Książka z pewnością zaskakuje. Uwielbiam kulturę Indii i sięgałam po tę pozycję z wieloma obawami. Czytałam tak wiele książek, które miały być o Indiach ale ich lektura okazywała się zwykle rozczarowaniem. Po przeczytaniu zaledwie kilku stron "Namaskaar..." zapomniałam o wszystkich moich obawach. Książkę "połknęłam" w jeden wieczór, w ogóle nie mogąc się od niej oderwać. Niebanalna historia, nietuzinkowi bohaterowie i wszystkie opisy i objaśnienia tradycji hinduskich pod ręką, po prostu mnie zachwyciły. Najbardziej ujęła mnie postać dziennikarza, Anila. Uwielbiam takich facetów, niby niegrzeczny chłopiec ale...
Autorka zamieściła też playlistę, która myślę oddaje całą atmosferę i charakter książki. Słucham fragmentu przeznaczonego dla mojej ulubionej postaci i tak! Anil jest jak najbardziej omg. Piąta gwiazdka za muzykę ;)