Podstawy gospodarcze klasztorów dominikańskich na Górnym Śląsku w średniowieczu

Bezpłatny fragment - Podstawy gospodarcze klasztorów dominikańskich na Górnym Śląsku w średniowieczu

na przykładzie Cieszyna, Oświęcimia i Opola


Historia
Historia
Polski
Objętość:
165 str.
ISBN:
978-83-8104-351-9

Niniejsza praca powstała na seminarium z nauk pomocniczych historii orazhistorii średniowiecznej prowadzonego przez prof. Antoniego Barciaka w Zakładzie Nauk Pomocniczych Historii wbInstytucie Historii na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach w latach 2009—2011.

Wstęp

Zakon dominikanów, właściwie Braci Kaznodziejów (Ordo Fratrum Praedicatorum) powstał w początkach XIII wieku, równolegle z popularnym zakonem franciszkanów, Braci Mniejszych (Ordo Fratrum Minorum). Określane te wspólnoty są mianem zakonów żebraczych, mendykanckich (łac. mendicans — żebrak, mendicatio — żebranie, kwesta). Było to nowe zjawisko w średniowiecznym świecie. Jak w praktyce wyglądało utrzymanie się dominikanów, braci żebrzących? Czy mogli na Górnym Śląsku, w Cieszynie, Oświęcimiu i Opolu utrzymywać się zgodnie z ideą zakonu? Były to przecież dużo mniejsze, a więc i biedniejsze miasta niż francuskie, kastylijskie czy italskie, gdzie przecież działał św. Dominik, założyciel zakonu. Jak warunki górnośląskich miast w średniowieczu poprzez kwestie gospodarcze wpływały na klasztory dominikańskie? Zagadnieniom tym poświęcona jest ta praca.

Dominikańskie podstawy gospodarcze to zaniedbany temat. Rzadkie ich opracowania utrudniają głębsze i całościowe podjęcie badań nad historią poszczególnych konwentów, ale i całej prowincji. Nieraz zresztą badacze historii zakonu formułowali postulaty badawcze, wśród których znaleźć można właśnie kwestię klasztornych dochodów, sposobu utrzymania. Ciągle bowiem historia polskiej prowincji zakonu pełna jest hipotez i niedomówień, zwłaszcza jeśli chodzi o czasy nowożytne i późniejsze. Opracowanie podstaw gospodarczych klasztorów (nie tylko dominikańskich) może wpłynąć na rozwój badań nad innymi obszarami historii — związanej z zakonem, jak np. studia zakonników, zasięg społecznego oddziaływania klasztoru, ale też lokalnej, zwłaszcza dotyczącej zamożności lub pobożności tak miasta, w którym leżał klasztor, jak i jego okolicy, która stanowiła okręg jego oddziaływania.

Praca poświęcona jest dominikanom górnośląskim — konwentom w Cieszynie, Oświęcimiu i Opolu w średniowieczu. Kryterium wyboru klasztorów dominikańskich była po pierwsze chęć badania historii lokalnej, regionu Górnego Śląska. Dominikanie mieli na tym terenie w średniowieczu 5 klasztorów: w Raciborzu, Cieszynie, Oświęcimiu, Opolu i Opawie. W Raciborzu znajdował się także klasztor mniszek, jednak żeńska gałąź zakonu opierała się na innych niż klasztory braci dochodach — de facto dominikanki nie różniły się pod tym względem od innych mniszych zakonów żeńskich poza lokowaniem swych klasztorów w miastach. Powstały pod koniec XIV wieku klasztor w Opawie z kolei związany był od początków XIV wieku z prowincją czeską, do polskiej wszedł dopiero w połowie XVI wieku.

Klasztor raciborski jako największy na Górnym Śląsku niejednokrotnie był już opracowywany w różnych aspektach, posiada on bowiem najszerszą podstawę źródłową — jeden tom Codex Diplomaticus Silesiae został poświęcony raciborskim dominikanom. Mimo tego ciągle nie doczekali się oni wyczerpującej obecny stan badań monografii.

Pozostałe górnośląskie klasztory są przestrzenią obecnych rozważań. Żaden z nich nie doczekał się opracowania podstaw gospodarczych. Rzadko też spotkać można prace na ich temat. To jest drugi powód zajęcia się klasztorami w Cieszynie, Oświęcimiu i Opolu.

Jeśli chodzi o granice czasowe, praca obejmuje średniowieczne dzieje omawianych klasztorów, a więc okres od powstania ich omawianych, a więc od II połowy XIII wieku, do około 1520 roku. Data ta wymaga wyjaśnienia. Otóż, jak wiadomo, różne momenty uważane są za symboliczny koniec średniowiecza. W stosunkowo niedawno wydanej Historii Śląska za cezurę przyjęto rok 1526, kiedy to zakończyły się rządy Jagiellonów w Czechach i na Śląsku, rozpoczęły się zaś rządy Habsburgów, a wraz z nimi dążenia do absolutyzmu, co było charakterystyczne dla nowożytności. Innym wyznacznikiem nowej epoki, przy omawianiu dziejów klasztorów mającym dużo większe znaczenie była Reformacja. W jej efekcie dwa z badanych klasztorów zostały przez zakonników opuszczone, a zabudowania przejęte zostały przez protestantów: Cieszyn w roku 1520, Opole w 1530. Te daty więc brane były pod uwagę przy ustalaniu daty kończącej tutejsze rozważania. Zadecydowała podstawa źródłowa — ostatnia odnaleziona wzmianka pochodzi z 1520 roku. Dotyczy co prawda klasztoru oświęcimskiego, jednak brak jakichkolwiek źródeł dotyczących podstaw gospodarczych dla omawianych konwentów po 1520 roku, a przed 1530, był decydujący w tym względzie.

Badacz dziejów klasztorów Cieszynie, Oświęcimiu i Opolu staje przede wszystkim przed problemem bardzo niewielkiej bazy źródłowej. Czasem na pojedyncze dokumenty natrafić można w wydawnictwach źródłowych. Znaczna część wykorzystanych dokumentów pochodzi ze Zbioru dokumentów małopolskich, kilka także ze Zbioru formuł zakonu dominikańskiego, Regestów dokumentów przechowywanych na Górnym Śląsku, Schlesischen Urkundenbuch oraz z serii Codex Diplomaticus Silesiae. Akta kapituł prowincjalnych wnoszą ważne informacje nie tyle, jeśli chodzi stricte o podstawy gospodarcze, ale informują np. o otwarciu szkoły w danym konwencie, czy wykroczeniach zakonników, co pośrednio informować nas może także o klasztornych funduszach. Przeszukane zostały także inne pozycje, lecz nie zostały w nich znalezione dokumenty dotyczące badanego tutaj zagadnienia. Niejako uzupełnieniem dla podanych wydawnictw jest także praca o. Sadoka Barącza OP, w której umieścił wykaz przywilejów klasztoru oświęcimskiego pochodzących w XVII-wiecznego kopiarza klasztoru. Kilkukrotnie wykorzystuję także informacje zaczerpnięte przez Jerzego Kłoczowskiego z kopiariusza klasztoru oświęcimskiego.

