GIN
Historia ginu
Gin jest duchem, który wywodzi swój dominujący smak z jagód jałowca. Od najwcześniejszych początków średniowiecza gin ewoluował w ciągu tysiąclecia od medycyny ziołowej do przedmiotu handlu w przemyśle spirytusowym. Dziś kategoria ginu jest jedną z najbardziej popularnych i szeroko rozpowszechnionych alkoholi i jest reprezentowana przez produkty o różnym pochodzeniu, stylach i profilach smakowych, które wszystkie koncentrują się wokół jałowca jako wspólnego składnika.
Nazwa gin pochodzi od francuskiego genièvre lub holenderskiego jenever, co oznacza „jałowiec”.
Niektóre klasyfikacje prawne ginu definiuje się jako pochodzące z określonych obszarów geograficznych (np. Gin z Plymouth, Ostfriesischer Korngenever, Slovenská borovička, Kraški Brinjevec itp.), Podczas gdy inne popularne deskryptory odnoszą się do klasycznych stylów, które są uznawane kulturowo, ale nie są prawnie określone ( np. gatunek tarniny, gin Wacholder i Old Tom).
Do XI wieku włoscy mnisi doprawiali prymitywnie destylowane alkohole z jagodami jałowca. Podczas czarnej śmierci ten napój został użyty, choć nieskutecznie, jako lek. W miarę jak nauka o destylacji postępowała od średniowiecza do okresu renesansu, jałowiec był jednym z wielu środków roślinnych wykorzystywanych z powodu jego perfum, smaku i rzekomych właściwości leczniczych.
Holenderskiemu lekarzowi Franciscusowi Sylviusowi przypisuje się wynalezienie ginu. W połowie XVII wieku liczne małe gorzelnie holenderskie i flamandzkie (około 400 w samym Amsterdamie w 1663 r.) Spopularyzowały destylację słodu i wina słodowego jałowcem, anyżem, kminkiem, kolendrą itp., Które były sprzedawane w aptekach i stosowane w leczeniu takich problemów medycznych jak dolegliwości nerek, lumbago, dolegliwości żołądkowe, kamica żółciowa i dna moczanowa. Został znaleziony w Holandii przez wojska angielskie, które walczyły z Hiszpanami w czasie wojny osiemdziesięcioletniej (co bardziej nieoczekiwane w czasie wojny trzydziestoletniej, która była ostatnią częścią tej samej kampanii), która zauważyła jego uspokajające skutki przed bitwą, która jest początkiem terminu holenderska odwaga.
Gin pojawił się w Anglii w różnych formach od początku XVII wieku, a w czasie Przywrócenia cieszył się krótkim odrodzeniem. Kiedy Wilhelm III (lepiej znany jako William of Orange), władca Republiki Holenderskiej, zajął brytyjski tron wraz z żoną Marią w tak zwanej Chwalebnej Rewolucji, gin stał się znacznie bardziej popularny, szczególnie w surowych, gorszych formach, gdzie Bardziej prawdopodobne jest, że jest aromatyzowany terpentyna jako alternatywa dla jałowca.
Zrobił szereg ustaw aktywnie zachęcających do destylacji angielskich alkoholi. Każdy może teraz destylować, publikując powiadomienie w miejscu publicznym i po prostu czekając dziesięć dni.
Gin stał się popularny w Anglii po tym, jak rząd zezwolił na nielicencjonowaną produkcję ginu i jednocześnie nałożył ciężki obowiązek na wszystkie importowane alkohole. Stworzyło to rynek dla złej jakości ziarna, które nie nadawało się do warzenia piwa, a tysiące sklepów ginowych powstało w całej Anglii, okres znany jako Gin Craze.
Ze względu na względną cenę dżinu, w porównaniu z innymi napojami dostępnymi w tym samym czasie i w tym samym położeniu geograficznym, dżin stał się popularny wśród ubogich.
Z ponad 15 000 punktów gastronomicznych w Londynie, nie licząc kawiarni i sklepów z czekoladą, ponad połowa to sklepy z dżinami.
Piwo utrzymywało dobrą reputację, ponieważ często bezpieczniej było pić warzone piwo niż nieczystą czystą wodę. Gin był jednak obwiniony za różne problemy społeczne i mógł to być czynnik wyższego współczynnika umieralności, który ustabilizował poprzednio rosnącą populację Londynu, chociaż nie ma na to żadnych dowodów i jest to jedynie przypuszczenie. Renoma dwóch napojów była zilustrowane przez Williama Hogartha w jego grafikach Beer Street i Gin Lane (1751).
