E-book
8.82
drukowana A5
29.45
drukowana A5
Kolorowa
53.81
Zakamarki duszy

Bezpłatny fragment - Zakamarki duszy

Tomik Wierszy

Objętość:
122 str.
ISBN:
978-83-8104-727-2
E-book
za 8.82
drukowana A5
za 29.45
drukowana A5
Kolorowa
za 53.81

Joanna Flunt & Marian Flunt

ZAKAMARKI DUSZY

Tomik wierzy


Grafika na okładce, przód:

Joanna Flunt (archiwum)

Zdjęcia zawarte w tomiku wykonali:

Joanna Flunt (archiwum )

Marcin Flunt (archiwum)

Marian Flunt

Barbara Głowiszyn


Dedykuję ten tomik

moim kochanym dzieciom,

córeczce Joannie i synowi Marcinowi,

których bardzo Kocham,

choć nie ma ich już wśród nas

„Oczy są zwierciadłem duszy.

Przeczytasz wiersz, a otworzy się dusza”

Joanna Flunt ur. 22.01.1977r odeszła 07.09.2007r


„Popatrz, przeczytaj i oddaj się refleksji”

Marcin Flunt ur.30.12.1981r odszedł 04.08.2015r


SZCZEGÓLNE PODZIĘKOWANIA KIERUJĘ

DO MOJEJ KOCHANEJ CZESŁAWY ZA POMOC

W PRZEJŚCIU W ŻYCIU DWUKROTNIE

TAK TRUDNYCH CHWIL ORAZ ZA MOTYWOWANIE

MNIE I POMOC PRZY TWORZENIU TEGO DZIEŁA

* * *

Rozbija się pragnienie o brzegi serca

wypełnia mnie całą

oplata ciało i myśli

jestem jedynym wielkim pragnieniem


rozpycha się pożądanie po kątach duszy

przebiega dreszczem po skórze

zagląda pod powieki

jestem jedynym wielkim pożądaniem


wyrywa się namiętność ściskana w dłoniach

wybucha tysiącem wulkanów

i spływa gorącą lawą po koniuszkach palców

jestem jedną wielką namiętnością

Joanna Flunt


Pokusa

Jesteś pokusą

której nie potrafię się oprzeć

kusisz bezkresną głębią oceanów

uśpioną pod powiekami


mamisz słodyczą świeżego miodu

drzemiącą w kącikach warg


wabisz czułym szeptem

ciepłym oddechem

rozpieszczasz skórę

samym tylko istnieniem


wołasz co noc

moje spragnione usta

a ja nie potrafię się bronić

nie chcę…


lecę do twych dłoni

jak ćma do świecy

i cieszę się

że za chwilę spłonę


jesteś pokusą

której nie można się oprzeć

a wszystko przez miłość…

Joanna Flunt


* * *

ukryj mnie w swych ramionach

schowaj przed chłodem nocy

otul najsłodszym szeptem

ogrzej ciepłym oddechem

wypełnij dotykiem

aż po koniuszki palców

i opleć tysiącem pocałunków


chcę poczuć każdy gest

chcę zanurzyć się w rozkoszy

chcę spłonąć…

Marian Flunt


Płomienny erotyk

moja skóra płonie

płomienie wiją się

aż po same oczy


strzelają iskry w niebo

i spadając giną

gdzieś we włosach


ogniste języki

bezlitośnie oplatają mi piersi

zapętlają się wokół ud


dziką czerwienią

gwałtownie wnikają w usta

wsuwają się głęboko

i nikną gdzieś we mnie


spopielają myśli

roztapiają oddech


moje bezbronne biodra

zastygły w bezruchu

i czekają na śmierć


tak jest co noc…

gdy spoglądasz na mnie

spod jedwabnych rzęs

Joanna Flunt


Coraz mniej mnie każdego ranka…

zgasło spojrzenie

umilkły usta

zasnęły myśli

pogubiły się słowa


coraz trudniej

wskrzeszać iskry życia


jak mgła poranna rozpływam się

przeciekam przez palce

i tylko jeszcze krople rosy

kołyszą się na powiekach


moja dusza chora z tęsknoty

marnieje z każdym oddechem

zastyga w bezruchu

płacze


coraz mniej mnie każdego ranka


…wróć!!!

Marian Flunt


* * *

tak trudno zrozumieć

moje szaleństwo

co noc szukam w sobie odpowiedzi


spaceruję krętymi ścieżkami myśli

i zawsze się zgubię

nawet gdy księżyc w pełni


zadziwia mnie mój własny obłęd

jak można tak kochać

drugiego człowieka?


moje serce milczy

czerwieni się ze wstydu

bo nie zna odpowiedzi


potrafi tylko bić bezmyślnie

co noc karmi się jednym słowem

kocham — kocham — kocham


głupie serce

nie daje mi zasnąć…

Joanna Flunt


Niemoc

zaplątałam się w pajęczynie myśli

utknęłam w sieci z nic nieznaczących wyrazów

jestem jak bezbronna mucha

jak ryba czekająca na śmierć


na nic moje szamotanie

z każdym ruchem zapętlam się coraz bardziej

powoli gasną wszystkie promyki nadziei

…dziwna jest ta niemoc

Joanna Flunt


* * *

widzę cię

w każdej kropli rosy

w spadającym liściu

w obłoku na niebie


słyszę cię

w cichym szumie drzew

w świergocie ptaków

w szemrzącym strumieniu


czuję cię

w każdym powiewie wiatru

w deszczu spływającym po twarzy

w ciepłym promieniu słońca


jesteś wszędzie

więc dlaczego

każdy fragment mojej duszy

każda cząstka mnie

tak bardzo tęskni za tobą

Marian Flunt


Słoneczne wyroki

jestem palącym słońcem

spopielam ludzkie myśli

zapalam puste słowa-

— topią się jak rozgrzany wosk

wysuszam naiwne spojrzenia-

— kurczą się

kruszeją i gasną


wypełniam półcienie

zaglądam w półmroki

oślepiam szarości


sączę się żarem

z przepastnego nieba

ziemia skwierczy

pod moim oddechem

nic nie zostanie

…tylko proch


jestem palącym słońcem

spopielam ludzkie twarze

na każdego kto mnie dotknie

wydam wyrok śmierci

Joanna Flunt


Oczekiwanie

sączą się senne minuty

powoli kropla po kropli

mijają mnie co drugi oddech

przeciekają przez palce

wypełniając puste kieliszki

po winie

rozgrzanym woskiem

spływają z wierzchołków

dogasających świec


niektóre kołyszą się

na moich rzęsach

zaglądają pod powieki

rzeźbią słone ścieżki

na bladych policzkach

i smutnej szyji

z każdym dotykiem

raniąc coraz boleśniej


słyszę ich ciche rozmowy z księżycem

szepczą o tobie


a ja milczę

…i czekam

Marian Flunt


Nie wystarczy

nie wystarczy

otulić Cię spojrzeniem

i zamknąć Twój obraz

pod powieką


nie wystarczy

dotknąć Cię

tysiąc razy

i spragnionymi palcami

zapleść rozkosz

we włosy


nie wystarczy

ukryć w dłoniach

twój zapach

i zachować

na udach

wszystkie

słodkie pocałunki


nie wystarczy

by pojąć

dlaczego kocham cię

tak bardzo

Joanna Flunt


Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 8.82
drukowana A5
za 29.45
drukowana A5
Kolorowa
za 53.81