E-book
22.05
drukowana A5
55.58
Mitologia prac dyplomowych

Bezpłatny fragment - Mitologia prac dyplomowych

Plan kreatywny i nie tylko


Objętość:
157 str.
ISBN:
978-83-8104-994-8
E-book
za 22.05
drukowana A5
za 55.58

Wprowadzenie

Pisanie pracy nie jest filozofią. Było, kiedyś. W zamierzchłych czasach, gdy dzieciom opowiadało się bajki o Smoku Wawelskim, na podwórku grało w klasy, a w okolicznych parkach, niedaleko cmentarzy dzieci odprawiały gusła, podobne do Mickiewiczowskich. Współczesność wyposażyła Uniwersytety w nieprzeciętnych studentów, poszukujących w goglach złotego środka na napisanie pracy. Rokrocznie tysiące jednostek legitymuje się na uczelni pracą przez kogoś napisaną, z bliżej lub dalej nieokreślonych przyczyn. Tym sposobem przybywa serwisów świadczących usługi szerokiej specjalizacji, oparte na prawie fizyki, które omówione jest w dalszej części książki, a związane z osobą Newtona. Nie, to nie jest ten pan od Jeziora Łabędziego, nie wystawił też żadnej sztuki współczesnej. I nie Isaac Newton nie opracował teorii cyklu życia bobra. Nawiasem mówiąc Newton w czasach swej młodości dość sporą sumę utopił w inwestycjach finansowych — tak bardzo dał się ponieść rynkowym trendom, że sprzeniewierzył majątek — 20 000 GBP to nie jest przesadnie wysoka suma, jednak uczy, że podążanie za modą — buy more jest zgubne dla każdego.

Historia prac dyplomowych prawdopodobnie zaczyna się w tym momencie, w którym człowiek odkrył swoją zdolność do posługiwania się słowem pisanym. Sama sugestia dotycząca historii prac dyplomowych związana jest z dziejami pierwszych uniwersytetów na świecie. Wśród miłośników Wikipedii — najnowszego informatora „o wszystkim” panuje przekonanie, że uniwersytet jest najstarszą formą uczelni publicznej, której charakter oscylował pomiędzy przyrodą a humanistyką. Wszystko rozchodziło się już wówczas o możliwości, jakie dana szkoła posiadała względem studenta-absolwenta. O ile jedne mogły nadawać tytuły naukowe najrozmaitszego stopnia (uniwersytety), o tyle inne po prostu kształciły w określonych kierunkach. Samo rozważanie w tym zakresie może doprowadzić do powstania tematu w postaci „Historia prac dyplomowych na świecie. Analiza etymologiczno-komparatystyczna”.

Przy takim toku rozumowania pada pytanie jakim cudem w temacie figuruje kategoria etymologii. Otóż istota pracy dyplomowej sprowadzona do kategorii językowych i postrzegana przez pryzmat naukowy, wymagałaby studiów w zakresie etymologii. Implikuje to z kolei postawienie kluczowych pytań badawczych w tym zakresie:

Za podstawę przyjmiemy pytanie rozstrzygnięcia, które następnie zostanie uzupełnione pytaniami dopełnienia:

Czy historia prac dyplomowych rzeczywiście związana jest z historią uniwersytetów?

Jeśli tak jest w jaki sposób pierwsze uniwersytety podchodziły do samej kategorii pracy dyplomowej?

Czy pierwsza praca dyplomowa była pracą pisemną?

Jeśli tak było, jakie wymagania stawiano pierwszym pracom dyplomowym?

Szanowny Czytelnik, bez owijania w bawełnę, dostał przewodnik po pisaniu prac. Taką pracę instant.

Naukowy esej na temat tego jak się pisze prace dyplomowe w Polsce, z wyszczególnieniem najważniejszych punktów. Każdy fragment opatrzony jest stosownym komentarzem, nie ma jedynie metody na myślenie.

Okazuje się, już na pierwszy rzut oka, że analiza tematu pracy wymaga od badacza postawienia określonych hipotez, do których podstawą są pytania badawcze. Te drugie dzielą się na dwie kategorie — rozstrzygnięcia, na które odpowiedź pada w postaci Tak lub Nie, oraz dopełnienia, pozwalające na uszczegółowienie analiz tematycznych i dokładne uzasadnienie rozstrzygnięcia. Pytania dopełnienia pozwalają na formułowanie argumentów i tez potwierdzających założenie główne.

