Wprowadzenie
Ewolucja technologiczna umożliwiła powstanie zapisów życia w formie niemal bezpośredniego jego odbicia. Kuszący imperatyw poruszenia zastygłych na zdjęciu figur ludzkich postaci i zamrożonych pierwotnie w migawce aparatu przedmiotów, w dzisiejszych czasach przybrał wymiar globalnego procesu komunikacji społecznej. Różnego rodzaju portale prześcigają się z informacjami obrazkowymi goniąc za komercjalizacją przekazu. Nastała era tabloidyzacji zmieniająca widzialność obrazu. Nie istotna jest już jego harmonia, nie liczy się jakość wykonania, ale tylko przypadkowy moment utrwalenia samego wydarzenia. Obrazy przekształciły się w filmy a technologia rozwinęła do tego stopnia, iż prawie każdy nosi przy sobie miniaturową kamerkę ukrytą w narzędziach smartfona. Zmiana percepcji spowodowała, że zaakceptowaliśmy bez większego problemu estetykę mobilnego obrazu. Gigantyczne fermy serwerów zbierają w pamięci życie i dorobek cywilizacyjny ludzkości. Zatarła się granica między pamięcią indywidualną a pamięcią zbiorową. Większość naszych działań zostaje upubliczniana, a coraz częściej nawet te najbardziej intymne momenty. Można by zatem zapytać: Co z pamięcią kulturową? Stajemy się ponownie społeczeństwem obrazkowym. To już nie słowa czy zdania. To ruchome obrazy, które implikują wielość różnych interpretacji, odkrywania warstw i tego co w nich żywotne, a z istoty swojej składające się z wzajemnie na siebie nastrajanych elementów. Bo nie tylko obrazów, ale i dźwięków, słów, muzyki, zespolonych w jedno medium — film. Medium, które zastępuje, a co najmniej skraca granicę między światem realnym a jego odbiciem. I choć tylko nieznacznie modyfikuje codzienność — lekko koloryzując, to jednocześnie nie może zbyt od niej odbiegać, by nie wzbudzać wrażenia, rozmijania się z modelowym odbiorcą. I tu wreszcie pojawia się przywołany w tytule Woody Allen stwierdzając: “Uwielbiam być redukowany do stereotypów”. Ale takie właśnie są media, iluzorycznie ukazujące życie, pełne stereotypów. W jednym z najbardziej znanych obrazów Allena “Manhattan” jego bohater krytykuje telewizję, która systematycznie od lat obniża wymagania. Skoro tak, to jak to jest możliwe, że filmy Allen są obecne nie tylko w kinach ale i w telewizji? Otóż sportretował on bohatera silnie niezrównoważonego emocjonalnie, znerwicowanego, skłonnego do popadania w stany lękowe, idealnie wpasowującego się w stereotyp artysty. Allen naświetlał nasz umysł tworząc rozbudowane metafizyczne sceny konwergujące z symbolicznymi, których iluzoryczna prostota nie predysponuje do uzyskania głębi wyrazu i dlatego właśnie sens ten zdobywa. Woody Allen stał się jednocześnie twórcą i tworzywem. Balsamując sam siebie w swoich filmach, podał nam prosty przekaz, jak nie ulec atomizacji. Egzystujemy w świecie immanentnej iluzji ogarniającej wymiar optyczny, towarzyszącej wszechobecnemu konsumpcjonizmowi, wynikającemu z niezaspokojonych popędów tkwiących w aporii społecznej komunikacji. Na szczęście jednak w porę udało się mi uniknąć atrofii. Mogłem świadomie nawiązywać do kulturowych źródeł dzieł sztuki jako postmodernistyczny absorbent zmysłowej rzeczywistości. W 2011r. rozpocząłem dekonstrukcję, której podstawą było zapoznanie się nie tylko z twórczością Woody’ego