Ta negatywna reputacja przetrwała do dziś w języku angielskim, w terminach takich jak „gin mills” lub amerykańskie wyrażenie „gin joints”, aby opisać chybione batony lub „gin-soaked” w odniesieniu do pijaków, oraz w wyrażeniu „mother’s ruin”, popularna brytyjska nazwa ginu. Paradoksalnie konotacje „negatywne” wiążą się teraz z „pozytywnymi” konotacjami — wraz z odrodzeniem się ginu, ekskluzywne bary teraz często odnoszą się do „ruin matki”, „ginowych pałaców”, gdzie czasami można znaleźć drukowane kopie obrazów Hogartha.
Problem rozwiązano wprowadzając ustawę o dżinach o północy 29 września 1736 r., Co spowodowało, że dżin był zbyt drogi. Licencja na gin w sprzedaży detalicznej kosztuje 50 funtów, a cło podniesiono pięciokrotnie do 1 funta za galon, przy czym najmniejsza ilość, jaką można kupić, to dwa galony. Premier, sir Robert Walpole i dr Samuel Johnson należeli do tych, którzy sprzeciwili się ustawie, ponieważ uważali, że nie można jej wykonać wbrew woli zwykłych ludzi. Mają rację. Wybuchy wybuchły, a prawo zostało szeroko i otwarcie złamane.
W tym czasie 11 milionów galonów ginu destylowano w Londynie, co stanowiło ponad 20-krotność liczby 1690 i zostało oszacowane jako odpowiednik 14 galonów dla każdego dorosłego mężczyzny. Jednak w ciągu sześciu lat od wprowadzenia ustawy o Gin tylko dwa gorzelniki wykupiły licencje, jednak w tym samym okresie produkcja wzrosła o prawie pięćdziesiąt procent.
Zaporowe cło zostało stopniowo zmniejszone, a ostatecznie zniesione w 1742 r. Akt Gina z 1751 r. Był jednak bardziej pomyślny. Zmusiło gorzelników do sprzedaży wyłącznie licencjonowanym sprzedawcom detalicznym i prowadzeniu sklepów z dżinami pod jurysdykcją lokalnych sędziów. Gin w XVIII wieku był produkowany w doniczkach i był nieco słodszy niż znany dziś gin w Londynie.
W Londynie na początku XVIII wieku wiele dżinów zostało legalnie wydestylowane w domach mieszkalnych (w 1726 r. Było ich 1500), często z dodatkiem terpentyny — do wytwarzania żywicznych nut drzewnych oprócz jałowca. 1913, Słownik Webstera stwierdza bez dalszego komentarza, „zwykły gin” zwykle jest aromatyzowany terpentyną.”
Inną powszechną odmianą była destylacja w obecności kwasu siarkowego. Chociaż sam kwas nie ulega destylacji, nadaje on powstającemu ginowi dodatkowy aromat eteru dietylowego. Kwas siarkowy odejmuje jedną cząsteczkę wody od 2 cząsteczek etanolu, tworząc eter dietylowy, który również tworzy azeotrop z etanolem, a zatem go destyluje. Rezultatem jest słodszy duch i taki, który może mieć dodatkowe działanie przeciwbólowe / odurzające.
Holenderski lub belgijski dżin, znany również jako jenever lub genever, wyewoluował ze słodu winnego słodowego i jest wyraźnie innym napojem z późniejszych stylów ginu. Jenever jest przynajmniej częściowo destylowany ze słodu jęczmiennego (lub innego zboża) przy użyciu garnka, a czasami jest postarzony w drewnie. Zazwyczaj nadaje to lekko słodowy smak i podobieństwo do whisky. Schiedam, miasto w prowincji South Holland, słynie z historii jenever produkującej. Zwykle ma on niższą zawartość alkoholu i wyraźnie różni się od ginów destylowanych wyłącznie z neutralnych alkoholi (np. Suchy gin Londyn). Oude (stary) styl jenever pozostał bardzo popularny w całym XIX wieku, gdzie był określany jako „Holland” lub „Geneva” gin w popularnych, amerykańskich, pre-Prohibition przewodników barmana.
