E-book
2.73
drukowana A5
11.36
drukowana A5
Kolorowa
31.48
przebudzenie

Bezpłatny fragment - przebudzenie

wierszem pisane


Objętość:
29 str.
ISBN:
978-83-8126-658-1
E-book
za 2.73
drukowana A5
za 11.36
drukowana A5
Kolorowa
za 31.48

Wszystko zatacza koło i zaczyna się od nowa...może inaczej, może u kogoś innego…

Narodziny

Jesteś sama, dookoła ciemność,

która dobrym mrokiem cię otacza.

Jesteś sama, choć czujesz tą jedność

z kimś tak bliskim, lecz co to oznacza?


Nic nie widzisz w tej mrocznej czerwieni,

a z otchłani słychać głosy dziwne.

Wkoło ciemność miłością się mieni,

Tobie serce drży w strachu dziecinne.


Nagle, gdzieś tam, na końcu tunelu,

widzisz gwiazdę lśniącą blaskiem złotym.

Lecisz do niej, tak jak wcześniej wielu,

chociaż nie wiesz co cię czeka potem.


Ciemny tunel długi jest i ciasny.

Z wielkim trudem w środku się posuwasz.

Jednak promień tej gwiazdy tak jasny,

coraz lepiej w swych dłoniach wyczuwasz.


Wreszcie widzisz przed sobą blask złoty,

w małe rączki chcesz chwycić to cudo.

Jednak ciągle masz jakieś kłopoty,

światła nigdy się złapać nie uda.


Wkoło światło jasne cię otula,

nie ma nocy, nie jesteś już sama.

Wielka miłość ciałko twe przytula.

A ta miłość nazywa się … mama.

Dzieciństwo

Dzieciństwo — czas śmiechu, zabawy

i mama i tata i pies.

I jesteś wciąż świata ciekawy,

a wszystko odkryciem twym jest.


Dzieciństwo — to auta z plastiku,

to misiu wytarty do cna,

To dziura w twym starym kocyku,

to mleko wypite do dna.


Dzieciństwo — na zawsze jest z nami

i wczoraj i jutro i dziś.

Gdy ktoś cię obsypie kwiatami,

gdy wyjrzy z piwnicy twój miś.


Co wieczór do ciebie powraca,

gdy o przeszłości śnisz.

Dzieciństwo — nie nauka, nie praca,

lecz stary, wytarty miś.

Mamo

Ufałam

ci mamo nad życie,

Płakałam

też z żalu gdzieś skrycie.


Kochałam

mym sercem dziecinnym,

lękałam się

wrzasków twych dziwnych.


Tuliłam

do ramion twych ciepłych,

kuliłam

od spojrzeń twych wściekłych.


Czekałam

na objaw miłości,

dawałam

ci dużo radości.


Odeszłaś…

bez słowa żadnego.

I poszłaś

do Boga swojego.


Zostałam

tu sama nad grobem,

klęknęłam

nad wielkim wykopem.


Rozczulił

się anioł w niebiosach,

przytulił

dziewczynkę w warkoczach.


Poczułam

już spokój na sercu.

Zasnęłam

na liści kobiercu.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 2.73
drukowana A5
za 11.36
drukowana A5
Kolorowa
za 31.48