Podany powyżej przykład, odnoszący się do historii prac dyplomowych pozwala na postawienie tezy/ hipotezy dwojakiego rodzaju. Tezy — o ile badacz ma pewność, co do istnienia stanu rzeczy o określonej konsystencji lub strukturze, hipotezy, jeśli założenie jest przypuszczeniem, a badacz nie ma pewności czy sytuacja określona rzeczywiście miała miejsce. W ten sposób rozumując postawić zatem można następujące założenia:

Historia prac dyplomowych jest ściśle związana z historią uniwersytetów na świecie.

Pierwsze prace dyplomowe nie miały charakteru prac pisemnych.

Wymagania stawiane pierwszym pracom dyplomowym opierały się na podejściu, w którym udowodnienie posiadania przez absolwenta określonej wiedzy odgrywało kluczową rolę. W praktyce wygląda to tak, że pierwsze prace dyplomowe miały charakter prac twórczych, postrzeganych przez pryzmat kompetencji i aktywności studenta. Sama praca mogła przybrać różnorodny charakter, w zależności od kierunku studiów; np. na wydziałach artystycznych pracą dyplomową do dzisiaj jest prezentacja dzieł artystycznych studenta. O ile wcześniej owe wydziały stawiały przede wszystkim na samą pracę studenta, bez wymogów formy pisemnej, lecz z ustną prezentacją wizualizacji, o tyle w obecnych czasach prace pisemne są równie istotne jak teczka dzieł studenta.

Pisanie pracy dyplomowej typu licencjat czy magister jest w rzeczywistości niezwykle mało skomplikowaną procedurą, w której student jedynie przedstawia na papierze dowody zgodności między kierunkiem kształcenia a posiadaną wiedzą i kompetencjami. Wszyscy jednak dobrze wiedzą jak sytuacja wygląda w praktyce.

Nie ma jednego właściwego sposobu na napisanie pracy. Warto jednak pamiętać, że licencjat składa się z trzech rozdziałów zazwyczaj, a magisterka z czterech. Doktoraty zwykle mają pięć rozdziałów, z czego jeden liczy najmniej 50 stron, czyli dokładnie tyle, ile prosta magisterka. Oczywiście większość uniwersytetów w Polsce zakłada, że magisterka powinna mieć minimum 60 stron, jednak nie jest to wymóg przedstawiany studentom wszędzie. W efekcie dopuszcza się do obrony herezje takich rzędów jak skopiowane teksty z Wikipedii albo przerobione narzędziami OCR książki. Polska rzeczywistość — nawet ta polityczna- bazuje głównie na herezji i obrazie uczuć religijnych, a polskie media, uchodzące za opiniotwórcze, typu Gazeta Wyborcza, są zlepkiem herezji najróżniejszego rodzaju. Istota polskich mediów typu prasa skupia się głównie na obrazie uczuć religijnych i profanacji sakrum, co też może stanowić przedmiot naukowych badań, szczególnie dla dociekliwych studentów dziennikarstwa, którzy pogrążeni w swej próżności zjadają resztki nieświadomości kolektywnej.

Metod kreatywnego podejścia do pisania jest niezwykle wiele. We wprowadzeniu zajmiemy się pisaniem pracy jako pracy w ogóle, i zaczniemy od jakiegoś prostego tematu, który można polubić, np. Bobry. Pierwsza praca jest krótka. O czym krótko można napisać, co jest związane z bobrami? Okazuje się, że tematów jest mnóstwo:

Środowisko życia bobrów

Jakość życia w środowisku bobrów

Wpływ bobrów na ekosystem

Stosunek między bobrami a ludźmi

Przykłady są dostosowane do wieku. Pierwsze prace zwykle są proste — co nie znaczy, że nie należy ich zaplanować. Tu może pojawić się problem, zaplanować pisanie? Pisania nie da się zaplanować. To fakt. Pisania nie da się zaplanować, ale dobrze jest mieć plan informujący o tym, które z punktów uznajemy za ważne.

Załóżmy zatem, że interesują nas relacje ludzi z bobrami. Jak napisać o bobrach i ludzkim doń stosunku? Oczywiście podstawą każdej pracy jest wstęp — o tym, co ów ma zawierać również zwykle decyduje uczelnia. Zwykle owa decyzja dotyczy kwestii technicznych, takich jak hipotezy, tezy, założenia, pytania, wprowadzenie do metodologii, streszczenie pracy.

