Przejrzeć Woody’ego Allena

Bezpłatny fragment - Przejrzeć Woody’ego Allena

Deconstructing Woody Allen


Proza współpczesna
Polski
Objętość:
86 str.
ISBN:
978-83-65236-69-2

Wprowadzenie

Ewolucja technologiczna umożliwiła powstanie zapisów życia w formie niemal bezpośredniego jego odbicia. Kuszący imperatyw poruszenia zastygłych na zdjęciu figur ludzkich postaci i zamrożonych pierwotnie w migawce aparatu przedmiotów, w dzisiejszych czasach przybrał wymiar globalnego procesu komunikacji społecznej. Różnego rodzaju portale prześcigają się z informacjami obrazkowymi goniąc za komercjalizacją przekazu. Nastała era tabloidyzacji zmieniająca widzialność obrazu. Nie istotna jest już jego harmonia, nie liczy się jakość wykonania, ale tylko przypadkowy moment utrwalenia samego wydarzenia. Obrazy przekształciły się w filmy a technologia rozwinęła do tego stopnia, iż prawie każdy nosi przy sobie miniaturową kamerkę ukrytą w narzędziach smartfona. Zmiana percepcji spowodowała, że zaakceptowaliśmy bez większego problemu estetykę mobilnego obrazu. Gigantyczne fermy serwerów zbierają w pamięci życie i dorobek cywilizacyjny ludzkości. Zatarła się granica między pamięcią indywidualną a pamięcią zbiorową. Większość naszych działań zostaje upubliczniana, a coraz częściej nawet te najbardziej intymne momenty. Można by zatem zapytać: Co z pamięcią kulturową? Stajemy się ponownie społeczeństwem obrazkowym. To już nie słowa czy zdania. To ruchome obrazy, które implikują wielość różnych interpretacji, odkrywania warstw i tego co w nich żywotne, a z istoty swojej składające się z wzajemnie na siebie nastrajanych elementów. Bo nie tylko obrazów, ale i dźwięków, słów, muzyki, zespolonych w jedno medium — film. Medium, które zastępuje, a co najmniej skraca granicę między światem realnym a jego odbiciem. I choć tylko nieznacznie modyfikuje codzienność — lekko koloryzując, to jednocześnie nie może zbyt od niej odbiegać, by nie wzbudzać wrażenia, rozmijania się z modelowym odbiorcą. I tu wreszcie pojawia się przywołany w tytule Woody Allen stwierdzając: “Uwielbiam być redukowany do stereotypów”. Ale takie właśnie są media, iluzorycznie ukazujące życie, pełne stereotypów. W jednym z najbardziej znanych obrazów Allena “Manhattan” jego bohater krytykuje telewizję, która systematycznie od lat obniża wymagania. Skoro tak, to jak to jest możliwe, że filmy Allen są obecne nie tylko w kinach ale i w telewizji? Otóż sportretował on bohatera silnie niezrównoważonego emocjonalnie, znerwicowanego, skłonnego do popadania w stany lękowe, idealnie wpasowującego się w stereotyp artysty. Allen naświetlał nasz umysł tworząc rozbudowane metafizyczne sceny konwergujące z symbolicznymi, których iluzoryczna prostota nie predysponuje do uzyskania głębi wyrazu i dlatego właśnie sens ten zdobywa. Woody Allen stał się jednocześnie twórcą i tworzywem. Balsamując sam siebie w swoich filmach, podał nam prosty przekaz, jak nie ulec atomizacji. Egzystujemy w świecie immanentnej iluzji ogarniającej wymiar optyczny, towarzyszącej wszechobecnemu konsumpcjonizmowi, wynikającemu z niezaspokojonych popędów tkwiących w aporii społecznej komunikacji. Na szczęście jednak w porę udało się mi uniknąć atrofii. Mogłem świadomie nawiązywać do kulturowych źródeł dzieł sztuki jako postmodernistyczny absorbent zmysłowej rzeczywistości. W 2011r. rozpocząłem dekonstrukcję, której podstawą było zapoznanie się nie tylko z twórczością Woody’ego Allena ale i jego życiem osobistym, przenikającym do realizowanych filmów oraz metodologią pracy nad ich powstaniem. Po to by w świetle osobistej refleksji powstał ten tekst — właśnie dla Woody’ego z okazji jego urodzin. W komedii tej niezależni filmowcy obnażają mechanizm indywidualnej ekonomii popędów, kontrolowanej przez koncerny medialne i ich departamenty prawne czy mniej lub bardziej krwiopijcze kancelarie, albowiem realizują uświęcający środki cel, a mianowicie film. Immanentną zaś siłę sprawczą reprezentują “mecenasi” przemysłu kulturowego spersonifikowani jako sprzedawcy prażonej kukurydzy, która jako przekąska do oglądanego dzieła staje się asumptem do jego powstania. Następuje kolejna zamiana sytuacji. To dzięki opłacalności produkcji tego dodatku powstaje film, by jeszcze bardziej spotęgować wpływy ze sprzedaży. Jednak na drodze producentom staną pseudo-heteroseksualni porywacze z twarzami zakrytymi tkaniną barwną niczym tęcza i na dodatek paradujący w złotych obcisłych spodenkach. To oni zamierzają uprowadzić Allena by napisał specjalnie dla nich scenariusz musicalu. Nie zabrakło również charakterystycznych agentów Mossadu wyruszających z misją ochrony ikony kultury jaką jest niewątpliwie Woody Allen. Mógłbym zagłębiać się dalej w analizie semiotycznej komedii ale będzie to tylko jedna z możliwych wersji. Zaprzestanę więc w tym momencie, i zaproszę do lektury tekstu dramatu, gdyż każde kolejne odtworzenie będzie inną interpretacją i wykonaniem. Ożywającym na nowo na oczach odbiorców.