Przyglądając się dotychczasowej literaturze naukowej poświęconej poszczególnym klasztorom tutaj badanym trzeba stwierdzić, że żaden z nich nie posiada własnej monografii. Wszystkie trzy do niedawna określić by można jako zaniedbane naukowo. Wpływ na to ma przede wszystkim bardzo ograniczona podstawa źródłowa. Podstawową pracą i w zasadzie punktem wyjścia do dalszych studiów nad dominikanami śląskimi jest wydana w 1956 roku książka Jerzego Kłoczowskiego, Dominikanie polscy na Śląsku. Zawarte w niej ustalenia, zwłaszcza rozdział poświęcony podstawom gospodarczym w znacznej mierze wpłynęły na kształt obecnej pracy. Tam, gdzie jest to możliwe, starałem się korzystać z nowszych prac zarówno J. Kłoczowskiego, jak i innych autorów zajmujących się dominikańską czy zakonną tematyką. Przy omawianiu tematyki związanej z dominikańskim szkolnictwem korzystałem zwłaszcza z książki Krzysztofa Kaczmarka.

O klasztorze cieszyńskim pisze Idzi Panic przy opracowywaniu dziejów Cieszyna lub Śląska Cieszyńskiego. Konwentem oświęcimskim zajął się niedawno Przemysław Stanko, pojedyncze o nim wzmianki spotkać można także w pracach Elżbiety Skalińskiej-Dindorf. Opolscy dominikanie współcześnie badani są przez Annę Pobóg-Lenartowicz, która poświęciła im kilka artykułów.

Starając się realizować postulaty badawcze zawarte zwłaszcza w bardzo przydatnej książce poświęconej warsztatowi historyka dominikanów, starałem się ująć temat podstaw gospodarczych w szerokiej perspektywie pozwalającej na zauważenie korelacji i wpływów na inne dziedziny życia dominikanów. Dlatego też I rozdział poświęcony jest ogólnej genezie zakonu Braci Kaznodziejów, co pozwala uchwycić cel i zadania zakonu, którym podporządkowane są inne sfery działalności klasztoru, w tym i utrzymanie. Wprowadza też w tematykę śląską — wyjaśnia pojawienie się klasztorów dominikańskich na tej ziemi. Rozdział II poświęcony jest przybliżeniu rzeczywistości każdego z trzech badanych klasztorów w ujęciu problemowym. Zostaną tam omówione zagadnienia związane z fundacją, lokalizacją, wielkością, szkolnictwem, wpływami społecznymi i łamaniem reguły w Cieszynie, Oświęcimiu i Opolu. Ustalenia te tworzą przestrzeń, z którą związane są także podstawy gospodarcze. Nawiązywać do nich będą dwa kolejne rozdziały. III rozdział zajmuje się analizą klasztornych dochodów, stara się odpowiedzieć na pytania: ile i dlaczego klasztor otrzymywał różne dobra. W IV rozdziale badane są wydatki klasztorne. Jeśli zakonnicy wydawali, to znaczy, że posiadali to, co wydali — w ten sposób ustalić więc można, kiedy bracia dysponowali różnymi funduszami. Całość wieńczy zakończenie, w którym przedstawione są wnioski z badań nad podstawami gospodarczymi interesujących nas klasztorów z uwzględnieniem ich korelacji z innymi sferami działalności konwentu. Każdy rozdział zaopatrzony został dla większej wygody Czytelnika w podsumowanie, które ogólnie przedstawia jego ustalenia.

Zdaję sobie sprawę z niekompletności wykorzystanej literatury i nie dotarcia do istotnych źródeł, które mogą kryć się w innych jeszcze wydawnictwach, ale przede wszystkim w archiwach — zwłaszcza archiwum dominikańskim w Krakowie, miejskim we Wrocławiu, w Cieszynie, być może także Opawie i innych jeszcze. Tak rozległa kwerenda przekraczałaby dotychczasowe możliwości autora. Niedobór ten świadczy o rozległości badanych zagadnień, ukazuje także stałe problemy historyka — zawsze gdzieś jeszcze są lub mogą być wiadomości, do których się nie dotarło. Praca ta może być jednak zaczątkiem do opracowania tak bardzo przecież potrzebnych monografii któregoś z badanych tu konwentów lub włączając jeszcze Racibórz — całej kontraty opolskiej.

Wykaz skrótów

ACPP — Acta capitulorum provinciae Poloniae Ordinis Praedicatorum, t. 1: (1225—1600), wyd. R. F. Madura, Romae 1972.


Zbiór formuł — Zbiór formuł zakonu dominikańskiego prowincji polskiej z lat 1338—1411 — Dictamina litterarum Ordinis Praedicatorum Provinciae Poloniae saec. XIV et XV (a a. 1338—1411), Kraków 1938.


CDS — Codex diplomaticus Silesiae, t. 1—35, Breslau 1857 i nast.


SUb — Schlesischen Urkundenbuch, wyd. Winfried Irgang, t. 6 (1291—1300), Köln-Weimar-Wien 1998.


Polska prowincja dominikańska — Studia nad historią dominikanów w Polsce, t. 5, Jerzy Kłoczowski, Polska prowincja dominikańska w średniowieczu i Rzeczypospolitej obojga (wielu) narodów, Poznań 2008.


Śląsk Cieszyński w średniowieczu — Dzieje Śląska Cieszyńskiego od zarania do czasów współczesnych, red. I. Panic, t. 2: I. Panic przy współpr. B. Czechowicza, Śląsk Cieszyński w średniowieczu (do 1528 roku), Cieszyn 2010.


ZDM — Zbiór dokumentów małopolskich, wyd. IrenaSułkowska-Kuraś, Stanisław Kuraś, cz. 1—8, Wrocław Warszawa Kraków Gdańsk, 1962 i nast.

1. Dominikanie na Śląsku

„Rzecz jasna, szerszy kontekst ogólnochrześcijański, jak i szeroko pojęty kontekst ogólnopolski są niezbędne dla zrozumienia XIII-wiecznego sukcesu ruchu zakonnego w Polsce. W największym skrócie i siłą rzeczy upraszczając całą sprawę trzeba tu przypomnieć ten kontekst i zachować pamięć o nim przy bardziej szczegółowych zagadnieniach” — pisze znakomity mediewista Jerzy Kłoczowski swej niedawnej pracy dotyczącej zakonów w średniowiecznej Polsce. Uwagi te dotyczą także tej pracy — by zająć się górnośląskimi dominikanami, omówić trzeba — aby ogólnie — przemiany XIII wieku i powstanie zakonu w kontekście europejskim, a także rozwój polskiej prowincji dominikańskiej, by przejść do klasztorów śląskich. Pozwoli to śląskie konwenty w Cieszynie, Oświęcimiu i Opolu umieścić w szerszym kontekście, a to posłużyć może pełniejszemu zrozumieniu zachodzących procesów.

1.1. Powstanie zakonu i jego misja

Początek XIII wieku w Europie wpisuje się w czas wielkich przemian: wzrost liczby ludności, rozwój miast, rozwój uniwersytetów, rozwój kultury intelektualnej i sztuki, a także przemiany mentalne (np. wzrasta pozycja kobiety). Rozwija się wtedy to, co pojawiło się w XII stuleciu — szczególną rolę zajmują tu uniwersytety. Renesans XII wieku, zaznaczył się bowiem w historii niezwykłym rozwojem filozofii, teologii oraz otwarciem na świat antyczny. Przejawiało się ono w fascynacji literaturą i sztuką antyczną, a także nauką. Uczeni średniowieczni zaczęli wówczas sięgać po myśl starożytnych, by uzupełniać braki w rozwijającej się, dzięki powstaniu uniwersytetów, nauce. Wydarzeniem, czy raczej wydarzeniami, dzięki którym możliwe stało się lepsze, niż dotąd poznanie świata myśli starożytnej było bolesne, ale i twórcze długotrwałe starcie świata łacińskiego ze światem islamskim.