Wiek XIX doprowadził do powstania stylu ginu zwanego Old Tom Gin, który jest słodszym stylem ginu, często zawierającym cukier. Stary gin Tom odszedł na popularności na początku XX wieku.
Kolumna została wynaleziona w 1832 roku, czyniąc destylację neutralnych duchów praktyczną i umożliwiającą stworzenie stylu „suchego Londynu”, który rozwinął się później w XIX wieku. Londyn Suchy gin jest zazwyczaj destylowany w obecności akcentujących elementów cytrusowych, takich jak cytryna i gorzka skórka pomarańczy, a także subtelne połączenie innych przypraw, w tym anyżu, korzenia i nasion arcydzięgiennych, korzenia irysa, korzenia lukrecji, cynamonu, migdał, kielich, cząber, skórka z limonki, skórka grapefruita, oko smoka, szafran, baobab, kadzidło, kolendra, ziarna raju, gałka muszkatołowa i kora kasja.
W tropikalnych koloniach brytyjskich gin był używany do maskowania gorzkiego smaku chininy, który był jedynym skutecznym związkiem przeciwmalarycznym. Chinin rozpuszczono w gazowanej wodzie z wytworzeniem tonizującej wody; powstała mieszanka stała się źródłem dzisiejszej popularnej kombinacji ginu i toniku, chociaż nowoczesna woda tonizująca zawiera jedynie ślad chininy jako substancji smakowej.
W tym czasie bitwa o handel zbliżała się do sklepów z piwem i sklepów z dżinami. Po „Ustawie o piwnej piwnicy” z 1820 roku piwo sprzedano bez kontroli licencyjnej, a 45 000 sklepów z piwem — mających być przytulnymi domami z domu — pojawiło się przed 1838 rokiem. Detaliści Spirit wciąż wymagali licencji i, aby konkurować ze sklepami piwnymi, opracowali „gin pałace”, które pojawiły się po raz pierwszy około 1830 roku. Zostały one zaprojektowane jako ucieczka z domu. Jako dom dla ubogich — którzy nadal byli głównymi poplecznikami dżinów — był często paskudny slums, pałac ginów był duży, imponujący i przystojny, a nawet luksusowo urządzony. W latach 50. XIX wieku w Londynie było około 5 000 takich miejsc, a Charles Dickens opisuje je w swoich „Szkicach Boz” w połowie lat 30. XIX wieku jako „doskonale olśniewające, gdy kontrastują z ciemnością i brudem, który właśnie opuściliśmy”.
W połowie lat trzydziestych rozpoczął się ruch umiarkowania. Choć nie wywarł on dużego wpływu, zachęcił do dyskusji o napojach, które nadal stanowiły problem. Thomas Carlyle pisał o ginie jako „płynnym szaleństwie sprzedanym w dziesięciu centowym kwartale”. Do 1869 roku doprowadziło to do ustawy licencjonującej sprzedaż piwa i wina (alkohole nadal były licencjonowane). Dwa lata później wprowadzono kolejną ustawę, która zmniejszyłaby o połowę liczbę domów publicznych w kraju, ale opinia publiczna była oburzona. Jeden biskup, który stwierdził w Izbie Lordów, że „wolałby, aby cała Anglia była wolniejsza od Anglii trzeźwa”, a akt został wycofany.
Gdy reformy zaczęły obowiązywać, proces produkcji dżinu stał się bardziej wyrafinowany. Więc gin ewoluował, by stać się delikatną równowagą subtelnych smaków i zaczął wspinać się w górę społeczeństwa.
Gin triumfował w latach 20. ubiegłego wieku — pierwszy „Wiek Koktajlowy” — po niedostatku podczas wojny światowej 1914—18.
Znany jako kosmopolityczny i orzeźwiający napój, gin stał się ulubieńcem słynnych rejsów Cunard. W latach dwudziestych i trzydziestych popularna idea „Cocktail-Party” przemknęła przez Atlantyk z USA do Wielkiej Brytanii przez amerykańską gospodynię, która chciała zaprosić swoich przyjaciół na przerwę między herbatą a kolacją.
Suchy dżin z Londynu, dzięki subtelnemu smakowi, łatwo się miesza i szybko stał się podstawowym składnikiem wielu modnych napojów — w tym znanego na całym świecie i wytrzymałego Martini. W ciągu następnych dwudziestu lub trzydziestu lat wiele innych koktajli o nieprawdopodobnych nazwach odzwierciedlało oszołomione i wyrafinowane społeczeństwo, które je stworzyło.