Allena ale i jego życiem osobistym, przenikającym do realizowanych filmów oraz metodologią pracy nad ich powstaniem. Po to by w świetle osobistej refleksji powstał ten tekst — właśnie dla Woody’ego z okazji jego urodzin. W komedii tej niezależni filmowcy obnażają mechanizm indywidualnej ekonomii popędów, kontrolowanej przez koncerny medialne i ich departamenty prawne czy mniej lub bardziej krwiopijcze kancelarie, albowiem realizują uświęcający środki cel, a mianowicie film. Immanentną zaś siłę sprawczą reprezentują “mecenasi” przemysłu kulturowego spersonifikowani jako sprzedawcy prażonej kukurydzy, która jako przekąska do oglądanego dzieła staje się asumptem do jego powstania. Następuje kolejna zamiana sytuacji. To dzięki opłacalności produkcji tego dodatku powstaje film, by jeszcze bardziej spotęgować wpływy ze sprzedaży. Jednak na drodze producentom staną pseudo-heteroseksualni porywacze z twarzami zakrytymi tkaniną barwną niczym tęcza i na dodatek paradujący w złotych obcisłych spodenkach. To oni zamierzają uprowadzić Allena by napisał specjalnie dla nich scenariusz musicalu. Nie zabrakło również charakterystycznych agentów Mossadu wyruszających z misją ochrony ikony kultury jaką jest niewątpliwie Woody Allen. Mógłbym zagłębiać się dalej w analizie semiotycznej komedii ale będzie to tylko jedna z możliwych wersji. Zaprzestanę więc w tym momencie, i zaproszę do lektury tekstu dramatu, gdyż każde kolejne odtworzenie będzie inną interpretacją i wykonaniem. Ożywającym na nowo na oczach odbiorców.
Dariusz Zawiślak
współautor
zobacz także:
www.woodyallen.eu
kontakt:
dz@miramey.com
Osoby
Woody Allen
William Goldman
James Fox
Lucretia May
Policjant 1 / Policjant 2
Detektyw
Szef Mossadu
Agent 1 / Agent 2
Porywacz czerwony Jimmy Tabasco (akcent hiszpanski)
Porywacz Niebieski Pierre Myrtille (akcent francuski)
Mr Dark (Biznesmen A)
Mr Darker (Biznesmen B)
Urzednik Celny
Urzednik/ Urzednik 2
JT (agent catingu)
Asystentka JT (głos)
Matka
Dziecko (głos) / Dziecko 2
Ojciec
Aktor A (leciwy pan)
Aktor B (hipster)
Aktor C (meksykańczyk)
Aktor D
LU (prawnik)
Gość
Kobieta
Dystrybutor
Jezus
AKT I
Scena I
Policjanci oglądają na dużym ekranie nagranie video sygnowane:
Policja Nowojorska. Wydział do Walki z przestępczości seksualną.
PORYWACZ CZERWONY JIMMY TABASCO
To jest nasza piękna lista żądań!
Czytajcie uważnie!
Bo wszystko tak szybciutko przemija.
PORYWACZ NIEBIESKI PIERRE MYRTILLE
Sacrebleu! Merd!
PORYWACZ CZERWONY JIMMY TABASCO
Masz to? Masz? Nagrałeś?
I już nie ma śladu!
Możemy to załatwić po dżentelmeńsku,
bez przekleństw i wulgaryzmów.
Albo jak Woody Allen, którego uprowadzimy.
PORYWACZ NIEBIESKI PIERRE MYRTILLE
Jeśli nie spełnicie naszych żądań.
PORYWACZ CZERWONY JIMMY TABASCO
Zmusimy go, by napisał scenariuszyk.
PORYWACZ NIEBIESKI PIERRE MYRTILLE
Bo przeciwstawiamy się jego wizji świata!
Brudnego, zepsutego świata!
PORYWACZ CZERWONY JIMMY TABASCO
Horror!
PORYWACZ NIEBIESKI PIERRE MYRTILLE
Zmusimy go, by napisał o kwiatkach, tęczy, motylkach…
PORYWACZ CZERWONY JIMMY TABASCO
Miłości, balonikach, dzidziach!
PORYWACZ NIEBIESKI PIERRE MYRTILLE
Nie, o dzidziach nie!
Policjant 1 wyłącza nagranie.
POLICJANT 2
Ależ gejowskie jest to nagranie.
POLICJANT 1
Bez wątpienia.
DETEKTYW
Niszczy mój instynkt kryptoklapkowy!