W ramach przemian społecznych, mentalnych czy ideologicznych, bardzo ważną pozycję zajmowała recepcja tzw. reformy gregoriańskiej. Ruch reformacyjny w Kościele trwał od połowy XI wieku, przyjął jednak nazwę od najwybitniejszego swego przedstawiciela, papieża Grzegorza VII (1073—1085). Zwolennicy reformy uważali, że świat jest grzeszny, a obecny Kościół zbyt wiele w sobie z niego posiada, dlatego doświadcza grzechu. Grzech ów widziano pod postacią nikolaityzmu, symonii, a także władzy świeckich nad instytucjami kościelnymi. By temu zapobiec chciano wyrzucić z Kościoła elementy świata, przez które wkrada się grzech. Dążono więc do emancypacji Kościoła spod wpływów świeckich, co objawiało się też w zwiększeniu aktywności Stolicy Apostolskiej. Ruch reformy żywy był bardzo w okresie pełnego średniowiecza, choć główna walka rozegrała się w XII stuleciu.

Bilans reformy na przełomie XII i XIII wieku wskazuje, że nie dotarła ona do niektórych dziedzin życia religijnego, choć niewątpliwie osiągnęła pewne sukcesy. Na pewno spowodowała powiększenie różnicy między oświeconym i zreformowanym duchowieństwem wyższym a całą rzeszą niższego kleru, nieraz ciemnego i zdemoralizowanego. Często nadal probostwa pozostawały w bezpośredniej zależności od opiekunów świeckich. Ruch reformy natomiast zaczynał tracić rozpęd.

W takich to okolicznościach działalność swą prowadził na początku XIII wieku Dominik z Caleruegi, kanonik z Osmy w Kastylii. Widząc problemy Kościoła, doskonale wpasował się w jego zapotrzebowanie, zakładając wspólnotę księży, którzy uformowani w latach 1215—1221 jako Zakon Braci Kaznodziejów, mieli łączyć życie zakonne z czynnym apostolstwem. Nowy zakon był próbą „stworzenia zespołu kleru wzorowego i w pełni odpowiadającego potrzebom epoki”. Papiestwo, a zwłaszcza Innocenty III, a potem Honoriusz III sprzyjali nowemu zakonowi, widząc w nim narzędzie utrzymania jedności Kościoła.

Cel działania Zakonu Braci Kaznodziejów był od początku sprecyzowany, był nim apostolat i zbawienie dusz, co realizowano przez najszerzej rozumiane duszpasterstwo. Celowi temu było w zakonie wszystko podporządkowane. By cel ten realizować, zakon zobowiązał się nie prowadzić parafii, co powodowałoby pewne ograniczenie jego aktywności np. przez dodatkowe obowiązki, ograniczenie terytorium działania. Z apostolatu wynikało osadzanie się zakonu w miastach, a także nacisk na wykształcenie duchownych. Miasta bowiem były dla Kościoła coraz większym problemem, ruch urbanizacyjny na początku XIII wieku obejmował cały świat łacińskiego chrześcijaństwa, trudno było tradycyjnemu duchowieństwu parafialnemu nadążyć za ich rozwojem. Ponadto życie w mieście postrzegane było jako jakby podwójnie grzeszne, o czym pisze J. Le Goff: „do tradycyjnych grzechów świata wiejskiego […], pychy i zazdrości, doszły grzechy właściwe miastu, czyli chciwość […] oraz nowe formy obżarstwa i rozpusty w tym świecie żarcia i prostytucji”.

Bracia Kaznodzieje apostolat realizować mieli przez kaznodziejstwo. Stąd nacisk na wykształcenie. W każdym klasztorze uczono podstaw nowicjuszy, a także gramatyki oraz — co najważniejsze i wyjątkowe wówczas — znajdować się tam miała szkoła, w której nauczano teologii. W ciągu pierwszych dziesięcioleci istnienia zakonu wykształcił się cały dominikański system studiów, który pozwalał następnym pokoleniom dominikanów utrzymywać wysoki poziom intelektualny.

Miejsce nowego zakonu było w Kościele wyjątkowe z kilku względów. Dotąd głoszenie kazań doktrynalnych zarezerwowane było tylko dla biskupów, oni stanowili ordo praedicatorum — stan kaznodziejów. Dominikanie mieli więc stanowić pomoc dla biskupów. Ponadto na pierwszej kapitule generalnej w Bolonii w 1220 roku, przyjęli Bracia Kaznodzieje dla swojego zakonu zasadę ubóstwa, która powodowała, że utrzymywać się musieli z jałmużn, żebractwa. Powstała w ten sposób nowa forma życia zakonnego, mendykancka, żebracza, która była alternatywą dla formy życia monastycznego i kanonickiego.

Charakter zasady ubóstwa dominikanów był inny niż u franciszkanów. Dla świętego Franciszka ubóstwo stanowiło cel, wynikający z chęci naśladowania Chrystusa. Ubóstwo dla dominikanów było nie tyle celem, co środkiem — miało bowiem ułatwić realizowanie działalności kaznodziejskiej. Podejście takie pozwoliło na uniknięcie sporów dotyczących ubóstwa wstrząsających zakonem franciszkanów. Święty Dominik rozpoczynając jako kanonik swoją kaznodziejską działalność w 1206 roku nauczał pieszo i bez pieniędzy. Pozwalało mu to być wiarygodnym w oczach albigensów, którzy wypominali poprzednim misjonarzom niegodny styl życia. Sytuacja ta ukazuje jakby socjotechniczne podejście założyciela zakonu do kwestii ubóstwa. Ubóstwo było świetną odpowiedzią na krytykę wobec bogactwa duchowieństwa. Ponadto miało uniezależniać braci od spraw materialnych, co byłoby właśnie ograniczeniem w podstawowej funkcji zakonu — apostolacie-kaznodziejstwie, a przy tym odrzucało czynniki świeckie, czyli realizowało idee reformy gregoriańskiej.

Nowy zakon szybko się rozwijał. Na kapitule generalnej w Bolonii w 1221 roku potwierdzono istnienie ośmiu ukształtowanych już prowincji: Hiszpanii, Prowansji, Francji, Rzymu, Lombardii, Anglii, Niemiec i Węgier. Na kapitule w Paryżu w 1228 r. pełne prawa prowincjalne potwierdzono prowincjom: Polski, Danii, Grecji, Ziemi Świętej. Należy podkreślić, że oznaczało to uzyskanie pełnych praw prowincjalnych (samorządność w postaci kapituły prowincjalnej, stanowisko przeora prowincji — prowincjała), a nie dopiero powstanie. W ten sposób ukształtowany został podział administracyjny zakonu, który objął swoim oddziaływaniem wszystkie kraje katolickie Europy. Prowincja polska utworzona więc została jako jedna z pierwszych dwunastu prowincji zakonu. Była to, jak zauważa J. Kłoczowski, jedyna słowiańska prowincja dominikańska. Obejmowała swoim zasięgiem tereny Polski razem z Pomorzem i Prusami, a także Czechy i Morawy.