W wersji bardziej kreatywnej student ma możliwość samodzielnego skonstruowania wstępu, złożonego najczęściej z najprostszych kategorii:

Historia bobrów na świecie, czyli krótkie wprowadzenie w temat, z uzasadnieniem podjęcia określonej tematyki badań. Historia bobrów sięga czasów przed średniowieczem. W Polsce bóbr europejski znany był już w wiekach wczesnego średniowiecza, było to bowiem jedno z najbardziej pospolitych zwierząt państwa. Wartość użytkowa bobra stanowiła przedmiot zainteresowania nie tylko zoologów i naukowców zajmujących się przyrodą. Otóż bobry to jeden z gatunków zaliczanych do zwierzyny łownej. Dlaczego? Futro z bobra od zawsze było bardzo cenne, a mięso tegoż zwierzęcia uchodziło już wówczas za jedno z najsmaczniejszych.

Konstruując wstęp należy skupić się na tych szczegółach, które z punktu widzenia problemu pracy będą istotne. W przypadku bobrów i ich stosunku z ludźmi już w pierwszych linijkach poruszono kwestię tej jakoby obopólnej zależności między zwierzętami a ludźmi. Bobry do ludzi miały niewiele, natomiast ludzie do bobrów całe mnóstwo — futro, mięso, wartość użytkowa. Wartość użytkowa bobra? Brzmi jak operat szacunkowy nieruchomości wystawianej na sprzedaż.

Rozważania na temat bobrów, czyli przedmiotu pracy, skupiać się muszą na obszarach istotnych z punktu widzenia stosunku ludzi do bobrów. W Polsce bobry były od wieków jednymi z najbardziej atrakcyjnych zwierząt łownych. Spekuluje się, że ludzie niegdyś zaliczali bobry do ryb, ze względu na ich ogon pokryty łuskami.

Problem badawczy jest jedną z podstaw konstrukcji całej pracy. Zanim zatem zaczniemy pisać o bobrach i stosunku między nimi warto sobie zadać kluczowe pytanie:

Jak przedstawiał się stosunek bobrów i ludzi w ujęciu historycznym?

Po tak postawionym pytaniu dopełnienia pojawiają się jeszcze inne kwestie w postaci:

Czy bobry były rzeczywiście uznawane za ryby?

Gdzie bobry były uznawane za ryby (lokalizacje geograficzne)?

Czy ludzie od zawsze traktowali bobry jako zwierzęta łowne?

W jaki sposób zmieniał się stosunek ludzi do bobrów na przestrzeni wieków?

Czy w ogóle się zmienił?

Stawiając przed sobą tysiące niekiedy pytań związanych z przedmiotem pracy, mamy dobrą bazę wyjściową do konstrukcji wstępu, jak również do zaplanowania całej pracy. Pytania badawcze implikują również treść poszczególnych rozdziałów. W przypadku problemu głównego, jakim jest stosunek ludzi i bobrów jeden z rozdziałów będzie miał tytuł: Historia stosunków panujących między ludźmi i bobrami. W ten sposób krystalizuje się cała wizja pracy. Stworzenie planu do pracy jest właśnie przedmiotem niniejszej książki — dobry plan jest podstawą każdej pracy.

Pracę o bobrach, wiewiórkach i jastrzębiach polecam każdemu, kto w geście zrezygnowania i rozpaczy sięga do Wikipedii poszukując tajnych informacji na temat zniszczenia świata. Niektórzy przedstawiciele teoretycznie wysoko rozwiniętego gatunku przeczą prawom ewolucji.

Wchodzi taki na zajęcia, spóźniony godzinę, bo wiadomo wykład nieobowiązkowy. Problem później, bo jakimś cudem średnia ważona nieobecności wpływa na ocenę. Tragedia rodzi się w momencie prób wyjaśnienia czym jest średnia ważona — przecież ów student ostatnio się właśnie średnio zważył, i w takim też stanie na zajęcia przybył. Więc go proszę, by w efekcie końcowym przedstawił mi cykl życia bobra i jego zdolność do reinkarnacji, omawiając przy okazji przypadki, w których bobry mogą zostać drzewami. Nie rozczarowałam się — wiara czyni cuda, jeśli bóbr dał się zabić człowiekowi, ma większe szanse na stanie się papierem toaletowym w przyszłym życiu, bo takie drzewo z bobra to tylko na papier się nadaje. Dowiedziałam się również, że owe bobry sprowadzane są jako towary luksusowe na podłogi dla ważnych jegomościów. A to był tylko początek…

Konstrukcja planu w przykładach

Temat pracy zawsze jest idealnym rozwiązaniem przy konstrukcji odpowiedniego planu. O tym, w jaki sposób stworzyć temat pracy, posiadając jedynie pewne obszary ogólne przeczytać można w książce: Kreatywne tematy prac dyplomowych. Samodzielne konstrukcje w przykładach.

