E-book
2.94
drukowana A5
29.45
drukowana A5
Kolorowa
53.81
Kokon

Bezpłatny fragment - Kokon

rozbita powłoka

Objętość:
122 str.
ISBN:
978-83-8155-059-8
E-book
za 2.94
drukowana A5
za 29.45
drukowana A5
Kolorowa
za 53.81

Moim Bliskim
Dziękuję
że jesteście!

Pasja

Zastanawiałam się kiedyś

co jest moją miłością

taką małą prywatną odskocznią


Tak to ty poezjo!


Wiersze wylane na papier

malowane słowem obrazy

pełne różnych

wewnętrznych emocji


Upijam się tobą

przejadam do syta

Wciąż ciebie mi mało

jakby czegoś brakowało

Chadzamy razem

w smutku i radości


Kiedy słowa zamilkną

moje życie zgaśnie…

Fantazje cz.1

Spełnić niczym

najśmielszy sen

Już w drzwiach

niecierpliwie rozbierać

dotykać

Nieprzerwanym pocałunkiem

przenieść przez sypialni próg

Patrzeć jak wzrok

ucieka z każdym

rozkoszy krzykiem

gdzie dwa ciała

jednym stają się

zapominając o

istniejącym świecie

To początek

fantazji…

Inne życie

Młodo z ojczyzny wyjechali

za pracą

lepszą przyszłością

jaśniejszym niebem

poznać trochę świata


Znaleźli swój

kawałek raju

Inne pejzaże

każdy dzień

stał się promieniem

słońca na niebie


Bez zmartwień na sercu

planują swoją przyszłość

Zadowoleni z życia

spełniają marzenia

Ciężką pracą

opiewają swój sukces


Może kiedyś wrócą

zostaną na dłużej

W kraju jest rodzina

tu są przyjaciele…

Dla Mariusza i Alicji

Marzenia

Nie umiejąc latać

wzniosłeś się

niczym ptak

Czy widzisz

to co ja?