1.2. Kształtowanie się polskiej prowincji

Dominikanie w Polsce obecni są od 1222 roku, kiedy to przybyła do Krakowa grupa braci pod przewodnictwem Jacka Odrowąża. Tam założony został pierwszy na ziemiach polskich klasztor. Braciom przekazany został dotychczasowy kościół parafialny pod wezwaniem Świętej Trójcy, który musiał zostać dostosowany do potrzeb klasztoru. Do tego czasu bracia przebywali na Wawelu, w 1223 roku przenieśli się już do klasztoru, w 1224 roku kościół został ponownie konsekrowany, a w następnym roku przybył do Krakowa Gerard z Wrocławia, który został przez kapitułę generalną mianowany prowincjałem polskim. W owym 1225 roku podjęto w Krakowie, na kapitule pod przewodnictwem Gerarda, decyzję o rozesłaniu braci do innych miast celem założenia sieci klasztorów i utworzenia przez to prowincji, by móc skutecznie realizować zadania zakonu. Bracia rozesłani zostali do następujących miast: Wrocław, Praga, Kamień, Płock, Sandomierz oraz Gdańsk. Dzięki założeniu tam klasztorów w kolejnych latach możliwe było usamodzielnienie się polskiej prowincji wyrażające się we wpisaniu jej do konstytucji zakonnych w 1228 roku.

Tak szybki rozwój zakonu w Polsce możliwy był z kilku powodów. Założenie klasztoru w pierwszych latach funkcjonowania zakonu dokonywane było najprawdopodobniej przez dwóch, trzech dominikanów wspieranych przez miejscowego biskupa. Pełne uformowanie się konwentu, osiągnięcie wymaganej liczby dwunastu braci, budowa klasztoru i kościoła trwała z pewnością dłużej, kilka lat. Źródła odnoszą się do różnych etapów konsolidacji konwentu, co trudno określić. Nie była więc potrzebna jakaś ogromna liczba zakonników. Musiało być ich jednak na tyle dużo, by mogli zostać rozesłani, a z pewnością część pozostała w Krakowie — świadczy to niewątpliwie o dynamizmie rozwoju zakonu w Polsce.

„Wydaje się, że kluczem dla całej sprawy jest narastanie w ścisłych elitach duchowieństwa polskiego zrozumienia dla prądów reformatorsko-renesansowych przenikających od XII wieku wcale głęboko świat chrześcijaństwa łacińskiego” — pisze znawca tematu. Zakon Braci Kaznodziejów przyciągał w swoje szeregi osoby najbardziej zaangażowane w reformę Kościoła. Korzystał także z poparcia episkopatu oraz papiestwa. Już w 1227 roku papież Grzegorz IX wystawił bullę, w której zwraca się do biskupów, by przyjmowali w swoich diecezjach dominikanów oraz zlecali im funkcje głoszenia kazań, spowiadania ludzi i nakładania pokuty. Papieskie poparcie miało dla rozwoju zakonu duże znaczenie. Jest to wyraz przestrzegania postanowień soboru z 1215 roku.

Rozmieszczenie klasztorów dominikańskich było planowaną akcją zakonu. W momencie zatwierdzenia polskiej prowincji w 1228 roku powstałe w wyniku pierwszego rozesłania klasztory nie mogły objąć działalnością wszystkich ziem wchodzących w skład prowincji. Dlatego też tam, gdzie ich brakowało utworzono w latach trzydziestych i czterdziestych kolejne — w Brnie i Ołomuńcu na Morawach, w Raciborzu dla Opolszczyzny, w Sieradzu, Poznaniu i Brześciu Kujawskim w środkowej Polsce oraz w Chełmnie i Elblągu dla potrzeb misji pruskich. Do połowy XIII wieku ukształtowana więc została główna sieć klasztorów prowincji polskiej.

W połowie XIII wieku nastąpiła jednak zmiana w ogólnozakonnej polityce fundacyjnej. Dotąd bowiem, zgodnie z założeniami bracia kaznodzieje siedziby zakładali w głównych ośrodkach poszczególnych regionów, w największych miastach, by móc z nich prowadzić akcję duszpasterską w okolicy, głosząc kazania w okolicznych kościołach, a także udzielając spowiedzi. Chodziło raczej o zakładanie dużych, wzorowych konwentów, zdolnych do prowadzenia akcji zewnętrznych, jak i rozwijania życia wewnętrznego (studium, a także officium divinum, służby liturgicznej), niż o zagęszczanie sieci klasztornej mniejszymi, mniej znaczącymi konwentami. To odróżniało dominikanów i franciszkanów chętnie przyjmujących początkowo każdą podarowaną siedzibę. Jednak powszechny w Zachodniej Europie opór kleru parafialnego przed przyjmowaniem Braci Kaznodziejów (i innych mendykantów) w latach czterdziestych XIII wieku spowodował konieczność zmiany polityki fundacyjnej zakonu. Odtąd kościoły dominikańskie, które wcześniej służyły wewnętrznym potrzebom konwentów, miały zostać otwarte dla wiernych, by w nich zakonnicy prowadzić mogli duszpasterstwo. Dlatego też zaczęto rozbudowywać kościoły dominikańskie, by pomieścić jak największą liczbę wiernych, a także zaczęto zagęszczać sieć klasztorów. Konsekwencją tego stanu rzeczy było tworzenie przez zakony mendykanckie jakby równoległej organizacji do sieci parafialnej.

Zmiana polityki fundacyjnej widoczna jest także w prowincji polskiej, choć nie występują tu pozostałości po tego typu konflikcie z połowy XIII wieku. Wynikało to prawdopodobnie z centralizacji zakonu, dopasowania się prowincji polskiej do tendencji ogólnozakonnej. Ponadto było to uzasadnione z powodu rozwoju osadnictwa, postępującego rozbicia politycznego itp.

W wyniku świadomie prowadzonej akcji fundacyjnej zakonu, zaczęto rozbudowywać sieć klasztorną w prowincji polskiej. Dobrze widoczna jest przy tym szczególna pozycja w niej Śląska. Wedle obliczeń Jerzego Kłoczowskiego na 24 fundacje konwentów przypadające na XIII wiek lub zapoczątkowane w nim, wliczając klasztory dominikanek, 12 przypada na Śląsk.

Przyczyną wyjątkowego zainteresowania dominikanów Śląskiem w XIII wieku było niewątpliwie jego rozwinięcie pod względem społeczno-gospodarczym, zamożność, gęstość zaludnienia na tle pozostałych dzielnic Polski. Zawdzięczał to Śląsk panowaniu księcia Bolesława Wysokiego i jego syna, Henryka Brodatego, którzy zapoczątkowali rozwój gospodarczy, rozwój osadniczy, kolonizację na prawie niemieckim, lokacje miast. W wieku XIII rusza intensywnie proces lokacji miast na Śląsku, skąd rozprzestrzenił się także do innych dzielnic Polski.

Na Śląsku dominikanie obecni byli od 1225—1226 roku. W wyniku rozesłania braci z 1225 roku dominikanie trafili także do Wrocławia, gdzie założony został klasztor w 1226 roku. Zdecydowało to o przynależności organizacyjnej później powstałych śląskich klasztorów do prowincji polskiej. Należały one do niej od czasów swego powstania, aż do XVIII wieku, kiedy to w 1706 r. zostały za sprawą Habsburgów odłączone od prowincji polskiej i dołączone do czeskiej.

Charakterystyczny dla powstawania klasztorów dominikańskich jest wyraźny związek zakonu i oparcie w biskupach. Klasztor wrocławski ufundowany został w 1226 roku przez biskupa wrocławskiego Wawrzyńca, który w ten sposób spełniał ciążące na nim wymogi soboru laterańskiego — utrzymanie przy katedrze lektora — nauczyciela teologii.