Podczas zakazu W.C. Fields został zapytany, dlaczego, jeśli nie miał problemu z piciem, kupił 300 ginów przed jego rozpoczęciem. Odpowiedział: „Nie sądziłem, że to potrwa tak długo”.
Do 1951 r. Gildia Barmanów zarejestrowała 7000 koktajli na swoich plikach! W tym samym czasie dżin stał się jednym z trzech podstawowych napojów do domowej rozrywki. Gin z tonikiem pozostaje jednym z najbardziej popularnych i orzeźwiających napojów aż do współczesności.
A najnowsza moda na koktajle — z choćby hitem amerykańskiego filmu o tej samej nazwie — zaowocowała nową karierą dla prawdopodobnie młodych mężczyzn, którzy chcą być postrzegani jako hobnobbing z bogatymi i sławnymi. „Mixolodzy” to nowa rasa barmanów, którzy wymyślają i serwują najnowsze koktajle — często zawierają świeże soki owocowe z różnych egzotycznych źródeł. Widziane na glitzy, nowoczesnym, chromowanym i lustrzanym miejscu w pobliżu — gin przeszedł długą drogę od „pałaców” z początku dziewiętnastego wieku.
Gin z tarniny jest tradycyjnie określany jako likier wytwarzany przez zapiekanie owoców tarniny (owocu tarniny) w ginie, chociaż nowoczesne wersje prawie zawsze składają się z neutralnych alkoholi i środków aromatyzujących. Podobne infuzje są możliwe z innymi owocami, takimi jak damson i śliwki plażowe.
Drinki na ginie
Blue lagoon
Składniki:
30 ml ginu
10 ml Blue Curacao
lemoniada do uzupełnienia
kostki lodu
Przygotowanie:
Do szklanki wrzucam lód, wlewam gin i syrop, a na końcu uzupełniam lemoniadą. Można przystroić plasterkiem cytryny.
Get going
Składniki:
45 ml ginu
30 ml soku cytrynowego
odrobina syropu cukrowego
odrobina Grenadiny
lemoniada do uzupełnienia (ja wykorzystuję Zbyszko 3 cytryny)
Przygotowanie:
Do szklanki wsypać kruszony lód (do połowy objętości), dodać wszystkie składniki, uzupełnić lemoniadą.
Gin cassis
Składniki:
40 ml ginu
1 łyżka syropu porzeczkowego
sok z połowy cytryny
3—4 kostki lodu
Przygotowanie:
Składniki wytrząsać w shakerze z lodem, przecedzić do kieliszka koktajlowego.
Gin fizz
Składniki:
40 ml ginu
20 ml soku z cytryny
10 ml syropu cukrowego
woda gazowana
1 plasterek cytryny
kostki lodu
Przygotowanie:
Do shakera wrzucić kostki lodu, wlać gin, sok z cytryny i syrop cukrowy, wymieszać. Przelać do szklanki i uzupełnić wodą gazowaną.
Gin rickey
Składniki:
60 ml ginu
ćwiartka limonki
woda gazowana do uzupełnienia
lód
Przygotowanie:
Na lód wlewam gin, wyciskam sok z limonki wprost do szklanki, wrzucam limonkę do środka, uzupełniam wodą gazowaną.
Gin z tonikiem na niebiesko
Składniki:
50 ml ginu
200 ml toniku
kilka kropli Blue Curacao
plasterek cytryny
Przygotowanie:
Do szklanki wlać gin i tonik, wymieszać. Dodać kilka kropli Blue Curacao.
Green morning
Składniki:
40 ml ginu
20 ml Blue Curacao
20 ml soku grejfrutowego
20 ml soku pomarańczowego
20 ml soku ananasowego
Przygotowanie:
Składniki wytrząsać w shakerze, wlać do szklanki lub kieliszka koktajlowego.
Ink baby
Składniki:
20 ml ginu
1 łyżeczka białka jajka
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżeczka grenadiny
lód
Przygotowanie:
Składniki bardzo mocno wstrząsnąć w shakerze.
Pink pussycat
Składniki:
45 ml ginu
50 ml soku grejpfrutowego
60 ml soku ananasowego
10 ml grenadyny
Przygotowanie:
Składniki mieszamy w shakerze z kostkami lodu. Przelewamy do szklanki z lodem.