POLICJANT 1
Flamingo boys.
POLICJANT 2
Może wyślemy to na serwis randkowy?
Będą mieli niezłe ssanie!
DETEKTYW
To nie przejdzie.
POLICJANT 1
Zatem zgadzamy się, że Allen jest bezpieczny!
POLICJANT 1, POLICJANT 2, DETEKTYW
Jasne!
POLICJANT 2
Allen jest w Polsce, właśnie kręci kolejny film!
DETEKTYW
Jestem wykończony takimi idiotyzmami.
Skupmy się na zbrodni Dostojewskiego.
To nader mroczna sprawa.
I takie głębokie osobowości!
(Numer taneczny policjantów z pałkami)
Scena II
Tel Aviv gabinet szefa Mossadu, dwóch bliźniaczo do siebie
podobnych agentów wysłuchuje:
SZEF MOSSADU
Nowojorska Policja jak zwykle
zlekceważyła niebezpieczeństwo.
Prawda? Ignoranci! Prawda?
I to wy! Tak! Właśnie wy!
Zostaliście wybrani do misji specjalnej,
misji, która ma na celu strzec i chronić
ikonę naszej kultury — Woody’ego Allena.
On jest prawdziwym skarbem.
Jeśli weźmiemy pod uwagę wskaźnik inflacji,
to jego filmy przyniosły do dziś skumulowane
przychody w wysokości 1.7 miliarda dolarów.
Jak mówiłem, on jest prawdziwym skarbem.
A wy zostaliście wybrani
jako najlepsi z najlepszych…
…jakich tylko mamy!
Prawda?
Scena III
Sala wykładowa. Goldman przemawia do studentów.
WILLIAM GOLDMAN
Do swoich slapstickowych komedii wprowadzał
stopniowo problematykę społeczną.
Jako oryginalny i absolutny twórca
był jednocześnie reżyserem oraz wykonawcą
głównych ról.
Jego filmy stopniowo
przekształcały się z prostych burlesek
w wyrafinowane tragikomedie
o wyraźnym społecznym przesłaniu…
Wchodzi spóźniony Fox
WILLIAM GOLDMAN
O proszę, kogo ja widzę?
Może coś podać?
Kawa? Popcorn? A może zegarek?
WILLIAM GOLDMAN
Tak, wiedzą już państwo, że twórczość Allena
Jest mi szczególnie bliska.
Jego bohater jest sfrustrowany, neurotyczny
i pełen obsesji w przeciwieństwie do bohatera
innego amerykańskiego filmowca i reżysera.
Czy ktoś się domyśla o kogo chodzi? Ktokolwiek?
Clint Eastwood!
Czy wiecie, co ci dwaj reżyserzy mają ze sobą
wspólnego?
WILLIAM FOX
Puste krzesło?
GOLDMAN
Jazz!
Ale o tym na następnym wykładzie.
Proszę zostawiać swoje prace na biurku,
gdy będziecie wychodzić.
I nie zapomnijcie ich podpisać!
Do zobaczenia w przyszłym tygodniu.
WILLIAM GOLDMAN
(do FOXA)
Idziesz na drinka?
Jest szansa na dobrą robotę.
Zwłaszcza, że mówisz po angielsku lepiej niż ja.
JAMES FOX
Jasne! Też mam do ciebie sprawę.
Straciłem mieszkanie.
WILLIAM GOLDMAN
To kicha!
Scena IV
Zaplecze kina
MR DARK
To proste. Przychodzą ludzie,
kupują bilety na film, a przy okazji kupują popcorn.
Ile naprodukujemy popcornu,
tego nikt nie będzie w stanie policzyć;
i tak wprowadzamy legalnie gotówkę do kasy.
MR DARKER
Nie rozumiem.
MR DARK
Pierzemy kasę przez sieć kin.
MR DARKER
Skoro mamy kina, to czemu nie przez filmy?
MR DARK
Bo musielibyśmy dzielić się kasą.
A to nie w moim stylu.
Musielibyśmy zapłacić dystrybutorowi,
który dostarcza nam filmy.
A on dzieliłby się jeszcze z producentami.