Drugi klasztor na Śląsku utworzono w Raciborzu w latach 1239—1245. Został zbudowany w ramach zapełniania klasztornej sieci na potrzeby Opolszczyzny, która od dzielnicy wrocławskiej oddzielona była tzw. Przesieką Śląską, puszczami rozgraniczającymi Dolny i Górny Śląsk. I tu znaczną rolę odegrał biskup wrocławski, Tomasz I, jednak pojawił się nowy czynnik społeczny zaangażowany w utrzymanie klasztoru — książęta: Mieszko II Otyły, który w 1246 roku obdarował klasztor sumą 200 grzywien srebra i Władysław I, który w 1258 roku wystawił dokument fundacyjny, a przy tym obdarował zakonników ziemią pod budowę klasztoru i uposażył ich.

Te dwa klasztory — we Wrocławiu i Raciborzu — funkcjonowały na Śląsku aż do decyzji o zagęszczeniu sieci domów zakonnych. Skutkiem tej decyzji było także zmniejszenie wpływu na własny rozwój czynników zakonnych. Zakładanie nowych konwentów stało się bardziej spontaniczne, a to wiązało się ze zwiększeniem na nie wpływu czynników zewnętrznych. Tak będzie na Górnym Śląsku, gdzie klasztory — jak zobaczymy — znajdą oparcie przede wszystkim w lokalnych książętach.

Zgodnie z planem „umasowienia” konwentów, zaczęto zakładać nowe domy. Na Śląsku dla wsparcia klasztoru wrocławskiego utworzono po połowie XIII wieku trzy klasztory w ludnych miastach: Przyłęku (przeniesiony między 1285 a 1303 r. do Ząbkowic), Głogowie i Bolesławcu. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych w podobnych celach utworzono konwenty na Górnym Śląsku: w Cieszynie, Oświęcimiu i Opolu. Pozostałe klasztory wybudowano na Dolnym Śląsku w rozwijających się miastach: w Legnicy, Lewinie, Świdnicy, Krośnie nadodrzańskim (założenie konwentu po 1303 roku, ale już w 1285 roku wspominani są tam dominikanie), w Brzegu nad Odrą (1336 rok). Całości dopełniały dwa klasztory żeńskie założone pod koniec XIII wieku we Wrocławiu i w Raciborzu.

Prowincja podzielona była na mniejsze jednostki administracyjne — kontraty zwane też nacjami. Klasztory górnośląskie (Racibórz, Cieszyn, Oświęcim i Opole) weszły w skład kontraty opolskiej. Najważniejszą w niej rolę odgrywał klasztor raciborski, którego przeor zapewne pełnił również funkcję wikariusza kontraty. Nie wiadomo, kiedy dokładnie kontrata opolska włączona została do małopolskiej — być może nastąpiło to w XIV wieku, na pewno pod koniec XV wieku było to już faktem. Wskazuje to na istotny w górnośląskich konwentach polski żywioł.

1.3. Podsumowanie

Zakon dominikański powstał w ściśle określonym celu — miał służyć przez apostolat i dążyć do zbawienia dusz wiernych. Cele te były o tyle ważne, że podporządkowane im zostało życie konwentów. Poprzez przyjęcie zasady ubóstwa miały także istotny wpływ na podstawy gospodarcze.

Zakon rozwijał się równocześnie na Zachodzie Europy, jak i w Polsce i na Śląsku. W XIII i XIV wieku Śląsk zajmował szczególną rolę w polskiej prowincji, mieściła się tam około 1300 roku połowa konwentów. Wynikało to z rozwoju społeczno-gospodarczego tego regionu.

Konwenty w Cieszynie, Oświęcimiu i Opolu utworzone zostały po decyzji władz zakonnych, by zagęścić sieć klasztorną domami w mniejszych miastach. Wraz ze znaczniejszym klasztorem w Raciborzu weszły w skład kontraty opolskiej, która w XIV lub XV wieku dołączona została do kontraty małopolskiej.

2. Klasztory w Cieszynie, Oświęcimiu i Opolu

Rozdział ten ma na celu przybliżenie sytuacji klasztorów będących przedmiotem badań tej pracy: w Cieszynie, w Oświęcimiu i w Opolu. Podzielony został na podrozdziały omawiające problemowo zagadnienia: fundacji klasztorów, ich lokalizacji, wielkości, szkolnictwa przez nie prowadzonego, a także problemu upadku obyczajów i obserwancji. Potrzebne jest przed omówieniem zagadnień gospodarczych osadzenie omawianych klasztorów w określonym miejscu i wskazanie ich specyfiki. Problematyka ta związana bowiem jest z kwestiami natury ekonomicznej.

2.1. Fundacja

Problem fundacji ma tutaj znaczenie o tyle, że określa czas powstania klasztoru, ale także z niego wynikają późniejsze związku klasztoru — wpływ ma na to osoba fundatora, a także okoliczności fundacji.

Zakon Kaznodziejów dążył od połowy XIII wieku do zagęszczenia sieci klasztornej, przez co starano się utworzyć klasztory w każdej ważniejszej dzielnicy (zob. w poprzednim rozdziale). Postępujące w drugiej połowie XIII wieku rozbicie dzielnicowe ma także duże znaczenie — obecność mendykantów zwiększała prestiż ośrodka, książęta chcieli więc ich u siebie mieć. Osadzone w miastach już nie największych na terenie prowincji, ale drugo, nawet trzeciorzędnych powstałe klasztory były jednak raczej niewielkie.

Dla żadnego z trzech omawianych klasztorów nie zachował się dokument fundacyjny. Trudno więc jednoznacznie określić daty ich powstania. Dzięki sporadycznym źródłom proweniencji polskiej, a także liście klasztorów sporządzonej na początku XIV wieku przez Bernarda Gui możliwe jest prawdopodobne zrekonstruowanie kolejności powstawania klasztorów w skali całej prowincji, czasem także przybliżenie lub nawet określenie daty powstania.

Trudno jednoznacznie określić datę powstania cieszyńskiego klasztoru. Nie zachował się bowiem dokument fundacyjny. Po raz pierwszy klasztor ten wzmiankowany jest w 1332 roku. Kronikarze i tradycja dominikańska zachowali jednak cztery daty założenia klasztoru: 1225, 1248, 1269 i 1272. C. Grünhagen po odrzuceniu ich jako niewiarygodne zaproponował hipotezę o powstaniu klasztoru po 1289 r., jako, że Cieszyn stał się wtedy rezydencją książęcą. J. Kłoczowski opowiada się za datami 1269 i 1272 jako dającymi się pogodzić zarówno z listą dość dobrze poinformowanego w sprawach zakonu Bernarda Gui, jak i tradycją benedyktynów orłowskich, która mówi o założeniu konwentu dominikańskiego w miejsce benedyktynów. Trzy daty wydają się więc prawdopodobne: 1269, 1272 lub 1290 rok. W literaturze często przyjmuje się daty 1269/1272 lub po prostu okolice 1270 roku jako powstanie klasztoru. W ślad za przytoczonymi historykami przyjmę jako czas wykształcenia się cieszyńskiego konwentu okolice 1270 roku.

Od 1246 roku w księstwie opolskim, w którego skład wchodziła także kasztelania cieszyńska, władzę sprawował książę Władysław. Zmarł w 1281 lub 1282 roku. Przyjmując powyższe ustalenia, trzeba go uznać za fundatora klasztoru cieszyńskiego.