Pożegnanie lata
Składniki:
25 ml ginu
15 ml syropu z czarnych porzeczek
15 ml soku z cytryny
100 ml soku żurawinowego
lód
Przygotowanie:
Składniki wlewamy do shakera, wstrząsamy z kostkami lodu i przelewamy na lód do niskiej szklanki. Można udekorować wisienką.
LIKIER
Historia likierów
Odkrycie destylacji przypisuje się pewnemu Arnaudowi de Villeneuve, lekarzowi papieża, profesorowi medycyny, alchemikowi i mnichem, który żył pod koniec trzynastego wieku.
W rzeczywistości niczego nie odkrył. W młodości Arnaud studiował w muzułmańskiej Kordobie w Hiszpanii, a gdy tam był, czytał dzieła Zosime’a, panapolitańczyka, który żył i pracował w delcie Nilu w trzecim wieku naszej ery. Między innymi ten Grek, uważany przez wielu za ojca alchemii, napisał traktat o „sztuce destylacji”, w którym opisał cały proces destylacji praktykowany przez starożytnych Egipcjan przez, o, kilka ostatnich tysiącleci. Arnaud w rzeczywistości niczego nie odkrył, a jedynie wprowadził sztukę destylacji do Europy.
W rzeczywistości dobrze wiadomo, że Chińczycy stosowali już surowe metody destylacji do produkcji wzmocnionych alkoholi ze sfermentowanego wina ryżowego już w 800 roku pne. Egipcjanie i Grecy destylowali wino z winogron w 400 rpne. (Arystoteles napisał o użyciu destylacji do produkcji świeżej wody z wody morskiej). Za jednym zamachem można by powiedzieć, że pierwsze likiery były kombinacjami wina, rosnącego obficie w Grecji, z miodem i owocami. Hipokrates był jednym z tych wczesnych Greków, dodając cynamon do sfermentowanego miodu, tak że nawet dzisiaj Miód (wino miodowe) z dodatkiem owoców lub przypraw nazywa się „Hippocras”. Nadal modne było picie Hippocrasa za panowania Ludwika XIV. Wiadomo, że Arabowie użyli tej techniki, ale najwcześniejszy wzmianki o destylacji w Europie były związane z alchemikami i mnichami (Arnaud) na początku trzynastego wieku.
W czasach alchemików sądzono, że wszystko na świecie składa się z czterech „esencji”: ziemi, ognia, powietrza i wody. Wszystko uważano za mieszaninę niektórych lub wszystkich z tych czterech. Nasz przyjaciel Arnaud był pod wrażeniem niesamowitych właściwości tego nowego ognistego płynu, który stworzył, nazwał to piątą istotą: „istota la quinte”; stąd wywodzi się nasze angielskie słowo: kwintesencja, czyli „serce” lub „rdzeń”. To przekonanie Raymonda Lully’ego, ucznia de Villeneuve’a, a także mnicha, że tak ważne i odnawiające życie były te wody, że ich produkcja była boskim natchnionym darem z Nieba.
Będąc alchemikiem, a przez to dociekliwym, był pod wrażeniem tej klarownej i przejrzystej cieczy, jak woda deszczowa, która miała niezwykłe właściwości. Kiedy go przyłożył, nasączony szmatką, aby otworzyć rany i rany, cudownie się zagoili. Tak więc, biorąc pod uwagę zalety tego płynu, zalecił mu codzienne wcieranie ciała i nazwanie go „eau-de-vie” — wodą życia.
Teraz, podczas i po ciemnych wiekach, tylko w klasztorach przetrwały wszelkie strzępy cywilizacji i wiedzy. To mnisi przyjęli rolę zbawiciela ciała i duszy. Ponieważ alchemicy byli zainteresowani transmutowaniem metali nieszlachetnych w złoto, mnisi byli zainteresowani znalezieniem eliksiru życia wiecznego, które, jak sądzono, ukrył się na ziemi Dobry Pan. W ich ogrodach rosły wszelkiego rodzaju zioła, przyprawy, chwasty, itp., Znane od czasów starożytnych, mające właściwości lecznicze. W tym czasie medycyna składała się z (między innymi sangwinicznych praktyk) stosowania ziół i kwiatów, kory i korzeni stosowanej jako okłady lub pijanych jako herbaty całkowicie bez względu na smak. Grupą, która miała najbardziej „wolny” czas na eksperymentowanie według tych zasad, były różne klasy mnichów.