Marzenia

rozsiane wiatrem

Złap te

osiadłe na brzozie

ja poszukam

schowane w trawie

Gdy odzyskamy je

usiądziemy

na polanie

a one

niech znajdą

swój bieg…

Iskra

Nasączona przeszłością

szuka ucieczki

Piekło stworzone

zgnilizną wspomnień

zatruwa dzień

Z uśmiechem

przyklejonym do ust

udaje że żyje

Wyhodowana ciemność

odsuwa kolory zlęknione

Skrzydła poranione

nie pozwalają

wznieść się swobodnie

Znalazła iskrę

rozpalającą ogień…

Róża

Miłość piękna

czarująca róża

czasami draśnie


Pielęgnowana rozkwita

nowymi pąkami

Daje spełnienie

pobudza wyobraźnię

onieśmiela blaskiem


Rosnąca w chorym

złym gruncie

zabiera tlen

Bywa trudna

toksyczna

gnije od środka


Piękno staje się ulotne

zostawiając złudnych

marzeń cień…

Bezradność

Bezszelestnie otwarła drzwi

wpuszczając głos trwogi

Rozgościła ciszą

Kradnie marzenia

Nawet butów nie zdjęła

Zostawia cierpki

smak goryczy

Obezwładnia śmiejąc

zabiera w nieznane

Wgryza w serce

wbija tysiące igieł

Misternie tka

cierpienia pajęczyny

W głowie pole bitwy

boksujesz otchłań

Móc wycisnąć

sok sprawiedliwości

z tej bezradności…

Dzieciństwa chwile

W jednym grobie

babcia z dziadkiem

spacerują alejami

pięknych wspomnień


Byliście światłem

dziecinnych lat

Gdy byłam mała

Wy mnie zabawialiście

do snu bajki czytaliście


Powracam myślami

w zbierane pyłki

działkę i czas

tam spędzany

Smak kalarepy

i herbaty z sokiem


Na dorosłe życie

dostałam skarb

Rodzinna ruina

w dom zmieniona

Teraz my

zapisujemy w nim

swój czas


Jesteście w sercu

zawsze przy mnie…

Dla Śp. Babci i Dziadka

Żyj

Przychodzi taki dzień

że rozpacz i beznadzieja

ogarnia nas…


Złap kawałek nieba

zamiast się bać

Podnieś swoje skrzydła

nie czas na kolanach trwać

Otrzyj łzy

walcz siłę w sobie masz

Rozjaśnij twarz

każda chwila zła mija

Ujrzyj w bezradności

ludzki świat

Zobacz w marzeniach

nadziei smak


Żyj

życie to mimo

wszystko dar…

Lata temu

Oczy zielone…

Obezwładniły

twój świat

Zaraziły miłością

ukazując diabelski czar

Dodały wiary

przewracając klepsydry czas

Rozjaśniły serce

nadając nadziei blask

Hipnotyzują do dziś

rozumu jaźń

W nich

nasza przyszłość

odbija

miłości znak…

Miniatury 1,2,3

„Myśli

o tobie

rozbierają

moje sny”


„Jesteś niebem

w moim

prywatnym piekle”


„Twoje serce

źle odbiera

brzmienie

moich słów”

Pierwszy pocałunek

Szum wiatru

przypomina…

Usta czekające

pocałunku

Oczy patrzyły

tak głęboko

Chwila,

ułamek sekundy

Usta ust

spragnione

namiętności

się oddały

Pełen uroku

niczym śpiew ptaków

Delikatny jak

muśnięcie skrzydeł

motyla

Pijani szczęścia

trunkiem

Zatrzymany czas

przeniósł nas

w inny świat

Ten pierwszy

pocałunek

na zawsze

skradł serce

zostawiając ślad.

Kokon

Zbudowałam kokon…

Inne życie

tam istnieje

Zamykam się

w nim

gdy jest

mi źle


Uchylasz szczelinę

tylko czy dasz radę?


Mi jest tu dobrze

ty (za)gubisz się

Ciemności krwawe łzy

pochłoną czyste serce

Ból płynący

przeraża


Nic nie będzie

takie samo…

Przesilenie

Zbyt poplątane myśli

ludzi wokół

Móc tak usunąć

się w cień i odpocząć


Zbyt często innym

bardzo potrzebna

Schować się w niebyt

nie słyszeć nikogo


Zbyt dużo siebie

w tym wszystkim

zniknąć i nie widzieć

kompletnie już nic…

Trzy

Każda poszła

w inną stronę

jakiegoś fioła ma

zakręcona jest jak wiatr


Kolejny mija rok

nie zawsze

się zgadzacie

nowy etap

życia zaczynacie


Jakże różne

niepodobne a

zarazem takie same

przed wami cały świat


Rozświetlacie drogę

przynosicie nadzieję

uchylacie słońce

radosne serca drżenie

wiosennych snów marzenia


W rodzinie

drzemie siła

to nasze korzenie

zawsze serce

moje waszym jest…

Dla najukochańszych bratanic Wiktorii, Natalii i Oli

Ścieżka nadziei

Gdzie są ci ludzie

co z szacunkiem

na innych spoglądali

uśmiechem dzień witali


Gdzie jest ten dom

z którego okien

śmiech i miłość

domowników słychać


Gdzie są te drzwi

gdzie gościa

niezapowiedzianego

z radością się wita


Gdzie ci rodzice

co czas dla pociech mieli

a dzieci bez roszczeń

w świat spoglądały


Ze ścieżki nadziei

dziś się schodzi

i droga istnienia

inna niż kiedyś…

Boży klucz

Jesteś moją

największą niewiadomą

niezrozumiałą tęsknotą

marzeniem snu

Wszystkie historie

powinny prowadzić

do Ciebie


Sama nie wiem

czy istniejesz?


Ścieżką nadziei

kroczę zapisując

kolejne kroki

w księdze życia

Może kiedyś

otworzysz bramę

dzielącą nasze światy

a ja uwierzę

że klucz to Ty…

Senny obraz

W kolorach

tęczy usiądę

Jaśmin rozwinie

swoją woń

Drzewa pobledną

z zazdrości

Słońce się rozpromieni

smakiem niewypitego wina

Kochany

a ty

nie odchodź nigdzie

przecież tu jest

obraz

z twoich snów…

Bratowa

Choć życie

nie rozpieszcza

Przyniosło ból i łzy

Złamało serce

zabrało sny


Na co dzień

skała i ostoja

wyjątkowa osoba

pracowita kobieta

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 2.94
drukowana A5
za 29.45
drukowana A5
Kolorowa
za 53.81