Drugim z badanych konwentów dominikańskich jest klasztor w Oświęcimiu. Najwcześniejsza wzmianka o nim pochodzi z 1333 roku. Z powodu braku możliwości dotarcia do daty, nawet przybliżonej, powstania konwentu, czas fundacji określano przez wskazanie fundatora. I tak, wg ustaleń Przemysława Stanko w literaturze spotkać można jako fundatora najczęściej księcia oświęcimskiego Władysława (zm. 1321/1324), poza tym jego ojca Mieszka I cieszyńskiego (zm. ok. 1315), a także ojca tegoż, Władysława opolskiego (zm. 1281/1282). Dzięki analizie dokumentu z 1405 roku, gdzie wymienieni są założyciele klasztoru: Władysław i Mieszko, J. Kłoczowski ustalił, że chodzi tu o księcia opolskiego Władysława (zm. 1281/1282) i jego syna Mieszka cieszyńskiego. Książę Jan, który wystawił dokument, nie wymieniłby raczej swoich poprzedników w kolejności syn — ojciec. W ten sposób fundację oświęcimskiego klasztoru zapoczątkowałby przed 1281 rokiem książę Władysław opolski, zakończona zaś zostałaby przez jego syna, Mieszka cieszyńskiego niedługo po 1283 roku.

Ostatni z omawianych klasztorów, opolski, pierwszy raz wzmiankowany jest już w roku 1295. Data powstania tego konwentu także nie jest jednoznaczna. W historiografii omawiane są cztery możliwości: lata 1254—1273, druga połowa lat osiemdziesiątych XIII wieku, 1295 rok oraz lata 1304—1307. A. Pobóg-Lenartowicz stara się wykazać bezzasadność lat 1254—1273 jako czasu założenia klasztoru opolskiego, bowiem datacja ta oparta jest na dokumencie z 1254 roku, którego autentyczność kwestionował już C. Grünhagen, a stara się to wykazać także owa badaczka. Zamek, w którym rezydować wówczas mieli dominikanie, powstał dopiero w drugiej połowie XIV wieku. W 1295 roku konwent wspomniany w dokumencie już funkcjonuje. To powoduje odrzucenie tradycji dominikanów śląskich, wg której powstać miał na początku XIV wieku.

Opowiada się więc A. Pobóg-Lenartowicz za drugą połową lat osiemdziesiątych XIII wieku. Ustala przy tym prawdopodobne okoliczności założenia konwentu w Opolu. Otóż dominikanie wrocławscy popierając biskupa w konflikcie między księciem Henrykiem Probusem a biskupem Tomaszem II narazili się księciu. 2 grudnia 1285 roku zostali, mimo oburzenia mieszczan wrocławskich, wypędzeni razem z biskupem z miasta. Biskup Tomasz znalazł schronienie na dworze książąt raciborskich. Dominikanie rozproszyli się po różnych konwentach, jednak część zapewne udała się za swoim biskupem do Raciborza. Książę opolski Bolko I podjął się mediacji między zwaśnionymi stronami. Część rozmów odbyła się w Opolu. Wtedy prawdopodobnie powstał pomysł osadzenia dominikanów wygnanych z Wrocławia w Opolu. Żaden bowiem klasztor nie był przygotowany na przyjęcie tak znacznej liczby zakonników na dłuższy czas. Objęli zakonnicy kościół pełniący do tej pory funkcje parafialne. Wskazuje to na znaczną rolę w fundacji biskupa, w którego kompetencjach mieściło się przekazanie zakonowi kościoła parafialnego. Za fundatorów należałoby więc uznać księcia opolskiego Bolka I oraz biskupa wrocławskiego Tomasza II. Jesienią 1287 roku zakończona została banicja, zakonnicy mogli już powrócić do swojej siedziby we Wrocławiu. Nie wszyscy powrócili, klasztor opolski nadal funkcjonował, jest poświadczony źródłowo w 1295 roku.

W powyższy sposób A. Pobóg-Lenartowicz dochodzi do wniosku, że klasztor opolski założony został po wypędzeniu zakonników z Wrocławia, a przed ich powrotem, czyli w latach 1285—1287. Ustalenia te korespondują z listą klasztorów Bernarda Gui oraz z badaniami J. Kłoczowskiego, który określił powstanie klasztoru opolskiego na drugą połowę lat osiemdziesiątych XIII wieku.

2.2. Lokalizacja klasztorów

Miejsce, w którym klasztor się znajdował wpływało na kilka kwestii. Z niego wynikała struktura społeczna konwentu, a to wpływało na jego związki ze społeczeństwem. Miasta, w których klasztory się znajdowały były terenem ich bezpośredniego oddziaływania — a co za tym idzie — mieszkańcy tych miast poprzez swoją ofiarność utrzymywali żebracze konwenty. Stąd liczba ludności i jej zamożność miały wpływ na gospodarkę klasztorów. Problematyka ta nie dotyczy samych miast, wokół nich przecież rozciągały się okręgi klasztorne, w których zakonnicy prowadzili działalność duszpasterską, a także zbierali jałmużnę.

Przyglądając się kwestii położenia klasztoru warto zastanowić się, dlaczego założony on został w danym mieście. Przecież Cieszyn i Oświęcim w czasie sprowadzenia Braci Kaznodziejów nie były siedzibami udzielnych książąt. Cieszyn i Oświęcim w czasie powstania dominikańskich klasztorów były siedzibami kasztelanów, poza tym obydwa ośrodki były już wówczas miastami lokacyjnymi. Były więc oba te miasta ważnymi ośrodkami o znaczeniu strategicznym w księstwie opolskim, na co wskazuje obecność kasztelanów, a także centrami gospodarczymi, ze względu na prawo niemieckie. Opole było dużym miastem, siedzibą księcia. Fundacja tam klasztoru dominikańskiego była, jak już to było opisane, nietypowa. Miasto było jednak na tyle zamożne, że możliwe było utrzymanie dwóch klasztorów mendykantów — franciszkanów i dominikanów. Potwierdza to, że zakon w ramach polityki fundacyjnej starał się umieszczać konwenty w znaczniejszych ośrodkach w regionie.

Po omówieniu lokalizacji klasztorów w dzielnicy, nasuwa się pytanie o lokalizację klasztoru w samym mieście. By na nie odpowiedzieć trzeba będzie przybliżyć nieco przestrzeń średniowiecznego Cieszyna, Oświęcimia i Opola.

Średniowieczny Cieszyn składał się z trzech zespołów osadniczych: z grodu kasztelańskiego, co wskazuje na dość ważną rolę w księstwie, z przedmieść (suburbium), oraz z samego miasta. Miasto sąsiadowało ze wzgórzem zamkowym, na którym znajdował się gród. Rozciągało się ono na wzgórzu łagodnie opadającym w stronę grodu i w stronę przeciwną — wschodnią, a mającym bardziej strome zbocza od strony północnej i południowej. Z jednej strony powodowało to zwiększenie walorów obronnych miasta, z drugiej natomiast ograniczało możliwości rozbudowy i determinowało kierunek rozbudowy — wschód.

Miasto w momencie lokacji, około 1270 roku zajmowało mniej więcej 3,75 — 4,75 ha powierzchni. Miało kształt wydłużonego prostokąta, długiego na około 290 m, a szerokiego na 100 m w najwęższym miejscu do 170 m w najszerszym. Trudno orzekać o liczbie ludności ówczesnego miasta. Ponad 100 lat później, pod koniec XIV wieku miasto zamieszkiwało 900—1000 ludzi. Przez te 100 lat nie było jakichś gwałtownych zmian demograficznych w samym mieście, miasto się powoli rozwijało; choć pamiętać trzeba o wielkiej zarazie w połowie XIV wieku. Można więc podejrzewać, że liczba ludności Cieszyna około 1270 roku nie była bardzo odległa od tej, która znana jest dla schyłku XIV wieku, a prawdopodobnie była mniejsza. Niewątpliwie miasto wyróżniało się wielkością w swoim regionie, było mniejsze jednak od innych znacznych ośrodków Śląska Górnego — Bytomia, Raciborza, Opola.