Rozważania dotyczące planu zawsze wiążą się z ustaleniem zakresu przedmiotowego i podmiotowego. Te dwa czynniki dają podstawę co najmniej dwóch rozdziałów pracy, tak licencjackiej jak i magisterskiej, oto dlaczego:

Analiza ryzyka w łańcuchu dostaw na przykładzie firmy

Z samego tematu wynika, że przedmiotem pracy winna być analiza. Zakres przedmiotowy pracy będzie zatem obejmował analizę ryzyka w łańcuchu dostaw, zakres podmiotowy będzie odnosił się do łańcucha dostaw firmy. Implikuje to sytuację, w której badacz zobligowany jest do przedstawienia studium przypadku (case study) konkretnej firmy, omawiając sposób zarządzania łańcuchem dostaw i rodzaje ryzyka występujące w samym łańcuchu wraz z metodami optymalizacji i narzędziami prognostycznymi w zakresie ryzyka występującego w łańcuchu dostaw. W pierwszej kolejności dobrze jest zatem wybrać firmę, o której będziemy pisali — przyjmijmy zatem, że firma nazywa się X. Daje nam to rozwinięcie tematu do następującego:

Analiza ryzyka w łańcuchu dostaw na przykładzie firmy X

Praca dyplomowa, kategoria licencjat składa się ze wstępu, rozwinięcia (3 rozdziały zwykle) i zakończenia. Dodatkiem do niej są aneksy, a szkic planu powinien przedstawiać się w sposób następujący (tzw. plan ramowy):


Wstęp

Rozdział I Pojęcie i istota ryzyka w logistyce (łańcuch dostaw, jak wiemy, jest kategorią logistyczną)

Rozdział II Metody pomiaru ryzyka w łańcuchu dostaw

Rozdział III Analiza ryzyka w łańcuchu dostaw firmy X

Zakończenie

Bibliografia

Spis tabel i wykresów


W przypadku, kiedy nasze skłonności analityczne są znacznie większe, a zaangażowanie w pracę wynika z postawy wobec kierunku wiodącego plan powinien jednak wyglądać nieco inaczej. Powyższy plan jest dużym uproszczeniem i zawiera głównie pewne kategorie ogólne, o których powinniśmy mieć pojęcie ze względu na studiowanie danej dziedziny naukowej. W wersji nieco bardziej opływającej w zaangażowanie jesteśmy w stanie stworzyć plan następujący:

Wstęp

Rozdział I Ryzyko w łańcuchu dostaw i metody jego analizy

Rozdział II Charakterystyka łańcucha dostaw firmy X

Rozdział III Analiza ryzyka w łańcuchu dostaw firmy X

Zakończenie

Bibliografia

Spis tabel i wykresów

Aneks

Skąd wziął się aneks w powyższym planie? Otóż robiąc case study dobrze jest skonsultować się z firmą, o której piszemy, a jeszcze lepiej, jeśli ta firma jest po prostu naszą firmą. Korzyści z napisania pracy mamy wówczas dwie — dobrze napisana praca i dobrze zrobiona analiza ryzyka w łańcuchu dostaw naszej firmy. Przy okazji pisania pracy uświadamiamy sobie gdzie popełniliśmy błędy, jakiego rodzaju są to błędy, w jaki sposób można je ograniczyć lub wyeliminować, a przy okazji wprowadzamy wiedzę logistyczną w podstawy struktur naszego przedsiębiorstwa. Jak wiemy jednak, w Polsce posiadanie własnej firmy jest gwoździem do trumny dla młodego człowieka — same podatki i opłaty potrafią uśmiercić budżet już na początku, a miesięczne systemy płatności dla samozatrudnionych pozbawiają ich możliwości zarobkowania.