Dariusz Zawiślak

współautor


zobacz także:

www.woodyallen.eu

kontakt:

dz@miramey.com

Osoby

Woody Allen

William Goldman

James Fox

Lucretia May

Policjant 1 / Policjant 2

Detektyw

Szef Mossadu

Agent 1 / Agent 2

Porywacz czerwony Jimmy Tabasco (akcent hiszpanski)

Porywacz Niebieski Pierre Myrtille (akcent francuski)

Mr Dark (Biznesmen A)

Mr Darker (Biznesmen B)

Urzednik Celny

Urzednik/ Urzednik 2

JT (agent catingu)

Asystentka JT (głos)

Matka

Dziecko (głos) / Dziecko 2

Ojciec

Aktor A (leciwy pan)

Aktor B (hipster)

Aktor C (meksykańczyk)

Aktor D

LU (prawnik)

Gość

Kobieta

Dystrybutor

Jezus

AKT I

Scena I

Policjanci oglądają na dużym ekranie nagranie video sygnowane:

Policja Nowojorska. Wydział do Walki z przestępczości seksualną.


PORYWACZ CZERWONY JIMMY TABASCO

To jest nasza piękna lista żądań!

Czytajcie uważnie!

Bo wszystko tak szybciutko przemija.


PORYWACZ NIEBIESKI PIERRE MYRTILLE

Sacrebleu! Merd!


PORYWACZ CZERWONY JIMMY TABASCO

Masz to? Masz? Nagrałeś?

I już nie ma śladu!

Możemy to załatwić po dżentelmeńsku,

bez przekleństw i wulgaryzmów.

Albo jak Woody Allen, którego uprowadzimy.


PORYWACZ NIEBIESKI PIERRE MYRTILLE

Jeśli nie spełnicie naszych żądań.


PORYWACZ CZERWONY JIMMY TABASCO

Zmusimy go, by napisał scenariuszyk.


PORYWACZ NIEBIESKI PIERRE MYRTILLE

Bo przeciwstawiamy się jego wizji świata!

Brudnego, zepsutego świata!


PORYWACZ CZERWONY JIMMY TABASCO

Horror!


PORYWACZ NIEBIESKI PIERRE MYRTILLE

Zmusimy go, by napisał o kwiatkach, tęczy, motylkach…


PORYWACZ CZERWONY JIMMY TABASCO

Miłości, balonikach, dzidziach!


PORYWACZ NIEBIESKI PIERRE MYRTILLE

Nie, o dzidziach nie!


Policjant 1 wyłącza nagranie.