Ryc. 1 Cieszyn na drzeworycie Mateusza Meriana w 1650 roku.

Widoczny jest też kościół dominikański — duży budynek, nieco po prawej stronie, bez wysokiej wieży.

Cieszyńskie miasto składało się wówczas z dwóch części: wyrosłego w połowie XII wieku z podgrodzia miasta na prawie polskim oraz kwartału dobudowanego po lokacji Cieszyna na prawie niemieckim. Lokacja nastąpić mogła w pierwszej połowie XIII wieku. Wówczas dobudowano nową dzielnicę do wcześniejszej części miasta otoczonej zapewne umocnieniami drewniano-ziemnymi. Po jakimś czasie, być może w pierwszej połowie XIV wieku otoczono ów nowy kwartał umocnieniami — murami lub obwałowaniami.

Cieszyński klasztor wybudowany został w pewnej odległości od zabudowań, oddalony od nich nieco na wschód, na południowej części wzgórza. Przez to później nie został objęty pierścieniem umocnień lub, jeśli były wówczas jakieś obwałowania lub mury — zostałby wybudowany poza nimi.

Oświęcim także był siedzibą kasztelana. Rezydował on w grodzie położonym na wzgórzu nad rzeką Sołą. Na północny-wschód od grodu rozciągało się podgrodzie, zaś na południowy wschód znajdowała się osada w formie owalnicy, z której wykształciło się później miasto. Osada ta rozciągała się na osi drogi o kierunku południowy-zachód — północny wschód.

W XIII wieku nastąpiły ważne zmiany dla Oświęcimia. Po splądrowaniu i spaleniu miasta przez Mongołów w 1241 roku, odbudowywano je, jednak zmieniając już układ przestrzenny osady oraz grodu. Około 1272 roku książę opolski Władysław lokował miasto na prawie niemieckim, za pośrednictwem Lwówka. Wówczas wydany został przywilej na wójtostwo miasta Oświęcimia. Wtedy także rozpoczęto budowę wieży w grodzie oświęcimskim i być może otoczono gród, może częściowo tylko, murem obronnym (wcześniejszymi umocnieniami były wały ziemne). Konsekwencją lokacji miasta była reorientacja układu zabudowy. Wytyczono kwadratowy rynek, wyznaczono prostopadłe ulice oraz działki pod zabudowę. Główna droga przez miasto o kierunku północ-południe przylegała do zachodniej granicy rynku. Wówczas miasto najprawdopodobniej nie było otoczone murami. Nie jest pewne, gdzie stał kościół parafialny (lub dwa, Oświęcim bowiem miał dwóch plebanów). Znajdował się być może w miejscu obecnego kościoła parafialnego, a więc nieco na uboczu układu. Być może pierwszym kościołem parafialnym był kościół św. Mikołaja znajdujący się na południe od miasta, przy którym rozciągał się cmentarz, zbudowano przy nim także szpital-przytułek.

Dominikanie do Oświęcimia przybyli jeszcze za życia księcia Władysława opolskiego, czyli przed 1281/1282 rokiem. Dostali grunty położone w zachodniej części miasta, na wzniesieniu niedaleko Soły, oddalone od centrum miasta. Soła znajdowała się wówczas nieco dalej na zachód, niż obecnie; brzeg od strony miasta miał formę podłużnej skarpy. Określenie liczby ludności dla Oświęcimia jest bardzo trudne ze względu na ograniczoność źródeł. W 1529 roku w mieście mieszkać miało 1239 osób.

Miasto najwcześniej w latach dwudziestych XIII wieku otoczono wałami drewniano-ziemnymi. Trudno stwierdzić, czy klasztor znalazł się w obrębie umocnień. Brak bowiem informacji na temat przebiegu linii obwałowań, co ustalić mogą badania archeologiczne. Jeśli obwałowania poprowadzono wzdłuż linii naturalnej skarpy, klasztor leżałby wewnątrz nich.

Opole było największym miastem spośród tu omawianych. Opolski gród powstał już w X lub XI wieku. Miasto to było najważniejszą miejscowością Górnego Śląska, przynajmniej w XIII stuleciu. O jego wadze świadczyć może tytulatura książąt w dokumentach — książę opolski, a co za tym idzie — miasto dało nazwę wschodniej części Śląska, oddzielonej przesieką od części wrocławskiej — Śląsk Opolski. Miasto to pełniło trzy istotne funkcje w księstwie: było centrum administracyjnym, kościelnym oraz osadniczym, miejskim. Położone było nad Odrą, przechodziły przez nie także lądowe szlaki handlowe łączące północne Niemcy z Krakowem, Morawy i Czechy z Wrocławiem, Kujawami i Bałtykiem.

Pierwszym władcą tytułującym się księciem opolskim był Kazimierz I. Gdy w 1211 roku objął władzę po śmierci swego ojca, Mieszka Laskonogiego, przeniósł główną siedzibę książęcą z Raciborza do Opola. On to lokował Opole być może na prawie flamandzkim, w latach 1211—1217. Wówczas miasto mogło liczyć już ok. 800—900 mieszkańców. To wczesne miasto upadło jednak w wyniku zniszczeń dokonanych podczas najazdu mongolskiego w 1241 roku, być może także z przyczyn gospodarczych. Jest to więc przykład na nieudaną lokację miasta. Książę Władysław panujący w księstwie od 1246 roku zmuszony był więc do przeprowadzenia ponownej lokacji miasta na prawie niemieckim. Jako że w 1248 roku książę osadził w mieście Braci Mniejszych (a ci przybywali do miast już lokowanych), wnioskuje się, że ponowna lokacja nastąpić musiała między rokiem 1246 (początek rządów Władysława) a 1248 (sprowadzenie franciszkanów).