W wersji mniej zaangażowanej, będącej pomiędzy głębokim zaangażowaniem a wiedzą ogólną można również stworzyć następujący plan ogólny:

Wstęp

Rozdział I Istota i definicje ryzyka w łańcuchu dostaw

Rozdział II Metody analizy ryzyka w łańcuchu dostaw

Rozdział III Analiza ryzyka w łańcuchu dostaw firmy X

Zakończenie

Bibliografia

Spis tabel i wykresów

Aneks (lub nie)

Istnieje jeszcze co najmniej kilka podejść, ułatwiających konstruowanie planu pracy. Jedno z nich pozwala na stworzenie jakże ogólnego i niepotrzebnego planu w oparciu o zakres przedmiotowy i podmiotowy:

Wstęp

Rozdział I Analiza ryzyka. Studium teoretyczne

Rozdział II Łańcuch dostaw i jego znaczenie w rozwoju firmy

Rozdział III Analiza ryzyka w łańcuchu dostaw firmy X

Zakończenie

Bibliografia

Spis tabel i wykresów

W wersji jeszcze bardziej ogólnej można się pokusić o plan następujący:

Wprowadzenie

Rozdział I Problemy teoretyczne

Rozdział II Charakterystyka firmy X

Rozdział III Analiza ryzyka w łańcuchu dostaw firmy X

Zakończenie/Podsumowanie

Spis tabel i wykresów

Aneks (lub nie)

Przyjmijmy na potrzeby niniejszej książki, że dysponujemy odpowiednią wiedzą przedmiotową i podmiotową, a nasze skłonności analityczne pozwalają nam na głębokie przedstawienie tematu. Mając plan ramowy musimy zatem skonstruować plan szczegółowy, w którym każda z części będzie nam przydatna w rozwoju firmy. Skupiamy się zatem na zarządzaniu łańcuchem dostaw w naszej firmie.

Rozdział I Ryzyko w łańcuchu dostaw i metody jego analizy

1.1. Zarządzanie łańcuchem dostaw

1.2. Ryzyko w łańcuchu dostaw

1.2.1. Rodzaje ryzyka w łańcuchu dostaw

1.2.2. Zarządzanie ryzykiem w łańcuchu dostaw

1.2.3. SIZ — Systemy informatyczne wspomagające zarządzanie i ich zastosowanie w pomiarze i analizie ryzyka

1.3. Transfer ryzyka w łańcuchu dostaw

1.4. Zarządzanie kryzysowe w łańcuchu dostaw

Licencjat to praca, która zwykle i coraz częściej liczy 30 stron. Wynikałoby z tego, że na każdy rozdział przypada 10 stron. Technicznie rzecz ujmując, jeśli rozdział złożony jest z 4 części, a bardziej dokładnie z 7 na każdą z części przypada mniej niż 1,5 strony. W moim odczuciu nie jest to gwarancją “ujarzmienia” tematu, w związku z czym z punktu 1.2.3. uczynimy punkt 1.3. i poprzestaniemy na trzech częściach pierwszego rozdziału.

Mając już ogólny koncept pierwszego rozdziału wypadałoby znaleźć do niego dobrą bibliografię. Najlepsza zawsze znajduje się w naszej uczelnianej bibliotece, stąd korzystanie z katalogu w celu znalezienia określonych pozycji pomoże nam znaleźć kluczowe treści. Szukamy zatem w naszej bibliotece określonych pozycji według haseł przedmiotowych: zarządzanie łańcuchem dostaw, zarządzanie ryzykiem, w katalogu:

https://biblioteka.wsl.com.pl/

Managing risks in supply chains: how to build reliable collaboration in logistics, ed. W. Kersten, Berlin 2006.

Najlepsze praktyki w zarządzaniu łańcuchem dostaw: wyjść naprzeciw wyzwaniom społecznej odpowiedzialności biznesu, red. K. Rutkowski, Warszawa 2008.

SzymanowskiW., Zarządzanie łańcuchami dostaw żywności w Polsce: kierunki zmian, Warszawa 2008.

Zarządzanie łańcuchem dostaw, red. D. M. Lambert, Gliwice 2007.

Zasadniczo na podstawie tych czterech książek można napisać całkiem dobry rozdział, dla większości jednak będzie problemem fakt, że główna pozycja, na której winien się opierać rozdział jest w języku angielskim. Okazuje się ostatnio, że studia nie dają kompetencji do posługiwania się językiem ojczystym, a co dopiero językiem obcym dziedzinowo. Dobrze jest jednak dysponować nieco szerszym zakresem literatury przedmiotu i przeszukać wszystkie znane nam i nieznane zasoby, w celu dokładnego zbadania tematu. Jedną z kluczowych tematycznie pozycji będzie zatem Zarządzanie ryzykiem w łańcuchu dostaw E. Kulklińskiej, “Logistyka” Nr1/2007. Wśród wspaniałych uzupełnień pojawić się powinny również takie pozycje jak:

Ciesielski M., Instrumenty zarządzania łańcuchami dostaw, Warszawa 2009.

Liber J., Zapobieganie stratom jako element zarządzania ryzykiem w łańcuchach dostaw sektora FMCG, “Bezpieczeństwo. Teoria i Praktyka” Nr 2 (VII)/2012, s. 65–79.