To się nie opłaca.
MR DARKER
Właśnie, że się opłaca.
Posłuchaj, kręcimy jakiś niskobudżetowy film,
wprowadzamy do naszej sieci kin
i cała kasa wraca do nas.
Wykręcamy jakąś mega oglądalność
i takim oto sposobem pierze się dwa razy więcej.
MR DARK
Tylko film musi być!
I w dodatku z jakimś znanym aktorem albo reżyserem.
Bo to się dobrze u nas sprzedaje.
Inaczej nikt w to nie uwierzy.
MR DARKER
W porządku. Ten, który zrobił “Rzeź” byłby dobry!
No jak mu tam…
MR DARK
Woody Allen?
MR DARKER
No właśnie, taki Woody Allen! Idealnie!
To już wiem, kto za nas zrobi czarną robotę.
Scena V
Bar
JAMES FOX
Co z twoim scenariuszem?
WILLIAM GOLDMAN
Wysłałem do studia filmowego kilka tygodni temu.
To jest idealna rola dla Clinta Eastwooda.
WILLIAM GOLDMAN
Słuchaj, ten gość, na którego czekamy,
nie pamiętam jego imienia,
on jest z jakiejś sieci kin.
Spotkałem go kiedyś na premierze.
Rozmawialiśmy sporo o filmach gangsterskich.
Robił wrażenie, że dobrze się na tym zna.
W każdym razie pilnie chciał się ze mną spotkać.
O idzie!
MR DARKER
Witam. Jak się miewasz?
WILLIAM GOLDMAN
Poznaj mojego współpracownika.
MR DARKER
A… dobra, dobra.
Przejdę od razu do sprawy!
Wspominałeś, że znasz takiego filmowca… no…
Jak on się nazywał? Ten… ten od “Rzezi”… jak
mu tam?
WILLIAM GOLDMAN
Polański
MR DARKER
Nie, nie ten, ten w okularach.
Ten od “Rzezi” no!
WILLIAM GOLDMAN
Jeśli nie chodzi o Polańskiego, to nie wiem.
Może wódki?
MR DARKER
Tak! Wódki Allen!
WILLIAM GOLDMAN
A… Woody Allen.
MR DARKER
No właśnie. Znasz go, prawda?
WILLIAM GOLDMAN
Tak. Znam… znam wszystkie jego filmy.
MR DARKER
I o to chodzi! Ile może kosztować nakręcenie
takiego filmu Allena?
WILLIAM GOLDMAN
To zależy od scenariusza.
MR DARKER
Tak się składa, że mam tu scenariusz.
WILLIAM GOLDMAN
O tak! To bardzo dobry projekt.
postacie takie głębokie…
niesamowite i zaskakujące zwroty akcji.
MR DARKER
Tak szybko to możesz ocenić?
Przecież jeszcze nie przeczytałeś całości!
WILLIAM GOLDMAN
Ja dobry scenariusz wyczuwam na kilometr.
To jest absolutnie fantastyczne!
Jestem zaskoczony.
MR DARKER
Człowieku, jeśli to jest hit,
będę musiał zapłacić więcej mojemu scenarzyście.
Nie chciałbym stracić mojej gosposi!
Ona świetnie rozumie, co to dobre zakończenie;
jeśli wiecie, co mam na myśli!
MR DARKER
No to ile to będzie kosztować?
WILLIAM GOLDMAN
Podrzucasz torbę z dwoma milionami dolarów
w gotówce i masz film.
MR DARKER
Panowie, no tu mnie zaskoczyliście.
Zdzwonimy się jeszcze!
Mr Darker wychodzi
JAMES FOX
Czekaj, czekaj! Czy ja dobrze zrozumiałem?
On chce, żebyśmy zrobili dla niego film?
WILLIAM GOLDMAN
Nie, nie. To jakiś żart.
JAMES FOX
Niezłych masz znajomych!
Dla niego Czechow to gość ze “Startreka”.
Szkoda, że nie chciał robić filmu z Clintem Eastwoodem!
Wychodzą przed bar, Goldman niesie scenariusz
JAMES FOX
Wolę raczej poważnego Allena.