Dominikanie w Opolu nie budowali własnego kościoła, lecz dostali już istniejący kościół, położony na Górce, prawie 400 m. na północny-wchód od zamku na Ostrówku, gdzie związany był pierwotnie z tamtejszą osadą, która weszła w skład Opola. Nie jest jasne, kiedy ten kościół został zbudowany, a także nawet, jakie nosił wezwanie. Pewne jest, że od przybycia Braci Kaznodziejów, kościół ten poświęcony był świętemu Wojciechowi. Istotne są tu dwa dokumenty: z roku 1254 i 1295. Dużo zależy od oceny wiarygodności dokumentu z 1254 roku, który jest pierwszą wzmianką o tej świątyni, a co do którego jednak są zastrzeżenia, które wyraził już W. Irgang. Anna Pobóg-Lenartowicz całkowicie odrzuca branie pod uwagę tego dokumentu, twierdząc, że to późniejszy falsyfikat, a więc pierwszą wzmianką o kościele św. Wojciecha byłby dyplom z 1295 roku, przedtem natomiast nie bylibyśmy w stanie nic o nim orzec. Zbigniew Bereszyński uważa, że mimo, iż treść tego dokumentu nie jest do końca autentyczna, ze względu na prawdziwość realiów historycznych i zgodność z dokumentem z 1295 roku, falsyfikat ten może być wartościowym źródłem historycznym jeśli chodzi o chronologię budowy opolskich kościołów. Podobnie dokument ten uznają inni historycy wypowiadający się na temat chronologii budowy opolskich kościołów: Wojciech Dominiak i Bogdan Kloch. Wiążąc powstanie kościoła św. Wojciecha z osobą księcia Władysława I, można ustalić czas fundacji tego kościoła na lata: 1246 (początek panowania Władysława) — 1254 (pierwsza wzmianka o kościele). Kościół ten miałby być utworzony jako parafia dla nowolokowanych na prawie niemieckim osad położonych na zachodnim brzegu Odry. W latach 1254—1260 ufundowany zaś został kościół św. Stanisława w Chrząszczycach, który pełniłby analogiczną rolę dla osad położonych na wschodnim brzegu Odry. Książę tworzyć miał bowiem sieć osadniczą wokół Opola, dzięki czemu powstawały rynki zbytu dla miasta, zyskiwało ono szerokie zaplecze gospodarcze. Zakładając dwie nowe parafie: św. Wojciecha i św. Stanisława, książę wiązał nowolokowane wsie z miastem. Całe to przedsięwzięcie (ponowna, udana już lokacja Opola, tworzenie sieci osad wokół miasta i zapewnienie organizacji parafialnej) Z. Bereszyński ocenia jako jedno z „najśmielszych i najbardziej spektakularnych — a zarazem najbardziej udanych — przedsięwzięć urbanizacyjnych w średniowiecznych dziejach ziem śląskich”.

Uważam, ze można połączyć tezę A. Pobóg-Lenartowicz o nadaniu kościołowi wezwania św. Wojciecha w wyniku przeniesienia go z Wrocławia przez wygnanych dominikanów oraz tezę o funkcjonowaniu w Opolu dwóch parafii (Krzyża Świętego i św. Wojciecha, powstałej w latach 1246—1254) i trzeciej w Chrząszczycach (św. Stanisława), co łączyło się z rozwojem sieci osadniczej wokół miasta. Dokument z 1254 roku, który jest tutaj elementem spornym, nie dotrwał do naszych czasów, znany jest obecnie z XVII-wiecznego odpisu, który również zaginął. Możliwe więc, że tworząc odpis dotyczący kościoła NMP, która to nazwa została zastąpiona nowym wezwaniem — św. Wojciecha w II połowie lat 80. XIII wieku, w jakiś czas później, po prostu zmieniono wezwanie na aktualne — z NMP na św. Wojciecha, by ułatwić identyfikację. Wezwanie NMP obowiązywałoby wtedy od czasu utworzenia kościoła w latach 1246—1254 do przejęcia kościoła przez dominikanów w latach 80. XIII wieku. Sama A. Pobóg-Lenartowicz zdaje się dopuszczać taką możliwość: „a może, jak to zasugerował ostatnio B. Kloch, w Opolu funkcjonowały w pewnym momencie dwa kościoły parafialne: NMP i Św. Krzyża”.

Książę Władysław po wybudowaniu klasztoru dominikanów w Raciborzu, bardzo lubił tam przebywać. I tam zapewne, pod wpływem dominikanina Wincentego z Kielczy, ideologicznego promotora kultu św. Stanisława i autora jego żywotów, Władysław oczarował się ideą wskrzeszenia królestwa polskiego. Od 1260 roku zainteresowany wschodnimi częściami swego księstwa, przeniósł się z Opola do Raciborza, skupiając uwagę na wschodniej części swych ziem. Wówczas, jak przyjęliśmy, funduje klasztor dominikanów w Cieszynie. W 1274 roku pogodził się z Bolesławem Wstydliwym, odszedł wtedy także od aktywnej polityki zorientowanej na Małopolskę. Dalej jednak przebywał w Raciborzu. Zajmował się rozwojem południowo-wschodnich ziem w swoim księstwie, między innymi zapoczątkował fundację klasztoru dominikańskiego w Oświęcimiu. Zmarł w 1281 lub 1282 roku.

Rządy w opolskiej części podzielonego księstwa przejął książę Bolko I. Od początku zależało mu na rozwoju gospodarczym swego księstwa, szczególną troską otoczył Opole. Osadził dominikanów w poparafialnym kościele, który otrzymał wezwanie św. Wojciecha. Ukończył w 1289 roku budowę zamku, która trwała od 1228 roku, ponadto ukończył budowę murów miejskich, zbudował też wieżę przy zamku. Uregulował w 1295 roku sytuację prawną kościoła św. Wojciecha, który przestał pełnić rolę parafii — kościoły dominikańskie nie pełniły w średniowieczu funkcji parafii, bracia działali dla całej okolicy. Zespoleniu uległy więc trzy parafie: Krzyża Świętego, św. Wojciecha i św. Stanisława w ramach jednolitej struktury opolskiej kolegiaty Świętego Krzyża. Było to dopełnieniem tworzenia centralnej pozycji Opola w księstwie.

Liczbę ludności Opola około 1350 roku szacuje się na 2300—2500 ludzi. Większym miastem w księstwie był wówczas Racibórz — ok. 3100 mieszkańców. Z czasem miasto wyludniło się, bowiem około 1532—1533 roku jego ludność szacowana jest przez F. Idzikowskiego na 1420 osób, a przez J. Leszczyńskiego na około 2000 osób.

Duże znaczenie dla funkcjonowania dominikanów w mieście miało istnienie tam klasztoru franciszkanów, którzy sprowadzani mieli być już w latach 30. XIII wieku, ostatecznie jednak osiąść mieli w Opolu w 1248 roku. Klasztor Braci Mniejszych położony był przy narożniku rynku, z jego południowo-wschodniej strony. Książęta opolscy wyraźnie faworyzowali franciszkanów, klasztor dominikański pozbawiony więc był szczególnej opieki ze strony dynastii.

Zmiana pozycji dominikanów nastąpiła za księcia Władysława Opolczyka, który rządził w tej części Opola. Zadbał on o bardziej okazały charakter dla swojej dzielnicy. Wybudował na Górce zamek, włączył przy tym klasztor dominikański w system fortyfikacji. Polepszył też warunki materialne dominikanów, o czym będzie jeszcze mowa.

W XV wieku w pobliżu dominikańskiego kościoła skupieni byli opolscy żydzi, bowiem ulica prowadząca wówczas do klasztoru nazywana była Żydowską. Od XV wieku przy dominikańskim kościele działać miało Bractwo Strzeleckie, posiadające w kościele własną kaplicę, ołtarze i obowiązkowe dla członków nabożeństwa. Od 1473 roku w mieście obecni byli także bernardyni.

2.3. Wielkość klasztoru

Wielkość klasztoru jako budynków odzwierciedlała jego zasobność materialną. Koszty budowy były bardzo wysokie, więc ważna jest także każda rozbudowa klasztoru. Jeśli chodzi o wielkość klasztoru, czy raczej konwentu jako wspólnoty zakonników, to jej określenie także prowadzić może do oceny położenia gospodarczego — od liczby kapłanów zależał zakres działalności duszpasterskiej konwentów, która poza zasługami transcendentnymi przynosiła również dochody materialne.

Na kompleks klasztorny składał się kościół oraz zabudowania klasztorne — cele zakonników, kapitularz, refektarz, zapewne też miejsca gdzie mogli się uczyć, bibliotekę itp. Budowano także pomieszczenia gospodarcze, być może w Cieszynie, gdzie konwentowi przydzielono dość duży dział ziemi na założenie ogrodu. Kościół i klasztor tworzyły pewną całość, nosiły jedno wezwanie.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.