W ciągu XIII i XIV wieku lekarze wierzyli, że likiery ziołowe mogą leczyć i / lub zapobiegać chorobom. Prawdopodobnie w większości przypadków miały jakąś wartość, nawet dzisiaj niektóre toniki i podobne ekstrakty, takie jak syrop na kaszel, mają bazy alkoholowe. Z pewnością te mikstury nie zostały opracowane, aby zadowolić podniebienie, ale wyleczyć niektórych chorych. Te eliksiry i ekstrakty były prawie zawsze gorzkie, kwaśne lub nieprzyjemne do połknięcia w jakiś sposób. Jednak były one najnowocześniejsze w leczeniu leków.
Jak wspomniano powyżej, odkryto, że nowo odkryty „eau-de-vie” ma magiczną moc leczniczą. Nie trwało długo, zanim obie koncepcje zostały zamężne, produkując eliksiry alkoholowe (mnisi i alchemicy odkryli, że właściwości lecznicze różnych ziół, przypraw, owoców i kory zostały zachowane dłużej, gdy są wlane do alkoholu zamiast wody), ale okropny smak (przynajmniej sprawił, że poczujesz się dobrze … tymczasowo). Pamiętaj też, że destylacja nie była sztuką, jaką jest dzisiaj, ale bardziej przypomina bimber: gnicia o nierównym i typowo nieprzyjemnym smaku.
To, co było potrzebne, aby te gorzkie mikstury były bardziej smaczne, to słodziki i aromatyczne przyprawy, takie jak cynamon. Problem polegał na tym, że oba z nich były bardzo mało dostępne. Cukier trzcinowy jeszcze nie był znany — tylko słodzik był miodem. Przyprawy, takie jak czarny pieprz, przybywające za pośrednictwem przyczep kempingowych z Orientu, a także statki z Bliskiego Wschodu, były niebotycznie drogie, warte swojej wagi w złocie, a przypadkowo, uczyniły księstwo Wenecji ekonomiczną i militarną potęgą swoich czasów — jej marynarka kontrolowała handel Morza Śródziemnego.
Znalezienie taniego źródła przypraw i wycięcie muzułmańskich mężczyzn w średnim wieku było krytyczne dla naszej historii likierów. Portugalia i Hiszpania; Francja i Anglia starały się ominąć lichwę narzuconą przez karawanseraj, a podczas tego procesu odkryły matczyny. Indie i Indonezja zostały osiągnięte. Ameryka i zachodnie Indie zostały skolonizowane i wkrótce pojawiły się nowe i niesamowite przyprawy i zioła dla naszych mnichów i aptekarzy oraz za rozsądną cenę. Tani cukier z trzciny cukrowej, kawy, kakao, cynamonu, kardamonu, imbiru, goździków, gałki muszkatołowej, gałki muszkatołowej, chininy, wanilii … Cornucopia dodaje nowe smaki do starych receptur.
Ponadto odkryto całą gamę nowych owoców: gorzkie pomarańcze (słodkie odmiany były hybrydami rozwiniętymi w późniejszych wiekach), banany, grapefuity, chleb chlebowy, mango …
Co ciekawe, przez cały ten czas nikt nie myślał o destylacji wina, chociaż duża ilość była zawsze dostępna od czasów starożytnych. Na przykład żadne szanujące się rzymskie gospodarstwo domowe nie byłoby pozbawione wystarczającej ilości wina.
Szybko do przodu do czasu naszego przyjaciela, Arnaud, trzynastego wieku. Do tego czasu wino wytwarzano w ilości. W 1308 r. Region Bordeaux wyeksportował do Anglii oszałamiającą ilość 90 milionów litrów wina (kwarty), czyli sumę, która nie była równa ponownie do 1972 r. Ten nadmiar wina okazał się czasem trudny do sprzedania i szybko zepsuty. Jakiś Holender (byli oni wybitnymi kupcami tamtych czasów) sądził, że ma genialny pomysł. Destylujmy wino, koncentrując je, a później można je odtworzyć tylko przez dodanie wody. Oczywiście wynik eksperymentu był daleki od oczekiwanego, ale powstała komercyjna destylacja wina.
