Poezja to jedna z form wyrazu artystycznego. Od wieków stanowi ona rodzaj medium do przekazywania emocji, myśli i przeżyć. Alek Skarga w swoim najnowszym tomiku wierszy postanowił po raz kolejny zabrać nas do swojego świata – pełnego piękna i językowych zagadek malowanych słowem.
Tym razem poeta przygotował dla nas 150-stronicowy tomik wierszy, w którym porusza tematy przeróżne. Począwszy od miłości, przemijania, wspomnień, skończywszy na zespołach, które najprawdopodobniej darzy szczerą sympatią. Jak zwykle będzie to liryczna podróż pełna metafor, które zabiorą nas na chwilę do innego świata.
Zacznijmy naszą przygodę od otwierającego tomik utworu pt. „Czerepy płonące emocjami”. Z jednej strony mamy tu opis wiejskich żeńców, z drugiej – piękne opisy przyrody, która im towarzyszy. Czytając ten wiersz, mamy wrażenie, że na chwilę przenieśliśmy się do wykreowanej słowami rzeczywistości. Inny z wierszy to „Kwietny pingwin”. Czytając go, zastanawiałam się, co oznacza powracający motyw Antarktydy: czy to wspomnienia rzeczywistej przeszłości, a może zmyślona próba powrotu do dziecięcych lat? A może to wszystko przez muzykę, która, jak wiemy, bywa świetnym sposobem, by przenieść się do przeszłości?
Alek Skarga nawiązuje do postaci historycznych, np. w utworze pt. „Miłość na Powiślu” wspomniany został Jan III Sobieski, jako Lech Lechistanu. Podmiot przytacza też tytuły obrazów, dlatego czasami niezbędna jest znajomość kontekstów związanych z kulturą. Jeśli ktoś lubi tego rodzaju nawiązania, takie smaczki będą dla niego dodatkową zaletą.
„Stalowe kwiaty oświeceń” to wiersz idealnie scalający wszystko, co znajdziemy w tym tomiku. Dla mnie stanowi metaforę przemijania, chociaż możemy dojść do wniosku, że tak naprawdę nic się nie zmienia. Poeta potrafi zachwycić się nawet rzeczami zwyczajnymi i znaleźć w nich piękno. Tak jest w przypadku utworu pt. „Nostalgia emanuje ze skoszonej trawy”, gdzie autor poetycko pisze o koszeniu trawy.
Żeby choć trochę poczuć, „z czym je się” ten tomik, warto przeczytać wersy wiersza „Kora przenika przez ubranie jak woda”: „Przed oceanem zniesławień stężałym przyklękasz na plaż samotnych polanach” – barwnie? Bardzo, a ten tomik pełen jest tego rodzaju metafor i epitetów. Dzieje się tu dużo, Alek Skarga słowem maluje różne miejsca, przestrzenie i czasy.
Wiersze pełne są znaczeń, szyfrów, niekiedy trudnych do odgadnięcia. Jednak jeśli nam się to uda, poczujemy satysfakcję. Skarga zmusza nas do myślenia, do interpretacji, która może być wieloraka. Nigdy nie będziemy do końca pewni, czy udało nam się odgadnąć prawdziwą intencję autora. Tomik pt. „Wśród burzy i wichru nasza droga” polecam wszystkim, którzy szukają poezji głębokiej, pełnej metafor i znaczeń. Nie będziecie zawiedzeni!
Jeśli brakuje Wam piękna, to ten tomik zaspokoi tę potrzebę – sięgnijcie po niego, bo warto! Nie zawiedziecie się, jeśli kochacie poezję, zwłaszcza tę bogatą w środki stylistyczne i nieoczywistą, którą czytać można wiele razy i za każdym razem nadacie jej inny sens i znaczenie. Autor po raz kolejny przygotował dla nas nie tylko wiersze, ale i zdjęcia, które przedstawiają ludzi, budynki czy przedmioty. Dodaje to tomikowi nastroju.
Alek Skarga w kolejnym tomiku udowadnia, że ma swój charakterystyczny styl, kryjący oryginalność i głębię przekazu. Jednocześnie jest to poezja nie tylko niepowtarzalna, ale i wymagająca. Wymagająca między innymi całej uwagi czytelnika, a niekiedy znajomości kontekstów kulturowych. I jak to zwykle w przypadku poezji bywa – szukania ukrytych sensów. A na tych, którym ta sztuka się uda, czeka nagroda w postaci zgłębienia tajemnic i poruszenia najgłębszych zakamarków duszy.
Autorka recenzji: Monika Matura
Tytuł: „Wśród burzy i wichru nasza droga”
Autor: Alek Skarga