Norman A., Lindorth R., Supply chain risk managmenet, Enscheda 2002.

Poszukiwanie bibliografii, poza katalogami, sprowadza się do dokładnej analizy przedmiotu. W książkach, z których korzystamy do rozdziału pierwszego też jest bibliografia, są przypisy — warto jest zatem zapoznać się dokładnie z tym, co nie tylko w treści głównej, ale i w nawiasach czy przypisach dolnych. Czytanie nie boli.

W taki sposób w jaki skonstruowaliśmy plan do rozdziału pierwszego konstruujemy plan do pozostałych części, pozostając jednocześnie w głębokim rozmyśle, cóż za kroki poczynimy w częściach dalszych. Zaiste — zaczynanie od części teoretycznej jest pracą dla laików, i jak się mówi w pewnych kręgach lamusów, z przyczyny takiej, że w teorii lać wodę można i na stron 60, a i tak nic z tego sensownego nie będzie. Przyjmijmy zatem tę pierwszą strategię za wyjściową, kiedy to zaczynamy od części teoretycznej — wiadomo seminaria, spotkania z promotorem, zaliczenia…

Rozdział II Zarządzanie łańcuchem dostaw w firmie X

Znając podstawy teoretyczne istoty zarządzania łańcuchem dostaw można je całkiem spokojnie odnieść do praktyki gospodarczej, czyli konkretnej organizacji. Z racji, że sama teoria zarządzania prezentowana była w rozdziale pierwszym kluczem rozdziału drugiego jest interesująca nas firma. Na potrzeby niniejszej pracy przyjmijmy, że owa firma X jest firmą logistyczną — oznacza to oczywiście ni mniej nie więcej, że świadczy ona usługi logistyczne, czyli transport, magazynowanie, spedycja i pokrewne. Firma działa na rynku krajowym — żeby było prościej. W wersji bardziej zaangażowanej można natomiast pokusić się o rynek międzynarodowy np. Europa, Europa i Azja, czy chociażby logistyka międzynarodowa. Toku myślenia nie da się nauczyć, niemniej analizować zdanie owszem. Zatem docelowo interesuje nas łańcuch dostaw firmy X, w związku z czym sam rozdział zaczynamy od krótkiej charakterystyki badanego przedsiębiorstwa, co daje nam część o następujących właściwościach:

2.1. Charakterystyka firmy X

Mając pełną świadomość, że nasza firma zajmuje się usługami logistycznymi musimy wyrobić w sobie przekonanie o miejscu tej firmy na rynku. Charakteryzując docelowo organizację X odnosimy się zatem do podstawowych informacji ogólnych, skupiając się bardziej na jej właściwościach logistycznych. W charakterystyce dobrze jest zatem umieścić mapę z lokalizacjami magazynów (bardzo pomocna w optymalizowaniu ryzyka czasu transportu), średnim czasie pokonania określonych odległości, głównych kontrahentach, specyfice transportu (samochodowy, multimodalny?) i wykorzystywanych technologiach (np. systemy informatyczne wspierające zarządzanie procesami logistycznymi). Implikuje nam to wystąpienie następujących części:

2.1.1. Dane ogólne firmy X

2.1.2. Miejsce firmy X na rynku

2.1.2.1. Krótka charakterystyka rynku usług logistycznych

2.1.2.2. Miejsce firmy X na rynku usług logistycznych

2.2. Zarządzanie łańcuchem dostaw w firmie X

2.3. Główne problemy integracji łańcucha dostaw firmy X

Tym sposobem udało nam się dotrzeć do konstrukcji trzeciego rozdziału, przy założeniu, że zostajemy przy wskazanej wersji planu. Jak już wcześniej wspomniałam licencjat ma 30–60 stron, większość osób decyduje się na 30, bo przecież po co więcej? Przyjmując zatem proste założenie optymalizacji planu pracy należałoby się dogłębnie zastanowić nad tym, co chcemy powiedzieć i zaprezentować w naszej pracy. Wskazany wyżej podział daje nam po ok. 2 strony na jedną część, co mniej więcej wygląda sensownie. Problem pojawia się wtedy, kiedy student w 30 stron swojej pracy wlicza bibliografię i spisy wszelkiego rodzaju — na samą treść zostaje około 25–27 stron. Jeśli dorzucić do tego stronę tytułową i oświadczenie “autora” pracy o rzekomym samodzielnym pisaniu zostaje jak nic 25.