Przedsiębiorczy Holendrzy byli pierwszymi, którzy komercjalizowali destylację. W XVI wieku w małym miasteczku Schiedam znajdowało się około 100 destylarni. W połowie XVII wieku Holland nosił 500 destylarni wykorzystujących zarówno białe jak i czerwone wina jako materiał wyjściowy. Tak więc te „eaux-de-vie” były w trakcie przechodzenia z domeny mnichów i aptekarzy w ręce holenderskich kupców. Np. To Holendrzy po raz pierwszy ufortyfikowali tanie wino z Włoch i Langwedocji z alkoholem.
Wracając do przypraw i owoców nowo odkrytych i importowanych z zagranicy. Co zrobić z tą porcją gorzkich pomarańczy przywiezionych do Holandii z Curaçao w Indiach Zachodnich, które zawsze psują się podczas podróży? Niektóre inteligentne ciasteczka sugerowały dodanie ich do alkoholu destylowanego, aby zamaskować podły smak alkoholu rotgut. Oczywiście, teraz smakowało go paskudnie i gorzko — więc postanowili dodać kolejną nowość: cukier trzcinowy, aby był bardziej smaczny.
Potem odkryli, że jeśli dokonali redystylacji alkoholu rotgut kilka lub więcej razy, nikczemny smak zniknął. Voila, Pomarańczowy Likier został wymyślony. Wkrótce nastąpiły inne odmiany i smaki.
Nie jest przesadą stwierdzenie, że holenderscy wynalazcy likierów.
Wiadomość rozeszła się szybko. Anglia była oczarowana tym cudem, inne kraje poszły w jego ślady. Do XIV wieku picie likierów stało się popularne we Włoszech i rozprzestrzeniło się we Francji. Popularność tę przypisuje się często Catherine de Medici, która wraz z dworem przywiozła ją do Francji z jej rodzinnej Toskanii. Istnieją jednak pewne dowody wcześniejszej dyfuzji likierów lub niezależnego przerostu tych napojów przed ich wprowadzeniem przez Katarzynę. Nie ulega jednak wątpliwości, że Trybunał Katarzyny zdecydowanie zwiększył popularność i akceptację tych potraw wśród szlachty Francji. Niektóre z dzisiejszych likierów mają pochodzenie, które można powiązać z tymi czasami.
Pomiędzy XIV a początkiem XVII wieku znaczna część produkcji tych likierów była wciąż w posiadaniu klasztornych zakonów. Chociaż likiery wchodziły do głównego nurtu jako pyszny napój, jego lecznicze korzenie były wciąż widoczne w XVIII wieku. Na przykład w 1750 r. Lekarz Cornelius Bontekoe przepisał likier do stosowania przeciwko szkorbutowi. Uważa się, że ten likier był mieszanką przy użyciu maczugi, gałki muszkatołowej, goździka, skórki cytryny i pomarańczy, spłycanej brandy i słodzonej cukrem. Przy leczeniu szkorbutu było to prawdopodobnie bardzo skuteczne. Inny przykład: nawet na początku XX wieku Anisette polecana była dla młodych matek jako „Maternity Aniseed”.
Benedyktyna (patrz niżej) jako nazwa wskazuje daty benedyktyńskiego mnicha Dom Bernardo Vincelli, w opactwie Fecamp około roku 1510, i był likierem zdrowia. Przepis na Chartreuse był pierwotnie „Elixir de longue Vie” (eliksirem długiego życia), wydanym w 1605 r. W klasztorze kartuzów pod Paryżem przez Marechal d’Estrees, kapitana Henryka IV. Cusenier Mazarine, francuski anyżek, pochodzi z 1637 r. Przepisu Abbaye de Montbenoit. Również przepisy dla ziołowych nalewek Aiguebelle, Carmeline, La Senancole i Trappastine były pierwotnie eliksirami zakonnymi.
Jak wspomniano powyżej, od połowy do końca XVI wieku powstało kilka destylarni, które produkowały komercyjne ilości likierów. Należą do nich holenderska gorzelnia Bols, założona w 1575 r. I niemiecka gorzelnia Der Lachs, która rozpoczęła produkcję Danzig Goldwasser w 1598 r. Pierwszym z likierów wyprodukowanych przez Bols był likier anyżowy, który zaczęto produkować wkrótce po założenie destylarni.