POLICJANT 2

Ależ gejowskie jest to nagranie.


POLICJANT 1

Bez wątpienia.


DETEKTYW

Niszczy mój instynkt kryptoklapkowy!


POLICJANT 1

Flamingo boys.


POLICJANT 2

Może wyślemy to na serwis randkowy?

Będą mieli niezłe ssanie!


DETEKTYW

To nie przejdzie.


POLICJANT 1

Zatem zgadzamy się, że Allen jest bezpieczny!


POLICJANT 1, POLICJANT 2, DETEKTYW

Jasne!


POLICJANT 2

Allen jest w Polsce, właśnie kręci kolejny film!


DETEKTYW

Jestem wykończony takimi idiotyzmami.

Skupmy się na zbrodni Dostojewskiego.

To nader mroczna sprawa.

I takie głębokie osobowości!


(Numer taneczny policjantów z pałkami)

Scena II

Tel Aviv gabinet szefa Mossadu, dwóch bliźniaczo do siebie

podobnych agentów wysłuchuje:


SZEF MOSSADU

Nowojorska Policja jak zwykle

zlekceważyła niebezpieczeństwo.

Prawda? Ignoranci! Prawda?

I to wy! Tak! Właśnie wy!

Zostaliście wybrani do misji specjalnej,

misji, która ma na celu strzec i chronić

ikonę naszej kultury — Woody’ego Allena.

On jest prawdziwym skarbem.

Jeśli weźmiemy pod uwagę wskaźnik inflacji,

to jego filmy przyniosły do dziś skumulowane

przychody w wysokości 1.7 miliarda dolarów.

Jak mówiłem, on jest prawdziwym skarbem.

A wy zostaliście wybrani

jako najlepsi z najlepszych…

…jakich tylko mamy!

Prawda?

Scena III

Sala wykładowa. Goldman przemawia do studentów.


WILLIAM GOLDMAN

Do swoich slapstickowych komedii wprowadzał

stopniowo problematykę społeczną.

Jako oryginalny i absolutny twórca

był jednocześnie reżyserem oraz wykonawcą

głównych ról.

Jego filmy stopniowo

przekształcały się z prostych burlesek

w wyrafinowane tragikomedie

o wyraźnym społecznym przesłaniu…


Wchodzi spóźniony Fox


WILLIAM GOLDMAN

O proszę, kogo ja widzę?

Może coś podać?

Kawa? Popcorn? A może zegarek?


WILLIAM GOLDMAN

Tak, wiedzą już państwo, że twórczość Allena

Jest mi szczególnie bliska.

Jego bohater jest sfrustrowany, neurotyczny

i pełen obsesji w przeciwieństwie do bohatera

innego amerykańskiego filmowca i reżysera.

Czy ktoś się domyśla o kogo chodzi? Ktokolwiek?

Clint Eastwood!

Czy wiecie, co ci dwaj reżyserzy mają ze sobą

wspólnego?


WILLIAM FOX

Puste krzesło?


GOLDMAN

Jazz!

Ale o tym na następnym wykładzie.

Proszę zostawiać swoje prace na biurku,

gdy będziecie wychodzić.

I nie zapomnijcie ich podpisać!

Do zobaczenia w przyszłym tygodniu.


WILLIAM GOLDMAN

(do FOXA)

Idziesz na drinka?

Jest szansa na dobrą robotę.

Zwłaszcza, że mówisz po angielsku lepiej niż ja.


JAMES FOX

Jasne! Też mam do ciebie sprawę.

Straciłem mieszkanie.


WILLIAM GOLDMAN

To kicha!

Scena IV

Zaplecze kina


MR DARK

To proste. Przychodzą ludzie,

kupują bilety na film, a przy okazji kupują popcorn.

Ile naprodukujemy popcornu,

tego nikt nie będzie w stanie policzyć;

i tak wprowadzamy legalnie gotówkę do kasy.


MR DARKER

Nie rozumiem.


MR DARK

Pierzemy kasę przez sieć kin.


MR DARKER

Skoro mamy kina, to czemu nie przez filmy?


MR DARK

Bo musielibyśmy dzielić się kasą.

A to nie w moim stylu.

Musielibyśmy zapłacić dystrybutorowi,

który dostarcza nam filmy.

