W książce zaciera się granica między reportażem podróżniczym i powieścią. Częściowo jest to relacja ze szlaku Santiago de Compostela, a częściowo z całorocznego pobytu w Portugalii, gdzie autor zamieszkał w kamperze z dwójką kotów, znalazł nietypową pracę oraz spędził kryzys związany z pandemią koronawirusa.
„Z widokiem na ocean” można zamówić także w wersji drukowanej poprzez stronę internetową wydawnictwa (najlepiej wybrać druk czarno-biały).
Po autostopowych podróżach opisanych w książce „Blues samotnych ulic” odnalazł swoje miejsce na ziemi w małym portugalskim miasteczku. Trafił tam, odpisując na ogłoszenie „ekscentrycznego artysty szukającego wspólnika do prowadzenia antykwariatu i nielegalnej restauracji”.
Minęło dziesięć lat, gdy ponownie znalazł się w Portugalii, a okoliczności były jeszcze bardziej zadziwiające niż poprzednio.