Kolejną kwestią jest przeprowadzenie analizy, na którą miejsce zajmuje się w rozdziale trzecim. Z tematu pracy wiemy, że ma być do analiza ryzyka w łańcuchu dostaw firmy X, gdzie rzeczona firma jest jedynie przykładem. W takim kontekście natomiast rozdział trzeci winien prezentować się następująco:

Rozdział III Analiza ryzyka w łańcuchu dostaw na przykładzie firmy X

3.1. Ryzyko w łańcuchu dostaw firmy X i jego rodzaje

3.2. Metody zarządzania ryzykiem w łańcuchu dostaw firmy X

3.3. Kluczowe błędy i propozycje zmian

Co ciekawe, dla większości ludzi w wieku studenckim jest to najtrudniejsza, nie wiedzieć czemu, część pracy. Prawdziwa dżungla zaczyna się przy analizie błędów i próbie stworzenia propozycji zmian — ta ostatnia część w licencjacie powinna mieć najmniej pięć stron. Dlaczego? Metody opisujemy na bazie danych firmy, ryzyko oceniamy również na bazie informacji organizacji i własnych przemyśleń, jeśli takowe posiadamy. O ile część 3.1. ma charakter teoretyczno-praktyczny, część 3.2. opisowo-teoretyczny, o tyle 3.3. wymaga głębokiego namysłu i pewności, co do tego, że jesteśmy w stanie wykazać się zdolnością analityczno-syntetycznego myślenia.

Osobiście zalecam pisać wstęp i zakończenie na końcu — jest znacznie łatwiej, niemniej istnieją takie schematy, w których rzekomo wstęp i bibliografię przygotowuje się na pierwsze spotkanie z promotorem. Szkic wstępu i szkic bibliografii owszem, ponieważ i jedno i drugie zostanie zmodyfikowane w akcie radosnej twórczości studenta. Trudno jest przewidzieć jakiego rodzaju fachowa lektora wpadnie nam w ręce, kiedy z pełnym zaangażowaniem zaczniemy docierać do zakopanych i zapomnianych źródeł, znajdujących się w odmętach bibliotek i absurdu zwanego Internetem.

Tym sposobem nasz genialny plan, którego stworzenie nie powinno zająć więcej niż 25 minut staje się podstawą poczynionych dalej kroków, niemniej jednak sytuacja często zmusza nas do ograniczeń, przez co i sam wybór konstrukcji planu jest procesem długotrwałym. To tyle, tytułem szybkiego wprowadzenia.

Przy konstrukcji planu do pracy dobrze jest rozważyć różne możliwości na podstawie wiedzy, którą posiadamy. Rozważmy np. Taki oto temat pracy:

Zjawisko przemocy szkolnej wśród uczniów klas III i VI szkoły podstawowej

W takiej pracy kluczem są badania społeczne, a najlepszymi metodami badań będą metody ilościowe (skala występowania zjawiska) i jakościowe (sposób postrzegania zjawiska przez badanych). Tego typu forma narzuca plan, w którym jeden z rozdziałów będzie rozdziałem metodologicznym, po nim zaś analityczny, co w efekcie daje następujące rozwiązanie:


Wstęp

Rozdział I Zjawisko przemocy szkolnej w Polsce

1.1. Przemoc szkolna — problemy definicyjne

1.2. Rodzaje i formy szkolnej przemocy

1.3. Skala zjawiska w Polsce w latach 1990—2010

1.4. Przemoc w szkołach podstawowych w świetle badań

Rozdział II Metodologia badań własnych

2.1. Przedmiot i cel pracy

2.1. Omówienie wyboru tematu

2.3. Metodologia ogólna i szczegółowa

2.3.1. Rys metodologiczny

2.3.2. Metody, narzędzia i techniki badawcze

2.4. Hipotezy i problemy badawcze

2.5. Zmienne i wskaźniki

2.6. Charakterystyka terenu badań

Rozdział III Analiza wyników badań

3.1. Prezentacja wyników i ich omówienie

3.2. Przemoc wśród uczniów klas III i IV szkoły podstawowej

3.3. Częstotliwość zjawiska w szkole podstawowej nr X

3.5. Przemoc wśród uczniów w opiniach nauczycieli

Dyskusja i wnioski

Zakończenie

Bibliografia

Spis tabel i wykresów

Aneks

Plan pracy, której podłożem są badania społeczne powinien być niezwykle szczegółowy. Zaprezentowana wizja, w której rozdział teoretyczny jest tak ubogi — nad samą przemocą należałoby się dogłębnie zastanowić — przemoc może mieć formę psychiczną i fizyczną — dwie najbardziej znane formy; przemoc szkolna jest związana ze specyfiką środowiska szkolnego — czynniki zewnętrzne i wewnętrzne — np. Czy przemoc w szkołach podstawowych występuje znacznie częściej w szkołach wiejskich czy miejskich? Jakie są czynniki determinujące występowanie przemocy szkolnej, kto najczęściej pada ofiarą itp. Rozważania nad przemocą szkolną skłaniają nas do zmiany rozdziału pierwszego:

Rozdział I Przemoc w polskich szkołach podstawowych. Studium teoretyczno-praktyczne

1.1. Przemoc w szkole — aspekt teoretyczno — definicyjny

1.1.1. Definicje przemocy w szkole

1.1.2. Klasyfikacje typologiczne przemocy szkolnej

1.1.2.1. Przemoc psychiczna i fizyczna

1.1.2.2. Przemoc typu uczeń — uczeń

1.1.2.3. Przemoc typu nauczyciel — uczeń

1.1.2.4. Przemoc typu nauczyciel — nauczyciel

1.1.2.5. Przemoc symboliczna

1.1.2.6. Przemoc cybernetyczna i jej znaczenie

1.1.2.7. Inne formy przemocy szkolnej


1.2. Przemoc w szkole podstawowej w Polsce

1.2.1. Skala zjawiska przemocy w szkołach podstawowych

1.2.2. Główne formy I typy przemocy w szkołach podstawowych

1.2.3. Przemoc w polskiej szkole według Instytutu Badań Edukacyjnych

1.2.4. Agresja i przemoc szkolna w świetle raportów i badań

1.3. Konsekwencje przemocy szkolnej

1.3.1. Konsekwencje przemocy psychicznej

1.3.2. Konsekwencje przemocy fizycznej

1.3.3. Konsekwencje przemocy uczeń-uczeń

1.3.4. Konsekwencje przemocy cybernetycznej

1.3.5. Konsekwencje dla ofiary

1.3.6. Konsekwencje dla kata

1.4. Mechanizmy przeciwdziałania przemocy szkolnej

1.4.1. Instrumenty prawno-administracyjne

1.4.2. Instrumenty organizacyjne

1.4.3. Inne rodzaje instrumentów ukierunkowanych na przeciwdziałanie przemocy w szkołach podstawowych

Tworzenie planu pracy jest jedną z tych czynności, która nawet na początku nie jest dokładnie przewidziana. W procedurze planistycznej badacz nie zawsze ma pełen obraz analizowanego zjawiska, toteż poszczególne kategorie dodawane są do planu w późniejszym czasie, stanowiąc uzupełnienie prowadzonej analizy. W efekcie na początku każdy plan jest tylko szkicem ogólnym.

Zastanówmy się przez chwilę, jakie zagadnienia interesują nas najbardziej. W przypadku przemocy w polskich szkołach mogą to być albo statystyki i wszelkie dane statystyczne, albo wyniki analiz jakościowych, np. przeprowadzonych badań wśród uczniów w określonym wieku. Alternatywa rozłączna niekoniecznie musi znaleźć tu zastosowanie, dobrze jest połączyć analizę jakościową z ilościową — jest to idealne rozwiązanie na kreatywne pisanie pracy.

1001 sposobów na plan i analizę

Licencjat obecnie jest w stanie napisać dziecko w wieku wczesnoszkolnym. Dlaczego? Ponieważ poziom zaangażowania studentów jest znacznie mniejszy niż poziom zaangażowania alkoholika w spożywanie napojów wysokoprocentowych. Żeby było zabawnie — pijak w ciągu kilku godzin wypije więcej niż student napisze przez cały okres swoich studiów.

Nie ma magicznego sposobu na “praco napisz się sama”, za to jest magiczny sposób, zwany wujkiem google, który pomaga wyszukać hasło: pomoc w pisaniu prac, albo pisanie prac dyplomowych. W ostatnim dziesięcioleciu na rynku pojawiło się ponad tuzin firm — serwisów internetowych, oferujących pisanie prac dyplomowych. Płacą oni swoim “redaktorom” głodowe stawki — zwykle 10zł za stronę, w warunkach wyżu finansowego nawet 13, ale jednak brutto, traktują ich jak maszyny. Należy jednak pamiętać, że podawanie stawki brutto jest jak podawanie długości penisa razem z kręgosłupem. Efekt jest identyczny.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 22.05
drukowana A5
za 55.58