Marcelina Langowska „Arior. Tom I: Dziwnowiecze” [RECENZJA]

Kto nie marzył choć raz, by zostawić za sobą wszystko i przenieść się gdzieś zupełnie indziej? Bohaterki książki pt. „Arior. Tom I: Dziwnowiecze” autorstwa Marceliny Langowskiej otrzymują taką szansę. 

Bohaterkami „Dziwnowiecza” są Klara i Stella – dwie nastolatki i przyjaciółki. Poznajemy je, gdy wiodą życie typowe dla młodzieży w ich wieku: chodzą do szkoły, uczą się, mają swoje problemy. Niepokoją ich jednak tajemnicze znaki i objawy. Dziewczyny nie wiedzą, podobnie jak my, że już niedługo przyjdzie im się przenieść w zupełnie inne miejsce – do świata, który jest zupełnie inny od naszego. Gdzie możliwe jest znacznie więcej i gdzie zamieszkują istoty, o których istnieniu naprawdę trudno byłoby pomyśleć.

Już po pierwszych słowach tej recenzji można się domyślać, że książka prezentuje nietuzinkową rzeczywistość, zupełnie inną od naszej, a co za tym idzie – reprezentuje fantastykę. Dodatkowo pomimo wstępu, który zapowiada już obecność magicznego świata, na początku trafiamy na Ziemię i nie wiemy, jaką rolę odegra wspomniana kraina (Arior). Wszystko dlatego, że Marcelina Langowska poświęca początek książki, by zaznajomić nas nieco z głównymi bohaterkami, dzięki czemu możemy na spokojnie, stopniowo wejść w ten świat. Przeznaczenie głównych bohaterek jest wyjątkowe: wzywa je tajemnicza planeta, na której mają do wykonania specjalną misję. Według powieści na wspomnianą planetę mogą dostać się tylko dobre osoby – tak właśnie było w przypadku bohaterek, w których magia zaczęła się budzić. Z czasem częściej towarzyszymy jednej z nich – Klarze, która, mam wrażenie, przejęła pałeczkę od przyjaciółki i stała się główną bohaterką książki. Autorka miała jednak do tego zabiegu prawo.

To bardzo trudne stworzyć świat, który nie byłby wtórny i mógłby naprawdę zainteresować czytelnika, a co więcej – by wszystkie elementy były w nim spójne i logicznie powiązane. Pod tym względem Marcelinie Langowskiej należą się gratulacje, bo przedstawiony świat jest całkiem ciekawy. Momentami jednak mam wrażenie, że fabuła rwie się i następujące po sobie sceny niekoniecznie się ze sobą łączą, przez co odczuwamy lekkie uczucie zagubienia. Nie zdarza się to jednak zbyt często. 

Książka pt. „Arior. Tom I: Dziwnowiecze” intryguje nie tylko tytułem, który jest niecodzienny – treść nie odstaje od niego pod tym względem. Na początku wydaje nam się, że będzie to opowieść o przyjaźni dwóch nastolatek, z czasem okazuje się jednak, że to porywająca lektura z gatunku fantasy. Sam koncept jest oryginalny i może zaskakiwać. To lektura, która z całą pewnością pozwoli nam się oderwać od codzienności. Książka może podobać się zwłaszcza nastolatkom, ponieważ pośród fantastycznych motywów porusza typowe dla tego wieku problemy.

Autorka recenzji: Monika Matura
Tytuł książki: „Arior. Tom I: Dziwnowiecze”
Autor: Marcelina Langowska
Książkę można nabyć w Księgarni Ridero

Leave a Comment