A on dzieliłby się jeszcze z producentami.

To się nie opłaca.


MR DARKER

Właśnie, że się opłaca.

Posłuchaj, kręcimy jakiś niskobudżetowy film,

wprowadzamy do naszej sieci kin

i cała kasa wraca do nas.

Wykręcamy jakąś mega oglądalność

i takim oto sposobem pierze się dwa razy więcej.


MR DARK

Tylko film musi być!

I w dodatku z jakimś znanym aktorem albo reżyserem.

Bo to się dobrze u nas sprzedaje.

Inaczej nikt w to nie uwierzy.


MR DARKER

W porządku. Ten, który zrobił “Rzeź” byłby dobry!

No jak mu tam…


MR DARK

Woody Allen?


MR DARKER

No właśnie, taki Woody Allen! Idealnie!

To już wiem, kto za nas zrobi czarną robotę.

Scena V

Bar


JAMES FOX

Co z twoim scenariuszem?


WILLIAM GOLDMAN

Wysłałem do studia filmowego kilka tygodni temu.

To jest idealna rola dla Clinta Eastwooda.


WILLIAM GOLDMAN

Słuchaj, ten gość, na którego czekamy,

nie pamiętam jego imienia,

on jest z jakiejś sieci kin.

Spotkałem go kiedyś na premierze.

Rozmawialiśmy sporo o filmach gangsterskich.

Robił wrażenie, że dobrze się na tym zna.

W każdym razie pilnie chciał się ze mną spotkać.

O idzie!


MR DARKER

Witam. Jak się miewasz?


WILLIAM GOLDMAN

Poznaj mojego współpracownika.


MR DARKER

A… dobra, dobra.

Przejdę od razu do sprawy!

Wspominałeś, że znasz takiego filmowca… no…

Jak on się nazywał? Ten… ten od “Rzezi”… jak

mu tam?


WILLIAM GOLDMAN

Polański


MR DARKER

Nie, nie ten, ten w okularach.

Ten od “Rzezi” no!


WILLIAM GOLDMAN

Jeśli nie chodzi o Polańskiego, to nie wiem.

Może wódki?


MR DARKER

Tak! Wódki Allen!


WILLIAM GOLDMAN

A… Woody Allen.


MR DARKER

No właśnie. Znasz go, prawda?


WILLIAM GOLDMAN

Tak. Znam… znam wszystkie jego filmy.


MR DARKER

I o to chodzi! Ile może kosztować nakręcenie

takiego filmu Allena?


WILLIAM GOLDMAN

To zależy od scenariusza.


MR DARKER

Tak się składa, że mam tu scenariusz.


WILLIAM GOLDMAN

O tak! To bardzo dobry projekt.

postacie takie głębokie…

niesamowite i zaskakujące zwroty akcji.


MR DARKER

Tak szybko to możesz ocenić?

Przecież jeszcze nie przeczytałeś całości!


WILLIAM GOLDMAN

Ja dobry scenariusz wyczuwam na kilometr.

To jest absolutnie fantastyczne!

Jestem zaskoczony.


MR DARKER

Człowieku, jeśli to jest hit,

będę musiał zapłacić więcej mojemu scenarzyście.

Nie chciałbym stracić mojej gosposi!

Ona świetnie rozumie, co to dobre zakończenie;

jeśli wiecie, co mam na myśli!


MR DARKER

No to ile to będzie kosztować?


WILLIAM GOLDMAN

Podrzucasz torbę z dwoma milionami dolarów

w gotówce i masz film.


MR DARKER

Panowie, no tu mnie zaskoczyliście.

Zdzwonimy się jeszcze!


Mr Darker wychodzi


JAMES FOX

Czekaj, czekaj! Czy ja dobrze zrozumiałem?

On chce, żebyśmy zrobili dla niego film?


WILLIAM GOLDMAN

Nie, nie. To jakiś żart.


JAMES FOX

Niezłych masz znajomych!

Dla niego Czechow to gość ze “Startreka”.

Szkoda, że nie chciał robić filmu z Clintem Eastwoodem!


Wychodzą przed bar, Goldman niesie scenariusz


JAMES FOX

Wolę raczej poważnego Allena.

