Autorka porywa nas w niezwykłą podróż - przeniesiemy się pod nocne niebo usiane gęsto gwiazdami, gdzie ogrzejemy się przy ognisku, udamy się też na zakupy na chaotycznym bazarze, odczujemy andrenalinę podczas średnio rozsądnych, a jednak fascynujących, przejażdżek skuterem, zajrzymy do pakistańskiego miasta, wsi, wtrącimy nosy na stragany, do szkół, piwnic, a nawet zadreptamy aż do Indii. Autorka - pakistańskim zwyczajem zresztą - zadbała o to, żeby nie zabrakło nam wrażeń.
Dużym plusem książki jest szczerość. Agata nie romantyzuje przesadnie Pakistanu, nie maluje go na różowo. Dowiemy się, co pokochała w kulturze jej mieszkańców, a co jej się ani trochę nie podobało. Opowie nam po równo o przepychu i biedzie, dobrych i nieporadnych działaniach rządu, fascynujących, a nawet i momentami przykrych przekonaniach i zwyczajach Pakistańczyków. Dostarcza ciekawych informacji kulturowych, ekonomicznych i społecznych, zgrabnie wplecionych w treść książki. Autorka wyraźnie stawia granicę pomiędzy wymaganiami islamu, a praktykami wyznawców, którzy często sami potrafią przyznać, że kultura jest stawiana wyżej niż religia i nierzadko w ogóle się jej nie kwestionuje. Treść przeplata pięknymi fotografiami, które zdecydowanie pomagają nam przenieść się w opisywanie przez autorkę miejsca, autentycznymi wypowiedziami Pakistańczyków na różne trudne tematy i zdrową dozą poczucia humoru wypływającą między opisami.
Kultura Pakistanu nie jest mi obca, a jednak jestem wdzięczna, że Agata napisała tę książkę. Jest ciekawa, mnóstwo można się z niej dowiedzieć i wnosi bardzo wiele na rynek polskich publikacji w tej tematyce. Udowadnia ona, jak niewiele wiemy o Pakistanie, nawet jeśli dobrze znamy jego obywateli, pracując z nimi i przyjaźniąc się na co dzień. "Pod zieloną gwiazdą Pakistanu" to piękna opowieść o podróży do tego egzotycznego i zwariowanego miejsca.
Było mi smutno, kiedy skończyłam jej lekturę, że to już. Zdecydowanie jeszcze wielokrotnie do niej wrócę.
POLECAM!