko pracy”, które w praktyce oznacza chaos, „płaską strukturę”, czyli samotność, i „możliwość rozwoju”, która kończy się w momencie, gdy ktoś odkrywa, że masz śrubokręt.


Humor jest tu bronią do okiełznania rzeczywistości, która, patrząc obiektywnie, zabawna nie jest. To także osobista historia wypalenia, poczucia bezsensu i tego dziwnego momentu, w którym pracownik orientuje się, że najwięcej energii zużywa na gaszenie cudzych pożarów. Książkę cechuje błyskotliwe poczucie humoru oraz dystans do siebie. To przenikliwa obserwacja realiów pracy w korporacjach. Narracja jest wciągająca. Drugoplanowi bohaterowie to korporacyjne archetypy, które spotkamy w każdej firmie: od „życzliwego, który nie pomaga”, po dyrektora, który „nie ma czasu na diagnozowanie, proszę zrestartować”, po „panią Basię z księgowości, która znów nie umie się zalogować”.

Kto pracował w takim środowisku, zareaguje nie tylko śmiechem, ale też… gulą w gardle. To książka idealna dla każdego, kto choć raz słyszał frazę: „na wczoraj” i nie wiedział, czy śmiać się, czy płakać. „Manager na ASAP-ie” to współczesny dziennik korporacyjnego everymana – pełen absurdu, autoironii i celnych spostrzeżeń. Dzięki niemu na pewno poczujecie, że nie jesteście sami.

Autorka recenzji: Monika Matura
Tytuł książki: „Manager na ASAPie”
Autor: Aleks Chase

Leave a Comment