Weźmy taki film, jak na przykład

“Zbrodnie i wykroczenia”.

Zakończenie było po prostu rewelacyjne.

Zło nie zawsze zostaje ukarane.


WILLIAM GOLDMAN

Allen jest bez wątpienia wszechstronny.

Byłem na przykład zaskoczony jego musicalem.

Ale tak naprawdę dobry Allen powrócił filmem

“Vicky, Cristina, Barcelona”.

Z tego filmu feromony wylewały się z siłą wodospadu.


JAMES FOX

Feromony…


Siadają na parkowej ławce


WILLIAM GOLDMAN

Tak… Obejrzałem ten film pierwszy raz

na festiwalu w Cannes.

To był zupełnie nowy Allen.


JAMES FOX

Lubię też “Trzy siostry”.

Struktura i analiza trzech zupełnie odmiennych charakterów

i Allen próbujący się w tym bezładzie odnaleźć.


WILLIAM GOLDMAN

A ja akurat nie przepadam za Czechowem;

jest zbyt powolny.

Lubię kiedy opowiadanie mnie zaskakuje,

kiedy na przykład bohater nagle znika

albo schodzi z ekranu

i zwraca się do publiczności.


JMES FOX

Pamiętam, że tak właśnie było

w “Purpurowej róży z Kairu”,

w “ Co nas kręci…” oraz

w pierwszej i ostatniej scenie

“ Z miłości do Rzymu”.


WILLIAM GOLDMAN

Albo kiedy bohater jedzie samochodem,

uderza w drzewo i ginie.

I nagle wszyscy znajdują się w nowej

rzeczywistości, ale od razu wchodzą z nią w interakcję,

eksplorują, próbują się w niej odnaleźć,

a nawet ograć ją, oszukać.


JAMES FOX

Wieczna walka z nihilizmem życia.

Cały dowcip kryje się w bezsensie,

w absurdzie całej sytuacji.

I jeszcze ta pułapka zatopienia się w tym wszystkim.

Analiza.


Goldman i Fox wychodzą, na ławce zostaje scenariusz.

Wchodzi Woody Allen podnosi scenariusz i zaczyna czytać.

Wychodzi.

Scena VI

Mieszkanie Goldmana, noc.


WILLIAM GOLDMAN

Dobre jest opowiadanie o emocjach bez słów.

Tylko mowa ciała.

Czyny mówią o człowieku więcej niż zdania,

które wypowiada.


JAMES FOX

Mogę zająć tę kanapę?


WILLIAM GOLDAMN

Jest twoja.


Wyciemnienie.


Następnego dnia rano, dzowni dzwonek do drzwi


WILLIAM GOLDMAN

Otworzysz?


WILLIAM GOLDMAN

Co tam?


JAMES FOX

Jakaś paczka!


WILLIAM GOLDMAN

Otwórz ją!


W kartonie znajduje się duża ilość banknotów.


WILLIAM GOLDMAN

Gdzie ja położyłem ten scenariusz?


JAMES FOX

Dwa miliony dolarów w gotówce!


WILLIAM GOLDMAN

On nie żartował! Naprawdę nie żartował!

Musimy oddać te pieniądze.


JAMES FOX

Oszalałeś?


WILLIAM GOLDMAN

Ten człowiek prowadzi jakieś podejrzane interesy.


JAMES FOX

Co ty gadasz?

Ile trzeba by było pracować, żeby tyle zarobić?

Słuchaj, gdzie masz ten scenariusz?


WILLIAM GOLDMAN

Nie wiem!


JAMES FOX

Chcesz nakręcić film czy nie?


WILLIAM GOLDMAN

Nie rozumiesz, co tu się dzieje…


JAMES FOX

Tak czy nie?

Czekaj! Tu jest jakiś list…

“Zgodnie z umową przesyłam

dwa miliony dolarów na produkcję filmu.

Czujcie się swobodnie. Jeśli będzie trzeba,

wprowadzajcie zmiany w scenariuszu.

Moja gosposia odeszła.

Film ma być gotowy na pierwszego grudnia”.

Przypomniał mi się pewien film Woody’ego Allena


WILLIAM GOLDMAN

Który?


JAMES FOX

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.