Weźmy taki film, jak na przykład
“Zbrodnie i wykroczenia”.
Zakończenie było po prostu rewelacyjne.
Zło nie zawsze zostaje ukarane.
WILLIAM GOLDMAN
Allen jest bez wątpienia wszechstronny.
Byłem na przykład zaskoczony jego musicalem.
Ale tak naprawdę dobry Allen powrócił filmem
“Vicky, Cristina, Barcelona”.
Z tego filmu feromony wylewały się z siłą wodospadu.
JAMES FOX
Feromony…
Siadają na parkowej ławce
WILLIAM GOLDMAN
Tak… Obejrzałem ten film pierwszy raz
na festiwalu w Cannes.
To był zupełnie nowy Allen.
JAMES FOX
Lubię też “Trzy siostry”.
Struktura i analiza trzech zupełnie odmiennych charakterów
i Allen próbujący się w tym bezładzie odnaleźć.
WILLIAM GOLDMAN
A ja akurat nie przepadam za Czechowem;
jest zbyt powolny.
Lubię kiedy opowiadanie mnie zaskakuje,
kiedy na przykład bohater nagle znika
albo schodzi z ekranu
i zwraca się do publiczności.
JMES FOX
Pamiętam, że tak właśnie było
w “Purpurowej róży z Kairu”,
w “ Co nas kręci…” oraz
w pierwszej i ostatniej scenie
“ Z miłości do Rzymu”.
WILLIAM GOLDMAN
Albo kiedy bohater jedzie samochodem,
uderza w drzewo i ginie.
I nagle wszyscy znajdują się w nowej
rzeczywistości, ale od razu wchodzą z nią w interakcję,
eksplorują, próbują się w niej odnaleźć,
a nawet ograć ją, oszukać.
JAMES FOX
Wieczna walka z nihilizmem życia.
Cały dowcip kryje się w bezsensie,
w absurdzie całej sytuacji.
I jeszcze ta pułapka zatopienia się w tym wszystkim.
Analiza.
Goldman i Fox wychodzą, na ławce zostaje scenariusz.
Wchodzi Woody Allen podnosi scenariusz i zaczyna czytać.
Wychodzi.
Scena VI
Mieszkanie Goldmana, noc.
WILLIAM GOLDMAN
Dobre jest opowiadanie o emocjach bez słów.
Tylko mowa ciała.
Czyny mówią o człowieku więcej niż zdania,
które wypowiada.
JAMES FOX
Mogę zająć tę kanapę?
WILLIAM GOLDAMN
Jest twoja.
Wyciemnienie.
Następnego dnia rano, dzowni dzwonek do drzwi
WILLIAM GOLDMAN
Otworzysz?
WILLIAM GOLDMAN
Co tam?
JAMES FOX
Jakaś paczka!
WILLIAM GOLDMAN
Otwórz ją!
W kartonie znajduje się duża ilość banknotów.
WILLIAM GOLDMAN
Gdzie ja położyłem ten scenariusz?
JAMES FOX
Dwa miliony dolarów w gotówce!
WILLIAM GOLDMAN
On nie żartował! Naprawdę nie żartował!
Musimy oddać te pieniądze.
JAMES FOX
Oszalałeś?
WILLIAM GOLDMAN
Ten człowiek prowadzi jakieś podejrzane interesy.
JAMES FOX
Co ty gadasz?
Ile trzeba by było pracować, żeby tyle zarobić?
Słuchaj, gdzie masz ten scenariusz?
WILLIAM GOLDMAN
Nie wiem!
JAMES FOX
Chcesz nakręcić film czy nie?
WILLIAM GOLDMAN
Nie rozumiesz, co tu się dzieje…
JAMES FOX
Tak czy nie?
Czekaj! Tu jest jakiś list…
“Zgodnie z umową przesyłam
dwa miliony dolarów na produkcję filmu.
Czujcie się swobodnie. Jeśli będzie trzeba,
wprowadzajcie zmiany w scenariuszu.
Moja gosposia odeszła.
Film ma być gotowy na pierwszego grudnia”.
Przypomniał mi się pewien film Woody’ego Allena
WILLIAM GOLDMAN
Który?
JAMES FOX